Strona 1 z 1
Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: czwartek, 22 sty 2009, 09:48
autor: Juliusz
Postanowiłem stworzyć nowy temat odnośnie czystości praktycznej w naszym hobby. Jest to temat raczej ogólny i ma na celu przypomnienie nam wszystkim gdzie zaczyna się czystość, która równa jest jakości produktu.
Sprawa dzieli się na kilka podtematów i umieszcze je w oddzielnych działach tu opisuję kwestię budowy i pierwszego destylowania.
Możemy się domyślić lub już wiedzieć, że jest ogromna ilość/różnorodność systemów do destylacji amatorskiej. We wszystkich w czasie budowy używamy obróbki metalu, łączenia (lutowanie/spawanie). Każda z tych operacji zostawia na powierzchni elementów rożne osady, oleje, topniki czy tlenki.
W wypadku obróbki skrawaniem (cięcie, toczenie, szlifowanie) na powierzchni pozostają opiłki, puder metalu, mogą być oleje lub chłodziwa do skrawania. Oczywistym jest, że każdy z nas umyje części i cały zestaw przed pierwszym gotowaniem.
Ja dodam, że w świecie destylacji stosuje się jako dodatkowy etap w utrzymaniu czystości destylację wody z octem jako pierwszą - pierwsze użycie sprzętu. Sugeruje się ocet bo jest on tani i daje dość dobre rezultaty. Jestem pewien, że ktoś może mieć inne pomysły i nakłaniam aby się z nami nimi podzielił.
Destylując wodę z octem cały system doprowadzony jest do wyższej temperatury niż z zacierem. Opary (choć nikłe) octu oczyszczą szpary i zakątki z oleju i innych niemiłych pozostałości.
Lutowanie i spawanie pozostawia tlenki i/lub topniki, które trzeba usunąć w miarę możliwośc jak najdokładniej. Ocet jest tu równie dobrym rozpuszczalnikiem.
Do oczyszczenia przed pierwszym użyciem warto poświęcić jest więcej czasu i energii bo ta czynnośc jest wykonana tylko ten jeden raz.
W końcu zostaje uczciwe spłukanie możliwie wszystkich części sprzętu, czystą wodą, można dodać sody oczyszczanej aby upwenić się że nie ma pozostałości po skrawaniu.
Proszę o komentarze i pomysły.
Juliusz.
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: wtorek, 10 lis 2009, 14:52
autor: Ramzes22
Ja mam problem z kolumną miedzianą. Przed pierwszym jej użyciem umyłem ją dokładnie gorącą wodą z octem i długo płukałem do czysta.
Puściłem więc pierwszy proces i wszystko było ok. destylat przeźroczysty, bez żadnych obcych zapachów.
Przed drugim procesem postanowiłem umyć kolumnę i tu moje zdziwienie. Woda z mycia jest rdzawo - czerwonawa. Płukałem więc pożądnie do uzyskania czystego odcieku i pozostawiłem sprzęt na noc.
Na drugi dzień postanowiłem przepłukać ponownie i moje zdziewienie - na początku płukania znowu rdzawo - czerwony.
Dzisiaj jest trzeci dzień i znowu to samo.
Czy może ktoś miał taki przypadek i wie co jest tego powodem? Czemu ciągle mam ten kolor? Boję się puszczać proces bo nie chcę zanieczyszczać produktu. Jednak nie moge płukac w nieskończoność.
Kolor wskazuje na miedź (jednak nie tlenek miedzi, bo ten jest zielonkawy). Zmywaki są inox więc też nie powinny barwić.
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: wtorek, 10 lis 2009, 15:06
autor: jouu
A wyjąłeś wszystkie zmywaki może tylko jeden jest lewy...
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: wtorek, 10 lis 2009, 15:16
autor: Ramzes22
Na wszelki wypadek wyjmę zmywaki i wygotuję w wodzie z octem. Tylko skąd ten czerwonawy kolor. Tak jakby miedź puszczała kolor...
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: wtorek, 10 lis 2009, 15:29
autor: jouu
Rdza z zmywaków... ja tak bym powiedział, a rurki do ZP z czego ? i czy czasami coś z tych puszek po brzoskwiniach się nie udzieliło ?
ps. puszczałeś może nastaw z buraczków ? ;ppp
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: wtorek, 10 lis 2009, 15:42
autor: Ramzes22
Nastaw z buraków może innym razem
ZP są z miedzi. Chłodnica szczelna (nie ma przebicia do spirali, która też z miedzi).
Pozostają już tylko te zmywaki. Wyjmę je (choć to trochę zachodu) i sprawdzę...
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: środa, 11 lis 2009, 17:39
autor: Juliusz
Będę czekał na odpowiedźi. Związki miedzi są zazwyczaj czarne, niebieskie, zielone... Kolor czerwony sugeruje tlenki żelaza.
Czy używałeś jakichś łączeń termicznych: lutowania, spawania miedzi? Ołów? ???
Mam nadzieję i Tobie życzę, że jest to jakiś zagubiony zmywak z żelaza (stali), który rdzewieje i że go znajdziesz.
(Po znalezieniu proponuję: z wyjątkową psją, wbicie/wciśnięcie tego zmywaka w gardło osoby, która Ci go sprzedała - a raczej wyprodukowała i oszukała - może być trudno i drogo lecieć do Chin i szukać, jest tam jednak parę osób.
)
Napisz koniecznie jeśli się dowiesz co powoduje to czerwone zabarwienie płukań.
Juliusz.
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: środa, 11 lis 2009, 17:51
autor: Kucyk
Juliusz pisze:proponuję: z wyjątkową pasją, wbicie/wciśnięcie tego zmywaka w gardło osoby, która Ci go sprzedała - a raczej wyprodukowała
Trochę żal tego czteroletniego, skośnookiego gówniarza z brudnej hali fabrycznej na Tajwanie...
Ale do rzeczy. W temacie o zmywakach
http://alkohole-domowe.com/forum/zmywak ... -t962.html opisano kilkakrotnie rdzewienie zmywaków. Ponadto jest tam opis zmywaków cwaniaków, które z zewnątrz lśniły a wewnątrz miały rdzewiejące wióry, dlatego uważam, że szczególnie dokładnie należy zrewidować środki czyścików.
W aparaturach zrobionych z różnych metali - a zatem mających różny potencjał elektrochemiczny - mogą tworzyć się ogniwa które powodują "rozpuszczanie" jednego metalu. O ile nawet takie "rozpuszczanie" bezpośrednio nie zachodzi, to powstające ogniwa wybitnie sprzyjają korozji elektrochemicznej, dlatego postuluje się stosować takie samo wypełnienie, jak materiał kolumny: jak nierdzewka, to zmywaki czy inne wyroby z INOX'u, jak miedź, to siatka, bądź wiewióry miedziane. A jak szkło (i tu wyjątek potwierdzi regułę) to obojętnie co, wszak szkło nie jest metalem i ogniwa się nie stworzą...
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: środa, 11 lis 2009, 18:17
autor: Juliusz
No żal ale znów można mniejszy zmywak...
Padł mi komputr (przed chwilą) z jakiegoś powodu...?? Wszystko to karmi moją podejżwilą duszę.
Poszedłem do lodówki aby coś zakąsić... myślę sobie kwaśnia śmietanka, super. Otwieram kobeczek, kupiony 4 dni temu, a tu zgnilizna.
Ręce mam poobcierane od tego opadania...
Temat. Taki kolor jest dziwny i musi to być zżelazny zmywak- poczekajmy.
J
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: piątek, 13 lis 2009, 08:17
autor: Ramzes22
No i otworzyłem kolumnę, wyjąłem czyściki i .... mało mnie szlag nie trafił. Teoretycznie czyściki inox (tak napisane jest na opakowaniu), całe pordzewiałe lub czarne. Jak je wyjmowałem to się kruszyły.
Załączam zdjęcie ku przestrodze. UWAGA! Czyściki za 50 gr sztuka inox są tylko z nazwy.
czysciki.JPG
Zraziłem się do czyścików. Postanowiłem kolumnę wypełnić szklanymi kamykami (takimi ozdobnymi co je sprzedają do szklanych donic). Szkło, jak pisał Kucyk, jest obojętne, więc odporne.
Jeden plus z całego tego ćwiczenia (oczywiście oprócz cennego doświadczenia). Wstawiłem śrubunki z brązu i teraz mam kolumnę łatwo rozbieralną do czyszczenia.
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: piątek, 13 lis 2009, 10:03
autor: Calyx
Ramzes22 pisze:No i otworzyłem kolumnę, wyjąłem czyściki i .... Zraziłem się do czyścików...
Witaj Ramzes22
Trafiłeś na jakiś podły gatunek. Zmywaki to naprawdę dobra i tania
opcja wypełnienia w kolumnie. Używam dwóch rodzajów:
Jumbo (ze słonikiem) i Lelo (Lidl).
Oba rodzaje co jakiś czas wyciągam z rur i oba są OK.
Ten na fotce to już nawet nie policzę ile psot ma za sobą.
Pozdrawiam Calyx
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: piątek, 13 lis 2009, 10:25
autor: Ramzes22
Calyx czy ten na zdjęciu to Jumbo czy Lelo? Lidla mam pod nosem to polecę kupić te Lelo bo dzisiaj psocę. Może pamiętasz po ile są te w Lidlu?
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: piątek, 13 lis 2009, 10:48
autor: jouu
2 zeta za 3 szt. (1.99)
Sorki zapominałem dopisać Lel z Lidla (urząd skarbowy wprowadził mała dywersje i już nie piszą nazwy ;p )
ok
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: piątek, 13 lis 2009, 11:01
autor: Calyx
Ramzes22 pisze:...ten na zdjęciu to Jumbo czy Lelo?...
Ten na fotce to Jumbo ale Lelo również wygladają OK!
Cenę podał już Joou i dobrze, bo ja nie pamiętam
@Jouu
Strasznie wielkie foty wrzucasz i "rozpychają" foremkę.
Zmniejszaj je do ok. 550-600px
Tyle wystarczy do oglądania a decydowanie mniej ważą.
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: piątek, 13 lis 2009, 16:36
autor: Juliusz
Koledzy, bracia, kamraci...
TABELA OCENY WYPEŁNIENIA KOLUMNY.pdf
Kwestia wypełniania kolumny, jakoś pozostaje otwarta. Wysyłam plik w .pdf z propozycją zopiniowania go, dodania komentarzy (z sensem) i po przyjęciu wszystkich opinii skompilowania tabeli materiałów do wypełnienia kolumny.
Gdy już będziemy mieli taki plik, demokratyczny, to może wystarczy powiesić go jako sticky i pytania lub dyskusje kierować do tego pliku.
Wątpię aby było wiele zmian do tego co powiesiłem na forum ale każda rozumna sugestia będzie wzięta pod uwagę.
Ewentualne komentarze proszę wysyłać na PM (Wiadomość prywatną).
Julcio
ps.
Po ustabilizowaniu się tematu można powiesić statyczną ocenę dla nowicjuszów.
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: piątek, 13 lis 2009, 18:54
autor: jouu
Ja bym dołożył takie coś dość czasochłonne wykonanie ale za to stosunkowo tanie i efektywne
http://www.tako.org.pl/szklane_pierscienie.html
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: poniedziałek, 30 lis 2009, 14:13
autor: Ramzes22
Podsumowując:
Kolumnę wypełniłem jednym czyścikiem inox z Lidla - na dno jako podtrzymanie. Resztę na wysokości ok. 80 cm zasypałem szklanymi kulkami różnej średnicy (od 4 mm do 10 mm). Uzyskałem dzięki temu dość dobry opór przepływu oparów.
Sprawność kolumny jest bardzo dobra w połączeniu z refluxem wewnętrznym (3 zimne palce) uzyskuję 95% towar. Produkt idealnie czysty, a wypełnienie trwałe i łatwe do mycia. Mogę z czystym sumieniem polecić ten układ.
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: niedziela, 14 paź 2012, 14:13
autor: Emiel Regis
Miałem ostatnio podobny problem, tyle że gotowałem na samym miedzianym wypełnieniu.
60cm pustej miedzianej rury i ok 30cm wypełnienia miedzianego, po czym przejście na LM.
Przeciągnąłem gotowanie do ok 99 stopni, pod koniec grzejąc 4000W przez jakieś 30min, chodziło mi o maksymalne wyczyszczenie dundru, było w nim później zacierane pszenżyto.
Po wszystkim zauważyłem wcześniej wspomniany rudy nalot, coś jakby świeży rdza,na całej długości kolumny a nawet w głowicy, więc prawdopodobnie przyczyną był nastaw. To jedyny taki przypadek (tego nastawu było na kilka gotowań, skład 80% zwykła cukrówka, reszta dunder po owocach) i miał na pewno związek z wysoką temp.
Ma ktoś pomysł co to było?
Re: Czystość w naszym hobby - budowa aparatury.
: wtorek, 7 gru 2021, 13:27
autor: rambom
Na przestrzeni lat, w przeciągu niezliczonych destylacji i rektyfikacji, raz na jakiś czas zdarza się coś bardzo dziwnego. Czasem trzeba lat i specyficznego układu planet, żeby podobny problem wystąpił raz jeszcze.
Miałem niedawno podobny problem. Miało to miejsce przy pierwszym starcie mojej pierwszej kolumny (być może trochę nietypowej, ale jej konstrukcję opiszę w innym temacie) - naczytawszy się porad, aby przed pierwszym gonieniem przedestylować ocet, przystąpiłem do działania.
Uprzedzę w tym miejscu, że octem można (a i tak to nie działa), ale lepiej nie mieć w aparaturze ani grama miedzi.. Zresztą też w jakimś innym temacie na forum (nie pamiętam czyj to był post i gdzie) o przygotowywaniu aparatury, później wyczytałem, aby nie czyścić kolumny octem, bo w reakcji z miedzią powstaje jakiś paskudny związek).
W kolumnie mam 0,5l sprężynek miedzianych jako katalizator i miedzianą chłodnicę. Ponadto mój bufor miskowy, który mam w szybkowarze jest podwieszony miedzianymi drucikami.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy podczas procesu, sylikonowa rurka powrotu flegmy zaczęła robić się wewnątrz ruda. Również podobnie jak kolega ER ciągnąłem maksymalnie do najwyższej temperatury. Po zakończonym "czyszczeniu" i sprawdzeniu aparatury, moim oczom ukazał się iście groteskowy widok!
Destylowałem z minimalnym refluksem tylko wodę z octem, a teraz w garze była jakaś brązowa ślumpa, na powierzchni której unosiły się rude metaliczne plamy.
Miska bufora również pokryta była rudym nalotem z wyraźnymi metalicznymi zaciekami w pobliżu drucików i w miejscu gdzie był przelew z miski. Rurka sylikonowa spływu flegmy, od wewnątrz ruda, niemal nieprzeźroczysta. Co ciekawe rurka wznosząca gazów bez przebarwień, co sugerowałoby, że źródło powstawania zanieczyszczeń znajdowało się w kolumnie. Patrzę dalej, rozbieram kolumnę.. pierwszy zmywak ze stali nierdzewnej przesiąknięty brązowym syfem, najwięcej centralnie przez środek (super! przynajmniej wiem, że wypełnienie dobrze ułożone było i nie ma sciankowania). Za to, jak się spodziewałem, zmywak miedziany, jak i sprężynki miedziane były czarne z metaliczno rudawymi naciekami. Dalsze wypełnienie zmywakowe, im wyżej tym czystsze, z coraz mniejsza ilością rudego nalotu. Do tego cała rura również od wewnątrz pokryta rudym nalotem.
Gar wyczyściłem, namachałem się, metaliczne zacieki trudne do zmycia. Miedź wytrawiona - moment i świecące. Wypełnienie zmywakowe umyte z płynem do naczyń i wypłukane parokrotnie - lśni jak nowe.
Natomiast chłodnica refluksu, pewnie z uwagi na niższą temperaturę - bez zauważalnych zmian.
Na ocet patrzeć nie mogę. Zastanawiam się czy kolumna kolegi ER nie zareagowała w wysokiej temperaturze z jakimiś kwasami pochodzącymi z dundru owocowego, a może nastaw był zaoctowany.
Tja.. zapewne miało to związek z octem.. Tfu!