Strona 1 z 1

próg zalania - co właściwie to znaczy?

: poniedziałek, 14 paź 2013, 15:31
autor: grzewo1
Witam
Im więcej procesów za mną tym więcej wątpliwości. Tym razem chodzi o słynny próg zalania. Moja kolumna LM/VM (obniż. ujscie) średnica 60,3mm dł. 135cm wypełniona zmywakami ok.280g/l. Bojler 58l , dwie grzałki 2kW i 1,6kW. Zalanie kolumny występuje po ok 40 min od włączenia grzania, tzn. w tym czasie pojawia sie płyn w dolnym odcinku u-rurki, ale po kilku nastepnych minutach juz cała jest wypełniona . Wyłączam na chwile obie grzałki , flegma opada i wtedy włączam 2kW. Po niedługim czasie znów na samiutkim dole w u-rurce pojawia się flegma. Czy to jest ten próg zalania? Czy wogóle tak powinno być? Niestety nie mam jeszcze regulatora , a przy grzałce 1,6 kW nie mogę odbierać gonu z VM.

Re: próg zalania - co właściwie to znaczy?

: poniedziałek, 14 paź 2013, 16:06
autor: Zygmunt
Próg zalania to minimalna moc grzania, przy której w kolumnie dochodzi do zalania.

Re: próg zalania - co właściwie to znaczy?

: poniedziałek, 14 paź 2013, 16:34
autor: grzewo1
To może jeszcze się wypowiesz, czy to normalne ,że w czasie odbioru cały czas widać w rurce flegme?

Re: próg zalania - co właściwie to znaczy?

: poniedziałek, 14 paź 2013, 16:38
autor: lesgo58
grzewo1 pisze: Po niedługim czasie znów na samiutkim dole w u-rurce pojawia się flegma. Czy to jest ten próg zalania? Czy w ogóle tak powinno być?
Coś nie tak z wypełnieniem. Może masz nierównomiernie ułożone, albo za mocno ubite. Nie powinno Ci zalewać przy 1600W. I dlatego tez nie możesz odbierać z VM bo w tym miejscu masz płyn. Ja przy sprężynkach mogę grzać nawet 2200W i nie zalewa, a zmywaki zazwyczaj są bardziej przewiewne.
Spróbuj grzać z mniejszą mocą, albo sprawdź wypełnienie.
Nie wiem czy dobrze widzę ale wziernik sięga Ci az do ujścia VM? Wystarczyło wspawać w samej górze kolumny rurki 10mm i połączyć rurką silikonowa 5cm.
W każdym bądż razie bez regulatora napięcia nie będziesz w stanie ustalić właściwego progu zalania.
Jak będziesz miał regulator, to żeby sprawdzić przy jakiej mocy masz próg zalania musisz w momencie zalania obniżyć moc do 2000W i obserwować. Jak płyn będzie opadał to dodawaj po trochę mocy. Jak będzie rósł to odejmuj i tak aż do momentu gdy płyn będzie stał w miejscu. Odczytasz moc i po odjęciu np. 10% mocy, ustalisz sobie moc roboczą przy której będziesz rektyfikował. To jest tylko przykład jak masz postępować.

Re: próg zalania - co właściwie to znaczy?

: poniedziałek, 14 paź 2013, 16:55
autor: grzewo1
Dziękuje lesgo58 za wyczerpującą odpowiedź. Może nie zbyt wyraźnie to napisałem, ale przy 1,6kW nie ma w rurce plynu tylko przy 2kW, więc raczej przy małej mocy kolumna nie jest zalewana. Paradoksalnie odbierać przez VM moge tylko wtedy gdy w rurce na dole bulgocze. Co do u-rurki to masz rację ( nieporozumienie z wykonawcą). Ujście VM jest ok 3 cm nad dolnym wejściem u-rurki tak więc na wysokości VM na 100% płynu nie ma, tylko czy ta różnica wysokości nie jest za mała? I jeszcze pytanko o to dlaczego przy 1600W nic nie leci z VM?

Re: próg zalania - co właściwie to znaczy?

: poniedziałek, 14 paź 2013, 17:30
autor: lesgo58
Prawdopodobnie wina wziernika. Zaczyna sie poniżej ujścia VM i dzięki temu pary wybierając łatwiejsza drogę "idą" wziernikiem za miast ujść z drugiej strony. Gdy masz dół zalany to wtedy pary wybierają ujście VM. Ale ten stan nie jest prawidłowy.
Popraw wziernik.

Re: próg zalania - co właściwie to znaczy?

: poniedziałek, 14 paź 2013, 18:57
autor: panta_rei
Halo, Panowie! Tam nie ma U-rurki, nie bądźcie tacy koalakowaci!

Re: próg zalania - co właściwie to znaczy?

: środa, 16 paź 2013, 13:25
autor: grzewo1
Wczoraj popełniłem następną rektyfikację i co się okazało? Potrzeba było tylko troszkę więcej cierpliwości. Przy 1600W ujście VM działa wyśmienicie tylko z dużym opóźnieniem w porównaniu do 2000W. Początek kapania nastąpił po ok 3 min od otwarcia zaw. kulowego gdzie przy mocy 2000W czas ten wynosił ok 30 sek. Co prawda cały proces trwał dłużej ale jakość urobku powala :) Wykonalem 2,5 procesy wg zaleceń lesgo58 i otrzymałem spiryt ponad 97%. W czasie całego procesu tylko raz korygowałem odbiór i to nie dlatego ,że temp. w kolumnie skoczyła tylko w bojlerze doszła do 95 st C. Odbiór w pierwszej fazie ok 20ml/min później 10. Przy temp. 97,5 zakończyłem odbiór. W pierwszej chwili pomyślałem ,że alkoholomierz mi się zepsuł więc sprawdziłem na wodzie , oczywiście w tej samej temp. 19,5 st C i pokazywał idealnie 0% W destylacie zdecydowanie bliżej było 98 niż 97% :) Zastanawiam sie teraz nad wymianą wypełnienia na sprężynki. Czy ma to sens ? Czy da się uzyskać jeszcze lepszą jakość, bo jak dla mnie to już ideał? :)

Re: próg zalania - co właściwie to znaczy?

: środa, 16 paź 2013, 13:34
autor: lesgo58
Opóźnienie w ujściu destylatu z Vm wynika właśnie z faktu, który opisałem wyżej. Gdyby nie tak umiejscowiony wziernik wypływ par ujściem VM następowałby szybciej. Ale najważniejsze, że zaskoczyło i że jesteś zadowolony.

Re: próg zalania - co właściwie to znaczy?

: niedziela, 20 paź 2013, 01:12
autor: Szlumf
Podepnę się do tematu z pytaniem.
Czy ktoś próbował odbierać destylat przy częściowo zalanej kolumnie i porównywał wyniki z niezalaną (% i jakość)? Przy lekturze forum natknąłem się na wpis Maciusa http://alkohole-domowe.com/forum/co-wyr ... 91-10.html dotyczący co prawda pot stila ale bardzo ciekawy jeżeli chodzi o wyniki - częściowe zalanie deflegmatora podnosiło znacząco % i jakość.

Re: próg zalania - co właściwie to znaczy?

: niedziela, 20 paź 2013, 04:33
autor: Wald
Dobrze, że czytasz, kombinujesz i zadajesz pytania. To się chwali.
Tym razem niestety nie da się przenieść doświadczeń z deflegmatora na kolumnę rektyfikacyjną. Oba urządzenia zawracają niechcianą flegmę do kotła, ale to jedyne podobieństwo. Sposób działania jest diametralnie inny. W deflegmatorze zawracasz do kotła to, co ma najniższą temperaturę skraplania. W kolumnie (każdej) skraplacz wyłapuje wielokrotnie więcej i zawraca to na wypełnienie, gdzie czyste odparowuje, a wymieszane z wodą spływa niżej. Tam odbywa się kolejny podział na lepsze (do góry) i gorsze (jeszcze niżej). Do kotła spływa zanieczyszczona woda, a górą do końca odbierasz spirytus i to bez znaczenia na system w którym kolumna pracuje. Zalewając choćby najmniejszą jej część, pozbawiasz się części wypełnienia z działania, tracisz tzw. półki teoretyczne, o które tak bardzo walczymy. Mówiąc na skróty, zalewając kolumnę zrobisz z niej zwykły deflegmator.