Strona 8 z 9

Re: Nowa koncepcja sterownika

: sobota, 31 paź 2020, 10:16
autor: jacek.kokot
wkg_1 pisze:Rozwiązanie jest bardzo proste - podpisujesz umowę o czas gotowości do podjęcia się naprawy błędów i stawkę dzienną. Jak raz na rok coś walnie to wychodzi znacznie taniej niż umowa ryczałtowa. Ale fakt - każdy woli mieć tyłek kryty.
Mam kilka takich umów (ja produkuję soft, więc ja świadczę serwis). Takie umowy z całą pewnością trzeba mieć i z takich umów z całą pewnością kompletnie nic nie wynika, oprócz dupochronów oczywiście. Droga prawna nie istnieje, a występowanie z pozycji siły zawsze pogarsza sytuację.

Kluczowe we współpracy z kimkolwiek są zawsze stosunki międzyludzkie. Najlepiej współpracować z ludźmi, który w życiu coś osiągnęli, ponieważ wtedy można mówić językiem korzyści. W takich sytuacjach ważny jest cel, a drogę zostawia się ludziom od pracy, którzy nie rozumieją szerszego kontekstu, ale do pracy w ustalonym szablonie się nadają.

Dajmy na to, jak ktoś jeździ 10-letnim Mondeo, to z tego wprost wynika, że w życiu nic nie osiągnął i nie posiada żadnych istotnych umiejętności, bo nie znalazł się nikt, aby mu za te umiejętności chciał zapłacić. Tacy ludzi szukają głównie dowartościowania, chcą poczuć się istotni i chcą pokazać innym jacy to są mądrzy, ważni i decyzyjni. To jest nieco śmieszne dla obserwatora, bo jedyne co widać po takich ludziach, to biedę. Co ciekawe takimi ludźmi bardzo łatwo sterować i oni nawet nie będą mieli świadomości tego. Wystarczy dać im jakąś strukturę, w ramach której będą mieli iluzję, że są ważni, istotni i tam dać możliwość wykazania się im swoją mądrością. Wtedy będą jeść ci z ręki.

Oczywiście to nie jest tak, że pieniądze dają szczęście. Zdecydowanie nie. Jednak pieniądze mogą dać z pewnością spokój. Nabranie odpowiedniego dystansu pozwala na skupienie się na zupełnie innych sprawach. Bieda z pewnością upadla. Upadlające jest zastanawianie się ile to 10-letnie Mondeo pali, tak samo jak zasuwanie za psie pieniądze. 10-letnim Mondeo to przyjeżdżają ochroniarze pilnujący w nocy moich budynków. Wartość takiego auta dostaje u mnie miesięcznie programista na rękę.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: sobota, 31 paź 2020, 13:23
autor: robert.michal
A parę postów wyżej
jacek.kokot pisze:
Przy okazji, ma ktoś może na sprzedać Forda Mondeo?
Czyżby podwójna osobowość ??? :D

Re: Nowa koncepcja sterownika

: sobota, 31 paź 2020, 13:24
autor: lesgo58
jacek.kokot pisze:.... Co ciekawe takimi ludźmi bardzo łatwo sterować i oni nawet nie będą mieli świadomości tego. Wystarczy dać im jakąś strukturę, w ramach której będą mieli iluzję, że są ważni, istotni i tam dać możliwość wykazania się im swoją mądrością. Wtedy będą jeść ci z ręki...
Nie wiem czy masz świadomość, ale Ty też się znajdujesz w jednej z takich struktur?
Od Ciebie samego nic nie zależy. Tyle potrafisz i tyle możesz zrobić na ile Ci pozwoli - oczywiście manipulując Tobą - ten który jest "nad Tobą". Jeśli uda Ci się wpasować to wtedy masz poczucie iluzorycznej ważności i iluzorycznej przewagi nad słabszymi. :scratch:

Re: RE: Re: Nowa koncepcja sterownika

: sobota, 31 paź 2020, 13:41
autor: bociann2
robert.michal pisze:A parę postów wyżej
jacek.kokot pisze:


Czyżby podwójna osobowość ??? :D
Może kupuje dla ochroniarza?Obrazek

Re: Nowa koncepcja sterownika

: sobota, 31 paź 2020, 13:45
autor: bociann2
Brawo Lesgo58

Tylko Krzysztof Jarzyna ze Szczecina był szefem wszystkich szefów...

Re: Nowa koncepcja sterownika

: sobota, 31 paź 2020, 13:46
autor: wolan
Oddaj na złom CM z odstojnikami, sprzedaj 10letnie Mondeo (warte więcej niż te zimne palce) kup normalną kolumnę. Tyle w temacie :)
Obrażanie i poniżanie użytkowników nikomu nic nie daje, więcej tu nie zaglądam bo straciło to sens parę minut, po założeniu tego wątku.
Ugryzę się w język i nic więcej nie napiszę :)

Re: Nowa koncepcja sterownika

: sobota, 31 paź 2020, 15:16
autor: nemeto
jacek.kokot pisze:
Dajmy na to, jak ktoś jeździ 10-letnim Mondeo, to z tego wprost wynika, że w życiu nic nie osiągnął i nie posiada żadnych istotnych umiejętności, bo nie znalazł się nikt, aby mu za te umiejętności chciał zapłacić. Tacy ludzi szukają głównie dowartościowania, chcą poczuć się istotni i chcą pokazać innym jacy to są mądrzy, ważni i decyzyjni. To jest nieco śmieszne dla obserwatora, bo jedyne co widać po takich ludziach, to biedę. Co ciekawe takimi ludźmi bardzo łatwo sterować i oni nawet nie będą mieli świadomości tego. Wystarczy dać im jakąś strukturę, w ramach której będą mieli iluzję, że są ważni, istotni i tam dać możliwość wykazania się im swoją mądrością. Wtedy będą jeść ci z ręki.

Oczywiście to nie jest tak, że pieniądze dają szczęście. Zdecydowanie nie. Jednak pieniądze mogą dać z pewnością spokój. Nabranie odpowiedniego dystansu pozwala na skupienie się na zupełnie innych sprawach. Bieda z pewnością upadla. Upadlające jest zastanawianie się ile to 10-letnie Mondeo pali, tak samo jak zasuwanie za psie pieniądze. 10-letnim Mondeo to przyjeżdżają ochroniarze pilnujący w nocy moich budynków. Wartość takiego auta dostaje u mnie miesięcznie programista na rękę.
Jprdl gorszych farmzonów dawno nie czytałem. Kreujesz się na profesjonalistę w komunikacji międzyludzkiej a jak dla mnie jesteś "pustym" człowiekiem oceniającym ludzi po okładce. Oceniasz innych przez pryzmat swoich wartości, nie dopuszczasz możliwości, że ktoś ma inne cele w życiu, które niekoniecznie są chęcią posiadania. Sam goniłem za pieniądzem, ale w pewnym momencie moje cele się przewartościowały bo nawet za dwie wywrotki pieniędzy, nie odkupię czasu z moją żoną czy synem (przez 5 lat praktycznie mnie nie widzieli). Teraz celem dla mnie jest moja rodzina (oczywiście zaplecze materialne jest zapewnione i stabilne), a nie podniecanie się jak mi zer przybywa na koncie.
W życiu kieruję się jedną zasadą: (wstaw sobie dowolną pozycję zawodową) się bywa, człowiekiem się jest.
W większości ludzie jeżdzący "mondeo" są bardziej wartościowi niż ci w mercedesach - oczywiście mówię tutaj o sferze prywatnej.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: sobota, 31 paź 2020, 16:04
autor: pepe59
@jacek.kokot
Zwycięskie stwierdzenie
Full automat.
poparte tyradą autora, a tym czasem:

To raczej namiastka sterownika, który jedynie utrzymuje, na stałym poziomie, temperaturę, w jakimś punkcie kolumny, i to także w niepełnym czasie jej pracy.
Rozgrzewanie – naszpikowane oscylacjami temperatury. Uważam, ze temperatura, w czasie rozgrzewania, powinna łagodnie narastać bez oscylacji (w automacie, możliwie jak najszybciej, ale na to narastanie powinien mieć wpływ operator poprzez jakąś nastawę tempa)
Na początek pominąłeś zalewanie kolumny, ta funkcja powinna istnieć, z różnymi możliwościami, w tym jej pominięcia.
Kiedy automat uznaje, że zakończyło się rozgrzewanie i przechodzi do etapu odbioru przedgonów ?
Co decyduje o tempie odbioru przedgonów, jak długo ten odbiór trwa, i co decyduje o końcu tego etapu ?
Pomijam konieczność podmiany naczyń, po tym procesie.
W jaki sposób automat ustala wielkość refluksu ?
Oprócz nastawy fabrycznej, wielkości refluksu (tego nie ma), powinna istnieć możliwość nastawy przez operatora.
W jaki sposób ustala się początkowe tempo odbioru właściwego ?
Wiadomo, że w CM będzie ono malało, wraz z zaawansowaniem procesu, ale tu, będzie także dodatkowo malało, na skutek ograniczania mocy dostarczanej przez sterownik.
Osobiście chciałbym mieć automat, który przez niemalże cały proces odbioru, dostarcza urobek ze stałą prędkością, a refluks jest w tym czasie niezmienny. Tu niestety, nie ma możliwości rozwiązania jedynie poprzez oprogramowanie, konieczne są głębokie zmiany konstrukcyjne sprzętu.
Rozumiem, że koniec wykapu kończy proces, a przecież w kolumnie pozostaje jeszcze znacząca część dobra, które należałoby odebrać, najlepiej jako pełnowartościowy produkt, a jeśli nie taki, to przynajmniej jako przeznaczony do kolejnej rektyfikacji. Jak to jest zrealizowane ? Pomijam tu kolejną konieczność podmiany naczyń.
Kwestię odbioru pogonów i wody destylowanej pominę, to indywidualne chciejstwa operatora.
Niektórzy, odbiór właściwy także dzielą na etapy, więc automat mógłby mieć taką funkcję.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: sobota, 31 paź 2020, 16:23
autor: jacek.kokot
pepe - dzięki za feedback.

1. Zalanie. Zgodnie z sugestiami lesgo, wpływ na proces tego elementu jest znikomy, a dodatkowo na początek przy moim sprzęcie trudno jakkolwiek skontrolować i przeprowadzić, więc na razie całkowicie ignoruję ten element.

2. Oscylacje przy rozgrzewaniu - oczywiście, akurat to bez problemu można wyeliminować. Założyłem (być może błędnie), że jak po rozgrzaniu i tak robię praktycznie 1,5h stabilizacji, to wygląd krzywej grzania przy rozgrzewaniu (w tej fazie nic nie leci) ma marginalny wpływ na cokolwiek. Jeśli krzywa powinna wyglądać inaczej - oczywiście do zmiany. Ma sens poprawienie krzywej w tym przedziale (dla ustalenia uwagi - pytanie dotyczy przedziału 0-12000)?

Pytanie ogólne - czy te wykresy pokazują, że to ma sens, czy niekonicznie?

Jako komentarz dodam, że w czasie zmienia się też wydajność ZP, bo zmienia się temperatura na wejściu ZP.

3. W kwestii kończenia procesu zadawałem pytanie poprzednio i ponownie chciałby prosić o naprowadzenie jak modyfikować końcówkę procesu, tak powiedzmy od 99 stopni w KEG w górę.

Rastro - schemat wszystkiego, pamiętam. Zrobię i wrzucę.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: sobota, 31 paź 2020, 16:50
autor: pepe59
To co napisałem, jest moją wizją automatu, niekoniecznie pełną i niekoniecznie odpowiadającą innym, ale wydaje mi się, że poruszyłem większość zagadnień, które powinien realizować sprzęt i automat sterujący. Oczywiście brałem pod uwagę sprzęt prosty, bez dodatków takich jak bufor stabilizująco wzmacniający, OLM i inne.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: sobota, 31 paź 2020, 17:00
autor: stefunk
pepe59 pisze:@jacek.kokot
Pomijam konieczność podmiany naczyń, po tym procesie.
Kilka elektrozaworów z ustawionymi odpowiednio zaworami precyzyjnym i rurkami podłączonymi do odpowiednich zbiorników powinno rozwiązać ten problem

Re: Nowa koncepcja sterownika

: sobota, 31 paź 2020, 17:08
autor: jacek.kokot
stefunk - moim zdaniem elektrozawory do sterowania odbiorem są słabym pomysłem, bo wymagają ciśnienia do działania (tak, istnieją te co nie wymagają ciśnienia) i trudno dokładnie określić z czego są zbudowane (jaki plastik, jaki metal). Znalezienie elektrozaworów, które dobrze nadawałyby się do naszych zastosowań jest nietrywialne. Jakby ktoś mógłby się pochwalić jakimiś konkretnymi - chętnie skorzystam z rady.

pepe - oczywiście, bardzo trafna koncepcja. Z mojego punktu widzenia budowa takiego sterownika to jest proces. Najpierw chciałbym dojść do tego, aby najprostsza ścieżka była sensowna, a potem będę dodawał dodatki (jak zalewanie). W związku z tym, czy mógłbyś odnieść się do pytań z poprzedniego posta?

Re: Nowa koncepcja sterownika

: sobota, 31 paź 2020, 17:22
autor: rastro
rastro pisze:Ale skoro mamy nie drążyć tematu zdjęć... to może jednak udało by się wygenerować schematyczny rysunek jak ten hipotetyczny sprzęt jest podłączony te wszystkie kabelki wężyki itp...
Postautor: jacek.kokot » środa 28 paź 2020, 21:59
jacek.kokot pisze:Ok, jutro machnę i wyślę.
Jutro minęło przedwczoraj... po drodze był offtop... obietnica poleciała stronę wyżej... więc można dalej prowadzić swoją działalność olewając zobowiązanie ;)

Re: Nowa koncepcja sterownika

: sobota, 31 paź 2020, 17:34
autor: jacek.kokot
rastro - tak, wiem, rzuć okiem 3 posty wyżej, pamiętam. Wrzucę.

--------------------------------- UPDATE

Załączam omówienie mojego sprzętu w oparciu o zdjęcie, które kiedyś wrzuciłem.

Dodatkowe informacje.

Termometry na kolumnie mam przymocowane na rurze, za pomocą technologii trytytkowo-styropianowej. Termometry są umieszczone odpowiednio 20, 32, 44, 66 i 82 cm od dołu kolumny. Dodatkowo oznaczyłem lokalizację termometru na szczycie (T SZCZYT) – wspawany w rurkę, termometr KEG (wspawany) oraz T_IN, T_OUT czyli termometry do mierzenia temperatury w obiegu ZP.

Najniższy ZP jest 85 cm od dołu kolumny. Najwyższy ZP jest 10 cm od szczytu.

Wypełnienie kolumny mam do dołu następujące:
- zmywak
- sprężynki miedziane
- zmywak
- sprężynki nierdzewne
- zmywak

Ile konkretnie sprężynek i ile zmywaków - precyzyjnie nie wiem, sypałem na oko, ale nierdzewnych jest mniej więcej 2x więcej niż miedzianych. Stąd byłby wniosek, że jest łącznie około 15 cm zmywaków, 23 cm miedzi i 46 cm nierdzewnych.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: poniedziałek, 2 lis 2020, 11:37
autor: jacek.kokot
Przepuściłem pierwszy raz na prawdziwym nastawie. Nastaw teoretycznie na 18%, po zlaniu z nad osadu wyszło 43-44l, czyli teoretycznie powinno być około 8l spirytusu 95%.

Opis procesu.

1. Grzanie 100% do 76 stopni na P20.
2. Odłączenie grzania i poczekanie aż temperatura zacznie spadać.
3. Stabilizacja z 36% mocy grzałki (wyznaczona na podstawie wydajności ZP).
4. Podniesienie mocy do 43% i odbiór.

Przegony odebrane na czuja. Najpierw straszny smród, rozpuszczalnik. Po trzecim słoiku 0,5l, w mojej ocenie naprawdę ok. Zapach bardzo ok. W produkcie bardzo wyraźne nuty słodkości - dziwne. Na pływakowym alkoholomierzu z korektą temperatury pomiar 96%.

Skończyłem o 1:00 w nocy, po odebraniu 7,7l i przy temperaturze 97,5 stopnia w KEG. Stwierdziłem, że skoro teoretycznie w nastwie powinno być 8l, to naprawdę nie chce już mi się czekać na te dodatkowe powiedzmy 500ml.

Źle dobrana moc - 43% w procesie głównym, zdecydowanie za nisko. Całość trwała 14h (odbiór praktycznie w całym zakresie kropelkowy). Poszło ponad 15kWh prądu :)

Re: Nowa koncepcja sterownika

: poniedziałek, 2 lis 2020, 12:02
autor: lesgo58
jacek.kokot pisze:
Źle dobrana moc - 43% w procesie głównym, zdecydowanie za nisko. Całość trwała 14h (odbiór praktycznie w całym zakresie kropelkowy). Poszło ponad 15kWh prądu :)
Nie odrobiłeś żadnej z lekcji.
A wyłożyliśmy Ci kawę na ławę.
No cóż Twój cyrk - Twoje małpy. Wyważaj dalej już raz otwarte drzwi.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: poniedziałek, 2 lis 2020, 13:01
autor: jacek.kokot
Ja nie mam pojęcia. Z mojego punktu widzenia robię dokładnie wg opisu. Źle napisałem, że źle moc? Sugerujesz, że dobrze ta moc dobrana?

Re: Nowa koncepcja sterownika

: poniedziałek, 2 lis 2020, 15:20
autor: pepe59
Niektórzy mają tak, że aby prawidłowo przeprowadzić proces, to niezbędny jest im sterownik, a inni, aby wiedzieć, jak prawidłowo powinien pracować sterownik, muszą najpierw poznać prawidłowy przebieg procesu. Ty chcesz zbudować prawidłowo działający sterownik, nie znając prawidłowego przebiegu procesu. Być może tak też się da, wszak najwięcej projektów informatycznych powstaje wg życzenia i wizji klientów, przyjmując, że zgłębili zagadnienie, ale jak mi się wydaje, najlepsze efekty uzyskuje się wtedy, gdy samemu się zna jak największą ilość szczegółów rozwiązywanej kwestii.
Swoją drogą, jeśli możesz, to załącz jakieś wykresy i bardziej szczegółowo opisz parametry grzania i chłodzenia, poszczególne etapy procesu, takie jak stabilizacja, odbiór przedgonów, odbiór właściwy, zakończenie odbioru oraz przesłanki, które o tych etapach decydowały, tempo odbioru przedgonów i właściwego produktu, od początku jego odbioru, no i wrażenia z uzyskanych efektów (przedgony, serce)

Re: Nowa koncepcja sterownika

: poniedziałek, 2 lis 2020, 16:00
autor: jacek.kokot
pepe - ja naprawdę bardzo chętnie wszystkim się podzielę. Poczytałem sobie dużo różnych tematów z tego forum. Zapewniem Was, że to wcale nie jest takie różowe wyciągnąć z tego klarowne informacje pasujące dla mojego urządzenia. Nie wiem czy wiecie, że w jednym z przypiętych tematów jest opis "wzorcowego" procesu opierającego się tylko na temperaturze na szczycie. Z drugiej strony chyba ustaliliśmy, że ważniejsza jest teoretyczna 10 półka. Ok. Pewnie oba podejścia dadzą satysfkacjonujące efekt, ale problem jest gdzie indziej. Problem jest taki, że treści są porozrzucane, podawane często bez kontekstu. Mamy co najmniej 4 różne koncepcje prowadzenia procesu. W każdej z nich wiele czynników i niuansów. Dla kogoś nie rozeznanego w temacie naprawdę trudno się połapać co do czego pasuje.

Testowałem różne sposoby umieszczania treści, aby dostać jakiś konkretny feedback a nie dyskusję natury ogólnej. Najpierw umieszczałem szczegółowy opis (ja mam swój punkt widzenia, co jest istotne, a co nie, więc taki szczegółowy opis może być zlepkiem bezużytecznych informacji dla kogoś, kto zna się na temacie) i dodatkowo obrazowałem wszystko wykresami. Odniosłem wrażenie, że takie podejście jest słabe, bo przecież nikt nie ma tyle czasu, aby czytać jakieś elaboraty i analizować przebiegi krzywych. Potem rzuciłem tylko wykres, bo uznałem, że jak ktoś zobaczyć coś ciekawego, to po prostu się wypowie, bez naprowadzania w tekście. Tu w ogóle zero odzewu. Generalnie zauważyłem, że na tym forum nie jest modne umieszczanie na wykresach parametrów z przebiegu procesu. Trochę to dziwne. Potem napisałem tylko kilka zdań opisu. Feedback dostałem taki: "Nie odrobiłeś żadnej z lekcji. A wyłożyliśmy Ci kawę na ławę." - ja całkowicie się zgadzam, że wyłożyliście kawę na ławę i to pewnie wielokrotnie w wielu miejscach, w wielu wątkach, wielu osobom. Nie mniej jednak wydaje mi się, że przeszliśmy dość długą drogę od grzania na pałę i trzymania bezsensownej temperatury w bezsensownym miejscu, do prowadzenia procesu z podziałem na fazy, z jakimś wyobrażeniem dlaczego tak a nie inaczej i z istotną zmianą jakościową.

pepe - w kwestii tego: "załącz jakieś wykresy i bardziej szczegółowo opisz parametry grzania i chłodzenia, poszczególne etapy procesu, takie jak stabilizacja, odbiór przedgonów, odbiór właściwy, zakończenie odbioru oraz przesłanki, które o tych etapach decydowały, tempo odbioru przedgonów i właściwego produktu, od początku jego odbioru, no i wrażenia z uzyskanych efektów (przedgony, serce)"
* wykresy umieszczałem
* na wykresach jest umieszczona krzywa grzania (w % - moc łączna 3,5kW)
* parametry chłodzenia umieszczałem (nie chcę ich tu kopiować, bo to aby zaciemni)
* co do etapów - na wykresach to widać, napierw jest grzanie, potem jest chwila mocy na zero i potem stabilizacja (nie pamiętam kto, ale ktoś sugerował, że stabilizację można połączyć ze stopniowym odbiorem przegonów de facto łącząc te dwa etapy - na teraz uważam, że to jest błąd, lepiej dłużej stabilizować)
* przegony odbieram "na oko" - w poprzednich cyklach ten temat był wirtualny, bo przepuszczam non-stop to sami i trudno powiedzieć, jak to się ma do prawdziwego procesu, ale w ostatnim cyklu puściłem prawidziwy nastaw, rozlewałem produkt do kolejnych słoików i obserwacyjnie przeszedłem od rozpuszczalnika do czegoś zdecydowanie innego...
* wrażenie z efektu napisałem: "W produkcie bardzo wyraźne nuty słodkości - dziwne.", to dobrze czy źle?
* do pogonów się nie zbliżyłem - skończył mi się czas, pisałem o tym. Na tyle na ile byłem w stanie ocenić węchowo i smakowo, produkt do momentu wyłączena (przy 97,5 stopnia) był taki sam.

A na koniec taka refleksja. Może bez sensu prowadzić otwartą dyskusję, gdzie każdy ciągnie w swoją stronę, zupełnie bez sensu. Może dużo lepiej byłoby jakby znalazły się dwie może trzy osoby, które pomogłyby mi popchnąć to dalej w sensownym kierunku?

Re: Nowa koncepcja sterownika

: poniedziałek, 2 lis 2020, 16:41
autor: rozrywek
Jacek.
Chcesz naprawdę stanąć w szranki ze mną?
Podołasz?
Mogę ci pokazac jak steruje się ludzmi. Mogę rownież pokazać jak podpala się wykresy.
Laptopa wyrzuca. Wszelakie termometry papugi
Te gówno warte sterowanie.
Ze tez Lesqo i rastro mają tyle cierpliwości dla ciebie to szok.

Miałem sie nie odzywac ale to jednak przechodzi ludzkie pojęcie jak TOTALNIE ignorujesz innych i ich chęci pomocy i forsujesz swoje wyimaginowane teoryjki.

NIE MASZ KURWA POJĘCIA O PROCESIE DESTYLACJI, REKTYFIKACJI NAWET O NAJPROSTRZYCH PODSTAWACH.

Dawaj. Masz rzuconą rekawice. Pokaż te 96 procent na zp. Pokaż pokaż pokaż.


Chłopaki przepraszam za uniesienie, ale ktoś to wreszcie powiedzeć musiał.

Nie pozwole deptać naszych dokonań śmiania sie w ryj tym co naprawdę wiedzą co mówią.

Podniesiesz rękawicę?

Re: Nowa koncepcja sterownika

: poniedziałek, 2 lis 2020, 16:53
autor: jacek.kokot
Mam taki alkoholomierz Obrazek. Nie wiem czy dobry czy zły - innego nie mam. Dla najtańszego spirytusu sklepowego ten sprzęt pokazuje 93-94%.

Jak mam pokazać te 96%? Cyknąć fotkę?

PS. Spokojnie. Tylko sobie rozmawiamy.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: poniedziałek, 2 lis 2020, 17:37
autor: pepe59
Poprosiłem Cię, o załączenie wykresów, z ostatniego procesu, bo to da obraz w stosunku do poprzedniego. Osobiście uważam, że czynisz postępy, dla przykładu po pierwszym przebiegu następny już mieścił się w temperaturowym zakresie prawidłowej pracy. Dla osób mających te rzeczy "w jednym palcu", może wydawać się, że zbyt wolno, ale każdy ma własne tempo. Ze swojego doświadczenia wiem, że pewne zachowania sprzętu, wyjaśniają się dopiero po zrobieniu kilku przebiegów i po wyeliminowaniu ewidentnych błędów, które się wcześniej popełniało. Ty masz o tyle dobrze, że rysujesz sobie wykresy temperaturowe, co praktycznie pozwala na znacznie szybsze poznawanie pracy kolumny, ale niestety praktykować musisz, bo inaczej jej nie poznasz. Oprócz pracy na tym, co masz, przyda Ci się trochę wiedzy, więc czytaj. Ja na tym forum wielokrotnie pisałem, że w beczce dziegciu, jakim ono jest, można znaleźć odrobinę miodu, jeśli jest się bardzo upartym. Niestety oprócz uporu, potrzeba jeszcze dużo czasu i cierpliwości, żeby tego miodu, zgromadzić nieco więcej. Tak zapewne jest na większości for internetowych, a ich właścicielom i administratorom nie zależy na upowszechnieniu usystematyzowanej wiedzy i jej aktualizacji. Wcale nie tak dawno ZP były szczytem techniki, dzisiaj to "wieszak", a osoba budująca do niego sterownik, uchodzi przynajmniej za jakiegoś dziwaka, nie mającego nic innego do roboty. Ja uważam, że hobby to hobby, warte jest każdej wolnej chwili i niejednych, choćby na pozór zmarnowanych pieniędzy oraz czasu.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: poniedziałek, 2 lis 2020, 23:27
autor: rozrywek
nemeto pisze:
jacek.kokot pisze:
Dajmy na to, jak ktoś jeździ 10-letnim Mondeo, to z tego wprost wynika, że w życiu nic nie osiągnął i nie posiada żadnych istotnych umiejętności, bo nie znalazł się nikt, aby mu za te umiejętności chciał zapłacić. Tacy ludzi szukają głównie dowartościowania, chcą poczuć się istotni i chcą pokazać innym jacy to są mądrzy, ważni i decyzyjni. To jest nieco śmieszne dla obserwatora, bo jedyne co widać po takich ludziach, to biedę. Co ciekawe takimi ludźmi bardzo łatwo sterować i oni nawet nie będą mieli świadomości tego. Wystarczy dać im jakąś strukturę, w ramach której będą mieli iluzję, że są ważni, istotni i tam dać możliwość wykazania się im swoją mądrością. Wtedy będą jeść ci z ręki.

Oczywiście to nie jest tak, że pieniądze dają szczęście. Zdecydowanie nie. Jednak pieniądze mogą dać z pewnością spokój. Nabranie odpowiedniego dystansu pozwala na skupienie się na zupełnie innych sprawach. Bieda z pewnością upadla. Upadlające jest zastanawianie się ile to 10-letnie Mondeo pali, tak samo jak zasuwanie za psie pieniądze. 10-letnim Mondeo to przyjeżdżają ochroniarze pilnujący w nocy moich budynków. Wartość takiego auta dostaje u mnie miesięcznie programista na rękę.
Jprdl gorszych farmzonów dawno nie czytałem. Kreujesz się na profesjonalistę w komunikacji międzyludzkiej a jak dla mnie jesteś "pustym" człowiekiem oceniającym ludzi po okładce. Oceniasz innych przez pryzmat swoich wartości, nie dopuszczasz możliwości, że ktoś ma inne cele w życiu, które niekoniecznie są chęcią posiadania. Sam goniłem za pieniądzem, ale w pewnym momencie moje cele się przewartościowały bo nawet za dwie wywrotki pieniędzy, nie odkupię czasu z moją żoną czy synem (przez 5 lat praktycznie mnie nie widzieli). Teraz celem dla mnie jest moja rodzina (oczywiście zaplecze materialne jest zapewnione i stabilne), a nie podniecanie się jak mi zer przybywa na koncie.
W życiu kieruję się jedną zasadą: (wstaw sobie dowolną pozycję zawodową) się bywa, człowiekiem się jest.
W większości ludzie jeżdzący "mondeo" są bardziej wartościowi niż ci w mercedesach - oczywiście mówię tutaj o sferze prywatnej.
Trzeba było zacytować caly post bo jest warty uwagi.
Jak nie lubię Mondeo to teraz uwielbiam.
Z pogardą traktowałem zawsze Lanosa.
Ale auto a nie własciciela.
Ocena traktowania z wyższością tylko posiadaczy mesia?
Tak jakby ocernić rydzyka po majbachu.

Przecież ten baran nawet nie wie jak siè msjbach poprawnie pisze.

Ps: wszystkie dziady z Mondeo trzymajcie siè.
Przy tych dziadach w mercedesach i tak jesteście panami. Nieważne co masz w garażu a kim jesteś.

I to wszystko napisał koleś który szasta pieniędzmi. Kpi z tzw biedaków z mondeo , naśmiewa się z nich wręcz ssm kurwa ma destylator z zmnymi palcsmi.
Pozłacaną bryczką wywozi gnój na pole i serwując innym chujowy bimber wciska że to arcykoniak. To żart???,

Re: Nowa koncepcja sterownika

: wtorek, 3 lis 2020, 07:29
autor: radius
@rozrywek, wrzuć na luz, bo zaczyna cię ponosić :?
A jak już wskoczyliśmy na samochodowe porównania, to kol. jacek.kokot próbuje brać udział w wyścigu Le Mans, mając założone "dojazdówki" i bardzo się dziwi, że serwismani próbują wybić mu to z głowy :D

Re: Nowa koncepcja sterownika

: wtorek, 3 lis 2020, 08:06
autor: arTii
A ja napiszę trochę pojednawczo, jednak z pewną prawdą... I będzie bardzo krótko. i to jest do autora tematu:
1) zrozum że cały proces (od początku stabilizacji, do końca odbioru serca) masz prowadzić ze stałą mocą przyłożoną na grzałki
2) rozwijanie sterownika do tego typu sprzętu, to tak jak opracowanie mapy wtrysków do malucha w celu podniesienia jego osiągów - tylko że maluch nie ma wtrysków!
Cokolwiek byś do tego malucha nie założył: spojlery, alufelgi, kubełkowe fotele, to nadal pozostanie maluchem.

Bardzo Ci się dziwię

Re: Nowa koncepcja sterownika

: wtorek, 3 lis 2020, 08:32
autor: pepe59
Wychodzi na to, że koncepcję sterownika musisz opracować sam, w oparciu o własne doświadczenia i będzie to dobry sterownik, tylko i wyłącznie wtedy, gdy powielisz w nim już stosowane rozwiązania. Jeśli urzeczywistnisz własną koncepcję, to miej pewność, że braw nie dostaniesz, nawet wtedy, gdyby to był odlot na miarę opuszczenia, przez człowieka, układu słonecznego i powrotu, w pełnym zdrowiu, na ziemię w jeden rok. Tym bardziej, nie zrobisz tego na ZP, większość z nas to wie, ale przecież mądre przysłowie mówi, że na starej piczy młody .uj się ćwiczy. Ja zawsze będę twierdził, że CM jest najlepszym urządzeniem, do zdobywania doświadczenia w naszym hobby.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: wtorek, 3 lis 2020, 11:40
autor: Szlumf
arTii pisze:......................
1) zrozum że cały proces (od początku stabilizacji, do końca odbioru serca) masz prowadzić ze stałą mocą przyłożoną na grzałki
........................................
A niby dlaczego? Przeciwnie wręcz. Regulując mocą możesz przez długi czas utrzymać podawanie do kolumny stałej ilości etanolu.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: wtorek, 3 lis 2020, 11:47
autor: wkg_1
Hmmm ... zawsze mi się wydawało, że w kolumnie na spirytus moc powinna być wysoka - poniżej zalania a RR regulujemy odbiorem albo chłodzeniem (czyli w sumie też odbiorem ) - zależy od typu kolumny

Re: Nowa koncepcja sterownika

: wtorek, 3 lis 2020, 11:49
autor: jacek.kokot
Szlumf pisze:
arTii pisze:......................
1) zrozum że cały proces (od początku stabilizacji, do końca odbioru serca) masz prowadzić ze stałą mocą przyłożoną na grzałki
........................................
A niby dlaczego? Przeciwnie wręcz. Regulując mocą możesz przez długi czas utrzymać podawanie do kolumny stałej ilości etanolu.
Właśnie to miałem na myśli pisząc, że wyciągnięcie z Waszych rad klarownej informacji wcale nie jest takie proste.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: wtorek, 3 lis 2020, 11:50
autor: wkg_1

Re: Nowa koncepcja sterownika

: wtorek, 3 lis 2020, 12:21
autor: pepe59
A ja uważam, że należy dążyć do takiego rozwiązania, aby efekty były jak najlepsze, a metody ich osiągnięcia dowolne.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: wtorek, 3 lis 2020, 13:38
autor: wkg_1
Nie traktuj tego jako przytyk ale to truizm :D
Rozmawiamy właśnie o metodzie.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: wtorek, 3 lis 2020, 18:08
autor: pepe59
W kontekście ZP, jak ktoś się uprze, to zrealizuje taki deflegmator, który będzie w stanie odebrać ciepło, przekraczające moc zalania kolumny. Jeśli przy okazji wykaże, że taka konstrukcja daje lepsze efekty niż inne, to nie mam nic przeciwko.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: wtorek, 3 lis 2020, 18:12
autor: wkg_1
Jasne. Zupę można przecież jeść i z nocnika - przecież się nie wyleje :)
No, chyba, że ktoś kupił za grosze i żal mu kasy na sprzęt.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: wtorek, 3 lis 2020, 18:37
autor: pepe59
Można też jeść kupę, ze złotego talerza, ale nie wydaje mi się, aby to poprawiło wrażenia smakowe. :D

Re: Nowa koncepcja sterownika

: wtorek, 3 lis 2020, 18:56
autor: jacek.kokot
U, Panowie, jakie zacięcie poetyckie, jakie kwieciste metafory...

Re: Nowa koncepcja sterownika

: wtorek, 3 lis 2020, 19:25
autor: pepe59
Osobiście nie znoszę takiej jazdy, ale czasami trudno zapanować nad emocjami. Ze swej strony wszystkich przepraszam.

Re: Nowa koncepcja sterownika

: wtorek, 3 lis 2020, 19:54
autor: rastro
Toż to ja pisałem mam skraplacz typu shot - fakt zainstalowany krzywo żeby całość się zmieściła i do tego LM + OLM - taka hybryda do testów. Bez problemu to skrapla aż do zalania kolumny. Do tego chłodnica za skraplaczem - naprawdę hybryda wszystkiego :mrgreen: . Tak sobie eksperymentuje na tym z kropelkowym odbiorem przedgonu. Generalnie zestrojenie chłodzenia z mocą jest nieco uciążliwe... ale można to osiągną. Na potrzeby tego eksperymentu istotna dla mnie jest możliwość dokładnego sterowania mocą - bo zmiany napięcia w czasie procesu są nieco irytujące.

No i muszę powiedzieć że przez dużą część procesu kapie z tego ujścia całkiem niezły smrodek...

Re: Nowa koncepcja sterownika

: wtorek, 26 sty 2021, 17:24
autor: michal278
Rastro użyć upsa i wygładzi trochę napięcie. Są takie zabawki stabilizujace. Z chęcią zobaczę twój sprzęt. Zaciekawił mnie.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka