Alkohole-Domowe.com

Popełniłem duży błąd, zacząłem polerować kwasówkę i mam problem....

Mam 4 pasty o różnych gratulacjach ścieralności, najdrobniejsza robi genialny efekt głębokiego lustra gdzie z powodzeniem można się przeglądać ale mam mikroryski po tarczy, używam tarcz filcowych z zasadą jedna pasta jedna tarcza.

Podpowiedzcie mi czy w domowych warunkach bez wydawania kilkuset zł jestem w stanie wypolerować stał KO do idealnego lustra bez mikrorysek?

Może ktoś podpowie jaka tarczę kupić do takiego ostatniego poleru bo może to problem tarcz jest...


Dostaje już szału bo mogłem tego nie dotykać i miałbym kilka wieczorów dla siebie. A tak chodzę i myśle co tu jeszcze mogę zrobić.

Dostaje już szału bo mogłem tego nie dotykać i miałbym kilka wieczorów dla siebie

Pomyśl o elektropolerze........

Masz jakieś namiary na firmy robiące takie usługi elektropolerowania w detalu? Może wycena trochę mnie ostudzi i zmotywuje do zaakceptowania stanu teraźniejszego

Elektropoler Wrocław, zobacz w moich załącznikach ich robotę. Cena były bardzo dobre dla nas, no i efekt na lata

Do finiszu, bym podmienił na bawełnianą, flanelową...

Na filcowej też będzie ok. Kluczem do połysku jest dobra pasta. Gładkość powierzchni - brak rys i wżerów ma znaczenie ale mniejsze niż pasta. Z daleka lepiej wygląda kiepska ale dobrze nabłyszczona powierzchnia niż odwrotnie

@irek89- masz racje pasta to podstawa, już nie będę napadał się na polerowanie ale koniecznie muszę się zaopatrzyć w większe ilosci profesjonalnych past.

Opanowałem jakoś to polerowanie z efektem zadowalającym, odpuszczam już na poziomie małych mikrorysek bo dalej szkoda mi czasu.

Wrzuciłem jeden detal do zmywarki- po takim zabiegu refleksy praktycznie zniknęły, ostrość jeszcze bardziej się uwydatniła, są mikroryski widoczne pod światło ale już mi to nie przeszkadza.


Wniosek jaki wyciągnąłem jest taki: woda z płynem do mycia naczyń nie wyczyści tak detalu z pasty po obróbce jak zmywarka.
Po skończonej robocie załaduje zmywarkę swoimi gratami i będzie super!

Dzięki wszystkim za podpowiedzi.

Polecam pastę ALOX koloru różowego. W skali połysku podanym w sklepie ma ona 9 w 10-cio stopniowej skali. Co do mycia po paście to rozpuszczalniki itp. Najlepsza jest benzyna ekstrakcyjna. Dobrze rozpuszcza pastę i tłuszcze i znośnie śmierdzi. Ja jak robię polerowaną balustradę czy tłumik do 60-tki to nie mam jak wsadzić do zmywarki. Tylko benzyna wtedy

Robię sobie barierki na balkony ale na szczęście nie wpadłem na pomysł polerowania bo bym chyba osiwiał przy jednej, a co dopiero 3 sztuki...

Z benzyna spróbuje bo muszę wymyć detale.


Dzięki za podpowiedzi- pastę zakupie przy najbliższym zamówieniu gratów do balustrady.

Pociągnę temat. Barierki polerowane robi się z rur polerowanych. Więc do polerowania pozostają tylko spawy. Co ciekawe zdarza się, że dana średnica jest tańsza w polerze niż surowa bo idzie jej znacznie więcej.
Ja najczęściej czyszczę spawy papierem 120, ewentualnie 150 a później stosuje tarcze z włókniny prasowanej. Dopiero po tym idzie pasta z filcem na szlifierko polerce kątowej. Oprócz tego mam zrobioną polerkę stacjonarną z krążkiem bawełnianym bo jest lżej i szybciej niż kątówką.

Teraz najczęściej spotyka się balustrady nie polerowane a "szczotkowane" o gradacji 280 - 320. Na takich balustradach nie widać odcisków palców a i spoiny łatwiej się szlifuje papierem o identycznej gradacji jak zakupiona rura.

Tylko ten szlif jeśli ma iść na zewnątrz to musi być wykańczany na mokro. Inaczej lubi "rdzewieć". Poza tym szlif łapie brud w rowki jeśli jest w podatnym miejscu

@irek89- sugerujesz mi żebym polerował barierki? Specjalnie kupiłem wszystko w szlifie żebym miał łatwiej...
Jeśli po roku (2 zimy) na balkonach rdza nie wyszła to jeszcze może się pojawić?

To nie zasada. Chodzi o to, że rudzieje głównie kiedy podczas czyszczenia spawów zagrzejesz mocno materiał. Bywa, że stoi balustrada lata i nic jej nie jest a inna zrudzieje szybko. Ot loteria.
Ciekawostka jest taka, że przy polerowanych balustradach tzw. Szkolnych czyli ze szczeblami pionowymi z rur jeśli wiercisz otwory i wpuszczasz rurę łapiąc je tylko punktowo wszystko jest ok na zewnątrz i wewnątrz. Natomiast jeśli zamiast otworów robisz siodełka na szlifierce to grzejesz mocno materiał i kiedy taką balustradę punktowo połapiesz na podwórku to zrudzieję. Z siodełkami trzeba spawać dookoła bo przy punktach zrudzieje

Kilka fotek po moim polerowaniu znajduje się w tym temacie:

topic19882.html

Wykonałem kiedyś balustradę dla siebie. Przy polerowaniu stosowałem kolejno : drobna tarcza listkowa do tzw. flexa. Następnie tarcze wykonane domowym sposobem, krążek z grubego kartonu i na wikol przyklejony krążek wycięty z czerwonego papieru ściernego kupionego "z metra" 180. Otwór wycięty zaostrzoną rurką. Po tym etapie polerka na filcu pastą do polerowania zaworów, oraz pastą do polerowania chromu (zieloną) . Efekt bardzo dobry, ale trzeba nabrać wprawy. Dodam na marginesie że rury miałem zwykłe, napracowałem się sporo, ale koszt nie licząc pracy wyniósł 1/4 ceny gotowej od wykonawcy. Balustrada wewnątrz i świeci się jak psu j...a

Panowie jeżeli robicie z ko. to używajcie materiałów ściernych do KO. nie wolno ich stosować zamiennie do ko. i czarnych w przeciwnym wypadku choć jak byś nie spawał to i tak rude wyjdzie.
Pozdrawiam.