Strona 1 z 2

Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: czwartek, 24 gru 2015, 20:17
autor: gary1966
PICT0598.1.jpeg
PICT0600.1.jpeg
PICT0604.1.jpeg

Serwus, chciałbym się z wami podzielić moją nową radością, jest to kocioł 50 l z płaszczem o pojemności ok 20 l, jak tytuł wskazuje zastosowałem w nim olej silikonowy firmy Wacker typ AK 1000 o punkcie samozapłonu pond 400*C.
W "płaszczyku" jest 17 litrów oleju i przy rozgrzewaniu mocą 6 kW ciśnienie nie przekracza 0,9 bara, by przy końcu procesu spaść do ok 0,2 bara (123*C przy 3404 W grzania). Czas rozruchu to ok 60 min. w zależności od oktanów wsadu i grzaniu mocą 6 kW.
Dla ochrony oleju zastosowałem poduszkę gazową, mianowicie mieszankę azotu i co2.
W płaszczu są zamontowane, po obu bokach vis a vis rury spustowej 1 1/2 ", dwa zestawy grzałek 3 x 2000 W.
Między kegiem wewnętrznym a grzałkami przyspawane jest wycinane laserowo "fałszywe dno" dla równomiernego rozłożenia mocy grzewczej.
W każdym z dwóch zestawów grzałek, są dwie o tej samej oporności tj. 27,03 Oma, podłączyłem je szeregowo i przy napięciu 400 V dają ok 2956 W mocy przy prądzie 7,4 A, przy napięciu 230 V mamy 997 W.
Kociołek jeszcze nie ocieplony także w "ubranku" moc robocza spadnie myślę do ok 2800-3000 W dla cukrówki i obejdzie się bez regulatora.
Przy drugim razie z surówką temperatura "na 10-tej" stała do 100,7 *C w kegu, przy rozdzielczości termometru 0,06 *C oraz tempie odbioru 1.5 l/h i przyłożonej mocy ok 3500 W.
Na razie uczę się kociołka, była też wpadka, jak zawsze przy owocówce ustawiłem na sterowniku temperaturę zamknięcia elektrozaworu na 95*C mierzoną 20 cm pod półką OLM, a tu Zonk, przy 94*C wyczułem już oznaki pogonu, wsadem był nisko alkoholowy nastaw (Cydr+96%) na Calwados.
Takie są moje początki z prądem, po latach zabawy z gazem najpierw z butlą później z ziemnym, moja przygoda z hobby trwa dalej.
Dziękuję kolegom za wiedzę, którą zostawili tu i na sąsiednim forum, dziękuję koledze Akasowi za kawał dobrej roboty oraz firmie ECM za elektopoler.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: czwartek, 24 gru 2015, 22:58
autor: arbaletnik
Gratulacje, ładny prezent pod choinkę. Przy drugim razie temperatura stała nieruchomo do 100,7 stopni-jakiej pojemności bufor przy tym zbiorniku?

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 25 gru 2015, 09:16
autor: gary1966
@arbaletnik, bufor o pojemności 1,9 L łączony przez SMS z podwójnym dnem, moc wsadu ok 15%, ilość ok 42 l, rura 60,3- pierwszy człon, następne z rury 63,5.
W planach na przyszłość przejście na bufor z szerokim dnem i dostosowanie Czerwonej Lolli do nowego pomieszczenia czyli "idziemy w górę" :odlot:

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 25 gru 2015, 10:52
autor: Kula
Zbiornik super wykonany. Sporo pracy włożonej w podwyższenie płaszcza i wszelkie złącza dodatkowe. Szacun za samozaparcie.
Do czego będziesz używał wizjera i dwóch wlewów?? Wg mnie wystarczyłby sam wizjer z sms 63,5 który może być jednocześnie wlewem.
Oglądając takie cudeńka zawsze się zastanawiam nad sensem takiego dopieszczania sprzętu. Wydajesz kasę na elektropolerowanie a i tak musisz ocieplić zbiornik.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 25 gru 2015, 11:19
autor: gary1966
@Kula, SMS 104 ma być do mieszadła ale to przyszłość, wizjer jest na 63,5.
Co do dopieszczania, lubię patrzeć na fajne rzeczy, dla przypomnienia elektropoler poprzedzony jest innymi zabiegami technologicznymi.
http://elektropoler.com.pl/technologia/warto-wiedziec/

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 25 gru 2015, 11:37
autor: Kula
Wiem ile pracy trzeba włożyć w tak dobry efekt końcowy. Nie jest to łatwe i tanie. Dlatego zwróciłem na to uwagę.
Ja z zasady jestem minimalistą. Sprzęt ma w 100% działać i być funkcjonalny. Staram się nie robić rzeczy nadmiarowo. Dlatego zapytałem o złącza. Odejście na mieszadło godne polecenia. Jaką średnicę złącza pod mieszadło zastosowałeś??

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 25 gru 2015, 15:37
autor: bohema.zaba
Kolego boxer......, na pierwszy rzut oka, widać z pod czyjej ręki wyszedł ten zbiornik... ;)

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 25 gru 2015, 16:35
autor: boxer1981228
Kolego bohema.zaba, nie wszyscy są takimi ortodoksami Akasa jak Ty, żeby na pierwszy rzut oka poznać producenta.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 25 gru 2015, 17:13
autor: lesgo58
Odpowiedź od kogo jest ten zbiornik to ostatnie zdanie w pierwszym poście tegoż tematu. I nie trzeba być ortodoksem kogokolwiek. Wystarczy uważnie czytać. :D

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 25 gru 2015, 17:17
autor: gary1966
Koledzy ten kociołek to suma wiedzy z "naszego" i sąsiedniego forum jaką byłem w stanie pozyskać i zrozumieć, właściwie nadal jestem "zielony", dopiero uczę się kociołka.
Zapraszam do merytorycznej dyskusji, szczególnie Proszę osoby które pracują z płaszczami olejowymi.
Moderatorów proszę o usunięcie postów nie wnoszących nic do tematu.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 25 gru 2015, 18:34
autor: Kula
Zastosowałeś rzadko spotykane rozwiązanie w płaszczu. Zazwyczaj robi się płaszcz olejowy otwarty czyli bezciśnieniowy. Tu jak zrozumiałem jest olej + płaszcz zamknięty czyli płaszcz ciśnieniowy. Jak dużą poduszkę zostawiłeś na olej?? Tak małe ciśnienie wskazuje, że poduszka jest spora. Obstawiam powyżej 2L. Dużo się pomyliłem??
Nigdy nie pracowałem takim układzie.

P.S.
Przyszła mi do głowy jeszcze jedna możliwość. Delikatne podciśnienie w temperaturze pokojowej i mniejsze ciśnienie po rozgrzaniu.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: sobota, 26 gru 2015, 06:45
autor: radius
gary1966 pisze:Moderatorów proszę o usunięcie postów nie wnoszących nic do tematu.
Mówisz - masz :ok:

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: sobota, 26 gru 2015, 07:08
autor: lesgo58
Nie mam żadnego doświadczenia w grzaniu za pomocą oleju, ale jakoś mam wątpliwości. Z racji tego, że przez nieodpowiednią kontrolę grzania (gdzieś o tym czytałem) możemy nieopatrznie uzyskać dużo większą temperaturą jak 110ºC. A to już krok do niekontrolowanych przypaleń. Zwłaszcza bardzo gęstych wsadów. Te wysokie temperatury uzyskujemy na początku - przy rozgrzewaniu. A jak wiadomo wtedy wsad jest jeszcze jest bardzo gęsty. Nie wiem jaka może być ta graniczna "bezpieczna" temperatura, ale warto wziąć to pod uwagę. Remedium na te niedogodności powinno być mieszadło.
Moje medium to woda, a mimo to zauważam na wysokości poduszki powietrznej ślady mikroprzypaleń. Są organoleptycznie nieodczuwalne, ale są widoczne w postaci odbarwienia powierzchni kega. Temperatura płaszcza nigdy u mnie nie przekroczyła 110ºC.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: sobota, 26 gru 2015, 09:34
autor: gary1966
@Kula, poduszka bez ciśnieniowa azotu i co2 ma w płaszczu ok 3- 4 l.
Planowałem nie przekraczać ciśnienia 1 bar.
Zastanawia mnie jedna rzecz, że przy rozgrzewaniu mocą 6 kW, manometr pokazuje ok 0,8-0,9 bara a temperatura w płaszczu stoi jak wryta na 133,27*C, przy przejściu na moc procesową (ok 3400 W) jest ok 120*C a ciśnienie spada do ok 0,0-0,2 bara.
Chyba, że te 133, 27*C to maksymalny zakres czujki sterownika, który posiadam. Przy następnej rektyfikacji sprawdzę na innym sterowniku gdzie max to na pewno 150*C.
@lesgo58, przy destylacji cydru, strasznie mętnego ale nie gestego, na początku grzałem z mocą 6kW, gdy temperatura w punkcie pomiaru (środek płaszcza) przekroczyła 120*C przeszedłem na 3 kW a w czasie procesu na 1,5 kW przy temperaturze w punkcie pomiaru nie przekraczającym 100*C.
W czasie mycia kociołka zauważyłem tylko lekki osad wokół gdzie sięgał wsad, który usunąłem za pomocą pędzla i wody.

Mam owoce ponalewkowe bardzo gęste.
Jaką mocą rozgrzewać i jakiej temperatury w płaszczu nie przekraczać?
lesgo58, napisał, że nie przekracza 110*C w płaszczu wodnym.

Do poczytania na temat olejów silikonowych:
http://www.silikonypolskie.pl/teksty_pl ... 1b_jpg.jpg

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: sobota, 26 gru 2015, 10:58
autor: lesgo58
@gary1966
Czy te przebarwienia wynikają z mikro przypaleń, czy też z przebarwień samych w sobie (gotowałem różne różniste wsady) to nie wiem. występują powyżej linii płynu. W miejscu gdzie gromadzi się poduszka powietrza i par. Są w każdym bądź razie trudne, jeśli nie niemożliwe do usunięcia. Mnie te przebarwienia nie przeszkadzają.
Teoretycznie nawet wysoka temperatura w płaszczu (piszesz o 133ºC) nie powinna mieć wpływu na przypalenia. Jeśli oczywiście nie występują jakieś błędy konstrukcyjne. Poczekajmy - może wypowiedzą się inni.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: sobota, 26 gru 2015, 11:34
autor: Kula
gary1966 pisze:@Kula, poduszka bez ciśnieniowa azotu i co2 ma w płaszczu ok 3- 4 l.
Planowałem nie przekraczać ciśnienia 1 bar.
Zastanawia mnie jedna rzecz, że przy rozgrzewaniu mocą 6 kW, manometr pokazuje ok 0,8-0,9 bara a temperatura w płaszczu stoi jak wryta na 133,27*C, przy przejściu na moc procesową (ok 3400 W) jest ok 120*C a ciśnienie spada do ok 0,0-0,2 bara.
Chyba, że te 133, 27*C to maksymalny zakres czujki sterownika, który posiadam. Przy następnej rektyfikacji sprawdzę na innym sterowniku gdzie max to na pewno 150*C.
Obawiam się, że dla 6kW temperatura podczas rozgrzewania jest większa niż 133C. Ja przy grzaniu mniejszą mocą miałem około 140C. Jak dla mnie przy temperaturze wsadu powyżej 50C powinno się znacznie zmniejszyć moc grzania aby temperatura w płaszczu była niższa.

EDYTA
Ja używałem dedykowanego oleju grzewczego.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: sobota, 26 gru 2015, 13:03
autor: eldier
Po raz kolejny jako znawca wszystkiego się wypowiem :evil:
Odnośnie gotowania bardzo gęstych wsadów, to nawet w wypadku płaszcza wodnego potrafią pojawić się delikatne przypalenia, chociaż ja bym to bardziej nazwał - przywarcia, które ciężko usunąć ciśnieniem wody.

Gotowałem wytłoki z jabłek, nie były to może trociny, ale dość suche - odciskane w worku do zacierów, następnie na 3/4 fermentatora dodane 2l wody i 1kg cukru.
Rozgrzewanie płaszcza 6kw, następnie 4kw dopóki temp wsadu nie wzrosła do jakiś 50 stopni, dalsze rozgrzewanie i temp robocza do końca - 2kW.
Pod koniec procesu ciśnienie w płaszczu dochodziło do 2 barów.
lesgo58 pisze: Teoretycznie nawet wysoka temperatura w płaszczu (piszesz o 133ºC) nie powinna mieć wpływu na przypalenia. Jeśli oczywiście nie występują jakieś błędy konstrukcyjne.
Czyli sugerujesz, że w zbiorniku którego używam są błędy konstrukcyjne? 2 bary to ledwie ze 120 stopni, gdzie tam do 133ºC, moim zdaniem przy gęstych wsadach przypalenia gwarantowane.

Zresztą z gęstą pulpą mirabelkową też przywarło...

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: sobota, 26 gru 2015, 13:30
autor: lesgo58
eldier pisze: Czyli sugerujesz, że w zbiorniku którego używam są błędy konstrukcyjne?
Ależ jakże bym śmiał. :respect:
Przez błąd konstrukcyjny miałem na myśli złe umiejscowienie grzałki. Zbyt bliskie ścianki zbiornika, albo - co też może być prawdopodobne - grzałka może dotykać tejże ścianki.
Po raz kolejny jako znawca wszystkiego się wypowiem :evil:
Myślę że każdy głos w dyskusji się liczy. :) A już od takich osób jak się deklarujesz to nawet podwójnie. :evil:

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: sobota, 26 gru 2015, 13:42
autor: szatajoh
Muszę też potwiedzic opinię kolegów przypala się też w płaszczu .
Gotowałem pigwe bardzo gęste najpierw płaszcz wypełniony wodą chwyciło dno kega. Wymieniem medium grzewcze na olej spożywczy to byly oklejone nawet boki gęstym ale szlo wyczyscic.
Nastawu bylo ok 200 l a keg 30 l mialem dosyć czasu na eksperymenty najlepiej wyszlo grzejąc bardzo wolno jedną grzalką kosztem czasu do pierwszych kropli 2.5 h.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: sobota, 26 gru 2015, 14:05
autor: bohema.zaba
,@eldier, doczytaj o rozprężaniu cieczy, wody (Twój płaszcz), oleju silikonowego (płaszcz Kolegi gary) i wyjaśni Ci się temperatura i ciśnienie w płaszczu.

Ja w swojej karierze, 3lata pracy na zbiorniku z płaszczem zalanym wodą nie spotkałem się z przypaleniem wsadu. Jako że mój płaszcz miał kominek, który robił za poduszkę, to nie było miejsca gdzie była by poduszka tak jak u kolegi Lesgo58, gdzie wsad ma kontakt z poduszką gzie następowały mikro przypalenia. Ale zaobserwowałem ciemne plamy w zbiorniku nawet na suficie zbiornika, podejrzewam że te plamy to skarmelizowane resztki cukrów z naszych nastawów i zacierów.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: sobota, 26 gru 2015, 14:26
autor: eldier
bohema.zaba pisze: Jako znawca wszystkiego, doczytaj o rozprężaniu cieczy, wody (Twój płaszcz), olej silikonowy (płaszcz Kolegi gary) i wyjaśni Ci się temperatura i ciśnienie w płaszczu.
Drogi kolego, proponuje zapoznać się z innymi moimi postami, może zauważysz, że występuje w nich duża doza ironii i dystansu do samego siebie :)
Co mi się wyjaśni bo nie rozumiem? Ja podałem te 2 bary tylko jako odniesienie do temperatury w płaszczu, ponieważ nie posiadam tam termometru.
bohema.zaba pisze: Ja w swojej karierze, 3lata pracy na zbiorniku z płaszczem zalanym wodą nie spotkałem się z przypaleniem wsadu.
To ciekawe, bo ja właśnie dokładnie w tym samym zbiorniku się z tym spotkałem :bezradny:

Może jeszcze dodaj z jaką mocą pracowałeś? 400W czy może mniej? :hahaha:
Jakbym miał tyle czasu to wolałbym to wszystko odcisnąć i gotować tylko rzadkie, poszło by kilka razy szybciej... Ale widocznie Ty masz czas, żeby jeden zbiornik gotować 1-2 dni... A nie jednak nie, nie masz tego czasu, przynajmniej coś tak wspominałeś :smiech:

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: sobota, 26 gru 2015, 15:14
autor: bohema.zaba
eldier pisze:
Może jeszcze dodaj z jaką mocą pracowałeś? 400W czy może mniej? :hahaha:
Jakbym miał tyle czasu to wolałbym to wszystko odcisnąć i gotować tylko rzadkie, poszło by kilka razy szybciej... Ale widocznie Ty masz czas, żeby jeden zbiornik gotować 1-2 dni... A nie jednak nie, nie masz tego czasu, przynajmniej coś tak wspominałeś :smiech:

Rozgrzewanie zawsze było na 6kWh, co do procesu to też schodziłem do wspomnianych 400W przy destylacjach prostych. Najwyższe ciśnienia i temperatury występują właśnie podczas rozgrzewania wsadu i to w tym okresie następowało by przypalenie, co skutkowało by podłym destylatem. Dodam od siebie że podczas procesu 24h u mnie nie występowało przypalenie...

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: poniedziałek, 28 gru 2015, 18:57
autor: gary1966
Dziękuje kolegom za cenne uwagi.
Wczoraj do kociołka poszły gęste odpady ponalewkowe.
Nie było ich dużo, około 15l, zamieszałem je parę razy do temperatury par w kotle 60*C.
Gdy pierwsze opary pojawiły się w głowicy obniżyłem moc grzania z 3 kW na 2 kW.
Maksymalna temperatura w płaszczu to 103*C przy ciśnieniu 0,5 bara.
Dzisiaj rano opróżniłem kocioł z gęstej masy i wyczyściłem przywarcia, które pojawiły się od strony grzałek na wysokości gdzie sięgała owocowa pulpa, dno gładkie jak pupcia niemowlęcia.
Wrzenie w kotle zaczyna się wokół płaszcza dotyczy to nastawów jak i gęstych wsadów, dlatego najlepszym rozwiązaniem jest jednak mieszadło, może udałoby się uniknąć przywarć, a na pewno skróciłoby zabawę.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: niedziela, 27 sie 2017, 11:19
autor: gary1966
Serwus, teraz będę się "asić"* moim nowym mieszadłem by akas.
Pomysł konstrukcji a' la parasol zamieścił na forum kolega arbaletnik.

Mieszadło montowane przez przejściówkę szerokie gardło/SMS104, centralnie:
PICT0134.2.jpeg
Mieszadło montowane z boku:
PICT0132.2.jpeg
Dane znamionowe jednostki napędowej:
Motoreduktor 50 kg.2.jpeg
Pierwsze, udane testy na gotującej wodzie już za mną.
Głównie będzie stosowane do owoców, przy rozgrzewaniu, ziarna jakoś mnie nie kręcą, no może kukurydza.
Sprzedawca motoreduktora zapewnił mnie, iż może on się rozgrzać w czsie pracy nawet do 80*C.
PICT0133.2.jpeg
PICT0138.2.jpeg
PICT0139.2.jpeg
* "asić"się - chwalić się, od słowa Astuz z tali kart do skata

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: niedziela, 27 sie 2017, 11:35
autor: herbata666
No pamiętam jak Andrzej je robił dla Kolegi, roboty z tym było nie miara, ale łatwość montażu i efekt przebija wszystko. Gratulacje i miłej zabawy przy owocach.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: niedziela, 27 sie 2017, 21:53
autor: Doody
No ładne cacko :ok: Na pewno ułatwia robotę :klaszcze:

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: poniedziałek, 28 sie 2017, 07:47
autor: voytek.lewy
Ładnie wykonane mocowanie :klaszcze: . Możesz udostępnić jakieś rysunki dla potomnych? Jakie zastosowano łożyska, uszczelnienia itp?

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: wtorek, 29 sie 2017, 16:14
autor: gary1966
Dziękuję Panowie, w imieniu akasa, za słowa uznania, ta fajna konstrukcja kosztowała go sporo pracy. Brawo :piwo:
@voytek.lewy- napisałem PW.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: środa, 17 sty 2018, 22:41
autor: Cielak
gary1966 pisze: Mieszadło montowane z boku:
PICT0132.2.jpeg
Sorki za odgrzewanie kotleta - ale czy tak zamontowana mieszadło (z boku) ma jakiś sens (spełnia swoje zadanie? )

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: czwartek, 18 sty 2018, 16:07
autor: gary1966
Cielak pisze: czy tak zamontowana mieszadło (z boku) ma jakiś sens (spełnia swoje zadanie? )
Jak najbardziej ma sens.
Oczywiście centralne mocowanie mieszadła jest na pewno skuteczniejsze, lecz ja jeszcze tego nie wypróbowałem :scratch:

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: czwartek, 18 sty 2018, 19:04
autor: Cielak
gary1966 pisze:
Jak najbardziej ma sens.
Oczywiście centralne mocowanie mieszadła jest na pewno skuteczniejsze, lecz ja jeszcze tego nie wypróbowałem :scratch:
Ale gotowałeś jakieś gęstwiny z bocznym mieszadłem czy tylko na razie gdybasz? Czy dobrze rozumiem że kwestia nie testowania dotyczyła centralnego montażu?

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: czwartek, 18 sty 2018, 19:59
autor: gary1966
Gotowałem gęste nastawy owocowe oraz ponalewkowe, wspomagałem się odpowiednią temperaturą w płaszczu, zero przypaleń.
Przywarcia były ale łatwe do usunięcia.
Centralnego mocowania mieszadła nie testowałem.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: czwartek, 18 sty 2018, 22:27
autor: herbata666
Na obecną chwilę, każdy kto planuje pracę na gęstych wsadach typu pulpy (bardzo geste pulp) czy zboża powinien od razu zaplanować mocowanie i umiejscowienie mieszadła, dodatkowo oczywiście musimy myśleć tylko o zbiorniku w płaszczu. Wszyscy którzy piszą że da się gotować zboża wraz z młótem bez centralnie zamontowanego mieszadła (które dosłownie powinno ciągnie się po dnie), nie mieli okazji takowego procesu robić. Żadne grzałki o niskim rozłożeniu watów nic tu nie pomogą tylko płaszcz i mieszadło centralne pełzające po dnie :D.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: czwartek, 18 sty 2018, 22:58
autor: radius
No, ja gotuję gęste wsady, np. żyto, w zbiorniku z płaszczem bez mieszadła i jak do tej pory nie mam z ty żadnych problemów z tym, że płaszcz rozgrzewam grzałkami 3 x 1,4 kW a cały proces prowadzę na jednej grzałce "skręconej" na regulatorze do ok. 1 kW :)
Wylewając resztki młóta po procesie, zboże nawet nie jest przyklejone do dna :lol:

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: czwartek, 18 sty 2018, 23:13
autor: herbata666
A płaszcz Czesławie czym masz zalany ??

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 19 sty 2018, 00:29
autor: wawaldek11
Ja również w płaszczu bez mieszadła gotuję bezproblemowo gęste zbożowe i owocowe.Kocioł "lekkociśnieniowy" od Starowara (z niby bełkotką) wypełniony wodą. Maksymalne ciśnienie ustala siła sprężyny zaworu zwrotnego, przez który para ma iść do wsadu. Rozgrzewanie 3 x 1,5 kW (realne 3,6 kW), a gotowanie ok. 500W - spiralstill,

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 19 sty 2018, 08:19
autor: radius
@herbata666, płaszcz mam zalany wodą. Oczywiście nie do pełna, tylko z kilkulitrową poduszką powietrzną. Dodatkowo przy wzroście ciśnienia do ok. 0,7 bara, upuszczam zaworem bezpieczeństwa ciśnienie do zera i przełączam się na grzanie już tylko jeną grzałką.
W efekcie ciśnienie w czasie procesu oscyluje wokół wartości ok. 0,8 bara i wsad nigdy nie przywarł do dna. No chyba, że pozostawię nie opróżniony kociołek do całkowitego wystygnięcie, to wygotowane młóto lekko oklei dno, ale wystarczy woda i gąbka żeby je "odkleić" :)

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 19 sty 2018, 10:58
autor: redhot
herbata666 pisze:. Wszyscy którzy piszą że da się gotować zboża wraz z młótem bez centralnie zamontowanego mieszadła (które dosłownie powinno ciągnie się po dnie), nie mieli okazji takowego procesu robić. Żadne grzałki o niskim rozłożeniu watów nic tu nie pomogą tylko płaszcz i mieszadło centralne pełzające po dnie :D.
:shock: A myślałem, żeś fachowiec. A jednak sprzedawca, nie fachowiec.
W tym momencie kilkaset procesów za mną na płaszczu z olejem i zero przypaleń, z którymi nie poradziła sobie woda.
Drugi zbiornik mam z z grzałkami z niską gęstością i wiadomo że gęstej kaszy tam nie wleję ale zacier na młótówkę bez problemu. Też woda pomaga. W kadzi zaciernej natomiast mam mieszadło z łańcuchem (jak w czeskich browarach) i uważam, że takie rozwiązanie do destylacji się nie nadaje.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 19 sty 2018, 12:37
autor: herbata666
Nie komentuję prywatnych wycieczek, a opinie kolegi są jak by to powiedzieć troszkę stronnicze i mało realne (czyżby to jakiś producent był za tym nickiem). Rok czasu masz sprzęt a już kilkaset procesów ?? to chyba cała wioska i sklepowe czerwone twarze cały czas na bani chodzą. Widzę że ze mnie to mały producent destylatorów a z kolegi wielki wioskowy bimbrownik.

A co do płaszczów Kolegi radiusa i wawaldek11 to zgodzę się, że jeżeli używamy wody i temperatura w płaszczu dochodzi nam do maksymalnie 110C (a dużo częściej do 105-106C) to przypalenia zdarzają się dużo rzadziej, w dodatku rozgrzewamy niższą mocą, niektórzy jeszcze mieszają ręcznie podczas rozgrzewania wsadu, wtedy jak najbardziej możemy ustrzec się przypaleń. Tylko ja jako producent troszkę inaczej na to patrzę, ponieważ płaszcze mam tylko bezciśnieniowe, zalewane tylko olejem i tam temperatura bez mieszadła mogła by dojść do 150C spokojnie i nie ma szansy żeby się nie zrobiło ciasto na dnie zbiornika bez użycia mieszadła.

Re: Silikonowy płaszczyk dla Czerwonej Lolli

: piątek, 19 sty 2018, 13:09
autor: redhot
a z kolegi wielki wioskowy bimbrownik
Dziękuję, wywieszę sobie na drzwiach od stodoły.
czyżby to jakiś producent był za tym nickiem
Masz mnie, opierdzielam beczki na boku :D :D
[quoter]Rok czasu masz sprzęt a już kilkaset procesów ??[/quote]
Ilość moich procesów jest na pewno większa od Twoich, z tego co piszesz wynika że oscyluje w okolicy zera. Ciasto na dnie zbiornika? Jak? Z czego? Wylewałeś kiedyś młóto z płaszcza? Widziałeś jego konsystencję po gotowaniu? Może zrobić Ci zdjęcie, żebyś wiedział o czym piszesz? Mój płaszcz nigdy nie osiągnął też 150 stopni. Kilku forumowych kolegów piło moje wyroby i mogą potwierdzić, że spalenizny tam nie czuć.