Alkohole-Domowe.com

Posty wydzielone z tematu: Regulatory drgranatta

Czyli jak dobrze zrozumiałem voltomierz jest tylko do ozdoby? Bo różnica 200W jest znaczna. I wskazania voltomierza na regulatorze mogą wprowadzać niemałe zamieszanie.

@lesgo58, źle zrozumiałeś. To nie jest ozdoba tylko miernik, który pokazuje wartości dla nas przy jakich wskazaniach prowadzimy proces. Czy to będzie 100V czy rzeczywiste 150V to dla prowadzenia procesu nie ma znaczenia ponieważ będzie to wartość stała dla danego dnia. Jeśli natomiast ktoś chce sobie obliczyć jaką mocą grzeje wtedy przesyłam tabelę z różnicami między wskazaniami miernika a wartościami rzeczywistymi. Tak mają mierniki cyfrowe nie TRUE RMS jeśli mierzą wartości napięcia lub prądu odkształcone przez triak.

drgranatt pisze: Czy to będzie 100V czy rzeczywiste 150V to dla prowadzenia procesu nie ma znaczenia

No właśnie, że ma znaczenie. Bo bardzo długo nie mogłem wyznaczyć punktu zalania. Próbowałem regulatorem aż zjechałem w pobliże 50V. Co mi się wydawało absurdalne i w końcu zrezygnowałem z posługiwania się regulatorem i rektyfikacje prowadziłem przez długi okres czasu na jednej grzałce. A tu się okazuje, że korzystając z innych obliczeń te 50V to dawało prawidłową moc rzędu 300W. Żebym to wiedział wcześniej...Podobne problemy miałem z destylacjami prostymi. Aż do momentu gdy kupiłem watomierz. Wszelkie problemy zniknęły.
Tak, że czy nie byłoby zasadnym montowanie watomierzy zamiast voltomierzy.

lesgo58, Ty taki fachman i nie mogłeś wyznaczyć punku zalania, nie wierzę ... Montuję i to i to wg zamówienia. Ktoś chce woltomierz montuję woltomierz a jak chce watomierz montuję watomierz.

Lesgo58 to rzeczywiście fachowiec, ale co z laikiem jak ja? Dostałem tabelę od drgranatta (dziękuję), muszę nauczyć się z niej korzystać albo dokupić watomierz. Dobrze zrozumiałam, watomierz wskazuje prawidłową moc grzałki?

Punkt wyznaczyłem bez problemu. Ale na wyczucie, i bardzo długo nie wiedziałem jaka to wartość w watach. Gdy próbowałem podpierać się regulatorem to zgłupiałem. Nie jestem elektrykiem ani tym bardziej elektronikiem więc - tak jak już pisałem - dosyć długo dla pewności rektyfikowałem na jednej grzałce.
A przy owocówkach to odczytując wartości nie miałem świadomości, że voltomierz oszukuje i nawet miałem nieprzyjemna wymianę zdań na forum, bo dałbym się zabić za dane które podawałem, a mój adwersarz śmiał mi się w twarz z bzdur które pisałem. I teraz już wiem, że miał rację.
Nie jest moim zamiarem wzniecać niepotrzebnej polemiki, ale sam widzisz kolega miał problem z prawidłowym odczytem. Ja na początku też, ale sobie poradziłem więc uważałem za zbędne poruszanie tej sprawy wcześniej.

lesgo58, opisałeś nam jak miałeś problemy z wyznaczeniem punktu zalania i nie tylko. Powiedz mi w takim razie co ma wspólnego punkt zalania do wskazań woltomierza bo czegoś tu nie rozumiem. Tak długo rektyfikowałeś i ani razu nie zapytałeś mnie o to
Piszesz, że nie masz zamiaru wzniecać niepotrzebnej polemiki a jednak robisz to, i po co Co chcesz osiągnąć

Podejrzewam, że mając włączoną jedną grzałkę lesgo wiedział, że grzeje 2kW. A korzystając z miernika, który przekłamuje/zniekształca nie wiemy do końca jaką mocą grzejemy.
A przynajmniej ja tak to rozumiem.

Jak poznałem wypowiedzi Lesgo58 to chyba trochę skrócił swoje myśli sądząc że to tak odbierzemy. Zalewał kolumnę na jednej grzałce plus druga na regulatorze schodząc z mocą jak najnizej chcąc zalać kolumnę. Czytałem wiele jego postów i wiem że lubi eksperymentować i dodam chwała mu za to. Wiele wprowadza do naszego hobby. Pozdrawiam.

Andrzej - jeśli odczytuję z tabeli przy wskazaniach 46v, że to jest 80W i dodaję do drugiej grzałki 1960w to wychodzi mi, z mój punkt zalania ma wartość 2040W. A później się okazuje po dokładnym zmierzeniu, że ma wartość 2200w - co jest bliższe prawdy. Robię dużo eksperymentów więc dokładne wartości są mi potrzebne. W końcu jednak sobie - tak jak pisałem - poradziłem. Kupiłem watomierz.
Widząc, że nie tylko ja miałem takie problemy poparłem kolegę w tym o czym pisał. Bez złych intencji.
Tak więc pisząc w tym temacie chcę osiągnąć ( jeśli traktujesz moją interwencje w ten sposób) to żeby zaktualizować regulator w taki sposób, Iżby wskazywał wartości rzeczywiste, a nie orientacyjne. Nie każdemu pasuje ustawianie regulatora orientacyjnie.
Ale skoro piszesz, że montujesz już watomierz to uważam sprawę za zakończoną.
Nie pozostaje mi nic innego jak Ciebie przeprosić, że się niepotrzebnie wychyliłem.
No i żeby nie było - to poza tym jednym minusem to robisz dobre i trwałe regulatory. U mnie ( i nie tylko u mnie, bo i koledze pożyczam) służy już 3 lata. Bez zarzutu. A destyluję/rektyfikuję sporo.

Witam.
U mnie przy grzalkach 2x2KW jest 3, 6KW niestety, wiec przed podłączeniem trzeba sprawdzić jaka mają rezystencję (chyba tak to sie pisze).
I spokojniej KOLEDZY:-)

@marcin16

U mnie rezystencja była zmierzona. Tabela pod grzałkę była zrobiona. I co z tego skoro wartości wyliczone z tabeli mają się nijak do wartości rzeczywistych. Długo by pisać.
No ale już to sobie wyjaśniliśmy wiec nie ma co dalej tego tematu ciągnąc. No chyba że w osobnym wątku. Bo poruszony został dosyć ciekawy i ważny problem.

lesgo58 pisze: A przy owocówkach to odczytując wartości nie miałem świadomości, że voltomierz oszukuje i nawet miałem nieprzyjemna wymianę zdań na forum, bo dałbym się zabić za dane które podawałem, a mój adwersarz śmiał mi się w twarz z bzdur które pisałem. I teraz już wiem, że miał rację.

Miałem nawet zrobić destylację na identycznych kolumnach miedzianej i stalowej (która powinna dotrzeć wkrótce) z identycznymi parametrami, żeby sprawdzić czy możliwe są aż takie rozbieżności tylko z powodu użytego materiału i jego przewodności cieplnej.
Tak czy owak myślę że powinno się poprawić Twoje stare posty i nanieść prawdziwe wartości mocy w miejscach, gdzie jest to istotne i gdzie dochodziło do zgrzytów z tego powodu.
Daj znać na pv co i jak trzeba edytować.

Emiel Regis pisze:Tak czy owak myślę że powinno się poprawić Twoje stare posty ...

Dzięki za propozycję. Doceniam...

Nie prościej użyć watomierza?.

Nie każdy go posiada a kupować po to żeby zmierzyc to chyba bez sensu.

Sens ma.

Ostatnim razem po raz pierwszy użyłem watomierza i regulatora mocy. i uważam że jest to najlepsze rozwiazanie.
Do tej pory zagotowywałem na 2 grzałkach po czym 'jechałem na grzałce 2KW
Muszę podkreślić ze napiecie w sieci, choć powinno być 230V rzeczywiście wacha sie pomiędzy 225-227V
Natomiast pod pbciązeniem spada do 215-218V
Tak sytuacja jak sądzę moze występować u wielu psotnych ludków.
Przy takich wartosciach napięcia ,nie pamiętam oporności grzałek więc szacuję, faktyczna moć grzałki 2KW nie przekroczy 1800 Wat.
A to już jest duża różnica.
Bawiac sie mocą podczas pracy i działająć na progu zalania zauważyłem ze już różnica w mocy 50-70W może, lub mie, zalewać kolumnę a na watomierzu widać to dokładnie.
Nie interesuje nas napięcie w sieci, napięcie po obciązeniu, napięcie dostarczone na drógą grzałkę, opornosć grzałek itp.
Nie musimy nic przeliczać. Po prostu zadajemy sumaryczną otymalną moc dla naszej kolumny i kropka.
Tak więc watomierz jest najwygodniejszym rozwiązaniem.

Pisz staranniej.

Dokładnie tak, polecam zestaw regulator mocy + watomierz, jest to najlepsze i najwygodniejsze rozwiązanie, a przetestowałem ich wiele. Od testów gotowych regulatorów, aż po budowy własnych. Aktualnie wszystko robię na własnym regulatorze jest dość prosty i niezawodny. Osobom zainteresowanym mogę pomóc wykonać taki regulator a osobom, które kompletnie się na tym nie znają, mogę wykonać taki regulator.