Strona 1 z 1

Zawór bezpieczeństwa do zbiornika (nie płaszcz)

: środa, 19 cze 2019, 15:35
autor: boxer1981228
Witam,

Panowie czy taki zawór zda egzamin jako zawór bezpieczeństwa w zbiorniku. Chodzi o zwykły zbiornik i zabezpieczenie np przed zatkaniem czy takie tam.
https://allegro.pl/oferta/zawor-bezpiec ... 3RvLwO3vMQ

Czy taki na 2,5 bara będzie ok?

Box

Re: Zawór bezpieczeństwa do zbiornika (nie płaszcz)

: środa, 19 cze 2019, 16:01
autor: herbata666
Siema, lepszy będzie taki max 1,5 bara :
https://allegro.pl/oferta/zawor-bezpiec ... 6601090516

Jak byś znalazła taki do 0,5 bara to będzie jeszcze lepszy :D.

Re: Zawór bezpieczeństwa do zbiornika (nie płaszcz)

: wtorek, 25 cze 2019, 17:28
autor: wladka
0,5 bara jeszcze się nie spotkałem ,ale faktycznie byłby lepszy, tylko nasuwa się pytanie po co przy otwartym układzie .

Re: Zawór bezpieczeństwa do zbiornika (nie płaszcz)

: wtorek, 25 cze 2019, 17:36
autor: radius
wladka pisze:0,5 bara jeszcze się nie spotkałem
Są takie... :ok:
https://www.esska-tech.pl/shop/Mini-zaw ... pe_set=b2c

Re: Zawór bezpieczeństwa do zbiornika (nie płaszcz)

: wtorek, 25 cze 2019, 17:42
autor: Góral bagienny
@wladka Kolega napisał po co chce zamontować taki zawór ;)

Re: Zawór bezpieczeństwa do zbiornika (nie płaszcz)

: wtorek, 25 cze 2019, 20:04
autor: wladka
Takie zawory, pneumatyczny, nie nadają się do gorących płynów i par, poza tym są regulowane i nie atestowane, co znaczy 1/8 obrotu szpindlom i z 0,5 morze się zrobić 6,0 lub więcej. Poza tym żaden układ otwarty nie zatka się parom lub pianom, bo przecież do jedno płaszczowego zbiornika zadajemy wyklarowane, każde gęste się przypali :piwo:

[MOD: pisownia tragiczna]

Re: Zawór bezpieczeństwa do zbiornika (nie płaszcz)

: wtorek, 30 cze 2020, 08:12
autor: boxer1981228
wladka pisze:Poza tym żaden układ otwarty nie zatka się parom lub pianom
No i tu byś się kolego zdziwił. Ja już nie wiem w czym problem. Ostatnie 10 procesów przeszło książkowo. Bufor po przeróbce na obieg wymuszony wszystko idealnie. Totalny samograj. Aż do wczoraj. Do 98 stopni wszystko super idealnie. Jedno co mnie zastanawiało to to że w buforze nie ubywało cieczy i bardzo się pieniło. Nagle temperatura na 10 podskoczyła i to dużo. Chwilkę potem aż zatrzęsło kolumną. Zbiornik mam z blachy walcowanej dość płaski i szeroki, normalnie wybebeszyło dno. Zawór w zbiorniku na 1.5 bara na manometrze nie było nawet minimalnego skoku. Co mogło być przyczyną i czemu się tak stało? Wcześniej się tak robiło jak nie było w buforze wymuszonego obiegu i ciecz się nie mieszała i dochodziło do nagłego wywalenia bufora na kolumnę. A teraz czemu się tak stało? Nie mam zielonego pojęcia. SP się ubiły za bardzo? Czy zalało dołem kolumnę i ją lekko przytkało a że zbiornik z blachy to się poddał przy niskim ciśnieniu? Do tego zauwarzyłem że po przeróbce bufora kolumna zalewa się od samego dołu przed przeróbka zalewała się od góry. I takie samo zjawisko pojawiło się podczas zalewania. Jak się zalała cała kolumna, zbiornik też zatańczył a manometr nie drgnął. Ktoś się spotkał z czymś takim?

Box

Edit: jedyne co wczoraj zmieniłem w procecie to dałem 10 min dłuższą stabilizację i zwiększyłem odbiór o 5 ml/h ale nie sądzę żyby to miało jakiekolwiek znaczenie.