Alkohole-Domowe.com

Tak mi się spodobał mój wynalazek, że stwierdziłem, że się podzielę, może kogoś zainspiruje.

Problem:
Konieczność ciągłego monitorowania postępu procesu przy destylacji metodą pot-still (destylaty owocowe => brak rektyfikacji) w celu dobrej separacji przedgonów i pogonów.

Rozwiązanie:
Kolektor z przelewowym podziałem frakcji do kolejnych odbieralników.

Działa. Mieszanie pomiędzy frakcjami minimalne. Kluczem jest dobre zaplanowanie produkcji, tak aby możliwie bezstratnie wydzielić serce od przedgonu/pogonu, co sprowadza się do wstawienia butelek o odpowiednich pojemnościach we właściwe porty. Po wystartowaniu procesu można wrócić rano i odebrać "wyniki", a system odłączy zasilanie po osiągnięciu zadanej temperatury na szczycie krótkiej kolumny. Nie ma potrzeby ciągnąć odpowietrzeń tak wysoko (jak na zdjęciu), byle odcinek odpowietrzający był dłuższy od wysokości kolektora, plus zapas. Układ ze zdjęcia jest głównie dla estetyki. Na razie prototyp. Docelowo silikonowe rurki zastąpione zostaną szklanymi, które następnie planuje zalać żywicą epoksydową do postaci płyty. Szkło zleje się optycznie z żywicą, tak że widoczny będzie jedynie kanalik wewnętrzny szklanej rurki.

Wykonanie dla prototypu:
Kolektor/rozdzielacz do CO2 akwarystyczny
Rurki silikonowe
Nakrętki z króćcami na wąż
Obejmy do rur
Butelki laboratoryjne

Załącznik coś nie działa. Foto poniżej:

Gdzie to zdjęcie?

Przepraszam za trudności, jakiś czas minął od mojej ostatniej aktywności na forach.

Niezła sieć do wyłapywania przedpogonów I głównie serca.
Można pokusić się o zmniejszenie ilości odbieranej w butelkę poprzez obniżenie wewnątrz rurki odpowietrzającej. W podobnym układzie realizowałem to przez zmianę długości wężyka w słoiku.

Też ciekawy układ. Jak z uszczelnieniem rurki do zakrętki? Po co zwój na rurce?

Objętość zatrzymywana w butelce jest zmniejszona, czego nie widać na zdjęciu. Nakrętka również ma od spodu króciec na wężyk. W ten sposób odkręcając odbieralnik nic się nie rozlewa. Regulacja poprzez dobór butelek jest adekwatna. Planuje wymienić kolektor na taki jak na zdjęciu (tylko z większą ilością portów).
Przydał by się port do zlania zawartości kolektora, króciec przelewowy awaryjny oraz jednak odpowietrzenie kolektora, gdyż nierówno pracuje na ostatnim odbieralniku.

Odpowietrzenia, to ważna sprawa w naszym hobby - niejeden z nas o tym się przekonał
Zwój robi za syfon. Rurki są wlutowane w pokrywki.
Twoje rozwiązanie ma zaletę, bo odbierasz na jednym poziomie, a ja budować musiałbym kaskadę. Schemat znalazłem na forum lub w sieci.

Może mi ktoś łopatologicznie objaśnić jak to działa?

Destylat napływa z papugi do białego kolektora w lewym górnym rogu. W kolektorze tworzy się jeziorko, które podnosi się z każdą kroplą. Jeziorko przelewa się pierwszym wolnym króćcem i spływa z kolektora wężykiem do butelki (odbieralnik). Żeby spływać mogło butelka musi być odpowietrzona, korzystnie powyżej poziomu kolektora stąd drugi wężyk. Po zalaniu butelki i wężyków pierwszego odbieralnika dalszy grawitacyjny spływ nie jest możliwy i poziom jeziorka w kolektorze podnosi się do kolejnego króćca połączonego z kolejnym odbieralnikiem itd...

Bardzo dobry pomysł do odbioru owocówek do mniejszych buteleczek. Przy normalnym odbiorze człowiek się na chwilę odwróci i buteleczka już przelana .
Wejście do kolektora dał bym od dołu. W sposób naturalny frakcje będą szły do góry.

Szymonwoj, a nie byłoby lepszym pomysłem dorzucenie tych rurek odpowietrzających do tej Twojej "rozdzielni"? Na moją głowę to się będzie samo zapychać i podnosić poziom...

Czy w tym projekcie podczas dzielenia frakcji nie następuje samoczynne ich mieszanie się w kolektorze po zapełnieniu I zbiorniczka? Tak że po skończonej destylacji w każdym zbiorniczku znajduje sie jedno i to samo?

Nie pomiesza się w sposób zauważalny.
Układ Szymka jest bardzo fajny, bo można go rozbudować i zaplanować sobie cały proces poprzez podłączenie odpowiednich butli i dodatkowo regulując wężykiem wewnętrznym poziom napełnienia.

wawaldek11 pisze:Układ Szymka jest bardzo fajny, bo można go rozbudować

Tylko pytanie - po co?

wawaldek11 pisze: można [...] zaplanować sobie cały proces...

Jedyne, co dla mnie, jest w tym sensownego, to odebranie określonej ilości przedgonu. Reszta to wg mnie, przerost formy nad treścią.
Przecież to tylko pot still i dzielenie frakcji jest bardziej intuicyjne niż ściśle określone

radius pisze:

wawaldek11 pisze:Układ Szymka jest bardzo fajny, bo można go rozbudować

Tylko pytanie - po co?

Po to by ciągle gonić króliczka, a nie by złapać go!

No, to jest jakiś argument...

Czegoś tutaj nie rozumie Jak obliczyć ilość przedgonu?
Jest nastaw z którego odbieram 300ml a jest taki z którego i 700ml odbiorę

Góralu, to tylko qwestia ilości i pojemności samych pojemników. Mogą być nawet pięćdziesiątki. Potem sam zdecydujesz... Przecież przy destylacji prostej Ty jesteś mieszaczym Królem. Nic tu nie liczysz. Materiał z automatu podzielony wg upodobań. Mnie osobiście się koncepcja bardzo spopodobała.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajdzie się taki jeden Szymonwoj, który nie wie, że się nie da, i on to robi.
Tak mi się przypomniały słowa Einsteina.

I dlatego po zastosowaniu tego układu można ustawić sobie jako pierwsze trzy flaszki po ok. 200ml, następna 100, kolejne jak mi wyobraźnia podpowie, ale już większe na serce i pod planowany koniec znowu mniejsze. Po oddychnięciu ocena zawartości flaszek i odpowiednie przeznaczenie. Po kilku procesach będzie już wiadomo jakie butelki na co przeznaczyć.
Na początku mej drogi na pewno bym skorzystał, ale teraz mam lenia i inne metody

No ok ale gdzie przyjemność patrzeć jak kapie
A po drugie (choć pierwszego nie było ) ja się nie oddalam od destylatora
Lata temu kumpel się poparzył naszym wspólnym sprzętem
A teraz mam nos od tego Co niektórzy twierdzą że jak Gargamel

Góral, no widzisz? To teraz będziesz mógł dzięki Szymonwoj na siku spokojnie odejść.

Spokojnie radzę sobie w ostateczności są butelki 1.5l

Cieszy mnie odzew i dzięki za pomysły

Szlumf pisze:(...) Wejście do kolektora dał bym od dołu. W sposób naturalny frakcje będą szły do góry.

Akurat taki kolektor wyczaiłem na allegro:
https://allegro.pl/oferta/hailea-rozdzi ... 8035756469
i cena 2,60 zł mnie przekonała. Myślę, że mogę zaakceptować takie kompromisowe nalewanie od środka.

MalyJack pisze:Szymonwoj, a nie byłoby lepszym pomysłem dorzucenie tych rurek odpowietrzających do tej Twojej "rozdzielni"? Na moją głowę to się będzie samo zapychać i podnosić poziom...

Jest ryzyko, że ciecz zaliże się na rurkę odpowietrzającą i stworzy się korek powietrzny, którego ciśnienie jakie mam do dyspozycji =1 cm słupa cieczy nie przepchnie. W konsekwencji kolektor może pominąć np. jedną butelkę. Taki układ jak na zdjęciu gwarantuje, że linie odpowietrzające pracują do ostatniego momentu "na sucho". Ale montażowo było by to bardziej eleganckie na pewno.

czamnian pisze:Czy w tym projekcie podczas dzielenia frakcji nie następuje samoczynne ich mieszanie się w kolektorze po zapełnieniu I zbiorniczka? Tak że po skończonej destylacji w każdym zbiorniczku znajduje się jedno i to samo?

Nie, mieszanie nie występuje. Jedyne mieszanie jakie się pojawia to w małej objętości przestrzeni kolektora pomiędzy aktualną frakcją, a poprzednią. Objętość kolektora jest chyba najmniejsza z możliwych, żeby kolektor działał. Przy demontażu odbieralników następuje też zlew cieczy z kolektora do odbieralników i w konsekwencji do każdej frakcji dostaje się ~2 cm3 ostatniej frakcji (pogonu). Do rozwiązania poprzez dodanie dodatkowego krócica na spodzie kolektora do opróżnienia kolektora przed demontażem odbieralników. Istniało też ryzyko spływu np. gęstszych pogonów grawitacyjnie do frakcji przedgonów o niższej gęstości, wypierając te do kolektora. Przy czym rurka 4 mm raczej na taki przepływ w przeciwprądzie, w racjonalnym przedziale czasu nie pozwala. Ewentualnie jeszcze dyfuzja.

radius pisze:Przecież to tylko pot still i dzielenie frakcji jest bardziej intuicyjne niż ściśle określone

Ja tam za wiele tej intuicji nigdy nie miałem i frakcje muszę oznaczać na chromatografie gazowym w robocie

Góral bagienny pisze:Czegoś tutaj nie rozumie Jak obliczyć ilość przedgonu?
Jest nastaw z którego odbieram 300ml a jest taki z którego i 700ml odbiorę

System kończy pracę, gdy temperatura na szczycie krótkiej kolumny osiągnie zadaną temperaturę. Temperatura ta jest bezpośrednio skorelowana z stężeniem alk. w fazie gazowej, więc ustawiam ~96,2*C co daje coś poniżej 30% alk. w ostatniej frakcji. Dalej nie odbieram, bo mi się syfić wypełnienia nie chce. Więc ilość pogonu jest "skończona". Ale tak to bardziej na doświadczenie trzeba ułożyć. Z reguły celuje w jedną mniejszą butelką 500 ml w miejsce pomiędzy serce a pogon i wątpliwości mam głównie jak tą graniczną frakcję zakwalifikować. Pogony też odbieram z dbałością, bo idą do recyklingu.

wawaldek11 pisze:I dlatego po zastosowaniu tego układu można ustawić sobie jako pierwsze trzy flaszki po ok. 200ml, następna 100, kolejne jak mi wyobraźnia podpowie

Dokładnie, celem było sprowadzenie procesu do "partii szachów" i przewidzenia ruchów przeciwnika A to zacier się trochę napowietrzył za bardzo, to przedgonu będzie tyle... a, że śliwowica to trochę cięższych nut może być to tu będzie litrowa...

Góral bagienny pisze:No ok ale gdzie przyjemność patrzeć jak kapie (...)

Kapie do papugi, z płynie do kolektora. Ale przepływ przez wężyki do odbieralników i tak wygląda tak dobrze, że kombinuje z podświetleniem LED

Góral bagienny pisze:(...) ja się nie oddalam od destylatora Lata temu kumpel się poparzył naszym wspólnym sprzętem

O bezpieczeństwie i blokadach na system sterowania postaram się napisać przy następnej okazji. Ale śpię jak dziecko

Ja bym nie stosował tego kolektora z Allegro. Cholera ich wie jakie to tworzywo. Mi plastik z niektórych igieł jednorazowych dawał lekką spalenizną w destylacie. Zrobił bym z wężyków silikonowych wtykanych na wcisk w rurkę z nierdzewki lub wklejanych w grubszy wężyk. Z silikonowego kolektora bardzo fajnie też można zrobić wyjścia przy pomocy obciętych ampułek po np. Clexane. Idealna by była rurka szklana jako kolektor ale pewnie nie masz odpowiedniego sprzętu by wywiercić dziury.
P.S.
Chętnie przyjmę od jakiegoś połamańca puste ampułki po Clexane lub odpowiedniku. Kończą mi się zapasy a jakoś nikt się nie chce połamać w moim towarzystwie .

Na test palenia skrawka kolektora wychodzi mi, że albo PE albo PP więc ujdzie. Do wymiany na nierdzewny z zaworami (foto przy początku tematu). Sprzęt by się znalazł nawet gdyby trzeba to było CNC z litego diamentu wyfrezować
Tutaj macie filmik jak odbierać frakcje
https://youtu.be/byY0uImZiw8


Sent from my LYA-L09 using Tapatalk