Wino z jabłek nie pracuje po usunięciu osadu

Jabłka, wiśnie, czereśnie, porzeczki czerwone i czarne, gruszki, śliwki, truskawki ...

Autor tematu
szym133
2
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 24 lis 2022, 15:33

Post autor: szym133 »

Witam, mam problem z moim winem. Dodam, że jestem początkujący w tych sprawach i jest to moje pierwsze wino. Więc tak, robię wino z jabłek - z 20 kg wyszło mi 10 l soku po wyciśnięciu soku. Następnie dodałem pożywkę, drożdże i rozpuściłem w 4 litrach wody 3 kg cukru. Zostawiłem to na dwa tygodnie, winko ładnie pracowało. Po tym czasie dodałem druga porcje wody z cukrem (2l wody i 2kg cukru). Winko stało w szafce w garażu, gdy zaczęło się robić zimno w listopadzie i były mrozy po zajrzeniu wino nie pracowało więc przeniosłem jest do domu do pokoju i wino z powrotem zaczęło pracować aż do wtorku gdy usunąłem osad z dołu baniaka i ponownym przelaniu wina do baniaka (szklanego). Zmierzyłem poziom cukru i wyszło 8 blg. Po posmakowaniu czuć wino ma procenty lecz jest trochę kwaśne, podobny smak do szampana za 10 zł ;). Pytanie, co mam teraz zrobić z tym winem? Co zrobić by wino ruszyło z fermentacją? Czekam na wasze odpowiedzi. Dodam jeszcze, że wzorowałem się dokładnie tak samo z przepisu Malinowego Nosa z tego linku https://malinowynos.pl/przepis-na-wino- ... inowynospl
Ostatnio zmieniony czwartek, 24 lis 2022, 16:21 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
alembiki
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2507
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 229 razy
Otrzymał podziękowanie: 438 razy
Re: Wino z jabłek nie pracuje po usunięciu osadu

Post autor: jakis1234 »

Jakie Blg początkowe?
Moim zdanie wino doszło do takiej mocy, że drożdże już padły.
Zostaw niech się klaruje. Blg może jeszcze trochę się obniżyć, wino pewnie troszeczkę jeszcze pracuje.
Dopiero jak już całkowicie się wyklaruje, będzie można sprawdzić, czy drożdże padły i ewentualnie dosłodzić, ale to za kilka miesięcy.
Poczytaj https://alkohole-domowe.com/forum/podst ... t6449.html
No i jak dla mnie, to 10 litrów soku, 6 litrów wody i 5 kg cukru, to nie są dobre proporcje.
Wiem, że Malinowy takie proporcje podał, ale ja bym dał mniej zarówno wody jak i cukru.
Pozdrawiam z opolskiego.

Autor tematu
szym133
2
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 24 lis 2022, 15:33
Re: Wino z jabłek nie pracuje po usunięciu osadu

Post autor: szym133 »

Niestety nie mierzyłem blg na początku. No dobrze zrobię tak jak mówisz,zostawię niech się klaruje. Wezme uwagi do siebie i następnym razem dam mniej wody jak i cukru
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4867
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 558 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Wino z jabłek nie pracuje po usunięciu osadu

Post autor: rozrywek »

Przy lewarowaniu odgazowałeś winko.
Stąd zapewne niewidoczny brak pracy.

Najczęściej jest to pozorne.
Wielu nowicjuszy się o to pyta.
Coś tam delikatnie na pewno pracuje.

Nie ruszy ci taka fermentacja, ponieważ tamta była burzliwa, teraz jest cicha. Także, sprawdzaj czy w rurce jest zawsze płyn, oraz obserwuj czy zacznie się klarować. Nic więcej nie rób. Teraz najłatwiej o ocet i zakażenia.

Ps: 10L soku, 6L wody, 5kg cukru.
No to naprawdę zbyt dużo.
Z samych tych składników wychodzi Blg 23, doliczając cukier z owoców, to obecne Blg 8, wydaje się w miarę ok, biorąc poprawkę delikatną na niecukry, których tam za dużo nie było, rozrzedziłeś to panie.

Ps2: chcąc dodać cukru, zrób sobie ulepek, nie musisz rozpuszczać 2kg cukru, w aż 2L wody.
Jak na pierwsze winko, to i tak sobie poradziłeś.
Pozdrawiam Rozrywek.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

Autor tematu
szym133
2
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 24 lis 2022, 15:33
Re: Wino z jabłek nie pracuje po usunięciu osadu

Post autor: szym133 »

A jeśli w rurce nic nie bulgocze to jest to jakiś znak że wino nie pracuje wogole czy nie musi tego robić ?
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2507
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 229 razy
Otrzymał podziękowanie: 438 razy
Re: Wino z jabłek nie pracuje po usunięciu osadu

Post autor: jakis1234 »

szym133 pisze:A jeśli w rurce nic nie bulgocze to jest to jakiś znak że wino nie pracuje w ogóle czy nie musi tego robić ?
Nie musi, dwutlenek może się ulatniać przez jakieś nieszczelności, przy bardzo wolnej fermentacji, może bulkać bardzo rzadko i wtedy ciężko to zauważyć.
Generalnie to czy wino pracuje czy nie rozstrzyga pomiar ilości cukru, jeżeli spada - to pracuje, jeżeli przez kilka dni nie spada - skończyło.
Pozdrawiam z opolskiego.

Zbynek12
10
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 1 sty 2023, 23:54
Lokalizacja: Gdynia
Re: Wino z jabłek nie pracuje po usunięciu osadu

Post autor: Zbynek12 »

Miałem to samo, że drożdże doznały chyba szoku przy odcedzaniu. Trzypoziomowym.

Dokładniej to było tak: Nastaw z kompotów, dżemów. Po 4 tygodniach jeszcze fermentacja dosyć solidna, cukromierz pokazał 1,5 i było jakieś 15% alko. Odłowiłem, odsączyłem i wycisnąłem owoce na durszlaku, takim z dużymi otworami. Drugi poziom to sitko plastikowe z oczkami 1,5mm. I tu już trochę czasu zajęło, bo ciągle się zatykało. Trzeci i najdłużej trwający i najcięższy fizycznie poziom to dosyć gęsty bawełniany worek filtracyjny. To była walka z wyciskaniem przez niego. Teraz wiem, co kulturyści robią, jak mówią, że wyciskają ileśtam :D Cały ten szlam w końcu udało się odcisnąć. Z 28 litrów nastawu była gruda gliny wielkości pięści. Samego szlamu. Owoce osobno.

Po zlaniu do baniaka, uzupełnieniu wodą do 26 litrów i założeniu rurki zero efektów fermentacji. Zaczęło się za to klarowanie :shock: Trwało jakieś 15 godzin. wyklarowało jakieś 20% od góry. Temperatura 21-22. Po tym czasie nastaw zaczął tracić klarowność u góry. Po kolejnych godzinach pojawiły się pojedyncze mikronowe bąbelki w cieczy. Po dobie od zamknięcia już pracowało z prędkością 1 pyknięcie na 5 minut. Czyli jakieś 50 razy wolniej niż przed usunięciem owoców :o . Po 3 dobie już pracowało stabilnie z prędkością 1/30 sekund. I tak już trwa tydzień.
Ostatnio zmieniony niedziela, 8 sty 2023, 10:29 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

kiwitom23
1500
Posty: 1541
Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 135 razy
Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Wino z jabłek nie pracuje po usunięciu osadu

Post autor: kiwitom23 »

No nie całkiem kolego Zbyszku, nastaw był już na granicy, bo 1,5 BLG biorąc pod uwagę cukry niefermentowalne, to praktycznie prawie koniec fermentacji, a przynajmniej burzliwej. Do tego dolałeś wody, więc to BLG jeszcze spadło, a zanim jeszcze się wytworzy odpowiednie ciśnienie w balonie z produkowanego CO2, to też chwilę trwa. Drożdżom nie szkodzi odcedzanie, chociaż na pewno pewna ich ilość zostaje w owocach, więc ilość drożdży w nastawie spada. To wszystko skumulowane powoduje tą krótką przerwę, zanim nastaw wznowi pracę. Nastaw przeszedł bardzo prawidłowo do fermentacji cichej i tyle.
Awatar użytkownika

Kasko
250
Posty: 299
Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Wino z jabłek nie pracuje po usunięciu osadu

Post autor: Kasko »

Również uważam, że to nie koniec. Jak piszą poprzednicy teraz jest fermentacja cicha. Po zlaniu znad osadu użyłeś tego samego pojemnika więc zostało dużo wolnego miejsca więc i dwutlenku musi teraz być więcej żeby było widać pracę w rurce. Dobrze jest po każdym zlewaniu używać mniejszych pojemników aby wino było pod korek. Dobrym sposobem aby sprawdzić czy pracuje jest przystawić zapaloną zapałkę,jeśli zgaśnie to praca wre. Można też założyć na szyjkę na jakiś czas rękawice gumowa(higieniczną) jeśli będzie rosła to praca wre. Swego czasu używałem też zwykłego wężyka zamiast rurki zanurzonego w słoiku z niewielką ilością wody. Wydaje mi się, że w tym sposobie dwutlenek ma lżej niż w rurce,w której może być dużo wody. Miałem kiedyś rurkę plastikową, dwutlenek z niej żeby wylecieć miał co najmniej 3-4 krotnie ciężej niż ze szklanej.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wina Owocowe”