Strona 1 z 3

Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: niedziela, 14 sie 2016, 11:47
autor: mariusz1954
Witam.
Jestem zielony w temacie i będzie to moja pierwsza kolumna.
Mam przeznaczone na ten sprzęt około 1700 zł. Mój wybór padł na kolumnę jak w temacie od kolegi Zygmunta.
Ale powstaje pytanie czy zamówić kolumnę Terra LM (Mini Still) z dodatkami ( i tu prośba o pomoc w wyborze najbardziej potrzebnych ), czy też zakup kolumny Basic LM/VM (OVM).
Za wszelkie porady z góry dziękuje.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: niedziela, 14 sie 2016, 15:03
autor: lesu.pl
W tej kasie brałbym elektrycznego aabratka KO 60,3 mm na złączach sms i z kegiem 50 l.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: poniedziałek, 15 sie 2016, 15:42
autor: Trener
Sam mam kolumnę w wersji Premium LM/OVM z buforem wzmacniająco-stabilizującym i paroma innymi dodatkami. Swoją drogą od jakiegoś czasu stwierdzam, że zabawa z oboma systemami nastręcza więcej kłopotów niż korzyści i robię wszystko (spirytus, bimber i smakówki) tylko na LM.

Moja rada: Kup Terra LM (najlepiej z wypełnieniem pryzmatycznym, choć to będziesz mógł kupić z czasem od kolegi Plipek1), z termometrem na 10-tej półce i koniecznie dokup bufor wzmacniająco-stabilizujący.
Jeśli kolumna będzie za wysoka, poproś o przerobienie głowicy na coś na kształt aabratka lub młot Thora. Zastanów się też nad zakupem zbiornika 50 litrów zamiast 30. Dość szybko okazuje się, że 30 litrów to może być trochę za mało, chociaż to nie priorytet.
Będziesz miał sprzęt pierwsza klasa.

To, że w trybie LM trzeba odebrać więcej przedgonu to drobiazg. Ja robię tak. Odbieram przedgon na smak i zapach, potem podstawiam 0,5 litrówkę, którą po napełnieniu przeznaczam na gorszą jakościowo wódkę lub do ponownego przerobu. To co leci dalej do samego końca to już czysty spirytus.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: poniedziałek, 15 sie 2016, 18:24
autor: Drupi
Kolego-- trener. Z buforem za nic to się nie zmieści w tej podanej sumie, bo za sam porządny bufor trzeba dać ok. 600 zł. Ja bez bufora zrobie super produkt. Nie mam ale myśle że jest on potrzebny jeśli ktoś chce pospieszyć proces. I to przeważnie jak robi się duże ilości. Ważne żeby kolumna nie była za krótka. Przy średnicy 60.3 mm. przy normalnym napięciu ciągne 1,5 L./h , po co szybciej. A bufor sobie dokupi za jakiś czas i będzie miał porównanie. Ja najbardziej ciesze się że wszędzie mam złącza kolumny SMS , i dodatkowy wlew w kegu, jak pompką od pralki wypompuje po procesie odpady, lekko pochylając sprzęt w strone spustu, wyssie niemal do zera. Nalewam następny bez rozkręcania, a i przy metodzie 2,5 jest bardzo przydatny. Złącza SMS kolumne się rozkręci w 2 minuty a kołnierzowe się krzywią podczas dokręcania śrubek, ( miałem kiedyś w Z/P) i dużo czasu zchodzi. Wiadomo że SMS trzeba dokręcać rękoma a nie kluczem.
W przypadku Marjusza dla dobrego produktu spokojnie wystarczyłby Aabratek LM KO z termometrem na dole i 20 cm. katalizatorem miedzianym ze sprężynek , zbiornik 50L. I tak zawsze trzeba się przyłożyć do zrobienia dobrego nastawu, sklarowania, bo jak wleje z niewielką ilością szlamu na każdym sprzęcie wyjdzie niedobre. Niedawno " rozrywek" miał z tym przygode.
A wyjścia na OVM lepiej nie robić bo lepsze jest OLM, sterowanie zaworem precyzyjnym a nie / kulowym OVM/ . Ponadto wiem od tych co mieli OVM że do zaworu kulowego dostaje się nie do końca oczyszczona para z całym bagażem minimalnych zanieczyszczeń które powinny znaleźć się u góry co w efekcie daje nam to samo co wyjście u góry LM. OLM czerpie urobek poniżej tego wszystkiego i to jest jego zaletą.

Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: poniedziałek, 15 sie 2016, 20:45
autor: robert4you
W warunkach domowego bimbrownictwa zdecydowanie stal KO bo:
1. Odporność na uszkodzenia mechaniczne
2 Dużo łatwiejsza pielęgnacja, mycie, czyszczenie
3 Zero problemów z nalotami przy dłuższym nie używaniu
4. Większy wybór sprawdzonych producentów i dostępnych modeli
5. I pewnikiem będzie taniej.

Na początek bierz aabratka, ewentualnie z OVM lub OLM.
Na forum ciagle jest obecnych kilku dobrych producentów.

Ja zaczynałem od miedzi, sam buduje swoje sprzęty i z Cu było łatwiej tworzyć prototypy. Obecnie do rektyfikacji używam kolumny z KO i nie mam zamiaru wracać do miedzi.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: poniedziałek, 15 sie 2016, 22:10
autor: jpiwek
Niewielu jest chyba takich jak jak, którzy mieli oba typy sprzętu. Ja do KO nie chcę wracać, a w/w powody sa dla mnie smieszne. Sprzęt kupujesz na lata, więc zaoszczędzenia stu złotych rozkłda sie dziennie na grosze. Czyszczenie miedzianej opisywał na forum Radius i robie to tak jak on, ale raz na pół roku. Sprzętem nie rzucam więc odpowrności miechanicznej nie potrzebuje, tym niemniej elementy nieraz spadły mi juz z komody i nic sie nie stało. Autorze, bierz najwyższa kolumne jaka Ci się zmieści i zostaw miejsce na bufor bo pewniekiem go zakupisz. Zrezygnuj z VM w głowicy na rzecz OVM lub dogadaj sie na OLM (mam obydwa i nie widze róznicy). Gotuje wynalazki bgłównie bo cukier mnie mało bawi więc z perspekytwy czasu wybrałbym jakis szerszy spust niż 3/4" bo miałem sytuacje, że się pestka zatrzymała i musiałem drutem dłubac żeby wydobyć. Wlew możesz olać, jak zdejmiesz kolumne a i tak pewnie bedziesz rozkładał to masz tam praktycznie 2".

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: poniedziałek, 15 sie 2016, 22:31
autor: robert4you
No ja przynajmniej podałem jakieś powody. To twoje bicie piany bez argumentów jest śmieszne.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: poniedziałek, 15 sie 2016, 22:35
autor: Trener
Drupi pisze:Kolego-- trener. Z buforem za nic to się nie zmieści w tej podanej sumie, bo za sam porządny bufor trzeba dać ok. 600 zł.
Dokładnie to 549zł.
http://destylatorymiedziane.pl/pl/glown ... ajacy.html
Drupi pisze:Ja bez bufora zrobie super produkt. Nie mam ale myśle że jest on potrzebny jeśli ktoś chce pospieszyć proces. I to przeważnie jak robi się duże ilości.
Ja też bez bufora zrobię super produkt, ale i tak nie tak dobry jak z buforem. Ja mam, choć też na początku nie miałem. Pamiętam, że musiałem prowadzić proces wolniej, na mniejszej mocy (bo mogło zalać kolumnę), robić korekty już od 92*C w kegu i to chyba z 4 razy w ciągu procesu. Poza tym nie mogłem ciągnąć do końca, bo przy 97*C w kegu musiałbym już odbierać kropelkowo. Teraz z buforem odbieram szybciej, robię jedną korektę przy około 97*C w kegu i ciągnę do samego końca produkt luksusowy. Jeśli nie masz, to polecam zakup, bo różnica w przebiegu procesu i jakości produktu jest oszałamiająca. A po co od początku się denerwować przy robocie, skoro w gruncie rzeczy nie trzeba. Tym bardziej, jeśli kolega mariusz1954 jest początkujący.
Drupi pisze:dodatkowy wlew w kegu
Wlew w kegu i spust w okolicy dna oczywiście obowiązkowy.
Drupi pisze:W przypadku Marjusza dla dobrego produktu spokojnie wystarczyłby Aabratek LM KO z termometrem na dole i 20 cm. katalizatorem miedzianym ze sprężynek , zbiornik 50L.
Kolega mariusz1954 pytał o kolumnę miedzianą, więc odpowiadam na pytanie.
Drupi pisze:I tak zawsze trzeba się przyłożyć do zrobienia dobrego nastawu, sklarowania, bo jak wleje z niewielką ilością szlamu na każdym sprzęcie wyjdzie niedobre.
Nie zauważyłem, by na kolumnie miedzianej była jakaś różnica w produkcie końcowym, bez względu na to, czy nastaw był wyklarowany, czy nie. Co prawda przed fermentacją wszystkie nastawy inwertuję kwaskiem cytrynowym, ale może to być też jednak zasługa miedzi.
Drupi pisze:A wyjścia na OVM lepiej nie robić bo lepsze jest OLM, sterowanie zaworem precyzyjnym a nie / kulowym OVM/ .
Do OVM dostępne są również zaworki precyzyjne. Wiem, bo taki posiadam. Zawór kulowy służy mi tylko do otwarcia odbioru.
Drupi pisze: Ponadto wiem od tych co mieli OVM że do zaworu kulowego dostaje się nie do końca oczyszczona para z całym bagażem minimalnych zanieczyszczeń które powinny znaleźć się u góry co w efekcie daje nam to samo co wyjście u góry LM. OLM czerpie urobek poniżej tego wszystkiego i to jest jego zaletą.
Nie mam OLM ale czytałem, że te same przypadłości które trapią OVM dotyczą również OLM. Ponieważ i na nim skraplają się minimalne zanieczyszczenia na początku procesu obecne w odbieranych parach.
zielonka pisze:Nigdy miedzi na pierwszy sprzęt.
Mogę wiedzieć dlaczego??? :)
robert4you pisze:W warunkach domowego bimbrownictwa zdecydowanie stal KO bo:
1. Odporność na uszkodzenia mechaniczne
Jakie na przykład? Bo sam za ostrożny nie jestem, ale swojej kolumny nie udało mi się jeszcze uszkodzić :) Może dowiem się czegoś nowego :)
robert4you pisze:2 Dużo łatwiejsza pielęgnacja, mycie, czyszczenie
Mam kolumnę miedzianą - będzie chyba ze trzy lata. Nie chce mi się sprawdzać. Od nowości nie myłem jej ani razu. Nie czuję żadnego pogorszenia jakości urobku. Nie muszę czyścić sprężynek miedzianych, bo ich zwyczajnie nie ma. Całą robotę robią miedziane ścianki.
robert4you pisze:3 Zero problemów z nalotami przy dłuższym nie używaniu
Z jakimi nalotami? Faktycznie, rura wewnątrz przez trzy lata trochę pociemniała, ale nie mam z tym żadnych problemów :)
robert4you pisze:4. Większy wybór sprawdzonych producentów i dostępnych modeli
A co to ma do jakości? Modele o których piszesz różnią się praktycznie tylko średnicą rur i rodzajem głowic. Żaden z tych parametrów nie ma wpływu na jakość. Co najwyżej większe średnice, na szybszy odbiór - przy jednoczesnym, większym zużyciu energii elektrycznej. Rodzaj głowicy ma jedynie wpływ na wysokość kolumny i długość obszaru pracy, ale z tego co wiem, to:
a) po osiągnięciu pewnej wysokości zasypu, nie następuje już dalszy, znaczący efekt wzmocnienia czy oczyszczenia par.
b) obszar aktywny można wydłużyć poprzez wymianę wypełnienia na lepsze. Im lepsze wypełnienie, tym krótsze stają się półki teoretyczne. Z tego co się orientuję, na tę chwilę najlepsze są wypełnienia kolegi Plipek1 co zostało poparte wieloma testami również na tym forum. Jeśli się mylę, bo nie jestem na bieżąco - poprawcie mnie proszę.
c) Bufor wzmacniająco-stabilizujący sam z siebie wydłuża aktywny obszar pracy kolumny.
robert4you pisze:5. I pewnikiem będzie taniej.
Być może będzie. Tylko taniej nie zawsze znaczy lepiej. Ja kupiłem miedź, bo wszyscy znajomi mieli stal. Do tego odpadła zabawa z czyszczeniem sprężynek miedzianych. No i ładnie wygląda. Nie wszystko jest kwestią ceny.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: poniedziałek, 15 sie 2016, 22:38
autor: guru114
Drupi pisze:Złącza SMS kolumne się rozkręci w 2 minuty a kołnierzowe się krzywią podczas dokręcania śrubek, ( miałem kiedyś w Z/P) i dużo czasu zchodzi.
Koledze Drupi chyba chodzi o te wywijki z allegro co mają 2mm grubości, nie zdarzyło się aby ktoś wrócił do mnie z reklamacją że jego 5mm kołnierze się pogięły przy dokręcaniu, prędzej śrubę byś ukręcił:)

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: poniedziałek, 15 sie 2016, 22:40
autor: radius
zielonka pisze:Nigdy miedzi na pierwszy sprzęt.
A niby dlaczego? Jeżeli pierwszy sprzęt jest z miedzi to co, kopie, gryzie czy ucieka przed operatorem :o

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: poniedziałek, 15 sie 2016, 23:32
autor: robert4you
@Trener
Sprężynki miedziane trzeba czyścić, a kolumny miedzianej nie?
Jest z innej miedzi niż sprężynki, jakiejś magicznej?

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: poniedziałek, 15 sie 2016, 23:42
autor: Trener
Miedź magiczna raczej nie jest, ale sprężynki miedziane umieszczane z dołu "obmywane" są jedynie przez mieszaninę par wody i alkoholu. Natomiast ścianki obmywane są również przez skropliny wracające do kotła z głowicy właśnie po nich. Do tego mogą nastąpić lokalne zalania przy nierównomiernie rozłożonym wypełnieniu i zbyt dużej mocy. Być może w tym tkwi sekret.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: poniedziałek, 15 sie 2016, 23:46
autor: robert4you
To znaczy że jak mam sprężynki na górze kolumny to nie będzie trzeba ich czyścić ?

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: poniedziałek, 15 sie 2016, 23:55
autor: Trener
Spróbuj. Ale obawiam się, że też będzie trzeba, ponieważ pary rozpychają ciecz na boki. Widziałem to zjawisko w kolumnie szklanej i wielokrotnie opisywane było na forum. Nazywa się to efektem ściankowania. Aby go zniwelować wymyślono pierścienie centrujące, ale z tego co wiem, zaburzały pracę kolumny.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 08:08
autor: Szlumf
Trener pisze:Spróbuj. Ale obawiam się, że też będzie trzeba, ponieważ pary rozpychają ciecz na boki. Widziałem to zjawisko w kolumnie szklanej i wielokrotnie opisywane było na forum.
A to ciekawe. Od ponad 3 lat mam szklane kolumny (nie ocieplone) i żadnego "ściankowania" podczas normalnej pracy nie widziałem a nie mam żadnych pierścieni centrujących. Możesz podać kto i kiedy to opisywał. Chyba jest jednak nieco inaczej bo jeszcze Kucyk przeprowadził parę lat temu test z atramentem w szklanej kolumnie i "ściankowania" też nie miał. Nie wykluczam "ściankowania" w metalowych kolumnach ze względu na inne parametry cieplne ale jakoś jeszcze nikomu nie udało się go zaobserwować :D .

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 08:57
autor: bohema.zaba
Trener pisze:Miedź magiczna raczej nie jest, ale sprężynki miedziane umieszczane z dołu "obmywane" są jedynie przez mieszaninę par wody i alkoholu. Natomiast ścianki obmywane są również przez skropliny wracające do kotła z głowicy właśnie po nich.
Co Ty piszesz, bój się Boga i niedźwiedzia....

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 10:30
autor: Trener
Szlumf pisze: A to ciekawe. Od ponad 3 lat mam szklane kolumny (nie ocieplone) i żadnego "ściankowania" podczas normalnej pracy nie widziałem a nie mam żadnych pierścieni centrujących. Możesz podać kto i kiedy to opisywał.
Jasne, pierwsze z brzegu
http://alkohole-domowe.com/forum/piersc ... iankowanie
http://alkohole-domowe.com/forum/stabil ... tml#p58224
http://alkohole-domowe.com/forum/topic5 ... nie#p50772

W moim szklanem potstillu można je zaobserwować, tym bardziej, że nie mam w nim wypełnienia pryzmatycznego. Cała skroplona na rurkach silikonowych i szklanych flegma, pomimo przewężeń ustawionych centralnie nad wypełnionym deflegmatorem, spływa po ściankach i wraca do kotła. Choć fakt - potstill to nie kolumna.

Co do pierścieni centrujących
pierscienD.jpg
to jak widać na załączonym obrazku, kierują one flegmę ze ścian na wypenienie. Czy jest to zbędny bajer czy, nie wypowiem się bo nie używałem. Ale w jakimś celu powstały.
Obrazek zaczerpnąłem stąd:
http://pracowniametaloplastyczna.pl/pl/2-uncategorised

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 10:39
autor: bohema.zaba
A dlaczego PC, odeszły w niebyt, czy już tego nie doczytałeś... Jeszcze porównanie szklanego PS bez wypełnienia, do kolumny rektyfikacyjnej :klaszcze: . Przestań pisać brednie!!!!!

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 10:58
autor: Trener
Fakt, od jakiegoś czasu nie jestem na bieżąco ale mam pomysł na eksperyment (którego jednak z przyczyn technicznych sam nie jestem w stanie wykonać).

Dwie kolumny o tej samej średnicy wewnętrznej – obie głównie stalowe - z tym, że jedna z nich z wstawionym kilkunasto centymetrowym, nowym, czystym, miedzianym odcinkiem (miedzianą rurą najlepiej gdzieś po środku konstrukcji).

Ta z miedzianą rurą wypełniona tylko stalowymi sprężynkami.
Ta cała ze stali częściowo wypełniona nowymi, miedzianymi sprężynkami. Najlepiej by objętość tych miedzianych sprężynek odpowiadała polu powierzchni wewnętrznej miedzianej rury z drugiej kolumny i by były usytuowane na tej samej wysokości.

Po kilku(nastu) procesach porównać stan zabrudzenia rury i sprężynek względem ich stanu początkowego.

Mogłoby to rzucić jakieś światło na to, czy ściankowanie w miedzianych (a właściwie miedziano-stalowych) kolumnach zachodzi czy też nie.

Taki luźny pomysł.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 11:28
autor: bohema.zaba
Pisz do Akasa, on robił takie testy...

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 11:46
autor: Trener
Nie mam w zwyczaju nikomu się narzucać. Jeśli konstruktorów kolumn - którzy przecież wykonują masę prób w swoich konstrukcjach (a przynajmniej wykonywali kiedyś) - po przeczytania zainteresuje ten pomysł, to będzie super jeśli go wykonają. Ewentualnie sam zaproponuj to koledze Akasowi. Im więcej konstruktorów przeprowadzi ten test, tym lepiej. Będzie można porównać wyniki.

Co do oceny stopnia zabrudzenia rury i sprężynek, na szybko wymyśliłem dwa "patenty".
a) ze względu na budowę rury, oceny stanu obu badanych elementów można dokonać przy takim samym, sztucznym źródle światła.
b) można przeprowadzić dokładne czyszczenie chemiczne obu elementów za pomocą tego samego środka chemicznego i tej samej jego objętości, a następnie porównać stopień zabrudzenia cieczy czyszczącej w obu przypadkach (ten pomysł wydaje mi się lepszy).

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 11:56
autor: radius
Trener pisze:od jakiegoś czasu nie jestem na bieżąco
No, chyba od baaardzo długiego czasu ;) Ściankowanie, co udowodniły próby Kucyka jak i Akasa, to mit. A i ja nie zauważyłem takiego zjawiska robiąc testy sprężynek na szklanej kolumnie. Nie zrozumiałeś także postu Emiela, który wkleiłeś na potwierdzenie. Przecież on wyrażnie napisał, że chce zrobić spiral stilla na prostej, stopniowo zwężającej się rurze a w takim aparacie ściankowanie jest normalnym zjawiskiem i do tego bardzo pożądanym, aby uzyskać refluks.
Druga sprawa to pierścienie centrujące. Nie mają one żadnego (prawie) znaczenia przy zjawisku ściankowania, które jak już wykazaliśmy w kolumnie z wypełnieniem nie istnieje, li tylko partycjonują nam wypełnienie i to jest ich główne zadanie. Jednak podtrzymka dość ciasno upakowana spełni rolę tak samo jak i ten pierścień.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 11:58
autor: bohema.zaba
Czy Ty potrafisz czytać ze zrozumieniem, testy kolumn wypełnionych sprężynkami Cu i KO, były robione już dawno i najwidoczniej Ci to umknęło . Dodam że nawet przy różnych średnicach rur i wypełnienie kilku producentów!!!
Trener pisze:Co do oceny stopnia zabrudzenia rury i sprężynek, na szybko wymyśliłem dwa "patenty".
a) ze względu na budowę rury, oceny stanu obu badanych elementów można dokonać przy takim samym, sztucznym źródle światła.
b) można przeprowadzić dokładne czyszczenie chemiczne obu elementów za pomocą tego samego środka chemicznego i tej samej jego objętości, a następnie porównać stopień zabrudzenia cieczy czyszczącej w obu przypadkach (ten pomysł wydaje mi się lepszy).
To oczywiste że rura z KO będzie czysta, a miedziana pokryje się patyną po reakcji z oparami i tu nie trzeba być filozofem...

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 12:08
autor: Pretender
Pomysł chybiony. Nie powinno porównywać się sp i powierzchni rury. Jedno i drugie służy do czego innego, różne pola powierzchni. Jedynie materiał ten sam.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 13:55
autor: robert4you
@Trener

Nie pisałem bo mi dech zaparło po przeczytaniu twoich odpowiedzi. No ale myślę że koledzy co nieco rozjaśnili.
Jedno mogę Ci zagwarantować, w kolumnie miedzianej powstają identyczne związki chemiczne jak w kolumnie KO wypełnionej miedzią. Jeżeli trzeba myć sprężynki Cu z powstałych substancji to trzeba myć również kolumnę miedzianą. Podpowiem tylko że wiele z tych związków jest szkodliwe/trujące. Chyba że dalej się będziesz upierał że w kolumnie miedzianej substancje te ulegają magicznemu przeniesieniu w inny wymiar i bezpowrotnie znikają. Jeżeli tego nie rozumiesz i nigdy nie wyczyściłeś swojej kolumny to pozostaje mi tylko powiedzieć "NA ZDROWIE !!!"

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 14:29
autor: Trener
@bohema.zaba sam naucz czytać się ze zrozumieniem :) Cofnij się do postów o eksperymencie i przeczytaj je sobie kilka razy. Może za którymś razem zrozumiesz... a może nie.

@radius, @robert4you interesuje mnie tylko wyjaśnienie faktu dlaczego waszym zdaniem (w zależności od wsadu) po kilku lub kilkunastu przebiegach miedziane sprężynki robią się czarne, a miedziana rura nie. Jak to się dzieje?

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 15:04
autor: robert4you
Trener pisze: /.../
@radius, @robert4you interesuje mnie tylko wyjaśnienie faktu dlaczego waszym zdaniem (w zależności od wsadu) po kilku lub kilkunastu przebiegach miedziane sprężynki robią się czarne, a miedziana rura nie. Jak to się dzieje?
Trener pisze: /../
Mam kolumnę miedzianą - będzie chyba ze trzy lata. Nie chce mi się sprawdzać. Od nowości nie myłem jej ani razu. Nie czuję żadnego pogorszenia jakości urobku. Nie muszę czyścić sprężynek miedzianych, bo ich zwyczajnie nie ma. Całą robotę robią miedziane ścianki.
/../
Z jakimi nalotami? Faktycznie, rura wewnątrz przez trzy lata trochę pociemniała, ale nie mam z tym żadnych problemów :)
/../
A ta rura to pociemniała od światła słonecznego.

Uwielbiam dyskusje z ludźmi którzy sami sobie zaprzeczają bo jest w danej chwili im tak wygodnie.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 15:11
autor: bohema.zaba
Trener pisze:@bohema.zaba sam naucz czytać się ze zrozumieniem :) Cofnij się do postów o eksperymencie i przeczytaj je sobie kilka razy. Może za którymś razem zrozumiesz... a może nie.
No tak, a ja Ci odpisałem że takie testy już były, moduły kolumn KO i Cu, głowice KO i Cu, wypełnienia KO i Cu..
Więc sporo rzeczy Ci umknęło...

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 15:37
autor: Trener
@robert4you napisałem przecież, że ścianki ściemniały, ale do czarnej barwy sprężynek jest im jeszcze bardzo daleko. I to nawet po trzech latach. Więc ponawiam pytanie - dlaczego tak się dzieje?

@bohema.zaba, nadal nie łapiesz. Czytaj jeszcze raz, a potem skonfrontuj to ze swoją odpowiedzią.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 15:52
autor: robert4you
Policz powierzchnię czynną wnętrza twojej kolumny i wypełnienia pryzmatycznego miedzianego o wysokości 20 cm jak skończysz to może sam sobie odpowiesz na swoje pytanie.
Podpowiedz:
Kluczem jest skuteczność działania katalizatora i teoria korozyjności miedzi. :poklon; :czytaj:

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 16:17
autor: Trener
Wczytałem się w najnowsze posty na forum i widzę, że kolumny miedziane i ich konstruktorzy/wytwórcy są teraz passe.
Teraz zaczynam rozumieć ten opór materii.

Ale wracając do tematu masz oczywiście jakieś źródła na potwierdzenia swoich słów? Bo wiesz, nie jestem chemikiem więc może podrzucisz swoje obliczenia.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 16:23
autor: bohema.zaba
Trener pisze:@bohema.zaba, nadal nie łapiesz. Czytaj jeszcze raz, a potem skonfrontuj to ze swoją odpowiedzią.
Człowieku jak do Ciebie pisać, jak krowie na miedzy napisałem że takie testy były robione. Czemu jesteś taki oporny!!!

Re: RE: Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 16:26
autor: Pretender
Trener pisze:Wczytałem się w najnowsze posty na forum i widzę, że kolumny miedziane i ich konstruktorzy/wytwórcy są teraz passe.
Teraz zaczynam rozumieć ten opór materii.

Ale wracając do tematu masz oczywiście jakieś źródła na potwierdzenia swoich słów? Bo wiesz, nie jestem chemikiem więc może podrzucisz swoje obliczenia.
To nie tak. Wypełnienie "pracuje" na 100%, rura tylko trzyma to wszystko razem. Oczywiście też pracuje, ale nie tak efektywnie jak sprężynki.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 16:48
autor: Trener
bohema.zaba pisze: To oczywiste że rura z KO będzie czysta, a miedziana pokryje się patyną po reakcji z oparami i tu nie trzeba być filozofem...
Jednak nie załapiesz... Nikt nie kwestionuje tego, że rura KO będzie czysta. Test ma wykazać stopień zabrudzenia rury miedzianej i miedzianych sprężynek umieszczonej w kolumnie z KO. Prościej już nie potrafię...
Pretender pisze:To nie tak. Wypełnienie "pracuje" na 100%, rura tylko trzyma to wszystko razem. Oczywiście też pracuje, ale nie tak efektywnie jak sprężynki.
Jest to wytłumaczenie które do mnie przemawia. Nadal jednak nie rozumiem oporów reszty kolegów przed kolumnami miedzianymi. Są przecież na forum ludzie którzy nie używają nawet sprężynek miedzianych w swoich kolumnach z KO. Czyli wszystkie związki szkodliwe przechodzą bez problemu do destylatu/rektyfikatu. Ten fakt jakoś nikomu nie przeszkadza. Skąd więc zachwyt nad kolumnami KO, sprężynkami z miedzi i nagła niechęć do kolumn z miedzi?

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 16:55
autor: bohema.zaba
Przecież 10cm katalizator ze SP z Cu, będzie miał większy współczynnik wymiany, jak ten Twój cały patyk z rury miedzianej....
Na stronie plipka, masz powierzchnię czynną SP, więc wszystko jest do przeliczenia.

Ps. Jeśli możesz to podeślij adres mail, to wieczorem Ci wyślę co pijesz z tej miedzianej rury i ostatecznie przekonasz się dlaczego wszyscy uciekają od stosowania miedzi w rektyfikacji.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 17:02
autor: boxer1981228
@bohema.zaba a nie możesz na forum wstawić też chętnie bym poczytał co piłem jak robiłem na miedzianym fi 54mm ;) Ehh stare czasy :)

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 17:24
autor: mariusz1954
Poprosiłem o radę, a wywołałem burze z piorunami. Niestety z waszych odpowiedzi niewiele wynika i dalej nie wiem co kupić. Argumenty przeciwko miedzi i przeciwko stali są mało konkretne i nie przekonują.
Może więc spytam wprost co kupić, aby zmieścić się w budżecie i otrzymać jak najlepszy produkt końcowy?

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 17:45
autor: boxer1981228
Nikt Ci konkretnie nie powie bo każda sroka swój ogonek chwali. Ja miałem miedź i zmieniłem na KO ze względu na średnicę. Większość miedzianych to 54mm i jak dla mnie troszkę za wolno szło. Poza tym kilka razy zdarzyło mi się stuknąć/puknąć i się zagniatało. Nawet zdarzyło mi się urwać rurkę odbioru więc poszedłem w KO, które jest porządnie pospawane nie polutowane. Co do jakości to powiem że organoleptycznie nie było różnicy ale w tej chwili nawet sprężynek miedzianych nie mam. Kolego jak nie chcesz siedzieć to bierz kolumnę LM/OLM fi 70mm na kegu 50l. Napisz do forumowych producentów, na bank Ci doradzą co i jak ;)

Re: RE: Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 19:41
autor: Pretender
Trener pisze:
bohema.zaba pisze: To oczywiste że rura z KO będzie czysta, a miedziana pokryje się patyną po reakcji z oparami i tu nie trzeba być filozofem...
Jednak nie załapiesz... Nikt nie kwestionuje tego, że rura KO będzie czysta. Test ma wykazać stopień zabrudzenia rury miedzianej i miedzianych sprężynek umieszczonej w kolumnie z KO. Prościej już nie potrafię...
Pretender pisze:To nie tak. Wypełnienie "pracuje" na 100%, rura tylko trzyma to wszystko razem. Oczywiście też pracuje, ale nie tak efektywnie jak sprężynki.
Jest to wytłumaczenie które do mnie przemawia. Nadal jednak nie rozumiem oporów reszty kolegów przed kolumnami miedzianymi. Są przecież na forum ludzie którzy nie używają nawet sprężynek miedzianych w swoich kolumnach z KO. Czyli wszystkie związki szkodliwe przechodzą bez problemu do destylatu/rektyfikatu. Ten fakt jakoś nikomu nie przeszkadza. Skąd więc zachwyt nad kolumnami KO, sprężynkami z miedzi i nagła niechęć do kolumn z miedzi?
Jest tak jak napisałeś tzn "opór" kolegów. Ja również nie miałem rury z miedzi ale wiem, że nie będę miał. Z tym, że w moim przypadku miedź nie podoba mi się, poza tym mam zaprzyjaźnionego spawacza więc ...
Poza tym maszyna do świerkania musi mieć .... hmmmm blink. A wg mnie to tylko ko. Ale to są względy wizualne.

Re: Zakup miedzianej kolumny rektyfikacyjnej

: wtorek, 16 sie 2016, 20:23
autor: radius
A ja mam kolumnę miedzianą i na pewno nie zamienię jej na KO, więc także chętnie poczytam co za syfy z niej piję :o
@bohema.żaba, dawaj te wyniki, bo może już świecę w ciemności a jeszcze o tym nie wiem :)