Strona 1 z 1

Śliwowica na zimnych palcach

: poniedziałek, 21 lip 2014, 23:14
autor: damian097
Witam.
Mam kolumnę tego typu http://zapodaj.net/c0a18dec9c86e.jpg.html i sporo śliwek. Przepis znalazłem już na forum ale nie chcę tego zepsuć przy destylacji. Na forum znalazłem żeby wyłączyć refluks, ale nie wiem jak to zrobić. I czy wypelniać kolumnę zmywakami czy zostawić tak jak jest?Jak temperaturę powinienem utrzymywać na górze kolumny żeby mieć posmak śliwek? Sory, że tyle pytań ale jestem zielony w temacie, a na forum jest róznie pisane i nie wiem co bedzie najlepsze na tym sprzęcie(już wyczytałem ,że to słaba inwestycja).

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: wtorek, 22 lip 2014, 00:08
autor: aronia
Do alkoholi smakowych najlepiej jakbyś kolumnę wypełnił miedzią(z ilością zmywaków nie przesadzaj), temperaturę trzymaj w zakresie 84-92: jest to zakres procentowy urobku 80 - 60%(według wykresu krążącego po forum). Refluks wyłączasz odłączając ZP od obiegu wody, ale na tym sprzęcie(w tej konfiguracji i tak nie otrzymasz spirytusu) bym tego nie robił tylko korzystał z dobrodziejstwa jakim jest możliwość kontrolowania refluksem tego co otrzymujesz. Na wysokim przepływie odbierz przedgony, po nich zmniejsz tak przepływ, aby utrzymywać podany zakres temperatur(to co kapie wystarczy, że będzie skroplone - nie musi być zimne). A najlepiej rozdziel obieg przez chłodnice od tego przez ZP - będziesz miał większą kontrolę.
P.S. Inwestycja pod smakowe jak najbardziej, ale pod spirytus wymaga przeróbek - wszystko jest opisane na forum.

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: wtorek, 22 lip 2014, 00:26
autor: Calyx
damian097 pisze:...już wyczytałem ,że to słaba inwestycja).
To nie do końca tak. Masz instrument całkiem zacny do owocówek i destlatów zbożowych. Na forum większośc Kolegów dązy do absolutu i chwała im za to. Możesz się spotkać z opinią, że "wieszak" i kombinuj kolumnę, najlepiej Aabratek. Cóż, z tego "wieszaka" zagrasz całkiem niezłe destylaty owocowe, zbożowe a nawet zwykłe curówki też będą łagodnie pijalne :). Są dwie drogi. Albo nauczysz się grać na tym co masz, albo staniesz sie poszukiwaczem "idealnego" instrumentu (wg. mnie taki nie istnieje). Wypełnij rurę zmywakami i raduj się każdą uzyskana psotą. Za jakiś czas sam stwierdzisz czy pozostać przy tym instrumencie, czy wkręcisz się w bardziej złożone "absolutne zagrywajki" :)

Pozdrawiam serdecznie
Calyx

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: wtorek, 22 lip 2014, 01:15
autor: sokal6
Ja powiem ze swojej strony. Pracowałem podczas mojej kariery i udoskonalania sprzętu na paru instrumentach. Najpierw kolba szklana i chłodnica, później cm z chłodnica Liebiga i teraz kolumna Bokakob. Porównując destylaty owocowe co robiłem na tych sprzętach to po 2-3 miesiącach nie ma wielkiej różnicy jak dla mnie. Jednak najłatwiej jednak uzyskać najwięcej serca na kolumnie, bo lepiej można manipulować refuksem. Jednak co do cm to po prostu kontroluj moc i zwiększaj przepływ w zimnych palcach jak moc zacznie spadać, żeby odebrać jak najwięcej serca o mocy 60+. Tyle ode mnie...

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 23 lip 2014, 20:40
autor: rozrywek
Do owocówek sprzęt masz jak najbardziej poprawny, reflux... hmm poczytaj, zapoznaj się z tematem zanim zaczniesz kapanie.
Przedgon, to jest to z czym dogłębnie powinieneś się zapoznać.
I jeszcze jedno - śliwowica dojrzewa dosyć długo, także nie zrażaj się ostrym smakiem i zapachem na początku.

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: wtorek, 20 sie 2019, 08:51
autor: Seniorpawliq
Nie mogę dodać swojego tematu więc podepne się tutaj. Drodzy koledzy
Nastawilem 60 kg sliwek (wegierki i mirabelki 1/2) dosypalem 20 kg cukru i 60l wody, dodałem dwie paczki drożdży do nastawów owocowych (na 25l kazda) rozdzielajac calosc na dwie beczki, po okolo tygodniu fermentacja ustala.
Sprzer jaki posiadam to kolumna 120cm 6 zimnych palcow 2 ostojniki i chodnica i teraz moje pytania:
1. Trzeba klarowac owy nastaw?
2.w jakim przedziale temperatur (na kolumnie) destylować nastaw?
3. Odlaczyc reflux całkowicie czy pozwolic mu delikatnie kapac?
4.ile razy destylowac sliwowice?
5. Czy przy kolejnych destynacjach rozcienczac urobek z wodą czy wlewac prosto do kega?
6. Kiedy zakonczyc pierwszą destylacje a kiedy ewentualne kolejne?
7. Czy zwir do keda jest w stanie zrobić płaszcz wodny?
Wybaczcie ze tak dopytuję lecz moj debiut z czeresni nie zmakowal czeresniami a raczej jak zwykla cukrowka, nie chciałbym aby w przypadku sliwek również tak bylo, szczeze dziękuję za pomoc :)

PS. Mam plan gotową sliwowicę odstawić na 2 lata w debowej beczce, czy moge dorzucić tam kilka suszonych śliwek (20l)

Mod.
Pisz staranniej używając polskich znaków. Następny post bez nich, nie będzie zaakceptowany.

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: wtorek, 20 sie 2019, 14:04
autor: Doody
Jeżeli Twoje proporcje są takie jak napisałeś (60kg śliwek, 20kg cukru i 60l wody) to raczej nie spodziewaj się śliwowicy, a raczej spirytusu z nutą śliwkową. Nie musisz klarować nastawu, tylko oddziel gęste, żeby się nie przypaliło. Najpierw wykonaj odpęd czyli odzyskaj cały alkohol bez podziału na frakcje. W drugiej destylacji odbierzesz przedgony i pogon.

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: wtorek, 20 sie 2019, 17:15
autor: Góral bagienny
@ Seniorpawliq Dałeś za dużo: 14 kg cukru 55l wody i paczkę drożdży :o i chcesz śliwowicę z tego zrobić?
Wyjdzie cukrówka być może o smaku śliwki ;)

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: wtorek, 20 sie 2019, 17:21
autor: eldier
Jak dobrze to przerobi to wyjdzie fajny spirytus z tego, sam wiem, bo przerabiałem podobny nastaw :D 4 wiadra śliwek, pół beczki wody i 10 kilo cukru :D I tak dostałem zapytanie czy nie za mało tego cukru :hahaha: No cóż, stara szkoła :bezradny:

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: wtorek, 20 sie 2019, 17:29
autor: Góral bagienny
Tylko że On chce śliwowicę nie spirytus ;)

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 00:48
autor: Seniorpawliq
Mogli byście podać jaki sprawdzony przepis na śliwowicę? Mam zimne palce i dwa odstojniki na 120cm kolumnie, jak to psocić na tym sprzęcie?

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 08:21
autor: lesgo58
Przepis na śliwowicę jest jeden. Śliwki, drożdże i cierpliwość. Na początek zalecałbym drożdże szlachetne, a z czasem możesz spróbować na dzikusach.
Można podeprzeć się cukrem/glukozą. Ale to w przypadku małej ilości surowca.
Co do sprzętu. Zalecałbym ominięcie odstojników i pracę tylko na zimnych palcach. Odstojniki w kolumnie są całkowicie zbędne. Spełniły swoją rolę w dawnym sprzęcie z przypadkowych rurek. Teraz sama konstrukcja kolumny powoduje to, że zanieczyszczenia, które miały się zbierać w odstojnikach są zawracane do zbiornika a górą leci tylko to na czym nam zależy. Bez zanieczyszczeń, które miałyby się zbierać w odstojnikach. W Twoim przypadku dodatkowo bardzo pomocne w odbiorze przedgonów są zimne palce.

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 17:24
autor: Seniorpawliq
Czyli zimnych palców nie odłączać?

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 17:35
autor: lesgo58
Tak. Nie odłączać.

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 17:38
autor: Seniorpawliq
Ok a drożdże spirit ferm dedykowane do owoców mogą być czy proponujecie co innego?

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 18:14
autor: Doody
Proponuję Bayanus G995. Uniwersalne drożdże do owoców i zeżrą cukier do zera ;)

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 19:26
autor: eldier
Góral bagienny pisze:Tylko że On chce śliwowicę nie spirytus ;)
A to już jak to nazwiemy to druga sprawa :D
To co ja robiłem też zostało nazwane śliwowicą - ale bądźmy szczerzy żeby przy takiej ilości cukru było "dobre" to musi być oczyszczone, no tego się nie przeskoczy...

A więc Seniorpawliq jak będziesz przerabiał ten nastaw co wcześniej wrzuciłeś to najpierw odbierz wszystko jak leci, a za drugim razem trzymaj refluks tak żeby leciało koło 90% - delikatny aromat i posmak śliwki zostanie, a nie będzie dawało ordynarnym bimbrem.

Na drugi raz nie dawaj więcej jak 1kg cukru na 10kg owoców, wodę też można pominąć, jak rozdrobnisz śliwki i dodasz odpowiednią dawkę pektoenzymu to płyn sam się pojawi. Z węgierek po odciśnięciu jest bardzo mało odpadu, w sumie głównie skórki i pestki.

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 19:34
autor: lesgo58
Seniorpawliq pisze:a drożdże spirit ferm dedykowane do owoców mogą być czy proponujecie co innego?
A ja proponuję Estelle. Jeśli chodzi o fermentację w niższych temperaturach robią podobną robotę co g-995 tylko odnoszę wrażenie, że produkują więcej aromatów. Charakteryzują się niską produkcją alkoholi wyższych i aldehydu octowego, Dzięki temu są bardzo przydatne do fermentacji win do destylacji.
Mają też wiele innych zalet o których można poczytać tutaj: https://allegro.pl/oferta/drozdze-do-br ... 6803903841

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 19:51
autor: .Gacek
Eldier dał przepis na bimber śliwkowy "mocny/oczyszczony" a ja dam przepis na bimber śliwkowy "słaby /nieokrzesany" :hahaha:
Pierwszy odpęd - lecisz bez żadnego refluksu od początku do końca aż w kegu będzie 98*C a końcówka będzie mętna. Traktuj to jako surówkę do dalszej obróbki.
Rozcieńcz sobie to do ok 30% . Teraz przydadzą Ci się te sławne zimne palce :mrgreen:, pozwolą Ci skumulować jako tako przedgon i szybko go odebrać na samym początku procesu. Kolumnę stabilizuj w miarę krótko 15-25 min w zaleźności ile masz wsadu w kotle. Przedgony odbieraj na samym początku do małych butelek / słoików. Gdy uznasz, że odebrales już smrody zakręć wodę na zimne palce i odbieraj do litrowych butelek w tempie kilka kropli na sekundę lub cienutkim strumyczkiem. Odbieraj destylat do mocy 45-50% w zaleźności jak to będzie smakować. Na następny dzień, lub po dwóch dniach możesz łączyć poszczególne destylaty.

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 19:59
autor: Góral bagienny
Koledzy już nie jeden raz słyszę o tym "aż poleci mętne" kiedy to mętne ma lecieć i dlaczego?
Pierwszą destylację jadę do zera % i kryształ :scratch:

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 20:27
autor: lesgo58
Jesteś pewien, że piszesz o destylacji?

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 20:31
autor: Góral bagienny
Pracuję na alembiku i pot-stillu więc chyba o destylacji ;)

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 20:40
autor: czytam
A dodajesz cukier?

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 20:41
autor: Góral bagienny
Tak 1kg albo i mniej na 10kg owocków :D

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 21:18
autor: .Gacek
Góral bagienny pisze:Koledzy już nie jeden raz słyszę o tym "aż poleci mętne" kiedy to mętne ma lecieć...
To mętne leci u mnie przy 98-99*C w kotle i zawzwyczaj to widać przy jabłkach z samej pulpy i drożdży. W smaku jest ochydne i rozwodnione ale pięknie pachnie ☺

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 21:21
autor: Góral bagienny
A u mnie zawsze kryształ a jadę do % :o

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 21:47
autor: mtx
Przy mocnym grzaniu fuzle mocniej się podrywają z kotła, dlatego leci mętne, też jak zaczynałem zabawę z pędzeniem to mętne kapało pod koniec, ale z czasem ustało, słabiej grzeję i leci czyste. Ma na to tez wpływ nastaw, im lepszej jakości to jest mniejsze ryzyko tego zmętnienia.

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 21:53
autor: Góral bagienny
:respect: :poklon; No i o to mi się rozchodżiło wreszcie konkretna odpowiedz :D
Czyli wszystko robię dobrze :D

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: środa, 21 sie 2019, 22:31
autor: .Gacek
I wychodzi moja anielska cierpliwość :hahaha:

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: czwartek, 22 sie 2019, 08:49
autor: Seniorpawliq
No dobra panowie dziękuję za konkrety, ale mam jedno zasadnicze pytanie: w przypadku zimnych palców temperatura ztabilizuje się na kolumnie w granicach 78/79*C a jaka temperatura jest odpowiednia gdy te palce odłaczymy?

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: czwartek, 22 sie 2019, 16:40
autor: Góral bagienny
Temperatura będzie rosła bo pracujesz jak na pot-stillu.
Nie patrz w termometry patrz w papugę :D

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: czwartek, 22 sie 2019, 16:51
autor: Doody
Seniorpawliq pisze: a jaka temperatura jest odpowiednia gdy te palce odłaczymy?
Można utrzymywać temperaturę w widełkach np. 88 - 91 stopni. W miarę jak temperatura w kotle będzie rosnąć, będziesz delikatnie zwiększał przepływ przez zimne palce aby utrzymywać ją w ww widełkach.

Re: Śliwowica na zimnych palcach

: czwartek, 22 sie 2019, 22:22
autor: freek
A jeżeli nie będziesz używał w ogóle zimnych palców to patrzysz na wskazania papugi lub gdy jej nie masz to starasz mieścić się w widełkach temperatury poprzez zmniejszanie grzania, co niestety wiąże się z wolniejszym odbiorem.