Whisky single malt zacierana na zimno.

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.

patrzal
250
Posty: 280
Rejestracja: środa, 25 gru 2019, 21:38
Krótko o sobie: Γνῶθι σεαυτόν
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 48 razy

Post autor: patrzal »

Jeśli umiesz to nie rozumiesz tego, co czytasz. Fiflak robił to wszystko ze słodu, a ty każesz mu... użyć słodu.

Przed napisaniem posta weź głęboki oddech, przeczytaj temat jeszcze raz i wstrzymaj się pół godziny przed jego wysłaniem. Bo robi nam się tu mima 2.0.
Ostatnio zmieniony czwartek, 19 maja 2022, 13:11 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

takipan
50
Posty: 57
Rejestracja: środa, 29 sie 2018, 19:02
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Whisky single malt zacierana na zimno.

Post autor: takipan »

Jak tam temat bo ucichło? Robił ktoś jeszcze tym sposobem? Wiele osób pisało, że zrobi i jak?
Temat zacierania slodu na zimno jest ale mało osób chyba w to poszło.
Na czasie też temat o zacieranie ziarna nieslodowanego na zimno.

Ktoś coś?

Autor tematu
Fiflak
450
Posty: 468
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Whisky single malt zacierana na zimno.

Post autor: Fiflak »

Referuję dotychczasowe wyniki eksperymentów.
1. Single malt z zimnego zacierania posiada własną, podkreślam, nie tylko moim zdaniem, wyborną charakterystykę smakową i aromatyczną. Pisząc najkrócej jest to ciekawa i godna rozważenia alternatywa dla wszystkich, którzy, z dowolnych przyczyn, chcą ominąć klasyczne zacieranie.
Odnośnie wydajności, nie zauważyłem większych różnic. Trzeba by przeprowadzić dokładne pomiary, co, w moim przypadku, niestety odpada. Jak kogoś interesują dokładne obliczenia, to upraszam go, aby doświadczenie przeprowadził i wyniki w niniejszym wątku przedstawił.
2. Zacieranie słodu żytniego także przyniosło dobre owoce. Tzn. powstała starka o nieco innym profilu, niż zacierana klasycznie. Może lekko łagodniejsza, bardziej bogata w nuty zbożowe.
3. Słód pszeniczny mnie rozczarował, bowiem 6 na 10 zacierów się zepsuło. Jęczmień i żyto nigdy, a pszenica, cóż za przykra niespodzianka, okazała się przerażająco podatna na zakażenia. Dalsze eksperymenty z taką okowitą z pewnością sobie darowałem i to na zawsze.
Podejrzewam, że sam słód pszeniczny zawiera czasami niepożądane drobnoustroje, bo jak inaczej wytłumaczyć ten fenomen?
Gdyby problem tkwił w wodzie, czy braku odpowiedniej sterylności pojemnika, to skisiłyby się również zaciery jęczmienne i żytnie. Fermentor wyjałowiony zawsze równie starannie, a jedynie pszenica gniła, zamiast przerobić się na wyborny etanol. Co zastanawiające, niekiedy proces fermentacji przebiegał prawidłowo i wypędziłem z tych, udanych zacierów, znakomitą okowitę.
Powyższe okoliczności utwierdzają mnie w przekonaniu;
Podczas słodowania pszenica często ulega zakażeniu. Nie ma to żadnego znaczenia w warzeniu piwa, ponieważ tam brzeczkę się gotuje, natomiast zimne nastawy zepsują się, bowiem wszelakie złe bakterie i inne wredne żyjątka pokonują drożdże.
4. Nie założyłem nowego wątku dla omówienia innych zbóż, bo wymagałoby to utworzenia nowego, praktycznie jednopostowego wątku. Stąd odpuściłem sobie moją zwyczajową zasadniczą naturę i wrzuciłem ten wpis do dyskusji traktującej o single malcie.
Piszę celem wyjaśnienia małego chaosu, jaki, na chwilę, wkradł się do naszej dyskusji.
5. Eksperyment nie jest rzecz jasna zakończony. Brakuje mi w nim słodu kukurydzianego, czyli zatartego na zimno burbona. Realnie w Polsce słodowanej kukurydzy kupić się nie da, a sam nie dam rady zesłodować ziarna.
Żywię nadzieję, iż przedstawiłem zagadnienie użytkowo i dosyć lapidarnie. Czekam na wymianę poglądów, bo z pewnością problem zasługuje na dalsze zgłębianie, zarówno praktyczne, jak i teoretyczne. Chociaż ja, empiryk zatwardziały, przedkładam doświadczenie ponad intelektualne przysłowiowe dzielenie włosa na czworo. Snucie teorii nie popartych wynikami realnych prób uznaję, Państwo wybaczą, za plecenie bzdur i bezdennie głupie marnowanie czasu.
Dlatego sam odezwałem się dopiero dziś, gdy mogłem się wypowiedzieć o faktach, zamiast o domysłach.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3838
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Whisky single malt zacierana na zimno.

Post autor: Doody »

Dzięki za Twój eksperyment :ok: Mnie z kolei zakaża się słód żytni, nawet przy zacieraniu na cieplo. Może to zależy od dostawcy ziarna.
Będziemy próbować :ok:
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4941
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Whisky single malt zacierana na zimno.

Post autor: rozrywek »

@Fiflak
Super że się odezwałeś nareszcie.

Popróbuj coś z nalewek zrobić.

A jakby ktoś chciał coś komentować to kolega fiflak ma lekkie problemy z wzrokiem. Radzę się odczepić od niego..

Fiflak. Dlaczego nie spróbujesz nalewek? A zdolności percepcyjne twoje przerastają nas wszystkich.
Wykożystaj ten potencjał.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”