Alkohole-Domowe.com

Pytanie do osób pracujących z buforem. Przy jakich temperaturach w buforze kończycie odbiór z LM/OVM? (cukrówki). Zaobserwowaliście u siebie powtarzalność?

Olm - kiedy podskoczy mi temperatura na 10 półce, no ale ja raptem mam dopiero kilka procesów za sobą

nemeto pisze:Olm - kiedy podskoczy mi temperatura na 10 półce .....

Wzrost temperatury na 10 półce nie jest sygnałem do zakończenia procesu tylko do korekty odbioru.
Zmniejszamy odbiór , temp. na 10-tce wraca do wartości poprzedniej i proces dalej leci.
Mając Bufor odbieramy nawet gdy w kegu jet 100 stopni.
Po to jest Bufor żeby spełniać swoją role tj gromadzi w sobie alkohol który odparowuje gdy nie ma go już w kegu.

Ja kończę odbiór serca a w zasadzie sterownik kiedy w buforze jest 95,8 a w kotle zazwyczaj już ponad 100.

Nie chodziło mi o skoki rzędu 0,1. Chodzi mi o skok temperatury taki którego nie zatrzymasz redukcją odbioru czy stabilizacją też kończę jak mam coś około 96 stopni w buforze. Z tym, że wtedy zlewam bufor do kotła, zamykam zawór, wyłączam grzanie. A to co spłynie do bufora leci do następnej porcji nastawu.

A nie wyczuwasz już gorszej jakości przy takich temperaturach? Zastanawiam się dlaczego na smak już leci nieco inne jak już w buforze jest wyższa temperatura pomimo tego że na 10 półce temperatura trzyma się.

Pewnie podrywanie są już cięższe frakcje. Na smak nie narzekam, znajomi również. Z tym, że prowadzę dwie rektyfikacje, nastawu i później surówki.

Ja postępuje dokładnie tak samo. To później też smakuje to są na prawdę delikatne różnice ale wyczuwalne

A wszystko zaczyna się od nastawu ja sztywno trzymam się proporcji 1kg cukru i 4 litry wody. Nie robię nastawów w lato bo w mieszkaniu mam za ciepło (wieżowiec).

Oj ja ostatnio też postawiłem na cierpliwość. Blg 20, droższy mniej i nastaw po 3 tygodniach pracy w ~12-14°C jest gotowy do klarowania. Gotowy produkt nic nie piecze, jest łagodny.. Ale to już poza głównym wątkiem w temacie

a takie pytanko odnośnie bufora.
Jaki % alkoholu ma to co zostaje w buforze już po procesie

Ja nigdy tego nie mierzyłem ale ostatnio to zrobiłem i wyszło 70% i całkiem niezły zapach.
Odbierałem towar mając już 100 *C w kegu na pracującym buforze , temp . na 10 półce stabilna /po obniżeniu odbioru
a że godzina była już późna i kapało jak z nosa 10 ml/min przerwałem całą zabawę i poszedłem spać.
Myślę że trochę straciłem

Ja nie mierzę, bo i po co mi to. Korzystam z tabelki (gdzieś tu albo na białym jest) pokazującej zawartość alkoholu w parach i płynie w zależności od temperatury cieczy.

Czy z buforem czy bez, frakcje najlepiej jest ciąć na węch i smak. Nie można wskazać ani ilości ani temperatury. Każdy proces jest inny. Każdy. A kierowanie się temperatura na 10p to już naprawdę wyższa szkoła jazdy.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

robert4you pisze:...A kierowanie się temperatura na 10p to już naprawdę wyższa szkoła jazdy.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Żeby tak robić trzeba posiadać bardzo dobry termometr i wiedzieć co on pokazuje. Tak więc - przede wszystkim doświadczenie, bardzo dobra znajomość sprzętu i myślenie.

Dokładnie tak jak piszesz. Ja pomimo że widzę na termometrze co właśnie mam w kolumnie i tak korzystam z najlepszego sposobu. Destylat rozcieńczony do ok 30%, język i nos. I mogę zagwarantować każdemu młodemu adeptowi sztuki że różnice są wyczuwalne i to mocno, zarówno w smaku jak i zapachu.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

aakk.
Jakich drożdży używasz w tak niskich temperaturach?

@Szlumf Turbojäst Turbo Pure 48, właśnie zamówiłem 10kg bo mi się skończyły, zobaczę do kiedy data będzie i zostawię sobie a resztę będę chciał sprzedać