Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Wszystko o winach z winogron. Przepisy, sposoby, metody...

janik
300
Posty: 336
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy

Post autor: janik »

Czyli projekt "Wino" dobiegł końca nie licząc części finalnej a więc - konsumpcja :odlot: .
Ten ostatni etap jest najprzyjemniejszy więc wypada życzyć ciekawych wrażeń organoleptycznych.

Wino z twojej relacji jest półwytrawne, zastosowanie tak małej ilości pirosiarczanu nie daje pewności na stabilizacje wina w butelkach.
Nie jestem za przesadnym stosowaniem piro, ale dawka 0,4 g/l nie zabije drożdży.
Jeśli masz dobrą piwniczkę - temp. ok.12 C, albo winko pójdzie do szybkiej konsumpcji to nie ma się czym przejmować.
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: gr000by »

W tym winie nie ma ani grama cukru ;). Po fermentacji stanęło na -0,5 BLG, przy każdym pomiarze wynik wychodził ten sam (smak wytrawny, bez śladu cukru). Dosładzałem je ksylitolem, więc nie co w nim ruszyć. Piro - zgodnie z cytatem, w celu stabilizacji mikrobiologicznej. Ale co do przyjemności - najpierw swoje musi odleżeć, żeby móc pomyśleć o konsumpcji.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: Duch Wina »

:shock: A niby o czym Cię informuje ta wartość BLG? Nie zapominasz czasem, że masz tam nieco alkoholu no i pewnie jeszcze rozpuszczonego CO2, o takich rzeczach jak niecukry to nawet nie będę wspominał. Co Ty za świństwa do "wina" dajesz? Ksylitol, to coś z brzozy? Co się tak śpieszysz z tym butelkowaniem? Ja butelkuję dopiero po 2 latach. Trzymaj tak długo jak się da w dużych balonach. Wino wolniej dojrzewa i spokojnie się klaruje. Nakrętki + takie młode wino = siarkowodór. Zainwestuj w korki i korkownicę. Wystarczą nawet konglomeratowe.
Na pierwszy rzut oka ten Twój krzak to Cascade. Nie wiem jakiej wielkości były jagody, ale obstawiam na jakieś 70%, że to ta odmiana. W zasadzie da się z niej zrobić poprawne stołowe. Jeśli pociąga Cię winiarstwo to kup kilka sadzonek dobrej odmiany i zapomnij o cukrze i ksy.. coś tam. Zrób wino gronowe z prawdziwego zdarzenia :D
Ostatnio zmieniony czwartek, 6 lut 2014, 21:54 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Nie cytujemy postu poprzedzającego w całości.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: gr000by »

Niecukry, jak sama nazwa wskazuje, nie fermentują, dlatego o nich nie wspomniałem. Ksylitolu (tak, to coś z brzozy, ale nie tej smoleńskiej, pancernej :D) użyłem, bo jest skuteczny i nie fermentuje. Jest to "wino testowe" - sprawdzające moje umiejętności winiarskie i przydatność tegoż bujnego krzaka. W większe balony zaopatrzę się przy przypływie luźnej gotówki, teraz żongluję tym co mam i czasem muszę opróżniać je zbyt wcześnie :(. Winnicę założę kiedyś, jak będę miał więcej czasu, chociaż kilka krzaków winogron ciężko nazwać winnicą. Teraz brakuje go nawet na zbiory owoców, a tylko ten jeden krzak daje ich mnóstwo. Czy to Cascade, czy to Labrusca, wino mi pasuje, zobaczymy co będzie za jakiś czas. No i wino musi być koniecznie co najwyżej półwytrawne lub słodsze i z minimalną ilością piro, więc dalej będę musiał kombinować...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: Duch Wina »

Chyba się nie rozumiemy? Mierząc gęstość "wina" w którym masz alkohol i inne składniki, nie jesteś w stanie określić zawartości cukru. To -0,5 jest wypadkową w głównej mierze zawartości alkoholu, cukrów resztkowych, ksy.. coś tam i właśnie niecukrów. Spławik określa Ci gęstość cieczy wyskalowanej na wodnym roztworze cukru. Alkohol ma inną gęstość niż woda. Robiąc wino i obliczając zawartość cukru w moszczu standardowo odejmuje się 4 Blg.
Ja wolę wina wytrawne. Kwestia gustu. Choć właśnie chęć robienia win likierowanych sprowadziła mnie na to forum. Skoro tak demonizujesz pirosiarczyn (zupełnie nie wiem czemu) to rób wina wzmacniane typu Porto. W połowie fermentacji przerywaj ją dolewając destylatu do poziomu 20%. Wino wyjdzie słodkie i dobrze zabezpieczone mocą alkoholu.
Przy winie operujesz spławikiem lub refraktometrem tylko przy pomiarze gęstości moszczu. Później już tylko kalkulator albo laboratorium.
Sprawdź sobie jak wygląda Cascade.
http://www.winogrona.org/index.php?title=Cascade
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: gr000by »

Piro nie lubię, bo wyczuwam je nawet w małych dawkach, co zniechęca mnie do spożywania wina. Zdjęcia z winogrona.org przypominają mój krzak i owoce. Tylko czy z niego warto robić wino typu Porto czy lepiej babrać się tak jak ja teraz?
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: Rusin »

Duch wina nie bądź zły ale z tego co wiem to każdy balingomierz ma poprawkę na niecukry więc nie trzeba odejmować tych 4 stopni Blg.
In vino veritas, in aqua sanitas
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: Duch Wina »

Czyli jak wezmę swój sprzęt i wleję tam czystą wodę o temperaturze 20oC to dostanę odczyt -4? Ciekawe. Chyba mam zepsute ustrojstwa.
Uważaj z używaniem zwrotów kategorycznych typu "każdy". Ja w życiu nie miałem takiego sprzętu, a używam wielu.
Tu jest dobrze opisana kwestia poprawek. Polecam uwadze. W sumie nie było trudno wygooglać sobie tę informację.
http://www.winiarze.pl/artykuly/pozosta ... zu-i-winie

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: Rusin »

A ja to rozumiem tak że pokazuje 0 bo ma poprawkę na niecukry a gdyby jej nie miał to pokazywałby 4blg. Nie cukry zawyżały by wynik a nie zaniżały tak na chłopski rozum.
In vino veritas, in aqua sanitas
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: Duch Wina »

OK jeszcze raz.
Niecukrów brak w wodzie, może dla pewności dodam nawet, że może być destylowana.
Skoro Twoje aerometry mają poprawkę na niecukry w wysokości 4 Blg, to trzeba skalując je w fabryce ująć te 4 stopnie, żeby pokazywały zawartość cukru w moszczu. Tak?
Skoro w wodzie destylowanej nie ma cukru ani niecukrów, to bez tej fabrycznej poprawki wskaże 0. Twój poprawiony aerometr z poprawką pomniejszającą wynik o 4 Blg ile powinien wskazywać wg Twoich teorii?

Cytuj stare posty i kwestie do których się odnosisz. Cytowanie ostatniego, do tego w całości, nie ma sensu.

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: sztender »

Wielkim znawcą wina nie jestem i nigdy nie będę raczej próbuję się skupić na miodach. Choć i staram się przy okazji picia win opisywać wrażenia jak i zalety i wady czyli pić świadomie.Test owego wina wypadł bardzo pomyślnie.
Duch Wina pisze:W zasadzie da się z niej zrobić poprawne stołowe
No i muszę powiedzieć, że jest przynajmniej poprawne. Moim zdaniem nie tylko poprawne a nawet dobre. Fajne cytrusowe kwaskowe aromaty. Duża świeżość. Kwaskowe acz kwasy dosyć łagodne i nadające rześkości. Nie jest już wytrawne tylko takie "pół" i do charakteru winka bardzo to "pół" pasuje. Ksylitol w tej ilości w winie nie razi mojego prostego podniebienia, czego nie mogę powiedzieć o kawie (nie smakował). Pewnego rodzaju "labruskowa" cierpkość i słabe taniny. Ale typowej "labruchy" nie czuję. Ciało raczej delikatne finisz średni. Winko oceniam na bardzo sympatyczne. Mnie smakowało.
http://latawce.phorum.pl
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: Wald »

Ilu pijących, tyle opinii. Mnie smakowało bardzo. Wino mocno owocowe, tak w aromacie, jak i w smaku. Faktycznie dość kwaśne, ale ten kwas wcale nie przeszkadza, nie czyni żadnej szkody w smaku. Żadnej cierpkości, wręcz prosi się o dodatek dębu, ew. tanin. Nie rozpoznaje w nim gronowego, smakiem podpowiada skład wieloowocowy. Pewnie to wszystko za sprawą słodzika, a tu mam za małe doświadczenie. To jest dopiero trzecie jakie piłem, z czego dwa pierwsze były dosładzane gliceryną. Dużo jeszcze przed nami. :ok:
Ogólnie wino bardzo smaczne. Nie jest słodkie, ale też nie wytrawne. Kwaśne, ale akceptowalne. Mocno owocowe, ale delikatne. Smaczne i z ciekawym finałem. Kusi o kolejny łyk i kolejny, ale już go brakło. Jednym słowem, rób tego więcej.

LP oceniła jako zbyt kwaśne :bezradny: No cóż, woli oceniać pow. 30%. Nie będę komentował.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wina Gronowe”