Alkohole-Domowe.com

Witam wszystkich,

w ostatnim czasie obserwuje pewien problem ze swoim Aabratkiem. Urobek traci moc: co kilka gotowań odnotowuję regularny spadek mocy w urobku, kiedy początkowo było 96%, po kilku gotowaniach 94%, potem 92% a teraz już tylko 90%. Wszystko robię tak samo i niewiem w czym może tkwić problem.

Macie jakieś domysły?

A czym masz zasypaną rurę?

A może to wina miernika? Sprawdzałeś go ostatnio? Jaka była temperatura próbki spirytusu do pomiaru?
Opisz dokładnie jak prowadzisz proces rektyfikacji.

Temperatura na 10 półce podczas procesu jest stabilna ?

dulcis_aurum pisze:A czym masz zasypaną rurę?

Sprężynki pryzmatyczne.

HomoChemicus pisze:A może to wina miernika? Sprawdzałeś go ostatnio? Jaka była temperatura próbki spirytusu do pomiaru?
Opisz dokładnie jak prowadzisz proces rektyfikacji.

Niewiem czemu by to miała być wina miernika, musiał bym na sklepowym spirycie sprawdzić. Temperatura była letnia bo odstał kilka godzin, na pewno nie był gorący.

1) Podgrzewam nastaw (45l z VodkaStar, BLG -5) aż temperatura wzrasta na głowicy do temperatury dnia.
2) Podłączam regulator mocy i ustawiam a 65% mocy grzania (100%=3400W)
3) Stabilizuję 60 minut.
4) Odbieram 150ml przedgonu, poczym ustawiam na 1 kropla co 5-10 sek.
5) Odkręcam OVM na 26-28 ml na minutę i pilnuję aby przez resztę procesu temperatura nie skoczyła mi więcej niż o 0.1 stopnia Celsjusza.
6) Ostatnim czasem udaje mi się tylko uzyskać 5 l Spirytusu za każdym razem, bo po dalszej redukcji odbioru kapało by zbyt wolno aby to miało mieć jakiś sens, przy czym temperatura w kotle ma wtedy zawsze około 90-91 stopni (sonda mierzy temp. cieczy). Rezygnuje z dalszego odbierania pogonu.

boxer1981228 pisze:Temperatura na 10 półce podczas procesu jest stabilna ?

Tak, patrzę praktycznie tylko na 10 półkę podczas całej procedury aby tam temperatura mi nie skoczyła.

Nie zalewa ci przypadkiem kolumny? Spróbuj przesypać wypełnienie, mogły się syfy poprodukcyjne gdzieś zebrać.

HomoChemicus pisze:Nie zalewa ci przypadkiem kolumny? Spróbuj przesypać wypełnienie, mogły się syfy poprodukcyjne gdzieś zebrać.

Nigdy mi nie zalewało, nawet jak miałem na maksa włączone grzałki niby 4kw (z destylandia) po zmierzeniu miały tak naprawdę 3,4kw. Spróbuję przed kolejnym razem, aczkolwiek dziwne, skoro robię tylko cukrówki.

@dombo86, zrób jak ci radzi HomoChemicus. Sprężynki pryzmatyczne przy dłuższym używaniu lubią się ubijać pod własnym ciężarem, więc warto co jakiś czas je przesypać

dombo86 pisze:...... przy czym temperatura w kotle ma wtedy zawsze około 90-91 stopni (sonda mierzy temp. cieczy).

Wymień też ten termometr. Ten co masz mocno przekłamuje.

Pomijam sposób prowadzenia procesu i skazań termometru, dla mnie jak to już koledzy Ci pisali wymień miernik - dlaczego? - zauważ że w pewnych odstępach czasu wskazania idą ci w dół, dla mnie ewidentnie miernik do wymiany pod warunkiem że że jest tak jak piszesz iż proces prowadzisz za każdym razem identycznie.

waldi48 pisze:Pomijam sposób prowadzenia procesu i skazań termometru, dla mnie jak to już koledzy Ci pisali wymień miernik - dlaczego? - zauważ że w pewnych odstępach czasu wskazania idą ci w dół, dla mnie ewidentnie miernik do wymiany pod warunkiem że że jest tak jak piszesz iż proces prowadzisz za każdym razem identycznie.

Ale to akurat najszybciej zweryfikuję, wkładając miernik do sklepowego spirytusu i się okaże, czy jest walnięty czy nie.

Kierując się waszymi radami wysypałem sprężynki i je na nowo wsypałem. Faktycznie musiały być ubite w którymś miejscu. Wsypanie ich na nowo dało pozytywny efekt: 94 Volt wróciło jak na początku. Jak dla mnie problem rozwiązany. Dzięki!