Strona 1 z 1

Re: czy to moc zalania

: wtorek, 10 mar 2020, 23:38
autor: Szlumf
pierwszy pisze:..................Jeszcze jedno co do sprężynek miedzianych: na razie nie wyrzucę ich z góry bo testuję działania w dwóch miejscach. Jak będą tylko na górze to łatwiej rozebrać tylko górę kolumny i wysypać z latarki do mycia w kwasku cytrynowym.
Trochę karkołomne wyjaśnienie tego zjawiska zalewania ale jak na razie nic innego mi do głowy nie przychodzi.
Pary idą z kotła i napotykają zimne sprężynki miedziane charakteryzujące się bardzo dobrą przewodnością cieplną. Tam skraplają się tworząc korek cieczy przesuwający się do góry. Zapewne w miarę nagrzewania się miedzi od dołu dolna część korka wysusza się i korek pozornie narasta do góry bo dół jest poza wziernikiem i nie widać czy od dołu korek zanika. Część par przedziera się przez ten korek i dociera do zimnego skraplacza gdzie częściowo się skrapla i skropliny spływają do wziernika dodatkowo zasilając słup cieczy we wzierniku. Część par nie skropli się w skraplaczu i zostanie wydmuchana odpowietrzeniem alarmując operatora który widząc to otwiera wodę na chłodzenie. W międzyczasie miedź się ogrzała na tyle, że już nie skrapla par i korek zanika umożliwiając skroplinom z głowicy spływ na dół. Sądzę, że gdyby woda na skraplacz nie został podana to ciecz z wziernika też by zniknęła, pewnie nawet szybciej. Zachodzi przypadkowa zbieżność zaniku cieczy z otwarciem wody na chłodzenie. Nie jest to zalanie w potocznym u nas rozumieniu bo słup cieczy nie "spływa" w dół tylko zanika od dołu sprawiając wrażenie spływania.
Dodam, że "korek" z cieczy skroplonej w skutek spotkania zimnego wypełnienia i zimnych ścianek kolumny widać w szklanych kolumnach. Przy wypełnieniu z dobrych sprężynek stalowych jest mały i ledwo widoczny ale przy zmywakach ma ze 2-3cm.

Re: czy to moc zalania

: środa, 11 mar 2020, 09:16
autor: pierwszy
Ten opis mnie powalił na kolana. Może masz i rację. Widać ,że nie zostanę Kopernikiem. Nie powinienem pisać tego posta z tym pytaniem. Jak byłem na samym początku drogi destylacji to było tak fajnie ale teraz już wiem,że nic nie wiem. Dzięki za wszelkie podpowiedzi i zaangażowanie się w moim temacie. Zostało mi tylko powiedzieć : Niech moc będzie z nami.

Re: czy to moc zalania

: niedziela, 15 mar 2020, 21:39
autor: pierwszy
Z ostatnich rozmów telefonicznych z osobą bardzo doświadczoną doszedłem do wniosku, że może w moim przypadku mam za bardzo ubite wypełnienie. Rozebrałem kolumnę do kolejnej modernizacji. Wspawanie nowych wejść na termometry do automatyki itp. Wykorzystam ten moment do zasypanie od nowa kolumny tym razem delikatnie bez ubijania.
Na dole w buforze będzie miedź, a cała kolumna do samej góry w głowicy części pionowej również zasypana sprężynkami nierdzewnymi. Jeśli nie macie żadnych wskazówek do zmian po przeprowadzeniu ich napiszę czy coś się zmieniło przy "zalewaniu" mojej kolumny.

Re: czy to moc zalania

: niedziela, 15 mar 2020, 22:44
autor: Szlumf
Rozdziel sprężynki stalowe podparciem mniej więcej w połowie kolumny. Sprężynki z czasem ubijają się pod własnym ciężarem i na długim odcinku mogą zagęścić się na dole i spowodować zalanie kolumny.

Re: czy to moc zalania

: niedziela, 15 mar 2020, 22:49
autor: Lord Pagon
Podparcia oczywiście nie ze zmywaków :mrgreen:

Re: Czy to moc zalania w kolumnie?

: wtorek, 31 mar 2020, 21:57
autor: pierwszy
Wszelkie poprawki zrobione. Cała kolumna - równe wypełnienie sprężynek (b.dobrej jakości). Dołożyłem grzałek 3 x 2 kW co daje w sumie ze starą grzałką 8 kW.
Wreszcie mogłem sprawdzić zalanie kolumny. Muszę tu zaskoczyć niektórych, ale sprawdziłem zalanie kolumny przy włączonym chłodzeniu ( zwiększonej mocy) i wygląda IDENTYCZNIE co w moich poprzednich opisach bez włączonego chłodzenia ( z mocą 3.2 kW). Wniosek, który mi się nasuwa to taki, że można zalać kolumnę mniejszą mocą ale tylko w przypadku wyłączonego chłodzenia. Widocznie kolumna szybciej się nagrzewa bez odbioru ciepła przez wężownicę i dlatego następuje zalanie kolumny. Oczywiście nie róbcie tego ze względu bezpieczeństwa.
Jeszcze jedna cenna informacja - jak miałem 3,1 kW rozgrzewałem keg 50 L przez 1 h i 20 min. Jak dziś mam 8 kW rozgrzewam keg 50 L 15 minut. REWELACJA !
Doświadczenie jest więcej warte jak wszystkie pieniądze świata !

Re: Czy to moc zalania w kolumnie?

: środa, 1 kwie 2020, 09:28
autor: robert4you
O boziu, boziu,.....

Bez chłodzenia to sam możesz się zalać co najwyżej.
A ostatnie odkrycie zdecydowanie epokowe.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Re: Czy to moc zalania w kolumnie?

: środa, 1 kwie 2020, 13:05
autor: pierwszy
Może to odkrycie nie jest epokowe, ale wytłumaczenie niektórych kolegów było trochę "nadepokowe". Tylko dlatego to napisałem. Pozdrawiam i życzę miłego dnia dla wszystkich czytających.