Strona 1 z 1
Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: środa, 18 mar 2009, 14:06
autor: PaczekDNA
Witam! W swoim pierwszym temacie na tym forum.
Pod koniec wakacji zrobiłem winko jabłkowe w ilości jednej butelki (od czegoś trzeba zacząć) z zamierzeniem na święta. Z racji tego że wybrałem dobre jabłka i dodatek wody był minimalny, produkt wyszedł na prawdę dobry choć musiałem się bardzo starać by dotrzymać terminu.
Teraz, jako człowiek młody i ciekawy świata (klasa maturalna) postanowiłem sprawdzić co wyjdzie z soku kartonowego podobno 100% soku.
Po kolei:
Wino Kacper(od soku)
1 litr soku Cappy 100% jabłkowy
150 ml wody
2 łyżeczki cukru
szczypta pożywki
dodane drożdże Tokay.
po tygodniu 150g wody i 150g cukru, przed dodaniem 5 Blg
Wino bardzo szybko pracuję, teraz jeszcze stoi za lodówką by trochę podnieść temp. pracy.
Mam cel by sprawdzić każdego szanującego się producenta 100% i porównać uzyskane trunki.
Co o tym państwo myślicie i czy macie jakieś wskazówki?
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: sobota, 25 kwie 2009, 16:22
autor: kwachu
Cześć PaczekDNA .
Jak przygotowania do matury? Czy sprawdziłeś jeszcze jakiegoś innego producenta soku jabłkowego i czy to wino wyszło , czy jeszcze dojrzewa a może już skonsumowane? Powodzenia na egzaminie dojrzałości.
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: środa, 21 paź 2009, 23:35
autor: Neosternik
No ja też jestem ciekaw co z tego wyszło.Chyba samemu trzeba będzie wykonać testy,bo autor postu nie jest już zainteresowany tematem:)
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: wtorek, 23 mar 2010, 20:19
autor: karmelekrakiety89
Mam pytanie czy do tego wina dodana była cała paczka drożdży tokaj czy jakiś ułamek??
Po ilu dniach wino sie sfermentowało?
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: wtorek, 23 mar 2010, 21:07
autor: Maciej_K
Podepnę się, bo mam pewne doświadczenie w tym temacie.
Robiłem raz wino z soku jabłkowego "Riviva" z biedronki. Sok 100%, zawartość cukru 100g/l.
Użyłem w sumie 4l soku, więc dosypałem do całości 600g cukru, zadałem bayanusami (pół łyżeczki) i odstawiłem. Fermentowało niemrawo od początku do końca (prawie nie było go słychać, lekka pianka na powierzchni), w trakcie było mętne. Ale gdy po trzech tygodniach zaczęło się klarować, to trwało to nie dłużej niż 3-4 dni, w wyniku czego otrzymałem bardzo czysty niby-cydr.
Wytrawny był jak diabli - ale smakował bardzo winnie. Przeznaczony był na niby-calvadosa, więc poszedł do gara. Po dwukrotnym przegonieniu, bez dodatkowej obróbki chemicznej oczywiście, uzyskałem całkiem fajny, pachnący jabłkowo spirytusik. Po rozcieńczeniu na gorzałeczkę zmętniał (w przeciwieństwie do destylatu z cukrówki rozcieńczanego tą samą wodą), ale tylko troszkę. W smaku był, owszem, mocno jabłkowy, ale gryzący w gardło.
Odstawiłem buteleczkę do szafy, otwarłem po dwóch miesiącach... i zaskoczyło mnie, jakie cuda może zdziałać czas. Oczywiście z jabłka nie zrobiła się śliwka, ale znikła gorycz, aromat jakby się nasilił.
Ogólnie doświadczenie mam dobre, choć następny calvados będzie z prawdziwych jabłek. I nie cztery, a przynajmniej 60 litrów nastawu...
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: czwartek, 6 paź 2011, 23:40
autor: mamdobreklapki
Witam,
Jestem nie doświadczonym winorobem(nie wiem czy ta nazwa jest prawidłowa). Pierwsze moje wina powstawały w butelkach 5l po wodach mineralnych, głównie eksperymenty ryżowe. Wszystkie wychodziły mętne i miały drożdżowy posmak, co spowodowało, że się zniechęciłem. Później spróbowałem zrobić piwko z brewkit'a lecz skwaśniało w butelkach (muszę gdzieś to opisać). Postanowiłem więc wykorzystać zakupiony do robienia piwa sprzęt. Zrobiłem takie wino:
- 23 litry soku 100% Rivia ze stonki (11 blg - zgodnie z opisem na kartoniku)
- 5 litrów wody źródlanej
- matka drożdżowa Tokay 22 Zamojscy "wysoko alkoholizujące" (jeśli mnie pamięć nie myli)
- cukier, najpierw dodałem 1kg a w trakcie fermentacji po 2kg
Pytanko: Czy wsypując cukier bezpośrednio do pojemnika fermentacyjnego (plastyk) i mieszając popełniłem duży błąd w sztuce?
Całość po czasie około tygodnia przestała mi pracować, bynajmniej fermentacja bardzo zwolniła. Spontanicznie wpadłem na pomysł żeby podgrzać fermentator znalazłszy grzałkę (pas który chyba służy do tego żeby ogrzać brzuch). Fermentowało pierwsze kilka dni doskonale, temperatura wina wynosiła ok 35st C. Później musiałem zostawić wino na pięć dni. Przed wyjazdem jeszcze szybko dodałem cukru.
W chwili obecnej jestem na skraju następnej mojej porażki w dziedzinie robienia domowego alkoholu. Przyjechałem a wino nie pracuje. Suma cukru w winie to 34blg. Przeniosłem wino do piwnicy (15st C) cukromierz wskazuje 15blg. W smaku jest zbyt słodkie, lekko wyczuwalne jest to jabłko. Co robić? Mam taki plan:
- dodam regulatora kwasowości (mam taki firmy biowin-mieszanina kwasu winowego jabłkowego i cytrynowego) - powinno podkreślić smak jabłka (?)
- następnie reaktywacja fermentacji czyli pożywka + mata - nie wiem jakich drożdży użyć dysponuję: szlachetne drożdże w płynie biowin oraz tokay 22 i malaga 1 Zamojscy.
- przeniosę fermentator z powrotem do domu.
Proszę o poradę
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: piątek, 7 paź 2011, 00:38
autor: Wald
A ja opowiadam początkującym że wina z soku biedronkowego nie da się spierniczyć. I dalej będę tak twierdzić. Dotyczy to ludzi którzy chcą zrobić sobie wino.
Ty robiłeś wszystko żeby udowodnić coś zupełnie odwrotnego. Co ciekawe to Ci się udało. Nie szkoda Ci kasy? Zagraj w totka. Tam masz większą szansę że się uda.
Jeśli mogę coś doradzić to nic tam nie dosypuj. Dolej wody (dwa wiadra) żeby przerobić cukier i puść to na rurki, bo wina z tego już nie będzie. 15Blg w 30 litrach to jakieś 5 kg cukru.
Potem poczytaj cośkolwiek o winiarstwie. Ot choćby
tutajoraz
tutaj (temat w innym dziale, ale do win tyczy w całej rozciągłości). Przynajmniej dowiesz się co zrobiłeś źle.
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: piątek, 7 paź 2011, 11:23
autor: mamdobreklapki
A to ciekawostka. Nie miałem pojęcia o tym, że drożdże wytrzymują mniejsze st. alkoholu przy wyższych temperaturach. Serwis przeczytałem, zrobiłem błąd w interpretacji - ktoś pisał, żeby trzymać "szybkie wino z ryżu" przy kaloryferze.
Wald zmieszałeś moje "wino" i mnie z błotem. Ewidentnie cierpliwości to ja nie mam, eksperyment nie udany. Będę upierał się jednak, żeby to wino reanimować, tylko potrzebuję pomocy. Wyrób ma więc ok 9% i 15blg. Rurek niestety też nie mam (ale szukam odpowiedniej opcji)
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: piątek, 7 paź 2011, 13:46
autor: Zygmunt
Skoro piwo Ci wyszło z infekcją (skwaśniałe), to pewnie i przy winie dużej higieny nie trzymałeś... Drożdże padły od nadmiaru cukru i przegrzania. Wald ma rację, wino już z tego nie powstanie, masz jeszcze szansę zrobić z tego mocny nastaw- ale skoro nie masz aparatury, to mija się to z celem.
Aha...
http://bynajmniej.pl/bynajmniej-to-nie-przynajmniej
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: sobota, 8 paź 2011, 00:54
autor: Wald
1)Jabłko nastawia się bez wody! Rozcieńcza się kwaśne (wiśnie, maliny) moszcze dla zredukowania kwasu. Gruszki, miody i nastawy cukrowe (grunwald) trzeba dokwaszać np. kwaskiem cytrynowym.
2)Cukru na starcie ok. 22dkg/litr. Tobie wyszło ok 12dkg. Druga dawka cukru ok. 5 dnia, a dokładnie jak drożdże zeżrą ponad 15dkg. 2kg/30litrów, czyli nie całe 7Blg to też stanowczo za mało.
3)O temperaturze już poczytałeś.
Jeśli upierasz się naprawiać błędy, to teraz poszukaj (też w miodach) postów o restarcie. Tokaj do jabłek będzie dobry. Na 100% można doprowadzić ten nastaw do szczęśliwego końca. Warunek tylko jeden. Trzymaj się zaleceń z forum. Dopilnuj terminu obciągu i dojrzewania. Chyba że ma to być wino musujące, ale z jabłek nie polecam.
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: czwartek, 7 lut 2013, 10:21
autor: Bimbel
Również spróbowałem zrobić nastaw na wino z soku z kartonika.
Fermentator, rurka, dezynfekcja pirosiarczanem sodu i płukanie.
Sok jabłkowy 100% (z zagęszczonego) w kartoniku z Biedronki - 12l.
Cukier 6kg.
Woda mineralna 7,5l.
Drożdże winne IOC Efficience 4g.
Temperatura nastawu 23-24oC
Zdziwiłem się bo jest poziom 27blg a nastaw pracuje bardzo wolno (1 bulka co 2min.)
Czy coś zrobiłem źle czy tak ma być?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
EDIT: drożdże "ruszyły", teraz bulkuje co 50-60sekund.
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: czwartek, 7 lut 2013, 18:04
autor: pokrec
No, BLG = 27 to z deczka za dużo na starcie wina. Powinieneś był mieć ok. 18 - 20 i zastartować wino a resztę cukru dodawać w postaci syropu (korzystnie w soku jabłkowym). Policzyć sobie ile masz BLG na starcie, obliczyć ile cukru potrzebujesz do uzyskania wina o założonej mocy, policzyć, ile musisz jeszcze dodać cukru do tego, co już masz i dodać cukier w dwóch - trzech porcjach co kilka dni po rozpoczęciu burzliwej fermentacji.
Instrukcje co i jak bywają w paczce z cukromierzem. A jak nie, to kup książkę Ewy Kwapisz "Wyrób wina i piwa domowego moim hobby".
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: czwartek, 7 lut 2013, 18:16
autor: Bimbel
Dzięki za odpowiedź.
Właśnie z wyliczeń wynikało, że na starcie miało być ok 20blg. Pewnie sok w kartoniku miał wyższą zawartość cukru lub wyższa była zawartość cukru w cukrze
. Czy wysokie blg (powyżej 22) może spowolnić fermentację lub jej nie rozpocząć?
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: czwartek, 7 lut 2013, 21:10
autor: manowar
Sok miał tyle ile powinien - 100g / litr
12l soku - 1200g cukru
6kg cukru = 3,6l objętości
razem 7200g cukru / 12l soku + 7,5l wody + 3,6l cukru daje jakieś 31 g cukru w 100ml na start - pokazuje 27blg bo coś już przerobiło.
Warto przed nastawianiem trochę poczytać. Sok z kartonów jest rozrzedzony w stosunku do wyciskanego - nie ma co dodawać wody bo i tak jest jej więcej niż potrzeba. O gustach się nie dyskutuje, ale jabłka to nie jest owoc na ciężkie wina deserowe, tylko lekkie stołowe. Mocne wino nie będzie smaczne.
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: czwartek, 7 lut 2013, 21:53
autor: ZdroweDomowe
Pozwolę sobie wtrącić do tematu kilka groszy. Otóż, jednym z pierwszych win jakie robiłem było właśnie wino jabłkowe (na soku 100% z Biedronki). Pierwsze całkiem przypadkiem wyszło mi lekko musujące a stało się to za faktem, że po drugim obciągu i dodaniu kolejnej porcji cukru, nie czekając za długo, dokonałem butelkowania po jakiś 7-11 dniach. Efekt bardzo mile mnie zaskoczył. Owszem wino było słabe bo miało zaledwie 7% ale było słodkie a zarazem delikatne o barwie lekko słomkowej. Lekko schłodzone można było by pić brzydko ujmując wiadrami. Jedyny mankament to oczywiście osad z drożdży, ale od czego mamy wężyk do ściągania z nad osadu.
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: piątek, 8 lut 2013, 08:54
autor: Bimbel
ZdroweDomowe pisze:Pozwolę sobie wtrącić do tematu kilka groszy. Otóż, jednym z pierwszych win jakie robiłem było właśnie wino jabłkowe (na soku 100% z Biedronki). Pierwsze całkiem przypadkiem wyszło mi lekko musujące a stało się to za faktem, że po drugim obciągu i dodaniu kolejnej porcji cukru, nie czekając za długo, dokonałem butelkowania po jakiś 7-11 dniach. Efekt bardzo mile mnie zaskoczył. Owszem wino było słabe bo miało zaledwie 7% ale było słodkie a zarazem delikatne o barwie lekko słomkowej. Lekko schłodzone można było by pić brzydko ujmując wiadrami. Jedyny mankament to oczywiście osad z drożdży, ale od czego mamy wężyk do ściągania z nad osadu.
Właśnie takie wino a raczej cydr chciałbym uzyskać. I koniecznie z pianką, więc przed butelkowaniem dodam trochę cukru.
Narazie nastaw pracuje ładnie, bulkowanie co 30-40s, ładny zapach, temp. 23-24oC.
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: piątek, 8 lut 2013, 21:01
autor: ZdroweDomowe
Podam Ci mój przepis na nastaw 5 litrowy.
1 porcja
1 litr soku jabłkowego z biedronki
0,5 kg cukru( również z biedronki -cenowo tani:)
3 litr wody
2 porcja
0,5 litra soku jabłkowego z biedronki
0,5 kg cukru
Gdybym nie zabutelkował w czasie fermentacji otrzymał bym wino w przedziale 11-12 % (wytrawne).
Podczas butelkowania multiwmierz (z biowinu) wskazał 11% blg. ( + - notatki mi zaginęły)
Zatem efekt końcowy to 6,5-7% słodkiego wina (5 litrów).
Tylko tak jak zaznaczyłem wcześniej, osad będzie ale zapewniam Cię, że smak zaspokoi Twoje kubki smakowe.
Pozdrawiam
ps. obecnie robię kolejne wino ale w innych proporcjach, opiszę w trakcie butelkowania (niebawem
.
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: piątek, 8 lut 2013, 22:56
autor: Bimbel
Tylko 1,5l soku na 5l nastawu?
Jakie drożdże?
Zlanie do butelek po 7-11 dniach?
A gdyby tak wyklarować przed zlaniem?
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: sobota, 9 lut 2013, 21:48
autor: ZdroweDomowe
Szanowny Kolego,
tak zgadza się, użyłem tylko 1,5 l soku. Obecnie robię nowy nastaw o którym wspomniałem w poście powyżej (w nowym użyłem 2,5l soku - ocenie efekt niebawem).
Drożdży wtedy użyłem marki Biowin - Shery (płynne). Obecnie robię na Saccharomyces Cerevisiae Cerevisiae - IOC EFFICIENCE.
Nie pamiętam po jakim terminie zrobiłem zarówno 1 zlanie, 2 zlanie i butelkowanie. Jeśli notatki się znajdą to przytoczę dokładnie.
Nie da się go wcześniej wyklarować ponieważ chcąc uzyskać winno lekko musujące drożdże muszą i będą dalej pracować - więc osad dalej będzie się minimalnie wytrącał.
ps. przypomniałem sobie, że dodałem jedno drobno skrojone jabłko do 1 porcji, przy zlewaniu i dodawaniu drugiej porcji resztki oddzieliłem.
Re: Wino jabłkowe z soku z kartonika.
: sobota, 9 lut 2013, 21:58
autor: Bimbel
Dzięki za odpowiedź. Spróbuję w podobny sposób, może trochę zmodyfikuję;) Jak będzie gotowe teź opiszę.