Alkohole-Domowe.com

Posiadam zaworki precyzyjne z "aabratek.pl" Już któryś raz z kolei odnoszę wrażenie, że zmieniają nastawiony przepływ. Czy ktoś ma podobne spostrzeżenia? Nie mogę tego jednoznacznie potwierdzić ponieważ nie mam rotametru.

Również mam z tej firmy i u mnie wszystko jest ok. Nie masz przypadkiem zanurzonego wężyka odbioru w destylacie który odbierasz?

Ja co jakiś czas podczas procesu włączam stoper i przekładam wężyk do menzurki kontrolując przepływ. Zwykle jest on stały, choć czasami jest takie wrażenie, że leci jakby wolniej ale stoper potwierdza stałość przepływu.

irek89 pisze:Posiadam zaworki precyzyjne .... Już któryś raz z kolei odnoszę wrażenie, że zmieniają nastawiony przepływ.

Ja natomiast nie posiadam zaworków precyzyjnych tylko zawory kulowe i nie mam żadnego problemu z nastawieniem precyzyjnego odbioru.

Mowa o przypadku kiedy wężyk jest ponad lustrem cieczy i ma spadek w każdym miejscu. Fakt w zanurzeniu zachowuje się inaczej dlatego tego unikam.
Ja kulowego mieć nie mogę ponieważ muszę regulować - zmniejszać przepływ kiedy bufor odda cześć spirytusu.

Można zaraz pod zaworkiem założyć odpowietrzający trójnik i nie będzie problemu zanurzonego wężyka.

Ja mój "precyzyjny" zaworek zakupiłem razem z głowicą i od samego początku mam podobne problemy albo się rozhuśta z odbiorem na max albo nie da się uruchomić przepływu bo po odkręceniu trzyma ostatnią pozycję -jakby nie otwierał. Podobno tak mają zaworki wykonane z użyciem teflonu.
Jako że dorobiłem sobie OLM to zaworek służy do przedgonów i pogonów więc mniej roboty mi psuje - zdarzyło się że popuścił w połowie procesu i serce poszło do przedgonów.
Na olm mam kulowy ćwierć cala i ten trzyma jak byk. Niedawno zakupiłem na OLX jakiś wynalazek z pokrętłem ale też lipa - precyzja do bani.
Więc jakby ktoś znał naprawdę precyzyjne niezawodne zaworki to warto polecić. Dawno temu czytałem ofertę jakiegoś producenta który chwalił się że w swoich sprzętach montuje zaworki własnego pomysłu i są one idealne i niezawodne ale wtedy nie zwróciłem na to uwagi.
Chętnie bym się dowiedział kto produkuje naprawdę precyzyjne i niezawodne zaworki.
Może te od CO2 akwariowe ?

Również posiadam zaworki od Aabratka, co jakiś czas sprawdzam przepływ i jest stały. Raz się zdarzyło (przy poznawaniu kolumny), że odbiór się zwiększył. Bylo to, gdy kolumna uległa zalaniu.

Osobiście wielokrotnie zawiodłem się za zaworkach precyzyjnych i zrezygnowałem z nich ponieważ zawsze mnie oszukiwał i nawet jak pierwsze 2 godziny miał przepływ x to po kolejnych 2 zawsze miał x plus coś. Oczywiście to zależy od konfiguracji sprzętu także proszę się nie zrażać. Mój się zapowietrzał i odpowietrzał kiedy chciał,rozwiązałem ten problem..... po swojemu i w przypadku spirytusu do zaworków nie wrócę.....

U mnie to następuje zmniejszenie przepływu akurat jeśli już. Przy zalaniu kolumny zmiana przepływu jest normalna bo zwiększa się ciśnienie. Pewnie lepsze od zaworków byłoby zastosowanie dysz coś jak w gaźnikach.

Serwus, już kiedyś to pisałem, najlepsze zaworki precyzyjne robi "brat akasa".

forma pisze:.......................... Mój się zapowietrzał i odpowietrzał kiedy chciał,rozwiązałem ten problem..... po swojemu i w przypadku spirytusu do zaworków nie wrócę.....

Po swojemu czyli jak? Ja stosuję igłę z windą i nie mam problemów.

Za 40 zł kupiłem komplet dysz do gaznika i jestem bardzo zadowolony.W komplecie jest 10 dysz które dają mi regulację odbioru od 5 ml. do 30 ml/min. Używam tylko dwóch i myślę że nikt mnie nie namówi na jaki kolwiek zaworek z tego względu że nic nie mierzę i przez cały proces nic nie reguluję. Długo szukałem tego złotego rozwiązania, ( jak dla mnie i na moje potrzeby) i znalazłem....

Dysze od gaźnika mają jeden minus, są zrobione z mosiądzu. Widziałem jak mosiądz lubi barwić destylat.

Przecież wystarczy nawiercić u tokarza (bo w domu nie każdy to zrobi precyzyjnie) pręt nierdzewny i w ten sposób uzyska się dyszę ze stali nierdzewnej.
Także koledzy pochwalcie się rozwiązaniami jakie sami zrobiliście eliminując wady zaworków. Dyszę mają ten plus, że wiadomym jest przepływ bez jego mierzenia czy konieczności posiadania rotametru.

forma pisze:nikt mnie nie namówi na jaki kolwiek zaworek z tego względu że nic nie mierzę i przez cały proces nic nie reguluję.

Możesz sobie na to pozwolić bo masz bardzo wolny odbiór ; )

Co do pytania z tytułu wątku - mi też nie trzyma nastawionego przepływu. W trakcie procesu muszę odkręcić zawór o ćwierć obrotu bo ustawiony na początku przepływ powiedzmy 12ml zmniejsza mi się do np. 10ml (na szczęście zmniejsza nie zwiększa).
Nie sprawia mi to kłopotu ale fakt - tak to się zachowuje. Pomiar przepływu menzurką 2-3 razy w trakcie procesu to pestka, o wiele większym wyzwaniem jest dla mnie jak dotąd pilnowanie temperatury wody chłodzącej i trzymanie jej w okolicach 70 stopni.

Odbierając szybciej - powiedzmy 20ml przy 2kW grzania muszę zmniejszyć odbiór w 2/3 procesu bo mi się powoli wygotowuje bufor a szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie zmiany dyszy w trakcie odbioru. Chyba, że dysza jest po zaworze choćby kulowym zamykanym na czas zmiany ale to już dodatkowa komplikacja.

Igły od strzykawek jednorazowych to idealne dysze kosztujące grosze. A jak zastosujemy do nich "windę" to nic nie musimy wymieniać przy korekcie odbioru. Wystarczy pociągnąć za sznurek nie ruszając się z fotela .