Strona 1 z 2

CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: niedziela, 12 gru 2010, 14:10
autor: Calyx
Witam
Popełniłem pewien opis systemów psotyfikacji
w celu zrozumienia przez Psotników zasad tego procederu
jak i zrozumienia skrótów LM CM i VM przypisanych do konkretnych układów.
Wielu pewnie tylko się uśmiechnie na "oczywiste oczywistości"
ale pewnie dla paru osób opisy okażą się przydatne.

Pozdrawiam serdecznie
Calyx


Trzy Gracje a każda piękna :)
________________________________________________________________________________

Istnieje wiele różnych sposobów uzyskania wody ognistej
o konkretnej zawartości etanolu w cieczy.
Aby jednak móc cieszyć się wyprodukowaniem wysokiego (95-96) procentu,
musimy zastosować metodę rektyfikacji. Jest to możliwe w warunkach domowych
przy użyciu "amatorskiej" kolumny rektyfikacyjnej. Na forum pojawia się wiele pytań:
Jak taką kolumnę zbudować? Jaki system wybrać? itd. itp.
Spróbuję pomóc w dokonaniu tych wyborów, prezentując w miarę możliwości
zasadę działania jak i schematy poszczególnych kolumn.

Amatorska kolumna rektyfikacyjna, to rura z miedzi lub stali KO
o średnicy od 40 do 70mm i o długości od 120 do 150cm.
Powinna posiadać wypełnienie.
Może to być szkło, wióry KO, wypełnienie ceramiczne,
dedykowane do procesu pierścienie, sprężynki, siatki itp.
Na forum istnieją wątki dotyczące stosowanych powszechnie wypełnień.
Dobrze jeśli od dołu kolumny zastosowany jest wkład z miedzi, siatki,
pociętej rurki lub zwiniętego drutu.
Ten wkład powoduje, że destylaty nie będą posiadały zapachu "zgniłego jaja".
Będzie to taki "katalizator desmrodyzacyjny".

Istnieją trzy podstawowe systemy uzyskania wysokoprocentowego etanolu.
Każdy z nich gwarantuje pełny sukces :)
Te trzy systemy posiadają cechy wspólne, ale też każdy z nich różni się od siebie.
Skraplacz - deflegmator chłodzony wodą i usytuowany na szczycie,
to Wspólna cecha każdej kolumny.
Ma za zadanie spowodowanie zjawiska ponownego napływu (refluksu)
i skierowanie wstępnie skroplonego destylatu od góry na wypełnienie.
Te wstępne skropliny równomiernie nawilżające wypełnienie kolumny to flegma,
która spływając w dół podlega kolejnemu ogrzaniu i odparowaniu.
Przy ustabilizowaniu procesu i uzyskaniu równowagi pomiędzy parą i cieczą,
do odbioru przedostają się te najbardziej wartościowe
i najczystsze skropliny dające pożądane 95-96%
Obsługa wszystkich systemów jest bardzo podobna,
różnią się one jednak budową i metodą działania.

________________________________________________________________________________

Pierwszy i chyba najbardziej popularny na forum to system CM (Cooling Management).
Można by tę nazwę przetłumaczyć Regulacja chłodzeniem (RCH :D).
Często w opisach używany jest skrót ZP (zimne palce).
Ten rodzaj kolumny rektyfikacyjnej jest chyba najłatwiejszy do zbudowania.
Rolę wstępnego skraplacza-deflegmatora pełni w tym systemie kilka wspawanych
w kolumnę rurek lub krótka spirala. (rys. )
Regulację takiej kolumny przeprowadza się dobierając moc grzania
oraz regulując przepływem wody przez deflegmator.
Mankamentem jest niemożliwość użycia zamkniętego obiegu chłodzenia,
gdyż nagrzewające się z czasem chłodziwo (woda :))
ma wpływ na destabilizację układu.
Przy wyborze tego systemu trzeba mieć stały dostęp do bieżącej wody
a ważne jeszcze jest aby przepływy miały stałą wartość ciśnienia.
Istnieje możliwość używania takiego układu do destylacji prostej
i uzyskiwania owocowo-smakowych trunków :)

Instrukcja obsługi:

- Wlać nastaw (zacier) do bojlera.
- Należy dokładnie dokręcić wszystko, podłączyć termometr i rurki z wodą.
- Napełnić układ wodą, nie uruchamiać przepływu, włączyć grzanie na max.
- Sprawdzać temperaturę na szczycie kolumny. Temperatura w bojlerze jest mniej ważna.
Można sprawdzać ręką czy kolumna nagrzewa się od dołu. Uwaga, można się nie oparzyć.
- Gdy temperatura na szczycie kolumny zacznie gwałtownie rosnąć, odebrać 50ml i wylać.
- Odkręcić mocno przepływ wody, która zacznie płynąć przez deflegmator
i przykręcić grzanie do połowy. Jeśli zaistnieje taka potrzeba to do minimum.
Teraz nastąpi całkowity powrót skroplin do kolumny i zwilżanie wypełnienia.
Temperatura na szczycie kolumny wyniesie ok. 75-77*C.
Taki stan trzeba utrzymywać przez ok 0,5h
- Po tym czasie należy powoli przykręcać przepływ wody przez deflegmator
aż do ustabilizowania się temperatury na szczycie kolumny w okolicach 78*C.
Wszystko co będzie kapało wcześniej jest przedgonem i śmierdzi jak rozpuszczalnik.
Nadaje się na rozpałkę do grilla.
- Po ustabilizowaniu się temperatury na ok. 78*C powinna ona być stała
do końca procesu. Gdy kolumna jest stabilna można odbierać spirytus.
Tempo odbioru jest zależne od posiadanej kolumny ale w większości przypadków
wynosi kilka kropli na sekundę.
- Przy skoku temperatury na szczycie kolumny o 0,2*C odbiór należy zakończyć.

_________________________________________________________________________________

Drugi z systemów przeprowadzenia rektyfikacji, to również popularny
i polecany na forum system LM (Liquid Management). Opisywany jest on również
jako system NS (głowica Nixona Stone'a) lub jako Aabratek :)
Aabratek (nick) jest pomysłodawcą i twórcą poziomej głowicy NS.
Zaś kol. Akas (nick) jest autorem szczegółowego opracowania
kolumny działającej w tym systemie:
http://akas.tuba.com.pl/opis/opis%20kolumny%2030-04-2009.pdf (link ten jest nieaktywny, kopia znajduje się pod tym linkiem: https://gofile.io/?c=dYjhIo)
System Liquid Management można przetłumaczyć
np jako Regulacja Odbiorem Cieczy (ROC :))
Ten rodzaj kolumny rektyfikacyjnej jest również dość prosty do skonstruowania.
Wstępny skraplacz-deflegmator musi być sporych rozmiarów
i wypełnić całą komorę, w której ten proces następuje.
Warunek jaki musi być spełniony, to możliwość całkowitego skroplenia par
i niedopuszczenie do wydostania się ich poza układ.
Regulacja refluksu jest sterowana przepływem chłodziwa przez skraplacz
i precyzyjnym, najlepiej igłowym zaworem odbioru destylatu.
W tym systemie zawór kontroluje ilość ponownego napływu
a utrzymywany przez jego regulację stosunek odbioru do powrotu powinien być 1:4.
Taki układ może być zasilany chłodziwem w obiegu zamkniętym.
Wadą jest wypływający ciepły destylat, jednak dość łatwo można pozbyć
się tej małej dolegliwości, stosując dodatkową, prostą chłodnicę.
W tym aparacie jaki i w poprzednim istniej możliwość używania go
do destylacji prostej i uzyskiwania owocowo-smakowych trunków :)
Istnieje możliwość wyposażenia systemu w układ sterujący.

Instrukcja obsługi:

- Wlać nastaw (zacier) do bojlera.
- Należy dokładnie dokręcić wszystko, podłączyć termometr i rurki z wodą.
- Napełnić układ wodą, nie uruchamiać przepływu,
odkręcić całkiem zawór odbioru, włączyć grzanie na max.
- Sprawdzać temperaturę na szczycie kolumny. Temperatura w bojlerze jest mniej ważna.
Można sprawdzać ręką czy kolumna nagrzewa się od dołu. Uwaga, można się nie oparzyć.
- Gdy temperatura na szczycie kolumny zacznie gwałtownie rosnąć, odebrać 50ml i wylać.
- Zamknąć całkiem zawór odbioru, ustawić stały przepływ wody
i przykręcić grzanie do połowy. Jeśli zaistnieje taka potrzeba to do minimum.
Teraz nastąpi całkowity powrót skroplin do kolumny i zwilżanie wypełnienia.
Temperatura na szczycie kolumny wyniesie ok. 75-77*C.
Taki stan trzeba utrzymywać przez ok 0,5h
- Po tym czasie powoli odkręcać zawór odbioru i odbierać przedgon
- Po ustabilizowaniu się temperatury na szczycie kolumny w okolicach 78*C
zwiększyć grzanie do możliwego maximum i ustawić zawór tak
aby odbierać destylat w tempie kilku kropli na sekundę (stosunek 4 : 1)
- Proces powinien być stabilny do końca, choć tempo odbioru będzie malało z czasem
Związane to jest z ubywaniem alkoholu w bojlerze.
- Przy skoku temperatury na szczycie kolumny o 0,2*C odbiór należy zakończyć.

_________________________________________________________________________________

Trzeci z systemów to VM (Vapour management). Można to przetłumaczyć
jako Regulacja Przepływem Pary (RPP :)) Jest to jeszcze mało popularny system
choć coraz częściej znajduje swoich zwolenników.
Jego działanie oparte jest na "pobraniu" nasyconych % par znad wypełnienia
i skierowanie ich przepływu przez zawór do prostej chłodnicy Liebiga.
Ilość tych par jest regulowana zwykłym zaworem kulowym umieszczonym
przed chłodnicą, na wysokości pobierania par.
Ponowny napływ jest uzyskany poprzez umieszczenie
dużego skraplacza-deflegmatora ponad ujściem par, z którego skropliny
są kierowane na środek wypełnienia. Z tego systemu uzyskuje się bardzo czysty
alkohol pozbawiony wszelkich nalotów smakowych, dlatego też nie jest to
polecany układ do produkcji trunków smakowych i owocowych.
Zaletą jest bardzo prosta obsługa jak i bezproblemowa, stabilna do końca praca.
Pewną wadą jest również niemożliwość "łatwego oddzielenia" pierwszych ml
dlatego też wybierając ten system, warto jest zbudować hybrydę,
czyli połączenie systemu LM i VM.
Zastosowanie układów sterujących, robi z tego systemu
precyzyjny układ "bezobsługowy" :)

Instrukcja obsługi:

- Wlać nastaw (zacier) do bojlera.
- Należy dokładnie dokręcić wszystko, podłączyć termometr i rurki z wodą.
- Napełnić układ wodą, nie uruchamiać przepływu,
zakręcić całkiem zawór odbioru par, włączyć grzanie na max.
- Sprawdzać temperaturę na szczycie kolumny.
- Gdy temperatura na szczycie kolumny zacznie gwałtownie rosnąć
przy zamkniętym całkiem zawór odbioru par, ustawić stały przepływ wody
i przykręcić grzanie do połowy. Jeśli zaistnieje taka potrzeba to do minimum.
Teraz nastąpi całkowity powrót skroplin do kolumny i zwilżanie wypełnienia.
Temperatura na szczycie kolumny wyniesie ok. 75-77*C.
Taki stan trzeba utrzymywać przez ok 0,5h
- Po tym czasie powoli odkręcać zawór odbioru par i odbierać przedgon
- Po ustabilizowaniu się temperatury na szczycie kolumny w okolicach 78*C
zwiększyć grzanie do możliwego maximum i ustawić zawór tak
aby odbierać destylat w tempie kilku kropli na sekundę.
- Proces powinien być stabilny do końca, choć tempo odbioru będzie malało z czasem
Związane to jest z ubywaniem alkoholu w bojlerze.
- Przy skoku temperatury na szczycie kolumny o 0,2*C odbiór należy zakończyć.

_________________________________________________________________________________

Wspomniane przy opisanych systemach sterowanie E-ARC jest przedmiotem dyskusji
w osobnym wątku.

Re: Trzy Gracje a każda piękna :)

: niedziela, 12 gru 2010, 15:59
autor: bwie
Fajne kompendium, gratuluję.
Jeden tylko drobny niuans -
Aabratek (nick) jest pomysłodawcą i twórcą poziomej głowicy NS i jednocześnie
autorem szczegółowego opracowania kolumny działającej w tym systemie:
http://akas.tuba.com.pl/opis/opis%20kol ... 4-2009.pdf
Kolega Aabratek jest pomysłodawcą poziomej głowicy NS natomiast autorem opracowania umieszczonego pod podanym przez Ciebie linkiem jest kolega Akas

pozdrawiam

Re: Trzy Gracje a każda piękna :)

: niedziela, 12 gru 2010, 16:40
autor: Calyx
Dziękuję za zwrócenie uwagi.
Oczywiście w treści dodałem info kto jest autorem
tego super opracowania.

Pozdrawiam Calyx

Re: Trzy Gracje a każda piękna :)

: niedziela, 12 gru 2010, 17:10
autor: Kucyk
Korzystając z okazji postanowiłem zaprezentować odmianę systemu regulacji procesu (rozrządu) za pomocą dzielenia strumienia pary płynącej do skraplacza znanego pod skrótem VM. Chodzi mi o prezentowany w poście http://alkohole-domowe.com/forum/post19797.html#p19797 rozrząd VM(CM).

Ogólnie zasadą działania klasycznego rozrządu VM jest różnica gęstości par alkoholu i powietrza. Ciężka para zamiast pchać się w górę do skraplacza woli odejść na bok i spłynąć do chłodnicy w której skropli się. Na drodze napotyka przeszkodę w postaci redukcji światła rury przez przymykany zawór. Ten wzrost oporów przepływu powoduje "spiętrzenie oparów" które stykając się z zimną wężownicą skraplacza zasilają wypełnienie umożliwiając tym samym proces rektyfikacji. Takie rozwiązanie jest w praktyce łatwe do realizacji w urządzeniach metalowych, natomiast napotkało poważne trudności techniczne, kiedy w budowie postanowiłem użyć szkła.
Problemem okazał się brak dostępnych zaworów o średnicy na tyle solidnej, żeby urządzenie działało poprawnie. Tutaj narodziła się koncepcja nieco innego rozwiązania.
Przystawka VM(CM).jpg
Poniżej skraplacza umieszczona została z boku "kieszeń" o średnicy równej średnicy kolumny, zatem o niczym nieograniczonym dostępie par. W klasycznym VM przed kolanem byłby zamontowany zawór dławiący - tutaj ilość pobieranych z kolumny par reguluje mały skraplacz wewnątrz owej kieszeni. Stąd indeks CM przy nazwie - rozrządzamy ilością pary (VM) za pomocą regulacji siły chłodzenia (CM) zabierającego część par mających iść do głównego skraplacza.

Jak to działa?
Po uruchomieniu grzania kolumna wypełnia się parami alkoholu, które na początku wypierają powietrze z kolumny (wypełniając również "kieszeń") zaś po dotarciu do zimnych zwojów głównego skraplacza zamieniają się z powrotem w ciecz, która zwilżając wypełnienie, powoduje powstanie procesu rektyfikacji - wymiany na styku para - ciecz bez udziału procesu wrzenia. W fazie początkowej do skraplacza dociera oczywiście mieszanina parowo - powietrzna, z której wykraplają się lotne składniki zawartości kotła, zaś powietrze uchodzi otworem na szczycie skraplacza. Tutaj jest do zaobserwowania też pewne charakterystyczne zjawisko, polegające na tym, że przy starcie z otworu odpowietrzającego trochę smrodów acetonowych uchodzi. Powodem jest mocne rozcieńczenie par alkoholowych powietrzem nie pozwalające wykroplić się aromatom. Wraz ze wzrostem stężenia składników odparowujących z kotła skraplanie ich staje się całkowite i emisja aromatów ustaje. Po kilkunastu minutach w całym układzie nie ma powietrza, gdyż zastąpiły go pary alkoholu. Dobrze widać to w szklanym skraplaczu gdzie pary swa górną powierzchnią na styku z powietrzem "falują" niczym morze, ale nie mieszają się posiadając o wiele większą gęstość.
Jeżeli teraz puścimy wodę przez skraplacz znajdujący się w "kieszeni" spowoduje to skroplenie par wywołujące podciśnienie zasysające pary wędrujące w górę do skraplacza. Zjawisko to można zaobserwować w syfonie, gdzie po włączeniu chłodniczki ciecz wypełniająca kolanko (zawsze troszkę się jej skropli na ściankach) potrafi się lekko cofnąć.
Teraz w układzie pracują dwa punkty skraplania. Monopol głównego skraplacza został przełamany, zaś pomimo tego, że chłodniczka w "kieszeni" jest mniejsza, to jest na uprzywilejowanej pozycji: ciężkie pary chętniej wchodzą w kieszeń niż idą (dzięki temu że są tłoczone przez pracujący kocioł) w górę, dodatkowo efekt zasysania który wytwarza chłodniczka skraplając opary robi swoje.
Regulując moc chłodzenia "kieszeni" regulujemy ilość pobieranych par jak to ma miejsce przy użyciu zaworu w klasycznym VM.

Teraz jak to ustawić?
Ilość skroplonych par zależy od ilości odebranego ciepła przez wodę chłodniczą, a to z kolei (przy dobrym dobraniu gabarytów skraplacza głównego) równoważne jest ilości wody przetłaczanej przez zwoje. Wprowadzanie drugiego skraplacza - kieszeniowego, powoduje zmniejszenie ilości dostarczanych par do głównego, zatem proporcjonalnie zmniejsza zapotrzebowanie na chłód na górze. Jako że oba skraplacze pracują w jednym, szczelnym układzie, to ilości ciepła odbierane parom się sumują. Zatem jest to równoznaczne z tym, że mogą się też sumować przepływy wody. Dlatego skraplacz "kieszeni" włączony jest do obiegu wody równolegle - bocznikuje strumień wody płynący przez skraplacz główny. Odkręcenie zaworku na zasilaniu "kieszeni" powoduje zatem zmniejszenie odbioru ciepła przez skraplacz główny, ale z kolei główny dostaje mniej par, bo są one pobierane do bocznego, zatem układ pracuje bez żadnych zmian pod względem bilansu cieplnego. I tu tkwi tajemnica łatwości regulacji.

Jak operować tym cudem?
Skorzystam z instrukcji Calyx'a.
- Wlać surowy destylat do bojlera.
- Należy dokładnie złożyć wszystko, podłączyć termometr i rurki z wodą.
- Napełnić układ wodą, nie uruchamiać przepływu,
- Zakręcić całkiem zawór dopływu wody do chłodniczki bocznej, włączyć grzanie.
- Obserwować temperaturę na długości kolumny.
- Gdy temperatura na długości kolumny zacznie gwałtownie rosnąć i zbliżać się do skraplacza górnego otworzyć zawór wody z wyczuciem.
- Obserwować wysokość do jakiej dochodzą w skraplaczu pary starając się aby skraplacz jak najwyżej był gorący, ale opary nie wypływały na zewnątrz. Widać to wyraźnie na ściankach, również czuć granicę temperatury palcami.
- Po kilku minutach następuje stabilizacja i można układ zostawić w spokoju na 15-20 minut. Układ będzie coraz stabilniej pracował, zaś poziom napełnienia skraplacza górnego oparami ustali się.
- Ewentualnie korygujemy po tym czasie przepływ wody tak, aby 95% skraplacza było gorące (pracowało).
- Po kilkudziesięciu minutach powoli odkręcać zawór chłodniczki bocznej i odbierać podpałkę obserwując termometr. Temperatura będzie rosła o ok. 0,5 - 1*C.
- Po ustabilizowaniu się temperatury na kolanie "kieszeni" w okolicach 78*C (temperatura indywidualna dla zarówno każdego sprzętu, jak i termometru) odebrać również jak najwolniej przedgon do czasu zaniku ostrego zapachu. W tym czasie temperatura podskoczy jeszcze o 0,1-0,2*C.
- Teraz podstawić naczynie na towar i stopniowo zwiększać tak przepływ w chłodniczce bocznej, aż nastąpi skok temperatury o 0,1*C. Gdy to nastąpi należy odrobinę zmniejszyć przepływ chłodziwa przez wężownicę "kieszeni" ale tylko tyle, aby temperatura spadła o owe 0,1*C. Mamy przez to działanie kolumnę pracującą z największą wydajnością, przy zachowaniu mocy.
- Siadamy trzymając ręce z tyłu. Regulujemy tylko w przypadkach awaryjnych - proces reguluje się sam. Ja osobiście wychodzę na godzinę z bimbrofornii.
- Przy skoku temperatury na szczycie kolumny o 0,2*C odbiór należy zakończyć.

Re: Trzy Gracje a każda piękna :)

: niedziela, 12 gru 2010, 17:24
autor: tonic21
To ja od siebie dam małe animacje dla systemów LM i CM animacje z zaprzyjażnionego forum.Myślę że się przydadzą .

System LM - http://www.screencast.com/users/SMacEwa ... 4ff7ca0b51

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: niedziela, 6 lut 2011, 15:29
autor: matahari
Dobrze że tu jest wszystko wyjaśnione, bo myślę o aparaturze, ale jeszcze mało się w tym orientuje.
Poprawcie mnie jeśli żle rozumuje - jeśli zrobił bym kolumnę z zimnymi palcami (chodzi mi o uniwersalność sprzętu) - można jej użyć jako tradycyjny aparat. Bez użycia ZP jako pot still a z włączonymi jako kolumna do osiągnięcia wyrobów ok 90% mocy.
Tak czy nie ?

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: niedziela, 6 lut 2011, 16:15
autor: Kucyk
Dokładnie tak!

Edit.
W kolumnie LM uzyskasz ten efekt otwarciem zaworu do odbioru.

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: niedziela, 17 mar 2013, 11:02
autor: radius
Dyskusja o odbiorze przedgonów przeniesiona do tematu http://alkohole-domowe.com/forum/przedg ... t8204.html :ok:

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 29 lip 2013, 16:01
autor: Lojtek
A ja mam pytanie bo chyba coś źle robię, na aabratku ja mam zamknięty zawór odbioru do momentu nagrzania się kolumny i wzrostu temperatury na termometrze. Według opisu jest troszkę inaczej?
- Napełnić układ wodą, nie uruchamiać przepływu,
odkręcić całkiem zawór odbioru, włączyć grzanie na max.

Czyżbym źle zaczynał uruchamianie odbioru? Jestem początkujący więc proszę o zrozumienie i udzielenie fachowych rad doświadczonych kolegów. :)

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 29 lip 2013, 21:16
autor: Emiel Regis
Dobrze robisz.
Możesz też wg. przytoczonego opisu jeśli poprawi Ci to samopoczucie (odbiór pierwszej 50ml na otwartym zaworku i stabilizacja. Po niej koniecznie ponowny odbiór przedgonów),
jednak wg. dzisiejszego stanu wiedzy najlepsze rezultaty uzyskujemy po uprzednim zalewaniu i stabilizacji kolumny.
Poczytaj; http://alkohole-domowe.com/forum/przedg ... gon%C3%B3w

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: wtorek, 30 lip 2013, 14:51
autor: Lojtek
Bardzo dziękuje za wskazanie postu, ale mimo wszystko zdania podzielone są. Ale ciekawa lektura jak dla mnie początkującego.

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: piątek, 9 sie 2013, 15:06
autor: Lojtek
No cóż kolejny problem, proszę brać psotników o pomoc ;). Może w pierwszej kolejności opiszę mój sprzęt : keg 50, kolumna aabratek 50 wypełniona sprężynkami nierdzewnymi i oczywiście miedziane sprężynki, całość ogrzewana gazowo. Mój problem jest taki, iż próbowałem nagrzewać kolumnę według sposobów opisanych w tym temacie na zamkniętym i otwartym zaworku. Wszytko jest ok do momentu odbioru pierwszego 0,5 litra 96%, trwa to jakąś godzinkę, więc myślę, że kapie w odpowiednim tempie, tylko po godzinie temperatura wzrasta stopniowo o 0,2. I wtedy zaczyna sie problem ponieważ kolejna stabilizacja. Może ktoś podpowie mi dlaczego mam takie problemy z temperaturą. Bo według opisów jakie są na forum temperatura powinna być niezmienna od początku do końca. Wzrost temperatury = koniec odbioru.Dodam tylko, że robię tylko cukrówki na -4 blg wyklarowane turboklarem. Więc z nastawem myślę wszystko jest ok. Żeby była jasność tematu to dodam, że z 10kg cukru wyciągam ponad 4 litry 96%więc to chyba nie najgorzej jak na początkującego ;). Jednak czas w jakim to odbieram wydaje mi się troszkę za długi, wszystko spowodowane jest częstą stabilizacją. troszkę się rozpisałem ale liczę na zrozumienie i jakieś podpowiedzi do rozwiązania mojego problemu. Pozdrawiam.

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: sobota, 10 sie 2013, 00:39
autor: Emiel Regis
Lojtek pisze: Wszytko jest ok do momentu odbioru pierwszego 0,5 litra 96%, trwa to jakąś godzinkę, więc myślę, że kapie w odpowiednim tempie, tylko po godzinie temperatura wzrasta stopniowo o 0,2. I wtedy zaczyna sie problem ponieważ kolejna stabilizacja. Może ktoś podpowie mi dlaczego mam takie problemy z temperaturą.
Przedgon ma mniejszą temp. wrzenia, wychodzi że u Ciebie to 0,2*C. Co się dzieje po ponownej stabilizacji, temp. ponownie spada? Tak czy owak rektyfikuj jeszcze raz, za pierwszym razem nigy nie wyjdzie ideał.
Lojtek pisze: Bo według opisów jakie są na forum temperatura powinna być niezmienna od początku do końca.
Kilka postów powyżej podesłałem Ci linka, gdybyś się zapoznał to wiedziałbyś o minimalnym skoku temp. po odebraniu przedgonów, to normalne.
Lojtek pisze: Wzrost temperatury = koniec odbioru.
Błąd, powinieneś stabilizować ponownie i kontynuować proces na zmniejszonym odbiorze
Lojtek pisze:z 10kg cukru wyciągam ponad 4 litry 96%więc to chyba nie najgorzej jak na początkującego ;)
Kiepsko, za szybko kończysz.

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: środa, 21 wrz 2016, 02:39
autor: Burex
Mam pytanie, wczytując się dokładnie i analizując nie do końca rozumiem różnicy pomiędzy systemami LM i VM, nawet patrząc na modele na pierwszy rzut oka wyglądają tak samo, też nie do końca jest dla mnie jasne w systemie VM co się dzieje ze skroplinami opuszczającymi chłodnicę Liebiga, czy zostają one odebrane, czy doprowadzone z powrotem do kolumny, mam mętlik w głowie bo według schematu wędrują do odbioru, a według opisu wędrują z powrotem do kolumny. Też nie chcę być upierdliwy i czuję się nieswojo będąc poniekąd zmuszonym pytać o takie jakby nie było podstawowe rzeczy, a muszę to jakoś ładnie opisać w pracy dyplomowej zwłaszcza że już nie jestem do końca pewien już czy aparatura której używałem na uczelni była LM czy VM/LM. Na czym dokładniej polega sam system VM i czym różni się od systemu LM/VM. Zwłaszcza że w systemie LM również refluks tudzież orosienie jest wywołane głowicą N-S, może mylę pojęcia. Proszę o pomoc, dziękuję i pozdrawiam. Marcin

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: środa, 21 wrz 2016, 18:39
autor: aronia
W przypadku LM odbierasz skroploną przez skraplacz ciecz, w przypadku VM odbierasz pary, które dopiero później są skraplane w chłodnicy Liebiga - czyli to z chłodnicy jest już produktem, a zaworem przy VM regulujesz odbiór/RR.

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: wtorek, 24 sty 2017, 12:05
autor: dziadzia1508
Czy do wyrobów wyshky i śliwowicy ale głównie zbożowe przy głowicy aabratka powinnam iść bardzie w OLM czy OVM a może bez żadnego z nich?

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: wtorek, 24 sty 2017, 12:13
autor: lesgo58
Gdybym miał wybierać, to wybrałbym OLM.

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 05:03
autor: achimbar
W jednym poście widzę na rysunku że termometr jest pod zimnymi palcami a w innym że nad palcami. Jak ma być prawidłowo? .

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 06:28
autor: lesgo58
Powinno być nad...

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 07:20
autor: aronia
Główny termometr w przypadku chęci otrzymywania jak najczystszego produktu powinien być sporo pod :)

Wysłane z mojego SM-G530FZ przy użyciu Tapatalka

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 07:24
autor: achimbar
...no to żeś mi pomógł :)

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 07:47
autor: kmarian
No to ja Ci radzę zamontować 2. Jeden powyżej i jeden poniżej. :twisted: No i jeden w kotle, będzie w sumie 3 sztuki.
Jeśli omawiamy odbiór CM (zimne palce), to ja używam tylko jeden, ten w kotle.

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 08:04
autor: achimbar
Rysunek powyżej mówi właśnie inaczej. A w kotle to po jaki kij? , że tak ładnie pewiem...

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 08:19
autor: kmarian
Ten (kij) termometr w kotle, to po to by wiedzieć, ile jeszcze mamy alkoholu w gotującej się cieczy. Według mnie to w tym przypadku najważniejszy termometr.
Nie wiem, o którym rysunku piszesz, w obu przypadkach termometr jest tuż przed skraplaczem (spiralą schładzającą). Ja nie widzę różnicy (chyba, że któregoś rysunku moja przeglądarka mi nie wyświetla).

O której metodzie odbioru piszemy?

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 08:44
autor: achimbar
Chodzi mi o CM czyli po polsku ZP, zimne palce. Zobacz, kilka rysunków z forum a różnica jest. W większości postów i rysunków jest opinia że termometr powinien być masz palcami, spiralą itp.

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 08:53
autor: achimbar
Jeszcze taki

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 09:10
autor: kmarian
Nie widziałem tych 2 pierwszych załączników.
Jak wcześniej pisałem, ja mam tylko jeden termometr i to w zbiorniku. Nie widzę potrzeby znać wartości temperatury w obrębie ZP. Dla destylatów smakowych ważniejsza jest "papuga" i ciągły pomiar mocy wyjściowej destylatu. Termometr mierzący temperaturę wychodzących par, też spełni swoje zadanie.
Jeżeli masz ochotę na zrobienie z ZP kolumny rektyfikacyjnej (przy odpowiednio sprawnym skraplaczu, jest możliwe zamknącie obiegu wewnątrz), termometr należy umieścić jak najniżej, gdzieś około tej "magicznej" 10 półki. Umieszczenie termometru tuż pod skraplaczem mija się z celem, spływająca flegma będzie fałszować wskazania.

Teraz już zupełnie inaczej spojrzysz na odpowiedzi kolegów. Obaj mieli rację. Żeby Ci lepiej pomóc, potrzebujemy więcej danych, trzeba by nam wiedzieć jaką masz (masz mieć) kolumnę, czym wypełnioną, jakie masz zimne palce itd.

p.s. Odstojniki to już zamierzchła przeszłość.

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 09:58
autor: achimbar
Ja mam coś takiego jak na zdjęciu fi28 metrowa. Daje rady ale chciał bym ulepszyć, tzn mogę dodać rury pół metra w której właśnie zrobię ZP. Wymieniam termometr na cyfrowy i chłodnice z ko, 3m fi8 którą jest już w drodze. Wypełnienie to zmywaki, na dole 20 cm sprężynek miedzianych.

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 10:51
autor: achimbar
@kmarian
Jak możesz to opisz jak zaczynasz z takim termometrem grzać po zagotowaniu, tzn wiesz o sam początek stabilizacji kolumny, kiedy otwierasz wodę, kiedy zamykasz itd, czy robisz to jak w opisie powyżej?

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 11:43
autor: lesgo58
Wszystko pięknie ładnie, ale tak naprawdę nie opisałeś co jest Twoim targetem. Zimne palce to trudny temat i w zalezności co chcesz otrzymać to odpowiednio prowadzisz kontrolę. I dlatego wszyscy koledzy, którzy próbowali odpowiedzieć Tobie na Twoje wątpliwości mają rację.
Jeśli chcesz otrzymać jak najczyściejszy alkohol to poczytaj sobie ten temat.
http://alkohole-domowe.com/forum/topic10969.html
Jesli destylaty owocowe lub zbożowe to sprawa jest prostsza. Używasz tylko termometru w zbiorniku i alkoholomierz do mierzenia procentów wypływającego urobku.

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 11:48
autor: achimbar
No fakt, nie napisałem. Głównie robię z cukru i wychodzi mi raczej ok, bo z 8 kg wychodzi mi 8l 50% alkoholu. Finał jest koło 70% 5,5, 6l. Małpke do kontroli procentów też używam. Zależy mi głównie na wysokim procencie od początku do końca. Jest tego tyle na forum że niekiedy człowiek się gubi :)

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 12:01
autor: kmarian
Pozwolę sobie podać link do sąsiedniego forum, dla lepszego zrozumienia omawianych treści. Jest to ten i następny mój post - http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... 91#p158091.
Stawiamy zmontowane urządzenie na ogniu (w tym przypadku jest to na ogniu kuchenki gazowej). Lepiej jest zastosować grzanie elektryczne. Rozgrzewamy wsad spokojnie do temperatury około 88ºC, teraz już bardziej czujnie, sprawdzamy kolumnę, jak się robi ciepła nad złączem z baniaczkiem to włączam wodę na chłodnicę końcową (są 2 zawory). Na początku przygody, kiedy nie mamy doświadczenia lepiej włączyć wodę nieco wcześniej.
Mając termometr w zbiorniku, wiemy w jakim miejscu jesteśmy i wiemy, że jak temperatura dojdzie do około 90ºC ciecz zacznie parować i pary znajdą się w kolumnie. Wypełnienie kolumny powoduje, że nie od razu pary będą się wydostawać na zewnątrz, muszą się rozgrzać.

Na początku dość mocno zmniejszamy grzanie i spokojnie odbieramy przedgon metodą PS, szybkość odbioru regulujemy grzaniem (jak już nie dajemy rady to można wpuścić wodę na zimny palec). Odbieramy kropelkowo i kończymy odbiór na "niuch" i smak. Następnie zwiększamy przepływ wody i zwiększamy moc grzania (w omawianym przypadku jest to ful na średnim palniku). Spiralka deflegmatora jest wystarczająco sprawna, by obieg został zamknięty wewnątrz kolumny. Przy "smakówkach" (tylko do tego jest używane to urządzenie), po kilku minutach (nax 5) zmniejszam przepływ wody na deflegmator zaworkiem precyzyjnym. Mając papugę, utrzymujemy urobek o mocy około 88%, prędkość odbioru około 1 l/h, raczej wolniej niż za szybko.

Do cukrówek lepiej zaopatrzyć się kolumnę rektyfikacyjną, np aabratek.

Trochę za dużo tego pisania. Na razie tyle. Ja tu klikam a Koledzy międzyczasie sobie pogadali. :twisted:

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 13:00
autor: achimbar
Teraz już się wyjaśniło. Ja owocówki robię sobie sam, na samym końcu ;) dodając np przepalonego cukru, dębu itd. To jeszcze ostatnie wątpliwości. Do tego mojego, wyżej opisanego sprzętu, 6 palców fi 10 układanych na krzyż i połączonych wężykiem będzie dobrze?. Podobnie jak na tym tu zdjęciu?, czy lepiej np 5szt fi 8 ? Chodzi mi tylko o kolumnę nie o odstojnik bo to tylko zdiecie przykladowe.

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 13:41
autor: lesgo58
Zamiast bawić się w wspawywanie zimnych palców nie lepiej zrobić najprostszą głowicę typu aabratek. Zwłaszcza, że chcesz większy i bardziej stabilny procent. Koszt deko większy, ale komfort pracy i rezultaty nieporównywalnie lepsze.
Pooglądaj sobie ten tutorial. http://akas.tuba.com.pl/opis/opis%20kolumny%2030-04-2009.pdf (link ten jest nieaktywny, kopia znajduje się pod tym linkiem: https://gofile.io/?c=dYjhIo)
P.S. Nie zrozum mnie źle. Nie to żebym Ciebie usilnie namawiał do zmiany planów. Tylko widząc trudności w opanowaniu kolumny (a zimne palce nie należą do łatwych) zmiana pomysłu na dorobienie głowicy rozwiązałoby wszystkie twoje problemy.

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 14:29
autor: achimbar
Super lektura, muszę poczytać. Ogólnie przy potstilu jest mi dobrze haha bo robi się praktycznie samo. A jak czytam o zimnych palcach i innych, to mam wrażenie że przy tym trzeba cały czas stać. Poczytam, widzę że roboty nie ma aż dużo tylko ta głowica... Najpierw się zapoznam. Dzięki

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 14:41
autor: lesgo58
Ta kolumna której opis Ci podrzuciłem to może robić za pot-still a także za kolumnę rektyfikacyjną. Możesz robić na niej co Ci się tylko spodoba. Od pospolitego bimbru poprzez śliwowicę, whisky aż po spirytus 96,5%.

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 25 wrz 2017, 15:03
autor: aronia
Zawsze też możesz zakupić u kogoś gotową głowicę i mieć pewność, że jest zrobiona dobrze.

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: niedziela, 10 gru 2017, 21:34
autor: centurius10
lesgo58 pisze: Jesli destylaty owocowe lub zbożowe to sprawa jest prostsza. Używasz tylko termometru w zbiorniku i alkoholomierz do mierzenia procentów wypływającego urobku.
Ja mam ZP i chcę teraz uzyskać destylatu owocowe jak więc powinienem postępować? Jak należycie używać termometru w zbiorniku?

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 11 gru 2017, 06:26
autor: lesgo58
Termometr w zbiorniku informuje Ciebie o ilości alkoholu w nastawie/zacierze. Ta informacja jest ważna dla oceny kiedy odcinać gon i zaczynać odbiór pogonów. Niestety - aby dokładnie ocenić ten moment potrzebne jest spore doświadczenie. Gdyż ta sama temperatura dla różnych nastawów może oznaczać co innego. Dlatego dodatkowo zalecanym jest używanie alkoholomierza, który tę ocenę ułatwi.

Re: CM, LM, VM - Trzy Gracje a każda piękna :)

: poniedziałek, 22 mar 2021, 14:29
autor: thxluk
lesgo58 pisze:Termometr w zbiorniku informuje Ciebie o ilości alkoholu w nastawie/zacierze. Ta informacja jest ważna dla oceny kiedy odcinać gon i zaczynać odbiór pogonów. Niestety - aby dokładnie ocenić ten moment potrzebne jest spore doświadczenie. Gdyż ta sama temperatura dla różnych nastawów może oznaczać co innego. Dlatego dodatkowo zalecanym jest używanie alkoholomierza, który tę ocenę ułatwi.
Odświeżę.
Czy mógłbyś/mógłby ktoś;) bardziej szczegółowo opisać zależność temperatury nastawu/zacieru oraz parametru procentowości do dzielenia frakcji .
Dodam że termometr w zbiorniku nie do końca musi informować o temperaturze wsadu. W moim wypadku był on za krótki i nie miał styczności z cieczą tylko z parą którą ta ciecz wytwarzała .