W oczekiwaniu na czereśnie
-
- Posty: 1183
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Odświeżę wątek, bo powoli zbliża się sezon na owoce. Czereśnie będą jednymi z pierwszych. Znalazłem parę przepisów na nastaw z tych właśnie owoców i zamierzam zrobić w ten sposób: czereśnie zmiażdżyć, rozdrobnić na miazgę i wrzucić do kotła z płaszczem. Podgrzać wsad do 50*C i dodać https://www.destylacja.com/pl/p/ENZYM-PEKTOFRUIT-20ML/2786 enzym Pektofruit. Przelać do beczki lub zostawić w kotle i zadać np. te https://www.destylacja.com/pl/p/PROFESSIONAL-TURBO-FRUIT-do-OWOCOWEK/1068 drożdże TURBO FRUIT. Po fermentacji gotowanie pulpy na kolumnie półkowej ze wszystkim: skórki, pestki itd. Tych pestek najbardziej boję się gotować, bo w wysokiej temperaturze mogą popękać (nie wiem, może w 100*C nie pękają ) i zepsuć smak. Ale zaryzykuję.
Nie zamierzam dodawać cukru ani glukozy, tylko same owoce. Co najwyżej woda gdyby pulpa była za gęsta. Przypuszczam, że odrobina antypiany byłaby też wskazana i dodam w podobnej ilości jak do zacierów zbożowych.
Pytanie do kolegów praktyków: jaka może być przybliżona wydajność załóżmy dla 10 kg czereśni? Odmiana nieznana. No i ewentualne uwagi do sposobu w jaki mam zamiar to zrobić.
Nie zamierzam dodawać cukru ani glukozy, tylko same owoce. Co najwyżej woda gdyby pulpa była za gęsta. Przypuszczam, że odrobina antypiany byłaby też wskazana i dodam w podobnej ilości jak do zacierów zbożowych.
Pytanie do kolegów praktyków: jaka może być przybliżona wydajność załóżmy dla 10 kg czereśni? Odmiana nieznana. No i ewentualne uwagi do sposobu w jaki mam zamiar to zrobić.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 1183
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
A to dalej twierdzę, że go nie użyję Zamiast cukru mogę dodać do destylatu czystego spirytusu i na jedno wyjdzie. Nie zależy mi na wydajności, a na atrakcyjności wyrobu i wyjątkowości smaku. Przypuszczałem, że cukier może wspomagać proces pozyskiwania soku z owoców i po to jest potrzebny. Takie zwiększenie ilości mnie nie interesuje.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 1183
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
To też dobra metoda, myślałem o tym. Spirytus z glukozy, bezsmakowy i niechby to tak postało z miesiąc lub dwa i na półki Coś podobnego zrobiłem z sokiem z węgierek i spirytusem. Taka szybka śliwowica bez roboty prawie. Wyszedł ciekawy alkohol, choć prawdziwą śliwowicą tego nie nazwałbym.Pretender pisze:To już lepiej zrób nalewkę, w dużej ilości.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 723
- Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Tego alkoholu będzie trochę więcej. Czereśnie mogą mieć nawet do 1500g cukru w tych 10 kilogramach. Zależy to od odmiany i warunków klimatycznych. Zawsze możesz sprawdzić zawartość cukru refraktometrem. O pestki się nie obawiaj. Moim zdaniem z nimi jest lepszy smak destylatu. Ale to już kwestia osobistych preferencji.
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Szukajcie a znajdziecie. Znalazłem temat czereśniowy.
Nazbierałem wczoraj prawie 4 litry czereśni bardzo ciemnych, prawie czarnych i najważniejsze "dzikich". Takie małe, na dziko rosnącym drzewie, słodziutkie z finiszem gorzkawym, dokładnie takie jakie znam z młodych moich lat. Ponad 2 godziny mi zeszło narwać te prawie 4 litry, potem w 15 minut nazbierałem 10 litrów pięknych, czerwonych, ogrodowych , też pysznych.
Oczyszczone zalałem spirytusem 70% w słoju 4,25 litra. Za kilka tygodni będę miał nalewkę czereśniową. Długo szukałem takich czereśni.
Nazbierałem wczoraj prawie 4 litry czereśni bardzo ciemnych, prawie czarnych i najważniejsze "dzikich". Takie małe, na dziko rosnącym drzewie, słodziutkie z finiszem gorzkawym, dokładnie takie jakie znam z młodych moich lat. Ponad 2 godziny mi zeszło narwać te prawie 4 litry, potem w 15 minut nazbierałem 10 litrów pięknych, czerwonych, ogrodowych , też pysznych.
Oczyszczone zalałem spirytusem 70% w słoju 4,25 litra. Za kilka tygodni będę miał nalewkę czereśniową. Długo szukałem takich czereśni.
-
- Posty: 235
- Rejestracja: poniedziałek, 19 gru 2016, 21:43
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: woj.mazowieckie
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Nie nastawiaj się na szybką konsumpcję. Może to zależy od odmiany użytych czereśni ale moja nalewka była nieciekawa przez 2 lata. Dopiero po tym czasie jej smak diametralnie się zmienił. Zaczął być wyczuwalny smak owoców a nie spirytusu z cukrem. Za to po ponad 2 latach nalewka zrekompensowała czekanie. Ogólnie warto ją zrobić !!!
-
- Posty: 325
- Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 2680
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 2680
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 37
- Rejestracja: sobota, 23 cze 2018, 13:12
- Krótko o sobie: Jestem tym kim jestem...
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Mazowiecki Rejon Grójecki
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Witam serdecznie wszystkich jako nowy użytkownik forum i zielony jak szczypior na wiosnę w temacie destylatów. Czy taki nastaw ma rację bytu i szanse na powodzenie
- 140 kg czereśni (ciemne słodkie odmiana techlowan)
- 60 l wody w TYM rozpuszczone 20 kg cukru
- 7 saszetek drożdży TURBO FRUIT
Nastaw poczyniony 3 dni temu wszystko pracuje bardzo intensywnie ...
Proszę o wszystkie rady i przemyślenia.
- 140 kg czereśni (ciemne słodkie odmiana techlowan)
- 60 l wody w TYM rozpuszczone 20 kg cukru
- 7 saszetek drożdży TURBO FRUIT
Nastaw poczyniony 3 dni temu wszystko pracuje bardzo intensywnie ...
Proszę o wszystkie rady i przemyślenia.
Hati - Adam
-
- Posty: 123
- Rejestracja: wtorek, 7 lis 2017, 16:06
- Krótko o sobie: Zwykły gość;)
- Ulubiony Alkohol: Własnej produkcji lub innych również własnej produkcji.
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Lubelskie
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Witam wszystkich. Mam za sobą już popełnione dwa nastawy z czereśni. Jeden poszedł już na rurki i na świeżo muszę Wam powiedzieć, że jestem mile zaskoczony.
Co prawda czereśnie nie posiadają za wiele cukru więc nie mogło obejść się bez dodania syropu cukrowego. Do beczki 50l wsypałem 30l czereśni uprzednio wcześniej rozdrobnionych blenderem oraz rozduszonych rękami. Do tego dodałem 6kg cukru rozpuszczonego w gorącej wodzie. Czereśnie puściły bardzo dużo soku, aż powstała swego rodzaju "zupka". Beczkę w 3/4 wypełnił nastaw. Dodawałem jeszcze letniej wody, około 10l. Blg 21. Całość zaprawiona Aromatic Wine Complex. Po 3 tygodniach zlana do wiaderka fermentacyjnego, po kolejnym tygodniu na rurki.
4,3 l 60%.
Smak.
Smak w pierwszej fazie ma taki jakby pestkowy aromat ale później wyraźnie przechodzący w czereśnie, końcem dając jeszcze taki owocowy aromat, którego nie potrafię określić.
W każdym razie nie jest to zwyczajna cukrówka.
Tyle na świeżo.
Postoi w szkle jakiś czas to dam znać znowu.
Drugi nastaw na czereśniach z truskawkami poszczuty G-995.
Pięknie pachnie, być może już za tydzień pójdzie w kocioł.
Co prawda czereśnie nie posiadają za wiele cukru więc nie mogło obejść się bez dodania syropu cukrowego. Do beczki 50l wsypałem 30l czereśni uprzednio wcześniej rozdrobnionych blenderem oraz rozduszonych rękami. Do tego dodałem 6kg cukru rozpuszczonego w gorącej wodzie. Czereśnie puściły bardzo dużo soku, aż powstała swego rodzaju "zupka". Beczkę w 3/4 wypełnił nastaw. Dodawałem jeszcze letniej wody, około 10l. Blg 21. Całość zaprawiona Aromatic Wine Complex. Po 3 tygodniach zlana do wiaderka fermentacyjnego, po kolejnym tygodniu na rurki.
4,3 l 60%.
Smak.
Smak w pierwszej fazie ma taki jakby pestkowy aromat ale później wyraźnie przechodzący w czereśnie, końcem dając jeszcze taki owocowy aromat, którego nie potrafię określić.
W każdym razie nie jest to zwyczajna cukrówka.
Tyle na świeżo.
Postoi w szkle jakiś czas to dam znać znowu.
Drugi nastaw na czereśniach z truskawkami poszczuty G-995.
Pięknie pachnie, być może już za tydzień pójdzie w kocioł.
"Są dwa rodzaje wódki : dobra i bardzo dobra."
-
- Posty: 104
- Rejestracja: niedziela, 11 lis 2018, 10:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem;)
- Ulubiony Alkohol: koniak/calvados
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Witam panowie !
Podpowiedzcie mi ile wy dajecie cukru do nastawu z czereśni?
Ja do wszelkich owocówek dawałem 1kg na 10kg owocu. A tu z przepisu kolegi Sroki 33 wychodzi prawie 3kg na 10kg ? Nigdy nie obcowałem z czereśnią dlatego pytam ?
Ja do 3 wiader 25l czereśni i 1 wiadra 15l wiśni dałem 2kg cukru i zamierzam dosypywać co 3dni 2kg do łącznej sumy cukru 10kg ? Dodam że drożdże jakich użyłem do bayanusy g995 Jak myślicie dołożyć jeszcze , czy tyle wystarczy?
Pozdrawiam z krainy dżemów!
Podpowiedzcie mi ile wy dajecie cukru do nastawu z czereśni?
Ja do wszelkich owocówek dawałem 1kg na 10kg owocu. A tu z przepisu kolegi Sroki 33 wychodzi prawie 3kg na 10kg ? Nigdy nie obcowałem z czereśnią dlatego pytam ?
Ja do 3 wiader 25l czereśni i 1 wiadra 15l wiśni dałem 2kg cukru i zamierzam dosypywać co 3dni 2kg do łącznej sumy cukru 10kg ? Dodam że drożdże jakich użyłem do bayanusy g995 Jak myślicie dołożyć jeszcze , czy tyle wystarczy?
Pozdrawiam z krainy dżemów!
-
online
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
-
- Posty: 1259
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Nie dodawaj cukru. Dodaj ewentualnie spirytusu po zakończeniu fermentacji. Czereśnia to bardzo delikatny owoc. Ja w zeszłym roku dodałem chyba w sumie 1,5l na ~150kg czereśni. To by odpowiadało 3kg cukru. Ale czereśnie były mało słodkie, 8-13brix. Nie warto rozcieńczać kirschwasser...
Ostatnio zmieniony wtorek, 25 cze 2019, 10:22 przez kwik44, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 104
- Rejestracja: niedziela, 11 lis 2018, 10:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem;)
- Ulubiony Alkohol: koniak/calvados
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Góral bagienny to mie zdziwiłeś tą wagą, dzięki będę miał punkt zaczepienia na przyszłość.
Kwiik44 chyba tak zrobię, niech wyfermentuje wszystko do 0 i doleje jakieś 0,7 spirytusu. Myślę, że ta ilość będzie odpowiednia.
Kwiik44 chyba tak zrobię, niech wyfermentuje wszystko do 0 i doleje jakieś 0,7 spirytusu. Myślę, że ta ilość będzie odpowiednia.
Ostatnio zmieniony wtorek, 25 cze 2019, 08:36 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
online
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
A cóż Cię tak zdziwiło? Że ważyłem sliwki Miałem takie wiadro 15l w sam raz do zbierania nie przemęczy się człowiek .Chciałem wiedzieć ile cukru mogę dodać.
Spirytus najlepiej z jakichś owoców najlepszy by był z czereśni, wiśni ale z innych też mogą dać ciekawy efekt
Pozdrawiam Góral
Spirytus najlepiej z jakichś owoców najlepszy by był z czereśni, wiśni ale z innych też mogą dać ciekawy efekt
Pozdrawiam Góral
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 104
- Rejestracja: niedziela, 11 lis 2018, 10:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem;)
- Ulubiony Alkohol: koniak/calvados
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Zdziwiła mnie waga a nie że ważyłeś wiadro. Mi zawsze kumpel waży w skrzynkach, bo od niego dostaje owoce. No chyba że coś na lewo ogarnę, to na oko
No takiego spirytusu nie posiadam. A i szkoda
Mam dosyć fajny (jak dla mnie) z delikatną nutą mięty w tle.
No takiego spirytusu nie posiadam. A i szkoda
Mam dosyć fajny (jak dla mnie) z delikatną nutą mięty w tle.
Ostatnio zmieniony wtorek, 25 cze 2019, 19:38 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 104
- Rejestracja: niedziela, 11 lis 2018, 10:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem;)
- Ulubiony Alkohol: koniak/calvados
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Panowie podpowiedzcie mi jeszcze czy mogę wszystko gotować z pulpą, nie mam płaszcza wodnego, grzeje gazem? Nigdy nie ryzykowałem i oddzielałem płyn od owoców. Ale może warto zaryzykować , wiadomo że z owocem odda więcej aromatu i nie straci się %
Pozdrawiam z krainy dżemów!
Pozdrawiam z krainy dżemów!
-
online
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Mięta i czereśnie może coś fajnego by wyszło ale trzeba by sprawdzić na małej ilości coby nie popsuć przedniej okowity
Ostatnio zmieniony wtorek, 25 cze 2019, 19:51 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 2360
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Możesz zrobić sobie prowizoryczny płaszcz.
Bierzesz keg/zbiornik/szybkowar i szukasz do niego garnka wiekszego, do którego go wstawiasz. I wlewasz olej, zatykasz jakimiś szmatami, i możesz już gotować bez obawy o przypalenie. Ale, zachowaj ostrożność, olej ma wyższą temp wrzenia, a jak dostanie się woda do niego, będzie nieciekawie.
K.
Bierzesz keg/zbiornik/szybkowar i szukasz do niego garnka wiekszego, do którego go wstawiasz. I wlewasz olej, zatykasz jakimiś szmatami, i możesz już gotować bez obawy o przypalenie. Ale, zachowaj ostrożność, olej ma wyższą temp wrzenia, a jak dostanie się woda do niego, będzie nieciekawie.
K.
-
- Posty: 104
- Rejestracja: niedziela, 11 lis 2018, 10:34
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem;)
- Ulubiony Alkohol: koniak/calvados
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Jabłko w tamtym roku spaprałem właśnie mięta miało wyjść super destylat, a wyszedł nie za bardzo. Podejrzewam że za długo trzymałem miętę w surówce.
Kamil nie mam takiego pojemnika, garnka go zacierania mi szkoda.
Myślałem jeszcze o podgrzewania na wolnym ogniu , mieszając a pod koniec dopiero założyć kolumnę i destylować.
Kamil nie mam takiego pojemnika, garnka go zacierania mi szkoda.
Myślałem jeszcze o podgrzewania na wolnym ogniu , mieszając a pod koniec dopiero założyć kolumnę i destylować.
-
online
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy
-
- Posty: 123
- Rejestracja: wtorek, 7 lis 2017, 16:06
- Krótko o sobie: Zwykły gość;)
- Ulubiony Alkohol: Własnej produkcji lub innych również własnej produkcji.
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Lubelskie
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
Witajcie. W tym roku znów popełniłem nastaw z czeresni. Mam dwa duże drzewa więc o owoce nie muszę się martwić. Jednak nieco inaczej niż rok temu czereśnie potraktowałem mieszadlem do farb tak jak to robi się że śliwkami. To byl klucz do sukcesu. Ok 50 l czereśni potraktowanych mieszadlem zalalem pektoenzymem i zostawiłem na noc. Czereśnie piękne puściły sok. Mkeszsdlo w ruch poszło jeszcze raz. Dodałem 5 kg cukru na ok 50 litrów pulpy. Myślałem że przesadziłem ale po destylacji okazało się że jest dobrze. Bardzo dobrze. Z racji tego że blenderem nie rozbijalem pestek zniknął pestkowy posmak. Czereśniowa psota to jedna z lepszych jakie piliśmy w naszym domu. Pierwsza degustacje odbyła się tydzień temu więc destylat w damie spędził prawie 3 miesiące. Myślę że w Boże Narodzenie będzie jeszcze lepiej. Serdecznie polecam. Jeśli macie dostęp do odmian grubych i miesistych to takie właśnie polecam.
"Są dwa rodzaje wódki : dobra i bardzo dobra."
-
- Posty: 693
- Rejestracja: sobota, 21 wrz 2019, 18:39
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Mazowsze, centralna wieś
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 87 razy
Re: W oczekiwaniu na czereśnie
a co robicie z białkiem w czereśniach tzn. robaczkami?
Pytam tak z ciekawości, gdyż to był mój ulubiony owoc, do póki wiele lat temu moja dziewczyna nie oznajmiła mi że czereśnia bez robaczka nie istnieje, a praktyka to potwierdziła
Pytam tak z ciekawości, gdyż to był mój ulubiony owoc, do póki wiele lat temu moja dziewczyna nie oznajmiła mi że czereśnia bez robaczka nie istnieje, a praktyka to potwierdziła
Domowe nalewki
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
Eksperymenty z małą beczką dębową: alkohol wysokoprocentowy, miody
-
online
- Posty: 2875
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 549 razy