Wino poszło w ocet
-
Autor tematu - Posty: 42
- Rejestracja: piątek, 4 paź 2013, 21:17
- Podziękował: 32 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wino poszło w ocet
Na kolumnie przepuszczaj bez obaw, a na zwykłym potstillu możesz dodać sody oczyszczonej żeby odkwasić wsad. Sody dodaj tyle, żeby się już nie pieniło po dodaniu kolejnej porcji.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
Autor tematu - Posty: 42
- Rejestracja: piątek, 4 paź 2013, 21:17
- Podziękował: 32 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
-
Autor tematu - Posty: 42
- Rejestracja: piątek, 4 paź 2013, 21:17
- Podziękował: 32 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Wino poszło w ocet
Kiedyś dostałem za-octowane wino, przepuściłem na pot-stilu i nadal śmierdziało octem. Kiedy przerobiłem ciuchcie na expres turbo-stil http://alkohole-domowe.com/forum/downlo ... &mode=view, i przewiozłem jeszcze raz, automatycznie poprawiło jakość. ... I Już nie ma tej brymuchy
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wino poszło w ocet
Ja pędziłem zaoctowane stare wina na potstillu, ale solidnie je odkwasiłem przed destylacją. Sypałem sody oczyszczonej ile wlazło, po łyżeczce, po dwóch, aż do momentu kiedy przestało się pienić po wymieszaniu. Dopiero wtedy odważyłem się to przerobić na zwykłym aparacie. Octu nie było czuć, trunek wyszedł smakowity. Na kolumnie i innym sprzęcie z regulowanym refluksem wystarczy dobrze przeprowadzić proces, by nie złapać octowych aromatów do destylatu.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wino poszło w ocet
Jedno i drugie da się przerobić. Odkwaś sodą oczyszczoną (do ustania pienienia, później delikatnie zakwaś kwaskiem cytrynowym), ustal BLG na 22-26 i dodaj drożdży - do pozostałości po cukrówce Turbo, a do octu po śliwkach użyj aktywnych winiarskich (np. G995). Z pierwszego wyjdzie wsad na spirytus, z drugiego jakiś bimberek smakowy.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Re: Wino poszło w ocet
Robiąc wino z dzikiej róży i głogu zostawiłem przypadkiem lekką szparę w pokrywce i wyjechałem sobie na tydzień. Po powrocie zobaczyłem, że dziwnie śmierdzi, jakby takim rozpuszczalnikiem, w smaku jest kwaśne bardzo - domyślam się, że to ocet się zrobił (porównuje do wina w innym balonie robiony wcześniej). BLG pokazuje +1. Miałem dodać jeszcze 2KG cukru, ale skoro to ocet to już raczej nie dodam. Więc chcę to przepędzić. Ale mam pytania:
- trochę się narobiłem przy zbieraniu głogu i róży - owoce nadal są, wino(ocet) ma ok 2 tygodni. Czy mogę odzyskać chociaż owoce, odcedzić, przepłukać i nastawić jeszcze raz na normalne winko a z tamtego octu wygotować?
- procentowo ten ocet jest słaby pewnie, bo czekał na dodatkową partię cukru (ale się nie doczekał ) Czy mogę dosypać cukru żeby jeszcze przerobiło i zamieniło na alkohol, czy jednak w takim occie nie ma już drożdży? Chciałbym zagotować mocniejszy nastaw niż jakiś 8%
- trochę się narobiłem przy zbieraniu głogu i róży - owoce nadal są, wino(ocet) ma ok 2 tygodni. Czy mogę odzyskać chociaż owoce, odcedzić, przepłukać i nastawić jeszcze raz na normalne winko a z tamtego octu wygotować?
- procentowo ten ocet jest słaby pewnie, bo czekał na dodatkową partię cukru (ale się nie doczekał ) Czy mogę dosypać cukru żeby jeszcze przerobiło i zamieniło na alkohol, czy jednak w takim occie nie ma już drożdży? Chciałbym zagotować mocniejszy nastaw niż jakiś 8%
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 11 paź 2018, 21:35
- Podziękował: 55 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Wino poszło w ocet
Czy można zatrzymać fermentację octową (w nastawie z jabłek) pirosiarczynem potasu i próbować destylować?
Jeden fermentator był otwarty. Najpierw ruszyła fermentacja jak szalona w sposób prawidłowy, niestety po jakimś czasie wyczułem octowy zapach i opadła czapa. Wyraźnie różni się ten nastaw od pozostałych, chociaż nadal wytwarza pęcherzyki gazu. Pewnie przerabia etanol wytworzony w początkowej fazie w ocet.
Wymyśliłem, że wybiję wszystko co tam żyje pirosiarczynem potasu i puszczę na aabratku - może coś odzyskam??
Czy to się tak prosto nie da i lepiej już nie przerywać, niech się chociaż ocet jabłkowy zrobi (tylko po co mi 200 litrów octu)?
Jeden fermentator był otwarty. Najpierw ruszyła fermentacja jak szalona w sposób prawidłowy, niestety po jakimś czasie wyczułem octowy zapach i opadła czapa. Wyraźnie różni się ten nastaw od pozostałych, chociaż nadal wytwarza pęcherzyki gazu. Pewnie przerabia etanol wytworzony w początkowej fazie w ocet.
Wymyśliłem, że wybiję wszystko co tam żyje pirosiarczynem potasu i puszczę na aabratku - może coś odzyskam??
Czy to się tak prosto nie da i lepiej już nie przerywać, niech się chociaż ocet jabłkowy zrobi (tylko po co mi 200 litrów octu)?
-
- Posty: 67
- Rejestracja: wtorek, 29 gru 2015, 23:04
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 11 paź 2018, 21:35
- Podziękował: 55 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Wino poszło w ocet
Ja też latem restartowałem wino z wiśni, i przerobiło się, ale w smaku zalatuje octem. Nie wiem czy jak puszczę na OLM czy wyjdzie z tego przynajmniej przyzwoity produkt. I czy różni się czymś.
Ostatnio zmieniony czwartek, 13 gru 2018, 20:50 przez Drupi, łącznie zmieniany 1 raz.
I like noble drinks.
-
- Posty: 98
- Rejestracja: czwartek, 11 paź 2018, 21:35
- Podziękował: 55 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy