Alkohole-Domowe.com

Witam wszystkich. Jak sam mój login wskazuje, przygodę z pędzeniem zacząłem jakiś rok temu. Mam pewne pytanie dotyczące chłodzenia, a właściwie wody która, chłodzi chłodnicę. Mianowicie, woda jest dostarczana do chłodnicy wężem z beczki, która znajduję się na zewnątrz. Cała aparatura znajduje się w piwnicy a wąż przeprowadzony jest właśnie przez małe okienko od piwnicy. Moje pytanie brzmi, co zrobić by zapobiec zamarzaniu wody w owej beczce. Czy mogę coś dodać do wody by nie zamarzała? Proszę o odpowiedź i pozdrawiam.

Możesz dodać soli co spowoduje znaczne obniżenie temperatury zamarzania ale nie da gwarancji przy dużych mrozach. Można zastosować płyn do chłodnic samochodowych ale wyjdzie drogo na taką ilość.

Mam podobny system. W beczce pompa do oczka wodnego. Po procesie wyjmuję pompę z beczki i odlewam 1/10 wody. Nawet jak reszta zamarznie to dolewam nowej wody tak aby zakryło pompę i jedziemy z nowym procesem. Chłodzenie idealne na obecną porę roku.

Wielu kolegów dolewa do wody przedgony. Przy odpowiednim stężeniu nie zamarznie

Problem z przedgonami dodanymi do wody jest taki, że z czasem "wietrzeją" jak odkręcona butelka wódki. Beczka musiała by być szczelnie zamknięta aby przy wyższym stężeniu alkoholu, można ja było dłużej przechowywać.

Ale po każdym procesie masz nową dawkę przedgonów
Jeden z kolegów dolewający przedgony do mauzera zaczął się obawiać czy nie za duze stężenie się zrobiło.

Spróbuj z koncentratem chłodniczym do instalacji grzewczych.

Hm... koncentrat chłodniczy do instalacji grzewczych

Sól już była, można też chlorek wapnia (czasem sprzedają w marketach budowlanych, zamiast soli do odśnieżania) zdaje się że daje radę trochę lepiej niż sól i pewnie glikol polipropylenowy (składnik płynu do chłodnic i owego koncentratu). Płyn do chłodnic i koncentrat do instalacji mają w składzie inhibitory korozji co ma znaczenie w przypadku instalacji z miedzi/aluminium/stali ocynkowanej i pewnie mosiądzu.

no i fajnie