Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
-
- Posty: 468
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Mości Panowie, chaos nam się do wątku wkradł, ale po kolei. Po pierwsze tu rozmawiamy o single malcie a kolega Pawlik67 chce zatrzeć towar na Jacka Danielsa. Pardonsik, musiałem, taki już ze mnie szczególarz z urodzenia. Nic na to nie poradzę.
2. Jakiej wielkości lodówkę Waszmość posiadasz?
Ta informacja wielce by ułatwiła wysunięcie dalszych rad. Ostatnio często burbony gotuję. Chętnie coś podpowiem, jeśli oczywiście będę wiedział na 100%.
3. Potrzebujesz enzymu upłynniającego, bez niego nie ruszysz. Przyjmijmy ortodoksyjny zasyp danielski, czyli 80% kukurydzy, 8% żyta i 12% słodu jęczmiennego. Daje to nam, tak przykładowo piszę, następujące ilości surowca:
4 kg kukurydzy, 0,4 kg żyta oraz 0,6 kg słodu pilzneńskiego. Proponuję zastosować proporcję 3,5 litra wody na kilogram śruty. Wodę zagotować i 17,5 litra wrzątku przelać do lodówki, jak dziwnie by to nie zabrzmiało. Tym samym temperatura waru spadnie, gdzieś tak do 90°C więc od razu dodajesz enzym upłynniający i spokojnie możesz wsypać zmielone kukurydzę i żyto. Najpierw połowa ziarna, następnie intensywnie zamieszaj, dalej druga połówka i znowu zamieszać. Na tyle intensywnie, żeby się grudki nie porobiły. Zamknąć pudło, kocem opatulić i poczekać. Po kilku godzinach ciepłota osiągnie 65°C. Wtedy wsypujesz ześrutowany słód, mieszasz i znów uzbrajasz się w cierpliwość.
Scukrzanie zachodzi nieco wydajniej w lekko kwaśnym środowisku. Dobrze by było dolać odrobinę kwasu mlekowego, lub fosforowego. Kwasek cytrynowy jest trochę gorszym rozwiązaniem, niektórzy zacieracze jednak go używają. Inni w ogóle nie dokwaszają i też jakoś im się proces udaje. Tak tylko wspominam o tym obniżeniu ph, że tak powiem, przez wzgląd na dokładność.
Im lepsza będzie teraz izolacja cieplna lodówki, tym większe efekty przyniesie zacieranie. Scukrzacz ze słodu działa w zakresie od 60 do 65°C. Zaznaczmy, iż ulega zniszczeniu w 70°C. To istotne, gdyż wymusza kontrolowanie temperatury brei celem wsypania słodu w odpowiednim momencie. Gdy się wszystko schłodzi do 60°C proponuję, tak dla pewności, dodać enzym scukrzający z butelki. Używam enzymów ze starowara. Podkreślam to, ponieważ nie wiem, jakimi ty dysponujesz. Poniżej 55°C butelkowy scukrzacz już słabo działa, zatem teraz należy możliwie szybko schłodzić breję do temperatury zadania drożdży. Jakich grzybków używasz? Np. fermiole śmiało można zadać w 35°C. Dodać jeszcze odrobinę pożywki i niech się dzieje wola nieba. Dlaczego zasugerowałem użycie enzymów z butelek? Uczyniłem to z powodów technicznych. Słód zdołałby scukrzyć skrobię z żyta i kukurydzy, lecz wymagałoby to masy czasu. Nie wiem, jak wolno stygnie zacier w lodówce. Być może zabraknie cennych minut a dogrzanie w grę nie wchodzi. Lepiej się zabezpieczyć, niż zmarnować towar i własny czas. Uwaga;
Mój post nie stanowi żadnej jedynie słusznej wykładni. Zwyczajnie chciałem podpowiedzieć nowemu wytwórcy rudej. Żywię nadzieję, iż choćby odrobinę pomogłem.
2. Jakiej wielkości lodówkę Waszmość posiadasz?
Ta informacja wielce by ułatwiła wysunięcie dalszych rad. Ostatnio często burbony gotuję. Chętnie coś podpowiem, jeśli oczywiście będę wiedział na 100%.
3. Potrzebujesz enzymu upłynniającego, bez niego nie ruszysz. Przyjmijmy ortodoksyjny zasyp danielski, czyli 80% kukurydzy, 8% żyta i 12% słodu jęczmiennego. Daje to nam, tak przykładowo piszę, następujące ilości surowca:
4 kg kukurydzy, 0,4 kg żyta oraz 0,6 kg słodu pilzneńskiego. Proponuję zastosować proporcję 3,5 litra wody na kilogram śruty. Wodę zagotować i 17,5 litra wrzątku przelać do lodówki, jak dziwnie by to nie zabrzmiało. Tym samym temperatura waru spadnie, gdzieś tak do 90°C więc od razu dodajesz enzym upłynniający i spokojnie możesz wsypać zmielone kukurydzę i żyto. Najpierw połowa ziarna, następnie intensywnie zamieszaj, dalej druga połówka i znowu zamieszać. Na tyle intensywnie, żeby się grudki nie porobiły. Zamknąć pudło, kocem opatulić i poczekać. Po kilku godzinach ciepłota osiągnie 65°C. Wtedy wsypujesz ześrutowany słód, mieszasz i znów uzbrajasz się w cierpliwość.
Scukrzanie zachodzi nieco wydajniej w lekko kwaśnym środowisku. Dobrze by było dolać odrobinę kwasu mlekowego, lub fosforowego. Kwasek cytrynowy jest trochę gorszym rozwiązaniem, niektórzy zacieracze jednak go używają. Inni w ogóle nie dokwaszają i też jakoś im się proces udaje. Tak tylko wspominam o tym obniżeniu ph, że tak powiem, przez wzgląd na dokładność.
Im lepsza będzie teraz izolacja cieplna lodówki, tym większe efekty przyniesie zacieranie. Scukrzacz ze słodu działa w zakresie od 60 do 65°C. Zaznaczmy, iż ulega zniszczeniu w 70°C. To istotne, gdyż wymusza kontrolowanie temperatury brei celem wsypania słodu w odpowiednim momencie. Gdy się wszystko schłodzi do 60°C proponuję, tak dla pewności, dodać enzym scukrzający z butelki. Używam enzymów ze starowara. Podkreślam to, ponieważ nie wiem, jakimi ty dysponujesz. Poniżej 55°C butelkowy scukrzacz już słabo działa, zatem teraz należy możliwie szybko schłodzić breję do temperatury zadania drożdży. Jakich grzybków używasz? Np. fermiole śmiało można zadać w 35°C. Dodać jeszcze odrobinę pożywki i niech się dzieje wola nieba. Dlaczego zasugerowałem użycie enzymów z butelek? Uczyniłem to z powodów technicznych. Słód zdołałby scukrzyć skrobię z żyta i kukurydzy, lecz wymagałoby to masy czasu. Nie wiem, jak wolno stygnie zacier w lodówce. Być może zabraknie cennych minut a dogrzanie w grę nie wchodzi. Lepiej się zabezpieczyć, niż zmarnować towar i własny czas. Uwaga;
Mój post nie stanowi żadnej jedynie słusznej wykładni. Zwyczajnie chciałem podpowiedzieć nowemu wytwórcy rudej. Żywię nadzieję, iż choćby odrobinę pomogłem.
-
- Posty: 224
- Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
- Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Dziękuje za wyczerpujący wykład- instrukcje. Ponieważ będzie to moje pierwsze zacieranie to każda rada jest dla mnie na wagę złota.
A propo lodówki, to zadałem pytanie, bo myślałem ze w lodówce można podgrzać wsad, ale nie uzyskamy zakładanej temperatury ( tylko 15' powyżej temperatury otoczenia).
Szczerze mówiąc po ostatnim wpisie nie wiem co mam robić. Planowałem robić zacieranie w pożyczonym kegu 50 litrów i owinąć go kołdrą (mój destylator to keg 30L, wiec w pięćdziesiątce będzie miejsce na 25 litrów płynu do destylacji i na "młót"), ale teraz nie wiem czy nie użyć do tego starej lodówki turystycznej ( bez prądowej), pojemności chyba 30L i iść dokładnie za twoim przepisem oczywiście bedzie mniej płynu do destylacji, ale trudno.
Drożdże zakupiłem dwa rodzaje, DROŻDŻE DISTILLERS TURBO WHISKY TURBO AG, oraz DROŻDŻE GORZELNIANE FERMIOL 50g ~ 100l. Jeszce nie wiem które użyć. Co enzymów to kupiłem w sklepie "Bimber hobby" ENZYMY DO ZACIERÓW ZBOŻOWYCH NA 100l . Myślę że skorzystam z twojej rady i prócz słodu użyje enzymy. Rozumiem że to nic nie pogorszy efektu końcowego, tylko podniesie koszty.
Mam jeszcze pytanie co do "próby jodowej". Czytałem na forum ze używa się jodyny, a znajomy mówił mi o płynie Liugola ( to jest to co starsi pamiętają po awarii elektrowni Czarnobylu). Z tego co pamiętam to płyn Liugola jest mniej skoncentrowany niż jodyna używana do odkażania ran. Poradźcie co ma kupić.
Pozdrawiam
Paweł
A propo lodówki, to zadałem pytanie, bo myślałem ze w lodówce można podgrzać wsad, ale nie uzyskamy zakładanej temperatury ( tylko 15' powyżej temperatury otoczenia).
Szczerze mówiąc po ostatnim wpisie nie wiem co mam robić. Planowałem robić zacieranie w pożyczonym kegu 50 litrów i owinąć go kołdrą (mój destylator to keg 30L, wiec w pięćdziesiątce będzie miejsce na 25 litrów płynu do destylacji i na "młót"), ale teraz nie wiem czy nie użyć do tego starej lodówki turystycznej ( bez prądowej), pojemności chyba 30L i iść dokładnie za twoim przepisem oczywiście bedzie mniej płynu do destylacji, ale trudno.
Drożdże zakupiłem dwa rodzaje, DROŻDŻE DISTILLERS TURBO WHISKY TURBO AG, oraz DROŻDŻE GORZELNIANE FERMIOL 50g ~ 100l. Jeszce nie wiem które użyć. Co enzymów to kupiłem w sklepie "Bimber hobby" ENZYMY DO ZACIERÓW ZBOŻOWYCH NA 100l . Myślę że skorzystam z twojej rady i prócz słodu użyje enzymy. Rozumiem że to nic nie pogorszy efektu końcowego, tylko podniesie koszty.
Mam jeszcze pytanie co do "próby jodowej". Czytałem na forum ze używa się jodyny, a znajomy mówił mi o płynie Liugola ( to jest to co starsi pamiętają po awarii elektrowni Czarnobylu). Z tego co pamiętam to płyn Liugola jest mniej skoncentrowany niż jodyna używana do odkażania ran. Poradźcie co ma kupić.
Pozdrawiam
Paweł
-
- Posty: 468
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Na twoim miejscu zatarłbym towar w kegu 50 litrowym a powyżej podane proporcje pomnożyłbym *2. Zatem 8 kg kukurydzy 35 litrów wody 0,8 kg żyta oraz 1,2 kg słodu jęczmiennego, najlepiej typu pilzneńskiego.
Rozumiem, iż zakupiłeś te enzymy:
http://www.bimberhobby.pl/product.php?id_product=23
Także fermentację bym w kegu przeprowadził. Płyn odzyskać po zakończeniu pracy drożdży. Wówczas twój łiskacz będzie bogatszy w nuty zbożowe. Postaraj się o jakieś przykrycie do kega, aby nie fermentować całkiem z dostępem powietrza. Metalowy pojemnik ma kilka przewag nad lodówką. M.in można go deko podgrzać, gdyby, odpukać, drożdże się rozleniwiły i nie chciały dokończyć przerabiania zacieru. Jeżeli postawisz kocioł na styropianie, korku, albo innym cieplnym izolatorze, kołdrą go owiniesz, to wolno w nim breja będzie stygnąć. Nie znam tych drugich grzybków. Zapewne to jakiś super zestaw zawierający zarówno drożdże, jak i pożywkę. Jeśli zdecydujesz się na fermiole, to przydałby się im wspomagacz. Fosforan dwuamonu, lub jakaś klasyczna pożywka winiarska typu activit. Pamiętaj o jakimś antyspieniaczu. Osobiście używam sklepowego specyfiku, ale z relacji doświadczonych łiskarzy słyszałem, że espunisan też daje radę. Upraszam o potwierdzenie przez kogoś kto stosuje ten medykament. Czy zacier nie ucieknie z beczki, jeśli wrzucimy do niej jedną tabletkę espunisanu? Wiarygodną próbę jodową przeprowadza się poniżej podlinkowanym specyfikiem:
https://browamator.pl/jodowy-wskaznik-s ... l,3,5,2432
Kiedyś płyn Lugola można było kupić bez problemów w aptece. Ciekawe, czy biurokraci nie obłożyli tego jakimś zakazem.
Rozumiem, iż zakupiłeś te enzymy:
http://www.bimberhobby.pl/product.php?id_product=23
Także fermentację bym w kegu przeprowadził. Płyn odzyskać po zakończeniu pracy drożdży. Wówczas twój łiskacz będzie bogatszy w nuty zbożowe. Postaraj się o jakieś przykrycie do kega, aby nie fermentować całkiem z dostępem powietrza. Metalowy pojemnik ma kilka przewag nad lodówką. M.in można go deko podgrzać, gdyby, odpukać, drożdże się rozleniwiły i nie chciały dokończyć przerabiania zacieru. Jeżeli postawisz kocioł na styropianie, korku, albo innym cieplnym izolatorze, kołdrą go owiniesz, to wolno w nim breja będzie stygnąć. Nie znam tych drugich grzybków. Zapewne to jakiś super zestaw zawierający zarówno drożdże, jak i pożywkę. Jeśli zdecydujesz się na fermiole, to przydałby się im wspomagacz. Fosforan dwuamonu, lub jakaś klasyczna pożywka winiarska typu activit. Pamiętaj o jakimś antyspieniaczu. Osobiście używam sklepowego specyfiku, ale z relacji doświadczonych łiskarzy słyszałem, że espunisan też daje radę. Upraszam o potwierdzenie przez kogoś kto stosuje ten medykament. Czy zacier nie ucieknie z beczki, jeśli wrzucimy do niej jedną tabletkę espunisanu? Wiarygodną próbę jodową przeprowadza się poniżej podlinkowanym specyfikiem:
https://browamator.pl/jodowy-wskaznik-s ... l,3,5,2432
Kiedyś płyn Lugola można było kupić bez problemów w aptece. Ciekawe, czy biurokraci nie obłożyli tego jakimś zakazem.
-
- Posty: 224
- Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
- Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Wybiorę rozwiązanie kompromisowe. Zacierać będę w kegu 50, a fermentować będę w balonie szklanym 50, w którym mam rurkę fermentacyjną. Potem po skończonej fermentacji do rękawa żeby odcisnąć do kega 30 z grzałkami od kolegi Zygmunta. Podobno te grzałki nie przypalają, ŁKZWJ nigdy mi nie przypaliły.
Pozdrawiam
Paweł
Pozdrawiam
Paweł
-
- Posty: 468
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Deko narobisz sobie roboty. Chodzi mi oczywiście o oczyszczenie balonu z młóta. Twój wybór, nie wtrącam się, tylko uczciwie sygnalizuję problem. Stoisz zatem przed dylematem. Więcej pracy = bogatszy smak destylatu. Mniej mycia słoja = bimber bardziej neutralny aromatycznie. Czy możesz napisać coś więcej o twojej destylarce? Tzn. zapodaj parę szczegółów, jeżeli to nie stanowi tajemnicy. Keg 30 litrowy. Czy został wyposażony w dodatkowy wlew, zawór spustowy, jaką posiadasz kolumnę a może używasz destylatora prostego?...
-
- Posty: 468
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Wyłącznie ześrutowany słód nadaje się do zacierania. Nie wiem czemu ta kwestia co jakiś czas powraca w dyskusjach internetowych. Nie musisz śrutować wielkich ilości, więc na upartego maszynką do mielenia mięsa też możesz się wspomóc. Daj znać, jak sobie poradziłeś z mieleniem słodu jęczmiennego oraz z całym procesem zacierania. Jak zostały zmielone kukurydza i żyto? Im drobniej, tym wydajniejsze zacieranie i trudniejsze filtrowanie.Fiflak pisze:Po kilku godzinach ciepłota osiągnie 65°C. Wtedy wsypujesz ześrutowany słód, mieszasz i znów uzbrajasz się w cierpliwość.
Scukrzanie zachodzi nieco wydajniej w lekko kwaśnym środowisku. Dobrze by było dolać odrobinę kwasu mlekowego, lub fosforowego. Kwasek cytrynowy jest trochę gorszym rozwiązaniem, niektórzy zacieracze jednak go używają. Inni w ogóle nie dokwaszają i też jakoś im się proces udaje. Tak tylko wspominam o tym obniżeniu ph, że tak powiem, przez wzgląd na dokładność.
-
- Posty: 224
- Rejestracja: niedziela, 31 sty 2016, 13:08
- Krótko o sobie: Nawrócony degustator, który kiedyś nie cierpiał bimbru
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Opisywałem że były problemy, ale Moderator nie opublikował posta bo dublowałem tematy. W związku z tym przeniosłem się do wątku "Zacieranie metoda na lenia". Generalnie wychodzą mi jakieś dziwne rzeczy. Jeżeli chcesz wiedzieć co dalej było to zapraszam na tamten wątek.
Paweł
Paweł
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Chodzi o wyrób dla szerszego grona smakoszy.
Nie wiem jakiej proporcji użyć słodu wędzonego torfem (ile ppm) w stosunku do słodu pilzneńskiego, mieszać czy użyć tylko jeden rodzaj słódu.
Teoretycznie Single Malt powinien być z jednego rodzaju słodu, ale ???
Napiszcie jakie "mieszanki" robiliście i jaki był efekt smakowy po czasie.
Dojrzewanie w beczce dębowej.
Drugi problem do dyskusji.
Czy ktoś destylował z ziarnem, jeśli tak to jaki to miało wpływ na uzyskanie bardziej torfowego smaku?
Jeden rodzaj słodu, czy mieszany zasyp ?
Zamierzam przystąpić do zrobienia mojego SM. Chciałbym uzyskać coś na wzór "fajnego smaku irlandzkiej whisky". Nie chciałbym iść w kierunku totalnego podkładu kolejowego, chociaż próbowałem i mi smakował (na ten wariant też przyjdzie czas).radius pisze:@darekint, na początek polecam ci słód wędzony o małej zawartości fenoli (max. 10 ppm) chyba, że lubisz smak i zapach podkładów kolejowych
Tak, jak napisał poprzednik, mocno wędzone 30 - 45 ppm, to już naprawę hardcore (robiłem ), średnio wędzone 15 ppm dla koneserów (robiłem ), a te lekkie 5 ppm dla uzyskania fajnego smaku irlandzkiej whisky (robiłem )
Chodzi o wyrób dla szerszego grona smakoszy.
Nie wiem jakiej proporcji użyć słodu wędzonego torfem (ile ppm) w stosunku do słodu pilzneńskiego, mieszać czy użyć tylko jeden rodzaj słódu.
Teoretycznie Single Malt powinien być z jednego rodzaju słodu, ale ???
Napiszcie jakie "mieszanki" robiliście i jaki był efekt smakowy po czasie.
Dojrzewanie w beczce dębowej.
Drugi problem do dyskusji.
Czy ktoś destylował z ziarnem, jeśli tak to jaki to miało wpływ na uzyskanie bardziej torfowego smaku?
Jeden rodzaj słodu, czy mieszany zasyp ?
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Single malt, nie musi być z jednego rodzaju słodu. Najważniejsze jest aby całość zasypu była słodem jęczmiennym. Szkockie destylarnie produkując SM-y również mieszają słody.
Na początek proponuje mieszaninę słodów: pilzneńskiego, pale ale i jakiegoś wędzonego w stosunku po 1/3 z każdego rodzaju. Wychodzi fajny neutralny destylat.
Na początek proponuje mieszaninę słodów: pilzneńskiego, pale ale i jakiegoś wędzonego w stosunku po 1/3 z każdego rodzaju. Wychodzi fajny neutralny destylat.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Jak tylko 1/3 słodu wędzonego, wziąłbym taki "strong" jak oferuje np. Bimber hobby. Fajny wychodzi z niego aromat. Podobno najmocniejszy jest z Castle Malt ale jeszcze nie próbowałem. Próbowałem natomiast 100% zasypu ze "Stronga" BH. Fajny torfiaczek
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 468
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Obywatelu Dominow, odezwijcie się. Na co żeś się ostatecznie zdecydował? Odnośnie pytań to:
1. Torfowość znacznie silniejsza w wariancie pt. fermentacja i destylacja z ziarnem. Metodą piwną, tzn. uzyskanie torfowej brzeczki, otrzymasz destylat pozbawiony sporej części dymnych nut.
Moje spostrzeżenia dotyczą słodu z bimber hobby. (45 ppm; Dodaję przez wzgląd na precyzję wypowiedzi.)
2. Tak oto przechodzimy do drugiego zagadnienia, czyli wyboru rodzaju destylatu. Polecam oczywiście tą z ziarnem. Gotowanie zboża daje niesamowite efekty. Czyt. smak znacznie bogatszy, zapach również.
3. Rodzaj słodu wpływa także na ostateczny profil łiskacza. Inna wychodzi z pilzneńskiego, niż z pale ale, że o wędzonym nie wspomnę.
4. Napisz, jeśli nie chroni tej wiedzy jakaś ścisła tajemnica, na jakich gratach działasz.
Zaznaczam, iż powyższe wiadomości zdobyłem drogą własnych eksperymentów. To istotne, ponieważ każdy z nas ma inny gust. Nie doradzę ci, jaki skład zasypu wybrać. Koneser domowej rudej musi odkryć swój ideał sam. Jedyne, co bym podpowiadał to wykonanie oddzielnych łiskaczy a później ewentualnie łączenie ich w pure malty o różnym składzie procentowym. Wówczas będziesz mógł ocenić, która mieszanka najbardziej ci odpowiada.
1. Torfowość znacznie silniejsza w wariancie pt. fermentacja i destylacja z ziarnem. Metodą piwną, tzn. uzyskanie torfowej brzeczki, otrzymasz destylat pozbawiony sporej części dymnych nut.
Moje spostrzeżenia dotyczą słodu z bimber hobby. (45 ppm; Dodaję przez wzgląd na precyzję wypowiedzi.)
2. Tak oto przechodzimy do drugiego zagadnienia, czyli wyboru rodzaju destylatu. Polecam oczywiście tą z ziarnem. Gotowanie zboża daje niesamowite efekty. Czyt. smak znacznie bogatszy, zapach również.
3. Rodzaj słodu wpływa także na ostateczny profil łiskacza. Inna wychodzi z pilzneńskiego, niż z pale ale, że o wędzonym nie wspomnę.
4. Napisz, jeśli nie chroni tej wiedzy jakaś ścisła tajemnica, na jakich gratach działasz.
Zaznaczam, iż powyższe wiadomości zdobyłem drogą własnych eksperymentów. To istotne, ponieważ każdy z nas ma inny gust. Nie doradzę ci, jaki skład zasypu wybrać. Koneser domowej rudej musi odkryć swój ideał sam. Jedyne, co bym podpowiadał to wykonanie oddzielnych łiskaczy a później ewentualnie łączenie ich w pure malty o różnym składzie procentowym. Wówczas będziesz mógł ocenić, która mieszanka najbardziej ci odpowiada.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
To i ja się spytam. Ile trzeba użyć słodu na beczkę 100 litrów wsadu? Kolejna sprawa czy trzeba użyć do sruty enzymu uplynniającego czy sam słód nie da przypadkiem rady.?
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Jak zacierasz sam słód to nie dodajesz w ogóle enzymów. Myślę że powyżej 30% słodu do niesłodowanego ziarna, enzymy zawarte w słodzie sobie poradzą. Ja na beczkę 120l wlewam 90l wody i wsypuję 28kg słodu, co daje jakieś 112 - 114l zacieru.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Daję "antypianę" kilka kropel i się nie pieni. Ale w pierwszej fazie fermentacji wypycha młóto na powierzchnię i trzeba być czujnym oby nie wylazło z beczki . Ja zawsze zbieram warstwę młóta (ok. 5cm) odciskam i wyrzucam. Potem już nie ma zagrożenia, że wyjdzie. Z tych 28kg uzyskuję około 18-20Blg. Jak używam tylko słodu z BH to nawet 20-21 udawało się uzyskać. Ponieważ nie mam płaszcza filtruje przefermentowany zacier przed destylacją (odciskam w worku filtracyjnym) uzyskując około 80l gotowego zacieru do destylacji. Z tego wyciągnę 8 - 8,5 l destylatu o mocy około 60-62%.
Pozdrawiam
Darek
Darek
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Tzn ile i jakich płatków np na litr?
Możesz się podzielić wrażeniami sm na
słodach z Viking Malta?
Zakupiłem ten sam słód i ciekawy jestem efektu.
Tomek
Można wiedzieć jaki to sposób?Doody pisze:... Dodawałem zaś różnorakich dębów, rozmaicie pieczonych i w różnych rozmiarach. Po kilkunastu próbach doszedłem do "swojego" sposobu i taki mi odpowiada.
Tzn ile i jakich płatków np na litr?
chprzemo pisze: ... Zamierzam popełnić "Singla" z 5kg słodu wędzonego torfem z Viging Malta (dawniej Strzegom DMG) + 10 kg słodu pilzneńskiego z tej samej słodowni...
Możesz się podzielić wrażeniami sm na
słodach z Viking Malta?
Zakupiłem ten sam słód i ciekawy jestem efektu.
Tomek
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
W tym temacie, na tej stronie pod którymś moim wpisem jest zdjęcie:
http://alkohole-domowe.com/forum/dab-ja ... t=D%C4%85b
Średni wymiar to 5x5x50mm (oczywiście są większe i mniejsze kawałki).
Ale do damy 5-cio litrowej sypię na "oko".
Edit.
Na szybko zrobiłem zdjęcie (nie wiem czy jest czytelne) Ale na oko wrzucam właśnie tyle (40-60szt?)
http://alkohole-domowe.com/forum/dab-ja ... t=D%C4%85b
Średni wymiar to 5x5x50mm (oczywiście są większe i mniejsze kawałki).
Ale do damy 5-cio litrowej sypię na "oko".
Edit.
Na szybko zrobiłem zdjęcie (nie wiem czy jest czytelne) Ale na oko wrzucam właśnie tyle (40-60szt?)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Jeśli chodzi o smak to nie mam porównania bo to tak naprawę mój początek w robieniu SM, destylat potraktowałem garścią słodu barwiącego ze strzegomia i kilkoma kawałkami opieczonego dębu- efekt jest taki, ze po wypiciu sporej dawki rano jest wrażenie, ze pół nocy żuło się garść suchego słodukarczt pisze:
Możesz się podzielić wrażeniami sm na
słodach z Viking Malta?
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Ok. Dzięki za odpowiedź.
Byłem ciekawy efektu słodu torfowego
z tej słodowni bo kosztuje 2x mniej niż w innych sklepach.
Jestem w trakcie fermentacji torf/pilz 70/30%
i już zadowolony jestem z zapachu
Po destylacji opiszę swoje odczucia co do słodu z Viking Malta
Byłem ciekawy efektu słodu torfowego
z tej słodowni bo kosztuje 2x mniej niż w innych sklepach.
Jestem w trakcie fermentacji torf/pilz 70/30%
i już zadowolony jestem z zapachu
Po destylacji opiszę swoje odczucia co do słodu z Viking Malta
-
- Posty: 94
- Rejestracja: poniedziałek, 22 lut 2016, 14:24
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: śląsk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
A jednak się da trzeba tylko być politykiem https://finanse.wp.pl/marek-jakubiak-zr ... 183426689a
-
- Posty: 19
- Rejestracja: niedziela, 13 lis 2016, 16:58
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem ;-) chyba..
- Ulubiony Alkohol: Szkocka Whisky
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Zobaczymy jak zaszaleje z ceną, butelka jest naprawdę bardzo ładna ale.... zobaczymy jak smak? Czy uda się Panu posłowi dogonić nasze destylaty?? Wątpię czekamy na degustację i będziemy opiniować.
Alembik daje radę, Kolumna od Zygmunta jednak lepsza ;-)
Zapraszam na kanał mojego przyjaciela, gdzie też pokazywane są moje, miej lub bardziej udane alkohole:
https://www.youtube.com/channel/UCBX_bo0X95HAjxrX9qmrAnQ
Zapraszam na kanał mojego przyjaciela, gdzie też pokazywane są moje, miej lub bardziej udane alkohole:
https://www.youtube.com/channel/UCBX_bo0X95HAjxrX9qmrAnQ
-
- Posty: 253
- Rejestracja: poniedziałek, 12 lip 2010, 21:53
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Wczoraj dotarła do mnie przesyłka z Whisky Jakubiak. Zamówiłem 2 szt. Butelka i opakowanie na prawdę piękne. Smaku nie oceniam, bo nie mam zamiaru otwierać.
Ostatnio zmieniony czwartek, 28 gru 2017, 12:43 przez tomhas, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 253
- Rejestracja: poniedziałek, 12 lip 2010, 21:53
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Tu masz wszystko http://www.brjsa.pl/dla-mediow/aktualno ... ubiak.html
148 zł za butelkę 0,7 l plus przesyłka ok 35 zł.
148 zł za butelkę 0,7 l plus przesyłka ok 35 zł.
-
- Posty: 268
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 23:27
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, tak mi mówią :-)
- Ulubiony Alkohol: Jeszcze nie znalazłem, ale preferuję whisky.
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Rogaland Norwegia
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
-
- Posty: 48
- Rejestracja: sobota, 30 gru 2017, 19:34
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Cześć, rozmawiałem z kolegą z PSPD który odwiedził browar Marka Jakubiaka. Podczas wizyty dowiedział się od jednego z piwowarów, że warka która nie wyjdzie idzie w alembik, a potem do beczek. Co za tym idzie nie spodziewałbym się rewelacyjnych doznań smakowych, ta whisky nie jest produkowana od początku do końca jako whisky, tylko jako odpad produkcyjny. Oczywiście można myśleć, że to nic złego, że whisky robi się praktycznie dokładnie tak jak piwo, ale biorąc pod uwagę cenę oczekiwałbym, że pracownik Jakubiaka zaciera jęczmień z myślą o whisky, używa drożdży do whisky i później całości nie warzy (chmieli), dla najlepszego efektu końcowego.
Jeśli się nie jest piwowarem i fanem whisky to się tego nie zrozumie.
Jeśli się nie jest piwowarem i fanem whisky to się tego nie zrozumie.
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Wrócę do tematu domowego wyrobu.
Czy któryś z Was robił SM mieszając słody?
Np: pilzneński z czekoladowym lub karmelowym.
Przymierzam się do takiej mieszanki, ale nie mam pomysłu jakie typy
i w jakich proporcjach zacierać.
Jakieś doświadczenia?
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
Czy któryś z Was robił SM mieszając słody?
Np: pilzneński z czekoladowym lub karmelowym.
Przymierzam się do takiej mieszanki, ale nie mam pomysłu jakie typy
i w jakich proporcjach zacierać.
Jakieś doświadczenia?
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 3838
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Wielokrotnie mieszałem. Np. pół na pół pilzneński z pale ale. Pilzneński z pale ale oraz słodem wędzonym torfem. Nie dodawałem natomiast nigdy słodów czekoladowych, karmelowych i mocno palonych. Warto spróbować.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 19
- Rejestracja: niedziela, 13 lis 2016, 16:58
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem ;-) chyba..
- Ulubiony Alkohol: Szkocka Whisky
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
Witam. Ja mam teraz takie cudo w fermentorze:
https://photos.app.goo.gl/Sr2LOSJDuMKL6Jyv1
Słód Czekoladowy 1200EBC 1 kg
Słód Cara Ruby 50 EBC 1 kg Castlemalting
Słód Palony Black 1 kg
Słód Pale Ale GOLDEN PROMISE 4 kg
Gęstwa z poprzednich Łyskaczy "Wyeast 4347 Extreme Fermentation"
Zapach jest zabójczy, wygląd też zobaczymy co nakapie
Warto testować ze słodami żeby znaleźć to co nam najbardziej pasuje, ja się uczę i zrobiłem 12 zacierów zbożowych za każdym razem na innym składzie.
https://photos.app.goo.gl/Sr2LOSJDuMKL6Jyv1
Słód Czekoladowy 1200EBC 1 kg
Słód Cara Ruby 50 EBC 1 kg Castlemalting
Słód Palony Black 1 kg
Słód Pale Ale GOLDEN PROMISE 4 kg
Gęstwa z poprzednich Łyskaczy "Wyeast 4347 Extreme Fermentation"
Zapach jest zabójczy, wygląd też zobaczymy co nakapie
Warto testować ze słodami żeby znaleźć to co nam najbardziej pasuje, ja się uczę i zrobiłem 12 zacierów zbożowych za każdym razem na innym składzie.
Alembik daje radę, Kolumna od Zygmunta jednak lepsza ;-)
Zapraszam na kanał mojego przyjaciela, gdzie też pokazywane są moje, miej lub bardziej udane alkohole:
https://www.youtube.com/channel/UCBX_bo0X95HAjxrX9qmrAnQ
Zapraszam na kanał mojego przyjaciela, gdzie też pokazywane są moje, miej lub bardziej udane alkohole:
https://www.youtube.com/channel/UCBX_bo0X95HAjxrX9qmrAnQ
-
- Posty: 74
- Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
-
- Posty: 19
- Rejestracja: niedziela, 13 lis 2016, 16:58
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem ;-) chyba..
- Ulubiony Alkohol: Szkocka Whisky
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: RE: Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
https://www.farmarik.pl/p/480/plynne-dr ... eau-de-vie
Tylko dostawa trwa około 15 dni.
Używam do piwa drożdże Wyeast i jestem bardzo zadowolony, dlatego używam ich również do pędzenia. Teraz obrabiają już 5 zacier 25 - 27 L i dają świetnie racje. Są warte swojej ceny!
Mod.
Nie cytuj posta poprzedzającego w całości, ewentualnie fragment, do którego się odnosisz.
Tylko dostawa trwa około 15 dni.
Używam do piwa drożdże Wyeast i jestem bardzo zadowolony, dlatego używam ich również do pędzenia. Teraz obrabiają już 5 zacier 25 - 27 L i dają świetnie racje. Są warte swojej ceny!
Mod.
Nie cytuj posta poprzedzającego w całości, ewentualnie fragment, do którego się odnosisz.
Alembik daje radę, Kolumna od Zygmunta jednak lepsza ;-)
Zapraszam na kanał mojego przyjaciela, gdzie też pokazywane są moje, miej lub bardziej udane alkohole:
https://www.youtube.com/channel/UCBX_bo0X95HAjxrX9qmrAnQ
Zapraszam na kanał mojego przyjaciela, gdzie też pokazywane są moje, miej lub bardziej udane alkohole:
https://www.youtube.com/channel/UCBX_bo0X95HAjxrX9qmrAnQ
-
- Posty: 111
- Rejestracja: niedziela, 29 paź 2017, 19:49
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Wlkp
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Whisky single malt - próba stworzenia polskiej whisky w szkockim stylu.
W sensie piąte pokolenie? Ostatnio szukałem info o wykorzystaniu gęstwy w naszym hobby, ale zanim znalazłem, stwierdziłem, że szkoda takiej ładnej piany ze Safspirit i po 24h dwie kolejne beczki pracują aż miło. Ile pokoleń można wykożystać przenosząc poprostu świeżą gęstwę?
Drugie pytanie, destylując różne zasypy w takich samych warunkach odczuwasz wyraźną różnice w destylacie?
Drugie pytanie, destylując różne zasypy w takich samych warunkach odczuwasz wyraźną różnice w destylacie?
Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.