Strona 1 z 1

Re: Destylacja bez ogrzewania

: wtorek, 9 cze 2015, 23:29
autor: HomoChemicus
Skoro wam nic nie paruje pod normalnym ciśnieniem i w temperaturze pokojowej, to jak wam pranie schnie?

Re: Destylacja bez ogrzewania

: wtorek, 9 cze 2015, 23:57
autor: ta_moko
Ja pierdykam.... :crazy: przeharowałem dzisiaj 14 godzin, wstaje jutro o 5.20. Chciałem spokojnie poczytać forum przed snem, napić się zeszłorocznego winiaczku, bo pyszny jest i iść spać. Ale nie doczytam, bo te bzdury odbierają siły. Koledzy, wy jesteście dzisiaj jeszcze mocno wczorajsi, czy pijecie już a konto przyszłego weekendu? :shock: Idę do wirtualnego....
A... @HomoChemicus - u mnie schnie na sznurku :hahaha: I - uprzedzając kolejne mądre pytania - na tym sznurku zwisa i schnie do sucha :mrgreen:

Re: Destylacja bez ogrzewania

: środa, 10 cze 2015, 01:09
autor: wawaldek11
Przypadkowo kiedyś sprawdziłem tę metodę i powiem Wam, że skropliny w przybliżeniu miały tyle % co nastaw - może ze 20%. Nie mierzyłem, bo do menzurki trochę kropelek trzeba ;)

Re: Destylacja bez ogrzewania

: środa, 10 cze 2015, 01:51
autor: Aquila
Witam Kolegów :poklon;
aronia pisze:radius ale my się upodabniamy do autora tematu - po prostu chcemy sobie "nabić" posty
To i ja się dołączę do podkręcania liczników :D

A tak na poważnie, to temat wcale nie jest aż tak niedorzeczny jak się wydaje ;). Czy nikt z Kolegów nie zauważył kropli alkoholu na denku słoika podczas maceracji? Oczywiście zawartość % cieczy w słoiku jest inna i skład par też, ale proces jako taki, następuje w temperaturze pokojowej. Przypuszczam, że przy np. 15% alkoholu w cieczy skład % par jest taki sam jak podczas normalnej destylacji tylko szybkość parowania nieporównywalnie mniejsza.

Parowanie zależy od powierzchni, temperatury i nasycenia parami ośrodka do którego parowanie następuje. Jeżeli temperatura jest stała - to aby zwiększyć parowanie można zwiększyć powierzchnię cieczy oraz jak najdokładniej skroplić pary znad jej powierzchni aby zrobić "miejsce" dla następnych.

O ile zwiększyć powierzchnię łatwo, to skroplenie par będzie wymagało znacznego obniżenia temperatury na skraplaczu inaczej kondensacja nie nastąpi odpowiednio szybko i nasycenie par w naczyniu zwiększy się do poziomu przy którym z destylowanej cieczy nic więcej nie odparuje.

Proces można przyspieszyć obniżając ciśnienie. Robiłem taki eksperyment i nawet to działa. Ale i wtedy trzeba chłodzić mocno skraplacz inaczej nie udaje się osiągnąć próżni. Po odessaniu powietrza parowanie szybko wzrasta i rośnie ciśnienie, gdyż pojemnik zostaje wypełniony parami alkoholu. Intensywne schłodzenie skraplacza usuwa pary z pojemnika, spada ciśnienie i zwiększa się parowanie. Działa, ale znacznie prościej zwyczajnie podnieść temperaturę cieczy destylowanej ;)

Pozdrawiam Wszystkich Napromieniowanych :lol:

Aquila

Re: Destylacja bez ogrzewania

: środa, 10 cze 2015, 11:22
autor: lesgo58
Jak by nie patrzeć i cokolwiek by nie myśleć to jesteśmy w dziale radioaktywne. Brawo dla kolegi że zamieścił ten temat właśnie w tym dziale.
Dlatego nie rozumiem tej spinki ze strony kolegów. Niektórzy to aż musieli się z tego powodu napić. :D
Bardziej zastanowiłbym się właśnie nad tym problemem.
ramzol pisze: tutaj pamiętliwi przesiadują i na pewno wyciągną ten temat w najmniej oczekiwanym momencie.
Nic dodać - nic ująć. A gorliwość niektórych w wytykaniu błędów, czy nawet zwykłych podtknięć starych, obecnych a nawet tych co będą jest warta lepszej sprawy. :D

Re: Destylacja bez ogrzewania

: środa, 10 cze 2015, 17:14
autor: aronia
Leszku sorry, ale podejście użytkownika Chlniencie: nabić postów tematami, które tylko"mącą" w głowie i są tak napromieniowane, że niektórzy aż się muszą napić po przeczytaniu jakoś do mnie nie trafia. Może jako student AGH jestem z góry uprzedzony do studentów UJ, ale wyważanie otwartych drzwi albo szukanie jakichś dziwnych dróg, które zamiast ułatwiać tylko komplikują najprostsze rzeczy wzbudza we mnie raczej negatywne odczucia.
Dodatkowo użytkownik sobie teoretyzuje zamiast:
Chlniencie pisze:Myślę jednak, że należałoby przeprowadzić stosowne obliczenia teoretyczne lub eksperyment, które potwierdziłyby lub obaliły hipotezę o skuteczności owej metody.
- co podsumuje stwierdzeniem z moich okolic: "weźmy się i zróbcie". A teraz odwróćmy sytuacje: Tobie w głowie rodzi się jakiś pomysł - pochwalisz się nim od razu czy dopiero jak przeprowadzisz stosowne eksperymenty i będziesz miał satysfakcjonujące wyniki?

Re: Destylacja bez ogrzewania

: środa, 10 cze 2015, 21:06
autor: rozrywek
Dobra pośmieliśmy się, pożartowaliśmy, fajnie było.
Kolego, na twój plus przemawia odwaga, że tu na tym forum nie bałeś się i nie wstydziłeś wyskoczyć z czymś takim. Szacun.
Przyznam się......sam o tym kiedyś pomyślałem, ale na działce, w lecie, no i oczywiście trochę dla experymentu a trochę dla zabawy.
Teraz twój cytat który uniemożliwia absolutnie cały pomysł
Chlniencie pisze: jednak całość musiałaby być hermetyczna.

Ale tu zachodzić musi inne prawo fizyczne. Głównie chodzi o temperaturę cieczy i temperaturę zamarzania cieczy, specjalnie ci pomieszam w głowie abys poczytał o fizyce.

Przy hermetycznym destylatorze z zbiornika A do zbiornika B będzie się skraplać, i jednocześnie powracać z B do A.
Skraplacz!!! słowo klucz. Poza tym zbiornik A musi być poddany ogrzewaniu, w tym wypadku słoneczkiem, a zbiornik B czyli odbioru musi być chłodzony, prawda?

Do roboty kolego, butelka, rurka, słoik, trochę plasteliny czy co tam wolisz i experymentujmy. Nie zapomnić zmierzyć tempa odbioru, w tym wypadku nie godzinę a na dobę, miesiąc rok :mrgreen:

Ps: no to teraz się zacznie............

Re: Destylacja bez ogrzewania

: środa, 10 cze 2015, 22:23
autor: ramzol
Oj panowie jak do eksperymentu zagonicie słońce (energia potrzebna do ogrzania) to ja wnioskuje o zmianę nazwy tematu na; "Destylowanie za pomocą darmowej energii" a co :lol:

Re: Destylacja bez ogrzewania

: środa, 10 cze 2015, 23:30
autor: Lootzek
I nas tu na forum dopada pro-eko? :D Może opracujemy choć projekt "zielonego" destylatora? Moja propozycja jest taka: Ogrzewanie za pomocą lustra parabolicznego. Moc grzania regulujemy ogniskową lustra, zbliżając je lub oddalając, ewentualnie dokładając drugie. Energia słoneczna ogrzewa płaszcz wodny lub olejowy, ten z kolei oddaje energię do kotła. Modyfikacja pomysłu: Pomalowanie zbiornika czarną farbą, może tą do solarów?
Skraplanie albo na zasadzie działania spiral-stilla, albo wodą w obiegu zamkniętym, wymuszonym pompką, obowiązkowo zasilaną ogniwem fotowoltaicznym :D

Re: Destylacja bez ogrzewania

: czwartek, 11 cze 2015, 06:23
autor: radius
Lootzek pisze:Może opracujemy choć projekt "zielonego" destylatora?
Mówisz - masz; http://www.heliotrack.com/Solar-Ethanol.html :ok:

Re: Destylacja bez ogrzewania

: czwartek, 11 cze 2015, 07:24
autor: Lootzek
Aaa, fakt, skleroza. Ten "parasol" już się kiedyś pojawił w temacie z dziwnymi aparatami. ;) Ja myślałem bardziej o zogniskowaniu odbitego światła na kotle.

Re: Destylacja bez ogrzewania

: czwartek, 11 cze 2015, 10:06
autor: michal278
Można też pokusić się i parownik wykonać z rur od solara. Nie mogłem się powstrzymać by nie napisać. Jak szaleć to szaleć. A "eko" destylacja to żaden problem - starczy zastosować fotowoltaike lub elektrownie wiatrową, zamknięty obieg wody i po sprawie.