Strona 1 z 2

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: sobota, 26 gru 2015, 14:26
autor: eldier
bohema.zaba pisze: Jako znawca wszystkiego, doczytaj o rozprężaniu cieczy, wody (Twój płaszcz), olej silikonowy (płaszcz Kolegi gary) i wyjaśni Ci się temperatura i ciśnienie w płaszczu.
Drogi kolego, proponuje zapoznać się z innymi moimi postami, może zauważysz, że występuje w nich duża doza ironii i dystansu do samego siebie :)
Co mi się wyjaśni bo nie rozumiem? Ja podałem te 2 bary tylko jako odniesienie do temperatury w płaszczu, ponieważ nie posiadam tam termometru.
bohema.zaba pisze: Ja w swojej karierze, 3lata pracy na zbiorniku z płaszczem zalanym wodą nie spotkałem się z przypaleniem wsadu.
To ciekawe, bo ja właśnie dokładnie w tym samym zbiorniku się z tym spotkałem :bezradny:

Może jeszcze dodaj z jaką mocą pracowałeś? 400W czy może mniej? :hahaha:
Jakbym miał tyle czasu to wolałbym to wszystko odcisnąć i gotować tylko rzadkie, poszło by kilka razy szybciej... Ale widocznie Ty masz czas, żeby jeden zbiornik gotować 1-2 dni... A nie jednak nie, nie masz tego czasu, przynajmniej coś tak wspominałeś :smiech:

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: sobota, 26 gru 2015, 15:14
autor: bohema.zaba
eldier pisze:
Może jeszcze dodaj z jaką mocą pracowałeś? 400W czy może mniej? :hahaha:
Jakbym miał tyle czasu to wolałbym to wszystko odcisnąć i gotować tylko rzadkie, poszło by kilka razy szybciej... Ale widocznie Ty masz czas, żeby jeden zbiornik gotować 1-2 dni... A nie jednak nie, nie masz tego czasu, przynajmniej coś tak wspominałeś :smiech:

Rozgrzewanie zawsze było na 6kWh, co do procesu to też schodziłem do wspomnianych 400W przy destylacjach prostych. Najwyższe ciśnienia i temperatury występują właśnie podczas rozgrzewania wsadu i to w tym okresie następowało by przypalenie, co skutkowało by podłym destylatem. Dodam od siebie że podczas procesu 24h u mnie nie występowało przypalenie...

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: poniedziałek, 28 gru 2015, 18:57
autor: gary1966
Dziękuje kolegom za cenne uwagi.
Wczoraj do kociołka poszły gęste odpady ponalewkowe.
Nie było ich dużo, około 15l, zamieszałem je parę razy do temperatury par w kotle 60*C.
Gdy pierwsze opary pojawiły się w głowicy obniżyłem moc grzania z 3 kW na 2 kW.
Maksymalna temperatura w płaszczu to 103*C przy ciśnieniu 0,5 bara.
Dzisiaj rano opróżniłem kocioł z gęstej masy i wyczyściłem przywarcia, które pojawiły się od strony grzałek na wysokości gdzie sięgała owocowa pulpa, dno gładkie jak pupcia niemowlęcia.
Wrzenie w kotle zaczyna się wokół płaszcza dotyczy to nastawów jak i gęstych wsadów, dlatego najlepszym rozwiązaniem jest jednak mieszadło, może udałoby się uniknąć przywarć, a na pewno skróciłoby zabawę.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: niedziela, 27 sie 2017, 11:19
autor: gary1966
Serwus, teraz będę się "asić"* moim nowym mieszadłem by akas.
Pomysł konstrukcji a' la parasol zamieścił na forum kolega arbaletnik.

Mieszadło montowane przez przejściówkę szerokie gardło/SMS104, centralnie:
PICT0134.2.jpeg
Mieszadło montowane z boku:
PICT0132.2.jpeg
Dane znamionowe jednostki napędowej:
Motoreduktor 50 kg.2.jpeg
Pierwsze, udane testy na gotującej wodzie już za mną.
Głównie będzie stosowane do owoców, przy rozgrzewaniu, ziarna jakoś mnie nie kręcą, no może kukurydza.
Sprzedawca motoreduktora zapewnił mnie, iż może on się rozgrzać w czsie pracy nawet do 80*C.
PICT0133.2.jpeg
PICT0138.2.jpeg
PICT0139.2.jpeg
* "asić"się - chwalić się, od słowa Astuz z tali kart do skata

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: niedziela, 27 sie 2017, 11:35
autor: herbata666
No pamiętam jak Andrzej je robił dla Kolegi, roboty z tym było nie miara, ale łatwość montażu i efekt przebija wszystko. Gratulacje i miłej zabawy przy owocach.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: niedziela, 27 sie 2017, 21:53
autor: Doody
No ładne cacko :ok: Na pewno ułatwia robotę :klaszcze:

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: poniedziałek, 28 sie 2017, 07:47
autor: voytek.lewy
Ładnie wykonane mocowanie :klaszcze: . Możesz udostępnić jakieś rysunki dla potomnych? Jakie zastosowano łożyska, uszczelnienia itp?

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: wtorek, 29 sie 2017, 16:14
autor: gary1966
Dziękuję Panowie, w imieniu akasa, za słowa uznania, ta fajna konstrukcja kosztowała go sporo pracy. Brawo :piwo:
@voytek.lewy- napisałem PW.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: środa, 17 sty 2018, 22:41
autor: Cielak
gary1966 pisze: Mieszadło montowane z boku:
PICT0132.2.jpeg
Sorki za odgrzewanie kotleta - ale czy tak zamontowana mieszadło (z boku) ma jakiś sens (spełnia swoje zadanie? )

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: czwartek, 18 sty 2018, 16:07
autor: gary1966
Cielak pisze: czy tak zamontowana mieszadło (z boku) ma jakiś sens (spełnia swoje zadanie? )
Jak najbardziej ma sens.
Oczywiście centralne mocowanie mieszadła jest na pewno skuteczniejsze, lecz ja jeszcze tego nie wypróbowałem :scratch:

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: czwartek, 18 sty 2018, 19:04
autor: Cielak
gary1966 pisze:
Jak najbardziej ma sens.
Oczywiście centralne mocowanie mieszadła jest na pewno skuteczniejsze, lecz ja jeszcze tego nie wypróbowałem :scratch:
Ale gotowałeś jakieś gęstwiny z bocznym mieszadłem czy tylko na razie gdybasz? Czy dobrze rozumiem że kwestia nie testowania dotyczyła centralnego montażu?

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: czwartek, 18 sty 2018, 19:59
autor: gary1966
Gotowałem gęste nastawy owocowe oraz ponalewkowe, wspomagałem się odpowiednią temperaturą w płaszczu, zero przypaleń.
Przywarcia były ale łatwe do usunięcia.
Centralnego mocowania mieszadła nie testowałem.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: czwartek, 18 sty 2018, 22:27
autor: herbata666
Na obecną chwilę, każdy kto planuje pracę na gęstych wsadach typu pulpy (bardzo geste pulp) czy zboża powinien od razu zaplanować mocowanie i umiejscowienie mieszadła, dodatkowo oczywiście musimy myśleć tylko o zbiorniku w płaszczu. Wszyscy którzy piszą że da się gotować zboża wraz z młótem bez centralnie zamontowanego mieszadła (które dosłownie powinno ciągnie się po dnie), nie mieli okazji takowego procesu robić. Żadne grzałki o niskim rozłożeniu watów nic tu nie pomogą tylko płaszcz i mieszadło centralne pełzające po dnie :D.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: czwartek, 18 sty 2018, 22:58
autor: radius
No, ja gotuję gęste wsady, np. żyto, w zbiorniku z płaszczem bez mieszadła i jak do tej pory nie mam z ty żadnych problemów z tym, że płaszcz rozgrzewam grzałkami 3 x 1,4 kW a cały proces prowadzę na jednej grzałce "skręconej" na regulatorze do ok. 1 kW :)
Wylewając resztki młóta po procesie, zboże nawet nie jest przyklejone do dna :lol:

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: czwartek, 18 sty 2018, 23:13
autor: herbata666
A płaszcz Czesławie czym masz zalany ??

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 19 sty 2018, 00:29
autor: wawaldek11
Ja również w płaszczu bez mieszadła gotuję bezproblemowo gęste zbożowe i owocowe.Kocioł "lekkociśnieniowy" od Starowara (z niby bełkotką) wypełniony wodą. Maksymalne ciśnienie ustala siła sprężyny zaworu zwrotnego, przez który para ma iść do wsadu. Rozgrzewanie 3 x 1,5 kW (realne 3,6 kW), a gotowanie ok. 500W - spiralstill,

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 19 sty 2018, 08:19
autor: radius
@herbata666, płaszcz mam zalany wodą. Oczywiście nie do pełna, tylko z kilkulitrową poduszką powietrzną. Dodatkowo przy wzroście ciśnienia do ok. 0,7 bara, upuszczam zaworem bezpieczeństwa ciśnienie do zera i przełączam się na grzanie już tylko jeną grzałką.
W efekcie ciśnienie w czasie procesu oscyluje wokół wartości ok. 0,8 bara i wsad nigdy nie przywarł do dna. No chyba, że pozostawię nie opróżniony kociołek do całkowitego wystygnięcie, to wygotowane młóto lekko oklei dno, ale wystarczy woda i gąbka żeby je "odkleić" :)

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 19 sty 2018, 10:58
autor: redhot
herbata666 pisze:. Wszyscy którzy piszą że da się gotować zboża wraz z młótem bez centralnie zamontowanego mieszadła (które dosłownie powinno ciągnie się po dnie), nie mieli okazji takowego procesu robić. Żadne grzałki o niskim rozłożeniu watów nic tu nie pomogą tylko płaszcz i mieszadło centralne pełzające po dnie :D.
:shock: A myślałem, żeś fachowiec. A jednak sprzedawca, nie fachowiec.
W tym momencie kilkaset procesów za mną na płaszczu z olejem i zero przypaleń, z którymi nie poradziła sobie woda.
Drugi zbiornik mam z z grzałkami z niską gęstością i wiadomo że gęstej kaszy tam nie wleję ale zacier na młótówkę bez problemu. Też woda pomaga. W kadzi zaciernej natomiast mam mieszadło z łańcuchem (jak w czeskich browarach) i uważam, że takie rozwiązanie do destylacji się nie nadaje.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 19 sty 2018, 12:37
autor: herbata666
Nie komentuję prywatnych wycieczek, a opinie kolegi są jak by to powiedzieć troszkę stronnicze i mało realne (czyżby to jakiś producent był za tym nickiem). Rok czasu masz sprzęt a już kilkaset procesów ?? to chyba cała wioska i sklepowe czerwone twarze cały czas na bani chodzą. Widzę że ze mnie to mały producent destylatorów a z kolegi wielki wioskowy bimbrownik.

A co do płaszczów Kolegi radiusa i wawaldek11 to zgodzę się, że jeżeli używamy wody i temperatura w płaszczu dochodzi nam do maksymalnie 110C (a dużo częściej do 105-106C) to przypalenia zdarzają się dużo rzadziej, w dodatku rozgrzewamy niższą mocą, niektórzy jeszcze mieszają ręcznie podczas rozgrzewania wsadu, wtedy jak najbardziej możemy ustrzec się przypaleń. Tylko ja jako producent troszkę inaczej na to patrzę, ponieważ płaszcze mam tylko bezciśnieniowe, zalewane tylko olejem i tam temperatura bez mieszadła mogła by dojść do 150C spokojnie i nie ma szansy żeby się nie zrobiło ciasto na dnie zbiornika bez użycia mieszadła.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 19 sty 2018, 13:09
autor: redhot
a z kolegi wielki wioskowy bimbrownik
Dziękuję, wywieszę sobie na drzwiach od stodoły.
czyżby to jakiś producent był za tym nickiem
Masz mnie, opierdzielam beczki na boku :D :D
[quoter]Rok czasu masz sprzęt a już kilkaset procesów ??[/quote]
Ilość moich procesów jest na pewno większa od Twoich, z tego co piszesz wynika że oscyluje w okolicy zera. Ciasto na dnie zbiornika? Jak? Z czego? Wylewałeś kiedyś młóto z płaszcza? Widziałeś jego konsystencję po gotowaniu? Może zrobić Ci zdjęcie, żebyś wiedział o czym piszesz? Mój płaszcz nigdy nie osiągnął też 150 stopni. Kilku forumowych kolegów piło moje wyroby i mogą potwierdzić, że spalenizny tam nie czuć.

Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 19 sty 2018, 13:42
autor: herbata666
To ile osiąga twój płaszcz i gdzie masz sondę termometru i jaki termometr ??


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ps.
Ktoś tu się zagotował, prawda w oczy kole co ???

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 19 sty 2018, 22:19
autor: redhot
Taki termometr, sonda włożona luźno we wlew płaszcza.
http://allegro.pl/bezprzewodowy-termome ... 22101.html
Maksymalna temperatura jaką tam widziałem to 115C. Olej mobiltherm 600.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 19 sty 2018, 23:12
autor: radius
redhot pisze:Ciasto na dnie zbiornika? Jak? Z czego?
A gotowałeś kiedyś zacier na samej mące? :mrgreen:

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: środa, 27 mar 2019, 16:58
autor: gary1966
Serwus, będąc ostatnio w Ikei zakupiłem za 49,99 w promocji miskę(?) którą w godzinę przerobiłem na lej/wlew pasujący pod szerokie gardło mojego kociołka by akas. Wystarczyło wywiercić otwory oraz wyciąć cześć dna michy :D
IMG_20190326_101148-684x912.jpg
IMG_20190326_101109-684x912.jpg
IMG_20190326_104832-684x912.jpg
IMG_20190326_101545-684x912.jpg
IMG_20190326_101137-684x912.jpg

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: czwartek, 28 mar 2019, 21:35
autor: .Gacek
Gary ja mam taką prośbę... masz jeszcze te zdjęcia z pierwszej strony? (Zdjęcia w temacie to te same co w załącznikach?) Rozumiem, że czerwony płaszczyk to nawiązanie do czerwonego oleju w płaszczu? Czy docelowo ocieplałeś swój kociołek jakąś izolacją? Bez izolacji to chyba straty ciepła są kosmiczne...

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 29 mar 2019, 19:05
autor: gary1966
@Gacek, tak masz rację straty są. Kociołek jest nie ocieplony i tak pozostanie, takiego go lubię.
Olej silikonowy który jest w płaszczu jest bezbarwny.
Czerwona Lolla to nazwa mojej kolumny, czerwona bo takiego koloru ma ubranko :D

PS "Lolla" pochodzi od piosenki Marleny Dietrich, którą śpiewała w filmie Błękitny Anioł: Ja jestem szykowna Lola, każdy facet kocha mnie

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 29 mar 2019, 22:57
autor: .Gacek
gary1966 pisze: Ja jestem szykowna Lola, każdy facet kocha mnie
Czytając to wyobraziłem sobie jak Ty to piszesz i jednocześnie nucisz pod nosem... ☺ niestety to nie mój gust ale jutro z ciekawości odsłucham ten utwór.
Do brzegu... Twój kocioł jest wykonany w elektropolerze i wcale się nie dziwię że nie jest zaizolowany paskudną karimatą czy czarno-szarym armaflexem. Wiem, że tutaj też liczy się aspekt estetyczny i kocioł cieszy oko. Właśnie sprawiłem sobie podobny garnuszek ale bez takich wodotrysków jak polerka, więc mój będzie się nazywał "Black Sabath" albo "Dirty Diana" ☺ Czy gotowałeś już z mieszadłem umieszczonym centralnie? W sumie nie mam konkretnych pytań ale może jest coś co każdy amator powinien wiedzieć...

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: sobota, 30 mar 2019, 10:56
autor: gary1966
Miłość do Marleny zaszczepił we mnie Pan Stanisław Janicki i jego program "W starym kinie", ale to dawne czasy i to se ne vrati.
"Centralnie z mieszadłem" to jutro będzie premiera.
Już wiem, że błąd zrobiłem bo miałem najpierw zamontować mieszadło a później powinien iść wsad, którym są gęste brzoskwinki z pestkami, one to nie pozwoliły mi na maksymalne rozłożenie mieszadła tak aby było jak najbliżej dna kociołka ale o przypalenie się nie boje bo rozgrzewam powoli na 2 kW, a w czasie procesu nie przekraczam temperatury w płaszczu 103*C.
Nastaw pachnie mocno brzoskwiniowo-migdałowo, wlałem do niego 1 l 50%, dawno miał być przerobiony, chory kręgosłup pokrzyżował plany różnych projektów.
Pozdrawiam.