Alkohole-Domowe.com

thxluk pisze:Trochę poczytałem forum i nie spotkałem się z takimi informacjami.

Skoro czytałeś forum to dlaczego wybrałeś CM?

1.Czy skuteczniejsze jest rozprowadzenie wody w dwóch osobnych obiegach ?Czy zostać przy jednym ? We wspomnianym poście nie było takowej informacji .

Informacja na pewno się pojawiła, bo pojawia się za każdym razem gdy ktoś kupi wieszak.
I tak, przy CM trzeba rozdzielić obiegi wody.

2.Czy ktoś z was mierzył temperaturę wody na powrocie ? Sprzedawczyni mojego destylatora twierdzi iż optymalna temperatura na "wyjściu " to 35/40 stopni .

Wiele osób mierzy, ale to jaką wartość osiąga jest zależne od konstrukcji sprzętu i mocy grzewczej.
Jeśli producent zaleca 40°C tzn że prawdopodobnie powierzchnia skraplacza jest mała i potrzebna jest duża ∆t żeby osiągnąć odpowiednią moc.

jatylkonachwile pisze:

thxluk pisze:Trochę poczytałem forum i nie spotkałem się z takimi informacjami.

Skoro czytałeś forum to dlaczego wybrałeś CM?

1.Czy skuteczniejsze jest rozprowadzenie wody w dwóch osobnych obiegach ?Czy zostać przy jednym ? We wspomnianym poście nie było takowej informacji .

Informacja na pewno się pojawiła, bo pojawia się za każdym razem gdy ktoś kupi wieszak.
I tak, przy CM trzeba rozdzielić obiegi wody.

2.Czy ktoś z was mierzył temperaturę wody na powrocie ? Sprzedawczyni mojego destylatora twierdzi iż optymalna temperatura na "wyjściu " to 35/40 stopni .

Wiele osób mierzy, ale to jaką wartość osiąga jest zależne od konstrukcji sprzętu i mocy grzewczej.
Jeśli producent zaleca 40°C tzn że prawdopodobnie powierzchnia skraplacza jest mała i potrzebna jest duża ∆t żeby osiągnąć odpowiednią moc.

ZP dostałem w prezencie , o obiegach wody owszem było wiele razy ale nie w tym temacie wiec pytałem.

Pierwszy obieg (na refluks) musisz tak wyregulować aby przy grzaniu mocą nominalną (mocą roboczą) mógł zatrzymać wszystkie pary i przeprowadzić stabilizację kolumny.
Drugi obieg (na chłodnicę) musisz tak wyregulować aby skropliło Ci się wszystko co się dostanie do chłodnicy.
Nie możesz dopuścić aby z chłodnicy leciała para.

Witajcie , tak jak pisałem wyżej otrzymałem destylator ZP.Po przeczytaniu wpisu @aroni , wielkie dzięki za danie nadziei ,spróbowałem zrobić +90% .
Nastaw klasyczny Coobra 6 , 6 kg cukru - 21 L wody x 4 = 100 L nastawu
Do tego dodałem węgla aktywnego Coobra na 50L , fermentacja 22 st, blg spadło -2 po 5 dniach , 5 dni klarowania grawitacja w temperaturach około 5 st .
Na rury .
Sprzęt :
Keg 30 , 2 grzałki na 1,4 i 2 KW , na mniejszej regulator PRD1 ,4 ZP , dwa odstojniki , katalizator 20cm sprężynki miedziane , kolumna 48,3mm-90cm szło - chyba tyle .
Rozgrzałem wsad do 75st w kegu na dwóch grzałkach , gdy temperatura zaczęła rosnąć gwałtownie na górnej( między ostatnim zimnym palcem a odstojnikiem) , więcej wody i wyłączyłem całkowicie grzałki .Po około minucie włączyłem mniejszą na 50% .Podbiłem temperaturę do 70 i znów off.Po minucie włączyłem ponownie .
Poszedł przedgon , dość powoli kilka kropel /s .Temperatura dość szybko stanęła na 75,3 .
Wylałem 150 ml , oczyściłem odstojniki i do papugi .
Ku mojemu zdziwieniu , papuga pokazuje 93/94 procent .Praca stabilna przez 2,5 H .Odebrane 2,5 .Następnie delikatny wzrost temperatury , powoli odbiór jeszcze około 1,5L do osobnego naczynia , wolniejsze kapanie .Dołączyłem druga grzałkę i pociągnąłem do 40% .

Mam kilka wniosków i pytań do procesu , na razie muszę lecieć .Piszcie śmiało .
pzdr

thxluk pisze: Rozgrzałem wsad do 75st w kegu na dwóch grzałkach , gdy temperatura zaczęła rosnąć gwałtownie na górnej( między ostatnim zimnym palcem a odstojnikiem) , więcej wody i wyłączyłem całkowicie grzałki .Po około minucie włączyłem mniejszą na 50% .Podbiłem temperaturę do 70 i znów off.Po minucie włączyłem ponownie .

Moja rada jest taka abyś przy "zalewaniu" kolumny nie wyłączał grzania, tylko je zmniejszał. Cały syf, który podniosłeś do góry znowu Ci opadnie i zasyfi wypełnienie. Po jednokrotnym zalaniu kolumny przejdź do mocy roboczej Twojej kolumny.
Jeszcze tylko jedno zdanie. Ja zalewam kolumnę dopiero w drugim gotowaniu doczyszczającym. Czyli jak mam już surówkę rozcienczoną do mniej niż 20%. Przy gotowaniu samego przefermentowanego nastawu kolumnę zalewam późnym przedgonem z poprzednich destylacji.

.Gacek pisze:

thxluk pisze: Rozgrzałem wsad do 75st w kegu na dwóch grzałkach , gdy temperatura zaczęła rosnąć gwałtownie na górnej( między ostatnim zimnym palcem a odstojnikiem) , więcej wody i wyłączyłem całkowicie grzałki .Po około minucie włączyłem mniejszą na 50% .Podbiłem temperaturę do 70 i znów off.Po minucie włączyłem ponownie .

Moja rada jest taka abyś przy "zalewaniu" kolumny nie wyłączał grzania, tylko je zmniejszał. Cały syf, który podniosłeś do góry znowu Ci opadnie i zasyfi wypełnienie. Po jednokrotnym zalaniu kolumny przejdź do mocy roboczej Twojej kolumny.
Jeszcze tylko jedno zdanie. Ja zalewam kolumnę dopiero w drugim gotowaniu doczyszczającym. Czyli jak mam już surówkę rozcienczoną do mniej niż 20%. Przy gotowaniu samego przefermentowanego nastawu kolumnę zalewam późnym przedgonem z poprzednich destylacji.

Dzięki za uwagę .
Mam kilka pytań , spostrzeżeń .
1.Temperatura 75,3 za ZP stabilna , oznacza że gdzieś "tam" jest 78,3 czyli prawidłowo .Tak jak pisał kilkukrotnie @Rozrywek - nie patrz na temperaturę , rzeczywiście nie widzę na tym etapie sensu przerabiania termometru i szukania miejsca w kolumnie gdzie będzie idealnie.
Dodaję +3 st i powinno grać.
2.Wypełnienie - wiadomo ze sprężynki są najlepszą opcją na wypełnienie , z drugiej strony czy szkło które jest tak rzadko spotykane nie jest przypadkiem nie doceniane .Chodzi o to ile % mógłbym jeszcze więcej wyciągnąć wymieniając szkło , zakładam niewiele ale może są jeszcze inne + przemawiające za tym rodzajem wypełnienia.
3.Dwa osobne obiegi tj. na ZP i chłodnice osobno .
Nie rozdzieliłem na dwa więc pytanie co by się stało z % ?
4.Odstojniki - jak pisałem w innym temacie dla mnie sa do wyjęcia , póki co dość często je opróżniam .
Czy ktoś z was spotkał się z takim "odstojniko- aromatuzorem " .Kiedyś na discovery w jednym z odcinków mających premierę w soboty o 11 widziałem coś podobnego z tym ze w ilości kilkudziesięciu .
https://allegro.pl/oferta/sloikowy-odst ... 6869114226
To chyba tyle , a dziś w trakcie procesu zabrakło prądu na 1h , po godzinie wróciłem do procesu .
Jaki to ma wpływ przy pierwszej bądź drugim procesie , kolumna była ju stabilna - urobku ponad 1 L .
Dzięki wielkie , pzdr

2. Nie chodzi o %, tylko o czystość. Poza wodą oddzielasz wszystkie inne śmierdzące związki. Czym więcej półek teoretycznych w kolumnie, tym ta separacja lepsza. Sprężynki dają najwięcej półek w przeliczeniu na wysokość.
3. Łatwiej ustawić odpowiednie przepływy, jeśli zawory są osobne. Oszczędność wody.
4. Zamiast wydawać pieniądze na takie bzdury, to lepiej zainwestować w dobre sprężynki, które Ci nie zginą i gdybyś chciał zmienić sprzęt na lepszy, to będziesz mógł ich użyć.
Po przerwie trzeba od nowa stabilizować. Można delikatnie odebrać przedgon.

1. Temperatura idealna jak piszesz 78,3 stopnia jest tylko w idealnych warunkach tj laboratoryjnych. Składa się na to kilka składowych m.in. ciśnienie atmosferyczne albo wysokość nad poziomem morza.
Temperatura dnia musi być stabilna. Może to być 75,3 ale powinna "stać w miejscu".

Sprężynki pryzmatyczne mają hept od 2.5cm w górę, gdy szkło ma od 7cm w górę. Przy niskiej kolumnie i małej średnicy każdy cm jest na wagę złota.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Dzięki za cenne rady .Przy ostatnim pędzeniu kolumna stabilizowała się tak długo , jak dla mnie , ze nie wytrzymałem i zwiększyłem moc o 10% .
Dopiero wtedy ruszyły przedgony .Dla osoby która dopiero zgłębia tajniki to była wieczność , zakładam że trwało to ponad 30 minut .
Zakładam ze zrobiłem błąd zwiększając moc , w pierwszym poście było jasno napisane że czym dłużej tym lepiej .
Zapytam, jakie były konsekwencje przyspieszenia procesu w powyższy sposób .? Jaki wpływ miał na czystość destylatu.
Zadam też drugie , niebawem delikatne zmiany i spawanie . Aktualnie mam 4 ZP . Miejsca na dołożenie około 5,6 szt .
Doczytałem że palce mają iść rozkładem schodów okrągłych , po kolei , z tak zaokrąglonymi rurkami aby skropliny spadały na środek wypełnienia a nie na ściany kolumny .
Powiedzcie czy nie jest to przerost formy na treścią , zakładając iż w przyszłości będę wymieniał sprzęt .Z drugie strony mam szwagra spawacza więc koszt znikomy a dwa razy mocniejszy refluks .?
pzdr

Ile chcesz wydać na ten sprzęt i kiedy? Co chcesz otrzymywać?

Moc dostosowuje się do rozmiarów kolumny i wypełnienia. Nie mam pojęcia jaka jest dla szkła.
Refluks reguluje się przepływem wody. Po to właśnie osobne obiegi.
Zamiast dorabiać ZP, to kup sobie DOBRE sprężynki. Jeśli moja tabelka jest aktualna, to potrzeba Ci 1,5 l sprężynek i mógłbyś pracować z mocą ~1750 W. Po zmianie wypełnienia powinieneś poczuć różnicę, a jeśli chciałbyś w przyszłości coś lepszego, to i tak będziesz mógł ich użyć, więc nie ma ryzyka, że będzie to wyrzucenie pieniędzy.

Skoro masz szwagra który mógłby po kosztach pospawać ci co nieco to może warto pomyśleć o przeróbce z CM na LM? ZP możesz zostawić jako skraplacz, dokładasz dwie półki i masz bokakoba.

kondon pisze:Ile chcesz wydać na ten sprzęt i kiedy? Co chcesz otrzymywać?

Moc dostosowuje się do rozmiarów kolumny i wypełnienia. Nie mam pojęcia jaka jest dla szkła.
Refluks reguluje się przepływem wody. Po to właśnie osobne obiegi.
Zamiast dorabiać ZP, to kup sobie DOBRE sprężynki. Jeśli moja tabelka jest aktualna, to potrzeba Ci 1,5 l sprężynek i mógłbyś pracować z mocą ~1750 W. Po zmianie wypełnienia powinieneś poczuć różnicę, a jeśli chciałbyś w przyszłości coś lepszego, to i tak będziesz mógł ich użyć, więc nie ma ryzyka, że będzie to wyrzucenie pieniędzy.

potrzebuje jeszcze czasu , zakładam kilka miesięcy -może na urodziny w październiku .Co będę robił .
Ano na razie próbowałem rum i cukier , zaraz zabiorę się za koji .Czytam dość sporo o destylatach owocowych i chyba to będzie kierunek ale muszę popróbować bo pewnie skrobie też spróbuję.Na początku myślałem o tylko o whishy a teraz apetyt rośnie .
Sprężynki już zamówiłem z pracowni , 1,5L do tego keg 50 ,mufa do grzałki dokupiłem także 20cm katalizator na miedz.
Pytam o rozbudowanie ZP zastanawia mnie jak duży wpływ będzie miało rozbudowanie ich np do 8 szt .?

Nie bardzo się znam na ZP, ale ja bym sobie darował rozbudowę. Udaje Ci się przy podanej mocy skroplić wszystko jako refluks, bez żadnego odbioru?
Do alkoholi smakowych pomyśl nad kolumną półkową. 5 półek wystarczy do nich, a na spirytus resztę wysokości można uzupełnić sprężynkami.
Do gotowania zacierów i owoców przydaje się też zbiornik z płaszczem.
Masz dużo czasu - dużo czytaj. Przemyśl sobie dobrze co będziesz robił, w jakich ilościach i jaki masz budżet. Na razie spokojnie możesz się bawić tym, co masz.

kondon pisze:Nie bardzo się znam na ZP, ale ja bym sobie darował rozbudowę. Udaje Ci się przy podanej mocy skroplić wszystko jako refluks, bez żadnego odbioru?
Do alkoholi smakowych pomyśl nad kolumną półkową. 5 półek wystarczy do nich, a na spirytus resztę wysokości można uzupełnić sprężynkami.
Do gotowania zacierów i owoców przydaje się też zbiornik z płaszczem.
Masz dużo czasu - dużo czytaj. Przemyśl sobie dobrze co będziesz robił, w jakich ilościach i jaki masz budżet. Na razie spokojnie możesz się bawić tym, co masz.

Tak jak pisałem ostatnio ponad 30 minut bez odbioru .
Dziś przyszły sprężynki z pracowni .W porównaniu z miedzianym które otrzymałem wraz z katalizatorem ,są dość mikroskopijne.
Dzięki wszystkim za dobre słowo .W czwartek spawanie ,grzałki + redukcja , ZP zostawię .
Postaram się zrobić fotorelacje i wrzucę w odpowiednim temacie.
pzdr

No to mam 50L, 2 grzałki 2 i 1,5 KW , katalizator 20 cm/60mm -miedź , kolumna 90cm/48 -sprężynki pracownia , 30cm ZP -4szt , 2 odstojniki , chłodnica.
W pierwszym dniu zagotowałem wodę , na pełnym wypełnieniu - poszła para z odstojników i chłodnicy. Spuściłem wodę , do wylotu podłączyłem wodę - keg obróciłem i tak się płukało .W kegu spawany był nypel 5/4 cala - chciałem w ten sposób pozbyć się resztek po zabiegu.
Po tym 44 L cukru i start dwie grzałki .
Na początku po ponad 1h , dolny analogowy termometr pokazuje 80st a katalizator ledwo co ciepły w połowie .Ok - pewnie termometr do bani - kto pracuje na analogu tak ma;)
Czekam dość długo ponad 30 minut a kolumna z wypełnieniem z pracowni strasznie wolno się nagrzewa - wcześniej miałem szkło więc od katalizatora do górnego termometru szło w kilka minut .Ok prawie godzinie temperatura na górnym powoli idzie do przodu , wyłączam 1 grzałkę - zostaję 1,5 na regulatorze 50% .Bardzo ,bardzo powoli temperatura 75,3 kilka minut stabilizacji i start procesu .Odrzuciłem 100 ml , papuga wychodzi 94.Nie źle , choć na szkle szło 92 .A jest ok .Wracam za 30 minut na sprawdzenie , dość wolno kapie 2-3 krople - niby książkowo .No ale trochę mniej wody na ZP regulator na 60% .Przyspieszyło .Wracam za następne 30minut i temperatura 76,5 procent 90 , hmm .
Wiedziałam , za dużo zmian a przecież jest jasno napisane ze tylko jeden parametr .Od tamtego momentu temperatura niestabilna , podnosi się , moc destylatu spada .Dociągnąłem do 50% . Resztę zebrałem do ponownego procesu choć to co mi wyszło pierwsze pewnie też .Razem "serca" - choć nie do końca jestem pewien tego destylatu - niecałe 6L i około 1,5 L poniżej 50%.

To pierwszy odpęd na 50L , wcześniej udało mi się na 25 wyciągnąć prawie 3L , 90 % z dość stabilną temperaturą przez ponad 2h .
W tym wypadku nie ustaliłem jeszcze mocy grzałki , prawdopodobnie też nie udało mik się zalać kolumny .Do tego przyszły sprężynki z pracowni , jak długo "przebija się " przez nich para !!
Prośba , dajcie znać co o tym myślicie ,
Dziś zamierzam zrobić drugie 50 L i chciałbym opanować , ustabilizować kolumnę bo niebawem czas na KoJI:d

Nic nie rozumiem.
Od początku. Rozgrzewasz pełną mocą. Gdy w kotle temperatura zacznie rosnąć puszczasz na ZP wode. Ja bym na początek dał ile wlezie wody. Po godzinie powoli obniżasz ilość wody na ZP aż przepuszczać zaczną opary. Warto zaznaczyć tą ilość wody, ciut więcej i będzie ilość wody potrzebna do schłodzenia 100% par. Odbierasz przedgon przez nawet godzinę. Po tym można znów ciutke zmniejszyć przeplyw i odbierać serce.- Liczysz sobie RR i porównujesz, wtedy będziesz wiedzieć czy nie za dużo odbierasz. Odbiór regulujesz ilością wody na ZP.

Opcja regulacji ZP mocą grzania.
Puszczasz wodę na ZP i przykładasz moc do kotła. Jak zacznie iść temperatura na kolumnie do góry zaczynasz odbior.
Jednocześnie zmniejszasz moc grzania powoli aż ustanie odbiór. To będzie maksymalna moc jaka odbierze głowica - ZP. Po godzinie stabilizacji zwiększasz moc tak by zaczęło kapac kropelkowo. Po godzinie odbioru przedgonu, zwiększasz moc by odbierać serce. Ta moc będzie mocą roboczą. Z czasem na 10 półce będzie wzrastać temperatura. Wtedy trzeba mniejszać moc grzania.
Albo regulujesz mocą albo przepływem wody.
Co do wypełnienia sprężynkami to może są zbyt ubite.
Jak widzisz obsługa wieszaka jest skomplikowania, dlatego tutaj mało kto używa CM w formie ZP.

Jaka jest średnica Rury? W którym miejscu są porty termometrów? Termometry tylko cyfrowe.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Rura 48,3 zewnatrz i katalizator 60,3 -20 cm długi .
Sprężynki zbyt ubite ?
Port jest jeden za ZP , przed pierwszym odstojnikiem .

Ile mierzy wysokości kolumna bez bufora? Proces prowadzimy wg portu na tzw 10 półce. Czyli już kolumna jest do przeróbek.
Moc robocza z jaka powinna ta kolumna spokojnie pracować przy sprężynkach philipka to 1500w.
Wysyp te sprężynki i wsyp jeszcze raz, bez ubijania itd. Mają się luźno wsypać.
Dam Ci radę. Przerob ten wieszak, bo póki się nauczysz go dobrze obsługiwać to kilka miesięcy minie.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Tak jak wyżej
Bufor 20cm fi 60,3 wypelninie miedz
kolumna 90cm fi 48,3 wypelninie sprezynki
potem ZP 30 cm 4 szt
Wiem ze termometr jest nie tam gdzie powinien ale bardziej chodzi o stabilizacje temperatury .
Teraz poszło prawidłowo :
Po 1h 15 minutach , temperatura zaczyna rosnąć - wyłączam grzałkę druga 50% moc , woda dość intensywnie .
Po 30 minutach , grzałka na 60 % , woda delikatniej ,temperatura się stabilizuje 75,3 ,poszedł przedgon .
200 out , resztę osobno .Moc 94% .
Pracuje stabilnie już około godzine.Moc minimalnie spadla do 92%.
Wymieniłem termometr w kegu na inny , z wędzarni - jest ok 80stopni.

@michal278 piszesz o mocy 1500W , u mnie grzałka na 1,5 Kw i regulator 60% i idzie za szybko , musiałem skręcić do 55% wiec około 800w.
Nie za duzo?

Sprężynki phipka mają 115w /cm kwadrat maksymalnej mocy. Policz sobie.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

A ja mam takie pytania:
1 czy w kolumnie z ZP dać wypełnienie do samej góry? Czy np zmywak z KO ma dotykać zimnych palców?
2 czy można np dać na sam dół około 40 cm sprężynek z KO w róże fi50 i kolejną część (100cm) wypełnić zmywakami?
3 Czy między to łączenie zostawić pusta przestrzeń?
4 czy jak ma się fiting z takim dziurkowanym kołnierzem pod gwintem to ten kołnierz wywalić? Pytam bo koledze kazałem to wyciąć, ale tego nie zrobił (ten kołnierz wygląda jak chłodnica lufy

Wszystko łączone jest fitingami od kega.

Witam szanowne grono....mam zimne palce wraz z chłodnicą , podłączenie na osobnych przepływach. Pytanie moje dotyczy samego procesu stabilizacji kolumny i samego procesu. Mam dwie grzałki 2 kw i 1,5 kw grzeje zacier...kiedy temperatura na kolumnie szybko rośnie wyłączam grzałkę 2 kw pozostawiając tylko 1,5 i włączam zimne palce...lecz tu już mi kapie z chłodnicy uniemożliwiając mi stabilizacje kolumny...zgodnie z opisem z pierwszego posta powinienem ustawić na początek optymalne warunki pracy kolumny czyli albo temperatura maksymalna albo maksymalny przepływ wody...czyli jak dobrze rozumiem nie powinienem przełączać na grzałkę 1,5 kw tylko zwiększyć dopływ wody tak żeby z chłodnicy nic nie leciało i wtedy stabilizować kolumnę? po ustabilizowaniu kolumny dalej zostawić tą większa grzałkę i zmniejszyć dopływ wody w zimnych palcach?

imaniak pisze:jak dobrze rozumiem nie powinienem przełączać na grzałkę 1,5 kw...

To zależy jakiej średnicy masz kolumnę. Jeśli tylko ok. 50 mm, to 1,5 kW będzie mocą optymalną.

imaniak pisze:kiedy temperatura na kolumnie szybko rośnie wyłączam grzałkę 2 kw pozostawiając tylko 1,5 i włączam zimne palce...lecz tu już mi kapie z chłodnicy uniemożliwiając mi stabilizacje kolumny...

Zwiększ przepływ wody przez ZP do maksimum a jeśli to nie zatrzyma par alkoholu, to ratuje się tylko regulator napięcia.
Zmniejsz wtedy moc grzałki tak, aby przestał wypływać z chłodnicy destylat, ustabilizuj kolumnę a później to już tylko reguluj przepływem wody przez ZP.

Czemu przepływem wody? Ja bym podkręcił moc tak z 15-20% sterowanie wodą jest koszmarnie upierdliwe.

Tylko nie mam regulatora niestety, więc pozostaje albo zwiększyć moc z tej 1,5 kw na 2 kw lub nie zwiększając mocy na grzałkach zwiększyć przepływ na zimnych palcach. A czy podczas stabilizacji ba być również puszczony obieg na chłodnicę?

@rastro, jak widzisz, kolega nie ma regulatora, więc pozostaje mu tylko regulacja przepływem wody. Mając w miarę precyzyjny zaworek, wcale nie jest to takie "koszmarnie" upierdliwe
Lub zakup regulatora

imaniak pisze: czy podczas stabilizacji ba być również puszczony obieg na chłodnicę?

Raczej tak, bo jak inaczej zobaczysz czy czasem ZP nie przepuszczają par alkoholu?

No ja mam do regulacji wody taki chiński lub z typu teklanu... żaden szału nie robi chociaż ten pneumatyczny chyba lepszy. Tak czy inaczej wolę pokręcić regulatorem, aczkolwiek mam sąsiada a fotowoltaiką i regulacja grzania też wątpliwa sprawa...

W moim sprzęcie tuż za chłodnicą koło zaworu odbioru znajduje się jeszcze dodatkowy zawór połączony rurką z kolumną na (jak mi powiedział sprzedający) jakiś dodatkowy przelew. Nie zapytałem niestety do czego taki dodatkowy (chyba refluks) ma służyć i kiedy go używać. Spotkaliście się z czymś takim? jak np bym zamknął zawór odbioru i otworzył ten przelew to całość urobku wraca z powrotem do zbiornika. Doradzić możecie cos..?

Zrób zdjęcie inaczej trudno powiedzieć

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka