Strona 2 z 2

Re: Reflux zewnętrzny - kontrola płynu #1.

: niedziela, 2 lis 2008, 13:45
autor: Juliusz
No ładnie ale znów nie mierzysz gęstości i nie będziesz wiedział co dzieje się z cukrem. Jak się gdzieś zapodzieje 1/2 kg to nie wielka strata ale jak zacznie Ci niknąć np 5kg no to już przepuścisz 3L 95% - trochę szkoda.

Problem jest, że wszędzie i każdy ma inne drożdże i nie wiadomo jak je 'czytać' i co doradzać. Paramentry obiecane przez producenta trzeba zmniejszyć o 5%-8%. Ja mam takie co robią 8kg w 21L i zawsze daję 7kg.

Notabene - będę się bawił z drożdżami piekarskimi i starał coś z nich wyciągnąć - nie koniecznie wielkie % ale są łatwo dostępne i z odpowiednią mieszanką można by i 10%-12%
osiągnąć. Wpadnij to popracujemy nad tą sprawą, wtorek/środa jest ok.
Z fermentującymi płynami nie spiesz się, niech się uspokoją, ustoją, oczyszczą - one zawsze jeszcze resztki dorabiają po cichu (też muszą sobie dorobić...).

Ciao

Jules

Re: Reflux zewnętrzny - kontrola płynu #1.

: niedziela, 2 lis 2008, 13:58
autor: Juliusz
Zapomniałem zasadniczego pytania!

Czy dodajesz cukier do fermentera i mieszasz czy rozpuszczasz cukier na gorąco aż jest czysty syrop i dodajesz?
Jeśli mieszasz w fermenterze to być może tam zostaje cukier na dnie nie rozpuszczony - drożdże go nie ruszą i jest zmarnowany.

Jules

Re: Reflux zewnętrzny - kontrola płynu #1.

: niedziela, 2 lis 2008, 14:08
autor: mima
Później więcej napiszę. Wczoraj na priv wyrzucało mnie dwa razy.

Cukier zawsze rozpuszczam w garze goracą wodą. Studzę ją do temp ok. 30- 40 i wlewam jażeli sa juz drożdże, a jak nie to wlewam gorące i dolewam zimnej a póżniej drożdżaki do 35 st.

Acha!!
Cukromierz mam. jak wrzucam cukier na raty to po co mierzyć, chociaż mierzę.
Dopiero jak koniec fermentacji to mierzę. dzięki za uwagę

Z fermentującymi płynami nie spiesz się, niech się uspokoją, ustoją, oczyszczą - one zawsze jeszcze resztki dorabiają po cichu (też muszą sobie dorobić...).
ja zawsze byłem niecierpliwy. Teraz wrzucę na luz. :poklon;

Aaaaaa postaram sie zajrzeć. Może w środę, jeszcze się odezwę. Wezmę ze sobą dobrą książkę, to sobie poczytamy ;)

Re: Reflux zewnętrzny - kontrola płynu #1.

: niedziela, 2 lis 2008, 20:05
autor: Regia
Mima, jestem pod głebokim wrażeniem Twojego zapału i werwy - normalny paliwoda z Ciebie - jak to przy produkcji wody ognistej :) .
Nie bardzo wiem po co napowietrzać zacier ? Pewnie ma to swoje uzasadnienie i chętnie się dowiem.
Stała temperatura zacieru? Masz wbudowaną grzałkę i termostat ? Kurcze, myślałem nad tym ale dałem sobie spokój.
Jeśli to coś pomoże - ja robię tak:
Gniotę winogron młynkiem (zrobiłem sobie takie cudo - dwa wałki zębate, dębowe i do tego obudowa z blachy i korba) - kiedyś gniotłem w rękach.
Nastawiam to w beczułce, na 2-3 dni (wolę na 3 ale różnie mam czas i czasem sobota jest za 2 dni...), nic nie dodaję, potem wyciskam sok na prasie do owoców (podobno dobrze jest dodać Pektopol ale zawsze zapomnę sobie zamówić i nie mam).
Sok wzbogacam drożdżami winiarskimi (scherry - do win ciężkich, podobno żyją do nawet do 19 %, choć chyba nie u mnie - trzeba je wcześniej trochę rozmnożyć - pożywka, a potem trochę soku - instrukcja na opakowaniu). Podobno powinno się sok spasteryzować, żeby dzikie drożdże z winogrona nie zdominowały szlachetnych.
Beczkę stawiam do altany - nie mierzyłem temperatury, ale czarny dach robi swoje - pewnie jest do 40 %, a w nocy chłodniej.
Czekam 3 tygodnie - w ostatnim tygodniu często próbuję, jak zaczyna być gorzkie, to znaczy, że czas nadchodzi.
Wychodzi mi z 30 litrów 5,5 do 6 litrów 70% (odliczając przedgon i pogon), czasem 74%, a nawet 75%.
Czyli od około 3,85 litra (100% etalnolu, około 4 litrów 95,6%, gdyby to dalej destylować) do 4,44 litra (4,64 litra gdyby miało 95,6%).

Cukru w soku nie mierzę - kiedyś mierzyliśmy, jak robiliśmy wino, jeśli mój cukromierz działał poprawnie i kolega nie kropnął się w liczeniu, to wartość była 28 % cukru (chcieliśmy wiedzieć czy nie trzeba dodać kwasku, żeby zrównoważyć cukier który pozostanie, żeby wino nie było za słodkie - i tak wyszło nam słodkie :D ).

Za wiele się do tego nie przykładam - tak robił Teść i ja bez zastanawiania się technologię przejąłem.

Wytłoki z winogrona - to inna historia - dodaję wody (do 30 litrów), cukru (na 2 razy - 3 kg - rozpuszczone w wodzie przy dodawaniu wody i 5 kg za 4-5 dni). Drożdże dodaję przy rozwadnianiu, też scherry. Trzymam jak sok, tylko przeważnie około tydzień dłużej.
Wynik pędu jest podobny, tylko bardziej pestką trąci...

Jak to tak w myślach przeliczam, to wychodzi, że mam uzysk około 20 % mniej niż wychodzi z wyliczeń.

Ciekawe, wielokrotnie się spotkałem z podobnym zjawiskiem - podchodzisz do sprawy z całym bagażem wiedzy, teorii, uwzględniasz wszystkie zagrożenia, powiewy wiatru itp. i wynik jest gorszy niż Kowalskiego, który nie wiedział, że to trudne i poprostu zrobił. Pewnie jakby Kowalski wiedział, że to trudne, to by mu nie wyszło.

Aż się boję nastawiać kolejny zacier - dobrze, że ja robię sezonowo i kolejny nastaw dopiero prawie za rok - może mi strach minie. Normalnie się boję - chcialem nastawić coś, jak zrobię nowy aparat, np. ryż ale wątpliwości mnie naszły. Chyba nastawię więcej i zrobię tak - połowa na starą aparaturę, połowa na nową - będę miał możliwość sprawdzenia nowej, względem "wzorcowej".

Re: Reflux zewnętrzny - kontrola płynu #1.

: niedziela, 2 lis 2008, 20:58
autor: mima
Spoko Wodzu!
Kupuj cukier , drożdże np turbo 24 i dawaj czego sie boisz że że zamiast 20 l. wyjdzie Ci 17? A niech wyjdzie, ale satysfakcja jaka!!!???
Grzałki z termostatem są po ok 30 zł., moce jakie chcesz.
A z tą wiedzą to u mnie jednak b. skromnie - ciągle się uczę.
A Tobie dziękuję za dobre słowo ;)
Podstawa jednak to dobry sprzęt i bezwarunkowo musisz się za niego wziąć.