Jak to w końcu z tym przedgonem..?
: wtorek, 3 wrz 2019, 15:35
Witam!
Potrzebuję małej porady, choć wiem, że i tak zdania są podzielone.
Otóż zaczęliśmy z kolegą przedestylowywać w pot stillu nastaw miętowy i z 18% otrzymaliśmy na początku 60%, temperatura stała, prawidłowa, w pełni klarowne, czyste, bez zastrzeżeń. Pierwszy i jedyny odstojnik pięknie zbiera to co zbędne, dlatego tu nasuwa się pytanie co z przedgonem...(dotychczas zbieraliśmy 100ml)
Ile na początku odlewać, jeśli oprócz trochę mocniejszego aromatu niczym się specjalnie nie wyróżnia?
Czy może mieszać z całością uzyskaną i się nie przejmować, albo dodawać do kolejnej porcji do przedestylowania?
Nasza pierwsza styczność z destylacją, choć idzie dobrze, to żal tę setkę za każdym razem całkiem tracić, dlatego prosimy o poradę czy to konieczne, czy jakoś to wykorzystać?
Z góry dzięki za podpowiedź!
Pozdrawiam
Potrzebuję małej porady, choć wiem, że i tak zdania są podzielone.
Otóż zaczęliśmy z kolegą przedestylowywać w pot stillu nastaw miętowy i z 18% otrzymaliśmy na początku 60%, temperatura stała, prawidłowa, w pełni klarowne, czyste, bez zastrzeżeń. Pierwszy i jedyny odstojnik pięknie zbiera to co zbędne, dlatego tu nasuwa się pytanie co z przedgonem...(dotychczas zbieraliśmy 100ml)
Ile na początku odlewać, jeśli oprócz trochę mocniejszego aromatu niczym się specjalnie nie wyróżnia?
Czy może mieszać z całością uzyskaną i się nie przejmować, albo dodawać do kolejnej porcji do przedestylowania?
Nasza pierwsza styczność z destylacją, choć idzie dobrze, to żal tę setkę za każdym razem całkiem tracić, dlatego prosimy o poradę czy to konieczne, czy jakoś to wykorzystać?
Z góry dzięki za podpowiedź!
Pozdrawiam