Strona 1 z 1

Węgiel aktywowany

: środa, 17 wrz 2008, 18:14
autor: Juliusz
W zasadzie ten temat nie należy do działu "Destylacja i Rektyfikacja" ale dotyczy czystości i 'polepszania' jednego z ostatecznych produktów - wódki czystej lub spirytusu.

Zainteresowani będą tu Ci co posiadają tylko destylator garnkowy/kotłowy a którym zależy na zdrowiu i ochronie przed zbyt agresywnym kacem (szczególnie w poniedziałek rano).

Metoda ta pozwala na otrzymanie wyjątkowo czystych produktów w trzech (wódka) lub czterech (spirytus) etapach. Te produkty można spokojnie używać do wódek, likierów smakowych klasy światowej.

Przygotowujemy zacier z cukru (nie z owoców chyba że mamy coś tanio lub darmo). Destylujemy go, zawsze lepiej wolniej niż szybciej, pierwszy raz.

Ten destylat, jeśli trzeba, rozwadniamy do mocy około 45% - nie wyższej.

Przepuszczamy go przez filtr (zrobiony samemu) z węglem aktywowanym. Tego procesu nie da się przyspieszyć. 8L pierwszego destylatu musi sączyć się przez węgiel (odpowiednia proporcja) w ciągu 24 godzin. Ten węgiel jest w zasadzie już zużyty.

Dobrze przefiltrowany płyn będzie najwyższej klasy wódką (Smirnow, Absolut) lub lepszy.

Gdy chcemy otrzymać spirytus tą wódkę destylujemy drugi raz, bardzo wolno z kontrolą temperatury (78.4C) i jak jesteśmy skrupulatni to otrzymamy wysokiej jakości (bardzo czysty) spiritus 70%-80%. Jeżeli będziemy cierpliwi i wyjątkowo skrupulatni jest szansa na 90-92%.

Może administrator zgodzi się otworzyć nowy wątek specjalnie na temat węgla. Wtedy tam z czasem postaram się napisać detale o budowie i metodach.


Ciekawostka: po wlaniu wódki do filtra i odczekaniu aż przecieknie do kranika regulacyjnego, (2-5 minut) pierwsze np. 100ml to będzie czysta, ciepła woda! Potem zacznie ciec piękna, wódeczka. To normalne. Aby zmniejszyć straty po ustaniu cieknięcia wódki, wlewa się do filtra 1/2 litra wody, czeka i odbiera - na smak wypłukaną wódkę aż do momentu gdy zacznie słabnąć.

Juliusz.

Re: Węgiel aktywowany

: wtorek, 4 lis 2008, 09:30
autor: mima
Witam Cię Julku!!
Chiałbym się odnieść do tego zdania w Twoim poście.
,,Ten węgiel jest w zasadzie już zurzyty."

Węgiel ten można regenerować.
Mianowicie, trzeba go dobrze wypłukać gorącą destylowaną wodą.
Może być na kolumnie dest. Później węgiel należy wyprażać w piekarniku przez ok. 1,5 - 2.5 godz.

Re: Węgiel aktywowany

: wtorek, 4 lis 2008, 09:32
autor: mima
Acha!

Węgiel ten regeneruje się od 95 do 99%. Tak że trochę szkoda go jednak wyrzucać.

Re: Węgiel aktywowany

: środa, 5 lis 2008, 18:08
autor: Juliusz
hm... słyszałem o próbach regeneracji węgla aktywowanego ale są to ciągle anegdoty.

Poprawna regeneracja zanieczyszczonego węgla odbywa się w temperaturach dla nas nie osiągalnych: około 1300C bez dostępu tlenu.

Płukanie gorącą wodą... - czy zimne czy gorące - węgiel będzie ciągle oczyszczał wodę - taka jego rola. Wyprażanie w piecyku... może poprawić jakość ale wątpię, że do 95% - może 15%?

Zauważ, że zanieczyszczenia, które węgiel przyswoi w czyszczeniu muszą wyparować.

Pomimo tego, mam zebrany węgiel od lat i będę robił eksperymenty z piecykiem i płukaniem ale bardzo wątpię w oczywiste wyniki... Jestem takim wątpkiem.

J

Re: Węgiel aktywowany

: poniedziałek, 17 lis 2008, 15:47
autor: Kucyk
Panie Locco, też mi się wydaje, że regeneracja nie wymaga aż tak wysokich temperatur jakie proponował Pan Juliusz, a czy mógłby Pan zdradzić swoją technologię regeneracji?

Re: Węgiel aktywowany

: poniedziałek, 17 lis 2008, 16:21
autor: Juliusz
No dobrze... piszę to co kiedyś próbowałem i mi nie wyszło i doczytałem w chemii i być może, że jakoś ten węgiel tam sobie reaktywujecie (i będę jeszcze raz próbował jak pisałem...) ale żeby zaraz od heretyków? Toż przecie ten węgiel i węglowanie to nie jakaś religia a ponowne uaktywnianie to przecie nie dogmat?

Moje próby odnowienia węgla przyniosły - dla mnie - 'b. dobre' rezultaty... do momentu gdy produkt spróbował mój kumpel i powiedział, że śmierdzi marnym bimbrem (gdzieś już pisałem o pułapkach ocen subiektywnych).

Ale jeszcze popróbuję :evil: tylko bez heretyków bo zmienię wiarę i znów zacznę kupować gorzałę w sklepach...! i będę TU twierdził, że jest najlepsza :bicz: i zaczniemy coś w rodzaju mdławej dyskusji: Macintosh vs. PC

Juliusz

Re: Węgiel aktywowany

: wtorek, 18 lis 2008, 15:46
autor: Kucyk
No, tak. Spory z Panem (ups, zapomniałem żeby nie "panować"!), spory z Locco o wyższość świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy zostały zakończone efektownym wyfajansowaniem Locco do śmietnika. Zgodnie z moimi przypuszczeniami nie otrzymaliśmy dokładnej instrukcji technologicznej dotyczącej regeneracji węgla aktywnego metodą termiczną w warunkach domowych.
Ja ośmielę się jednak coś w tym temacie napisać. Otóż w okresie stanu wojennego mieliśmy w Warszawskim mieszkaniu taki filtr do wody, aby pozbawić kranówe fetoru chloru, którego, w owych czasach nader szczodrze dawano do wodociągów (chcieli przez to zagazować stolice, przecież gazu łzawiącego i tak było pełno na ulicach?? ;) ). Miał on wymienny woreczek nylonowy do którego się wsypywało granulowany węgiel, który wyglądał jak mysie bobki. Jako, że były to czasy, w których praktycznie nic nie było w sklepach, ojciec raz na miesiąc wyjmował ten wkład, i wysypywał węgiel na blachę, którą wkładał do piekarnika i ze dwie godziny wypiekał. W ten sposób wiele razy używał tego samego węgla. Miałem wtedy 7, czy 8 lat, więc mało pamiętam, ale wydaje mi się, że przynosiło to nawet dobry efekt...
Ale czasy się zmieniły i teraz bez problemu można nabyć i ciężarówkę węgla aktywnego, więc nie ma co dziadować i jakichś kombinacji trenować, bo potem okazuje się że oszczędność na węglu była, ale okupiona: rachunkiem za prąd, dodatkową robotą i niższa jakością produktu! :womit:

Re: Węgiel aktywowany

: czwartek, 20 lis 2008, 14:51
autor: Juliusz
Aby zakończyć 'Sagę o węglu' ale też i wiedzieć samemu coś co potwierdzi lub zaprzeczy podstawy bycia lub nie bycia 'heretykiem' poszukałem i twierdzę, że nie mogę ani zaprzeczyć ani potwierdzić mojego heteryzmu.

1. Pojęcie 'zużycia węgla aktywowanego' jest samo w sobie godne wyjaśnienia i jest ono proste: my nie zużywamy węgla (nie reaktywujemy go), my go tylko zanieczyszczamy.

1a. Węgiel aktywowany posiada miliony pęknięć, szczelin, porów itp, które dzieli się na trzy grupy: ~~ (potocznie) mikroskopijnie małe, bardzo małe i małe. W zależności od wielkości przyjmują one różnej wielkości molekuły, których chcemy się pozbyć. Węgiel 'czyści' produkty trzema metodami ale nie jest to tu istotne.

2. Czyszczenie )odnawianie) węgla jakie tu jest proponowane: płukanie, grzanie, gotowanie, płukanie działa tylko na część zanieczyszczeń (molekuły większe niż dwie z trzech 'atakowanych - wielkość porów) i po tych czyszczeniach można odzyskać około 80% nawet 90% jednej trzeciej właściwości węgla - czyli 10% z 33% około 4%. Pozostałe właściwości - blokowanie porów bardzo małych odbywa się wiele wolniej (za jednym czyszczeniem alkoholu zużywa się około 15% mocy węgla). Czyli zgrubne czyszczenie przywraca wielkie pory do 90% swojej mocy a mniejsze ciągle czyszczą. Po około 5-6 razach moc czyszczenia 'małych' i 'mniejszych' molekuł znika; pozostaje tylko moc czyszczenia dużych molekuł - te mniejsze pozostają i nasz węgiel jest bezużyteczny - znaczy czyści zgrubnie. I tu musi zastąpić reaktywacja węgla i to dzieje się w temp 700C - 1000C bez dostępu tlenu, lub parą przegrzaną do 1300C, następnie jest dalsze uaktywnianie (zależnie od jakości) innymi substancjami.

Czyli wygląda, że wszyscy jakoś, gdzieś mają rację ( a ja zgodzę się ewentualnie na ćwierć heretyczność :( ).

Dodam, że - jak ktoś tu proponował - płukanie węgla zimną wodą prawie nic nie daje. Wypłukuje ona tylko wielkie molekuły w jakimś małym stopniu.

Poprawne płukanie powinno odbywać się tak:

a. Płuczemy zanieczyszczony węgiel 2-3 razy gorącą wodą.
b. Wstawiamy w garnku koniecznie ze s/s, szkła lub porcelany na kuchenkę, węgiel pokryty wodą i gotujemy 2 x po 15 minut (3 lepiej) wymieniając wodę - mamy 15-20% mocy odzyskane.
c. Wysypujemy na s/s, szkło lub porcelanę (emalia) brytfankę i suszymy na słońcu bez ogrzewania.
d. Całkowicie suchy wstawiamy do piecyka nagrzanego do 140C-150C na 2-3 godziny - lub aż przestanie śmierdzieć. Większość zanieczyszczeń paruje w maksimum 138C i mogą się zapalić jeśli jeszcze ich pozostało sporo i odwalić drzwiczki piecyka, posiniaczyć kolana a nawet zabić kota.
Mieszamy i wypuszczamy nagromadzone w piecyku, odparowane zanieczyszczenia. Podwyższanie temperatury w piecyku ponad 200C może być już trochę ryzykowne jeśli nie wiemy z czego węgiel był zrobiony. Węgiel wyprodukowany z drewna lub torfu może się zapalić już w 200C. Węgiel wyprodukowany z węgla kamiennego ma punkt zapłonu w około 400C (jeśli wiemy że jest z węgla kamiennego, można grzać i do 300C)

Tak spreparowany węgiel odzyskuje 80%-90% właściwości i można czyścić j/w około 6 razy i potem trzeba go uaktywniać w temperaturze na tyle wysokiej aby zanieczyszczenia z najmniejszych porów mogły się zwęglić inaczej usunąć ich nie można.

Znalazłem również info. na temat poprawnego używania węgla, które i mnie zaskoczyło - to w oddzielnym, nowym temacie.

Juliusz S.

Re: Węgiel aktywowany

: piątek, 28 lis 2008, 12:18
autor: Juliusz
Oczyściłem węgiel (4kg) wg. powyższej instrukcji (dwa razy gotowałem i piekłem 1 godz w 150C i jedną w 230C. Jest już suchy, zamknięty i czeka na sprawdzenie.

Julek

Re: Węgiel aktywowany

: piątek, 28 lis 2008, 12:33
autor: Calyx
:) Witam serdecznie grono zacnych "Psotników"
Jeśli można, to dopiszę coś od siebie do tematu.
Żaden węgiel nie jest wieczny i z własnego doświadczenia
nie polecam regeneracji więcej niż raz.
Choć ten raz pozwoli na uzyskanie kolejnych litrów zacnego destylatu.
Regeneruję węgiel w SOKOWNIKU :) przy pomocy pary i to działa.
Stawiam całość na maszynce elektrycznej i "paruję" ok 2 - 3 godzin.
Nie suszę węgla, tylko ładuję mokry do rury i odstawiam aż
woda sama wycieknie. Ilość przepuszczonego destylatu
przez takiego "regenerata" jest o ok. 1/3 mniejsza ale zawsze to coś :)
Z drugiej strony Kucyk ma rację.
Węgiel jest tani. Najlepiej używać świeżynki.

Pozdrawiam
Calyx

Re: Węgiel aktywowany

: sobota, 6 gru 2008, 20:54
autor: mima
I co Julek jednak można węgiel regenerować? ;)

Teraz tylko zostaje forumowiczom wypracować dobry sposób ;)

A węgiel wcale nie jest taki tani, chyba że na Śląsku ;)

Jak macie jakiś niedrogi to chętnie odkupię. :D

Re: Węgiel aktywowany

: niedziela, 7 gru 2008, 03:30
autor: Juliusz
... Zauważcie,że cały czas nie mam potwierdzenia jak jest z tą 'regeneracją'. Tego swojego,'regenerowanego' jeszcze nie miałem okazji sprawdzić.

Regenerować można oczywiście, nigdy temu nie zaprzeczałem, wątpliwości mam cały czas odnośnie efektywności. Jak sprawdzę dokładnie opiszę.

J

Re: Węgiel aktywowany

: niedziela, 7 gru 2008, 10:34
autor: mima
Tak, potwierdzam. Napisz czy doszła do Ciebie moja instrukcja.
Nie wiem jakiego Ty węgla używasz, z czego. ja kupuję taki,-
no akurat nie ma go teraz n allegro nazywa sie cobra.
Ostatnio go grzałem bezpośrednio pod grillem nastawionym na maxa ok 2 godzin. nie wiem jaka była temp. myśle że może jakieś hm 500 st. nie mam takiego termometru żeby zmierzyć, w każdym bądź razie nie ma mowy o zapaleniu.
Obawiam się Julku że temp. w których Ty prażysz swój węgiel są zdecydowanie za małe.

Re: Węgiel aktywowany

: niedziela, 7 gru 2008, 16:24
autor: Juliusz
Trochę fizyki może schłodzi Twój entuzjazm.

Przy 400C materiały zaczynają świecić. Również przy około 400C węgiel zapala się. 500C to definitywnie temperatura zbyt wysoka dla węgla. To może ja Ciebie powinienem zapytać jaki węgiel masz Ty?

Pamiętaj, że piszemy tu publicznie i są czytelnicy, którzy nie znają kwestii węgla i 'czyszczenia' itp. Tak frywolna wiadomość może być powodem jakiegoś niemiłego wypadku. Ktoś np zostawi piecyk z węglem na cały 'zicher' i pójdzie spać? czy coś i będzie pożar.

Ja mam węgiel z angielskiej firmy Sutcliffe (http://www.sutcliffespeakman.com/activated.htm) 208EA. Jest to węgiel z czwartej z kolei firmy, bazowany na kamieniu - prosto z worka ma trzykrotnie lepszą wydajność niż poprzednie próbowane - nie jest tani ale jakość trunków jest wyśmienita.

Ciągle nie sprawdziłem: więc piszę, że regeneracja węgla daje słabe wyniki. Mam ten 'regenerowany' węgiel i sprawdzę i uczciwie zaraportuję.

Juliusz

Re: Węgiel aktywowany

: niedziela, 7 gru 2008, 17:45
autor: mima
Ja mam węgiel COBRA Z EUROWINU.
W tej chwili nie sprzedaje go nikt na allegro i linka nie moge przesłać. Umieszczę fotkę i zacięgne języka u sprzedawcy, jaki to węgiel.
Wiem że ja prażyłem go 2 godziny w piecu ceramicznym pod 2 KW. grillem w odległości ok 8 cm. Gril był włączony non stop. Jaka temp. tam była nie wiem, ale napewno duża, dużo większa niż 250 bo jak ust. termostat na 250 to włączał się grill na powiedzmy 3 min. a na 1 wył.

Re: Węgiel aktywowany

: niedziela, 7 gru 2008, 18:14
autor: longink1
Witam, najlepiej to używać za każdym razem "świeżynki", a jak już regenerować to tylko "płukanie" parą wodną, a prażenie bez dostępu powietrza. Podczas płukania czy gotowania wodą, węgiel oczyszcza płukającą wodę. Należałoby użyć wody destylowanej.
Pozdrawiam.
Jeśli chodzi o gatunek węgla; nie produkuje się węgla specjalnie do oczyszczania alkoholu. Węgiel z grupy do oczyszczania fazy ciekłej substancji, w odpowiedniej granulacji (zazwyczaj 0,4 - 2,5 mm ) może być zastosowany zarówno do uzdatniania wody jak i oczyszczania alkoholu, a także do oczyszczania wielu innych substancji płynnych. Przy zakupie należy się kierować tym, czy dany węgiel jest przeznaczony do oczyszczania fazy ciekłej, i czy ma odpowiednią granulację. Ten sam gatunek węgla konfekcjonowany dla różnych potrzeb będzie miał umieszczoną informację o takim czy innym przeznaczeniu. Na pewnym forum o podobnej problematyce uznaje się jako prawdę objawioną; że najlepszy i jedyny jest węgiel od ".." .Pozdrawiam.

Re: Węgiel aktywowany

: niedziela, 7 gru 2008, 23:48
autor: Calyx
Szukam zawsze takiego wegla, gdzie w opisie jest,
ze mozna filtrowac jakies produkty dp spozycia (syrop itp.).
Taki zakupuje. Koszt to ok 17 zyli za nasyp ok 2 litry. To nie szok cenowy.
Czasem sie zastanawiam, czy oplaca sie regenerowac.
Juz gdzies napisalem, ze regeneruje tylko raz przy pomocy pary
uzywajac do tego zwyklego sokownika :) Sprawdza sie i juz.
Robie tak tylko raz, pozniej zasypuje rury swiezkiem.
Nie mam jakis wyjatkowo wysokich filtrow.
Wszystkie to rury PVC (moze ktos mi zarzuci, ze syf niezdrowy)
Wysokosc ich to 50 cm. Kiedys uzywalem wysokich na 120 cm ico?
I efekt dokladnie taki sam zarowno w smaku jak i w zapachu
a oszczednosc wypelnienioa weglem znaczna :)
Nowy kolega Longin opisal jak buduje filtr weglowy i moge potwierdzic,
ze jak najbardziej zasada puszczenia destylatu od dolu i odebrania go gora
to jest dobra metoda. Ale wlanie od gory i odebranie dolem tez jest OK.
Generanie warto stosowac filtracje:
Pierwsza destylacja - pierwszy filtr
Druga destylacja - drugi filtr
Nie kombinujmy :) Kazde przepuszczenie przez rure z weglem
to lepsza jakosc psoty. NIech moc bedzie z nami
a inwencja bedzie "motorem" do uzyskania jak njlepszej smakoty :)

Pozdrawiam serdecznie
Calyx

Re: Węgiel aktywowany

: poniedziałek, 8 gru 2008, 00:47
autor: szczub
Mam taki czajniczek na wymienne filtry, nie był już używany około pół roku. Czy można go użyć, jeżeli nie to co trzeba zrobić żeby było można ?

Re: Węgiel aktywowany

: poniedziałek, 8 gru 2008, 00:57
autor: Calyx
szczub pisze:...Czy można go użyć, jeżeli nie to co trzeba zrobić żeby było można ?
Nie bardzo wiem jak ten czajniczek wyglada.
Kiedys ktos w jakims temecie Juliusza o weglu prosil o tutorial
jak zbudowac filtr weglowy. Za chwile bede bardziej czasowy i narysuje
jak zbudowalem moje filtry i wrzuce to na forum.

Pozdrawiam
Calyx

Re: Węgiel aktywowany

: poniedziałek, 8 gru 2008, 03:11
autor: Juliusz
...jestem gra-fikiem
@Calyx
Żeby być grafikiem to chyba musisz fikać na granicy lub na grani a grafikiem wyśmienitym stajesz się dopiero wtedy jak fikasz dobrze 'nagrany' - organkami, puzonem itp.

Nieszczęsny węgiel.

Longink1 wspomniał o ważnej właściwości węgla ze względu na jego przeznaczenie w czasie produkcji. My powinniśmy szukać węgla do czyszczenia substancji płynnych i taki produkuje się do wody - allegro = sprzedają ludzie, którzy nie interesują się jakością tylko zarobkiem.

Druga sprawa to 'karmienie' filtra od dołu i odbieranie u góry. Tak ustawione są przemysłowe filtry do wody i do alkoholu. Wszędzie gdzie wspomina się o filtrowaniu alkoholu z naciskiem sugeruję się aby dbać o wysokość słupa węgla -> 'warstwy' filtrujące.

O ile nie oznacza to wszystko, że musimy stosować metod dokładnie jak ktoś bardziej doświadczony sugeruje o tyle warte jest aby mieć jakiś idealny (sprawdzony) sposób i od niego powoli oddalać się w miarę naszych możliwości.

Podoba mi się ta bateria filtrów, które można stopniowo wymieniać na nowe.

Koszty: moim zdaniem węgiel dobrej jakości jest dość drogi. Wyjściem jest tu kupowanie hurtowe bo wtedy cena może obniżyć się nawet o połowę i więcej. W Polsce sprawa może być inna ale tu w Oz 1L węgla (500g) kosztuje $15-$17!!! zaś worek 25kg $160 czyli około $3.5 za 1L.


W najbliższym czasie będę próbował metodę mokrego węgla wspomnianą w sekcji http://alkohole-domowe.com/forum/zwieks ... -t232.html , będę też testował moją regenerację węgla i raport dla szanownych braci złożę.

Dziś zaczynam kolejny etap w psoceniu z kukurydzy.

Juliusz

Re: Węgiel aktywowany

: poniedziałek, 8 gru 2008, 21:17
autor: Calyx
Juliusz pisze:...Calyx Żeby być grafikiem to chyba musisz fikać...
Chodzi o to, ze jest taka gra, przy ktorej jest bardzo latwo fiknac.
Plansze zalaczam. No i teraz kazdy szanujacy sie Psotnik
moze zagrac z jakims milym towarzystwem az do fikniecia :D
No i zostac (gra)fikiem oczywiscie.

Pozdrawiam serdecznie :D
Calyx

Re: Węgiel aktywowany

: poniedziałek, 8 gru 2008, 23:01
autor: marer
No ja bym zagrał w tą grę.
Ale nie obiecuje że długo wytrzymam :D

Re: Węgiel aktywowany

: wtorek, 9 gru 2008, 15:23
autor: Juliusz
Gra jest wyśmienita ale może dla bardzo tęgich głów albo małutkimi kieliszkami. Nazwa 'gra-fika' absolutnie adekwatna.

Wydrukuję sobie ale baaardzo wątpię czy znajdą się chętni ale przecież mogę grać sam! :D

Zastanawiam się tylko co oznaczają te żółte pola? A móże one zwyczajnie są i np. kto zapyta to pije?

Na koniec pytanie...: co z tym węglem? Czy jak już ktoś skończy grę to wtedy dokładnie (wzrokowo) wie co to jest węgiel?

:klaszcze:

'J

Re: Węgiel aktywowany

: sobota, 7 lut 2009, 07:21
autor: mima
Mineło 3 miesiące od mojego tu pierwszego postu w tym czasie przepuściłem przez mój filtr kilka wiader destylatu, oraz kilka razy regenerowałem mój węgiel.

Potwierdzam jeszcze raz iż w/w węgiel po omawianej regeneracji jest w znakomitym stopniu oczyszczony.

Problem tylko z tymi w jaki sposób, różni koledzy to robią.
Ja wypracowałem stałą metodę i stosuję ją od dłuższego czasu.
A jestem również z niej zadowolony.

Julek miał coś tu popisać o tej regeneracji, i co? kamień w wodę. :roll:

Re: Węgiel aktywowany

: poniedziałek, 26 kwie 2010, 15:22
autor: drgranatt
Drodzy koledzy,

Bijecie tu dużo piany o regeneracji węgla. A proszę zwróćcie uwagę na fakt, że na jednym worku 1,7 l węgla Cobry za 23 złocisze można oczyścić około 50 l naszej ukochanej psotki.
Jeżeli podzielimy te 23 złocisze przez 50 literków to wyjdzie nam ni mnie ni więcej jak 23 grosze za 0,5 literka.
Czy opłaca się w takim razie przeprowadzać jakiekolwiek zabiegi regeneracyjne?
Moim zdaniem chyba nie. :smiech: :smiech: :smiech: :smiech: :smiech: :smiech:

Pozdrawiam wszystkich

Re: Węgiel aktywowany

: piątek, 30 kwie 2010, 18:13
autor: fredi007
Mam pytanko do mistrzów w tej dziedzinie buduje nie duży filtr węglowy, będzie to cylinder szklany zasypany węglem cobra. Kupiłem w aptece taki wężyk do kroplówki i chce zrobić tak żeby od góry cylindra na węgiel po jednej kropelce kapała sobie psota a na dole odbiór do naczynia.I tu moje pytanie czy tak może być? Czy regulacja odbioru musi być na dole cylindra?

Re: Węgiel aktywowany

: wtorek, 22 kwie 2014, 22:25
autor: przemek_a1
szczub pisze:Mam taki czajniczek na wymienne filtry, nie był już używany około pół roku. Czy można go użyć, jeżeli nie to co trzeba zrobić żeby było można ?
Ja używam więc chyba można... ;) :ok:

Re: Węgiel aktywowany

: piątek, 17 lut 2017, 22:23
autor: kuba16sutre
Pozwolę sobie coś napisać mimo, że dyskusja skończyła się kilka lat temu (w przyszłości jeszcze nie jeden tu trafi) ;)
Większość instrukcji mówi, że filtrowany alkohol powinien płynąć "pod prąd" czyli z dołu do góry więc lepiej byłoby założyć wężyk "od kroplówki" na górny króciec kolumny a na dolny wężyk od naczynia z destylatem, które trzeba ustawić wyżej niż stoi kolumna, wtedy można regulować przepływ przez kolumnę (czyli czas, w którym destylat ma kontakt z węglem)
Zawsze używałem świeżego węgla (zużyty leży gdzieś w piwnicy) i tak sobie teraz myślę żeby go oczyścić i przefiltrować przez niego psotę po pierwszej destylacji a po drugiej (mam słaby sprzęt i zawsze pędzę dwa razy) w razie potrzeby puścić przez świeży węgiel. Co o tym sądzicie??

Re: Węgiel aktywowany

: sobota, 18 lut 2017, 11:14
autor: lesgo58
Destyluj. Potem filtruj. Następnie ponownie destyluj. Taka kolejność rzeczy sprawi, że powinieneś być zadowolony.
Mała uwaga. Żeby efekt był jak najlepszy to tak pierwsza jak i druga destylacja powinna być zrobiona poprawnie. Pierwsze poprawne gotowanie pozwoli oszczędzić węgiel, a drugie dopracować destylat.
Z resztą ta zasada dotyczy też osób, które rektyfikują a chcą dopieścić swój wyrób.
Teraz mały cytat zaczerpnięty z tego tematu http://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?p=6075#6075 a dotyczący regeneracji węgla:
Regeneracja węgla

1 sposób
Wypłucz węgiel na kolumnie wrzącą destylowaną wodą, na blachę do piekarnika na 1-2 godz. Regeneracja w ok. 99%

2 sposób


Desorpcja zaadsorbowanych substancji parą wodną . np. umieszczasz zużyty węgiel w rurze do której dostarczasz parę wodną . Para powinna przechodzić przez węgiel minimum 30 min.

Ja stosuję metodę 2 + prażenie w piekarniku. I to jest najlepsze kilo węgla na całe życie !!!
Taki wielokrotnie regenerowany węgiel jest dla mnie najlepszy ponieważ ma już wypłukane wszystkie sole , których smak jest obecny w destylacie i którego nie cierpię.
Ja zaś w miarę potrzeby stosuję metodę pierwszą włącznie z wyprażaniem w piekarniku.
Można też na ten temat poczytać tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/post1067.html#p1067

Re: Węgiel aktywowany

: sobota, 18 lut 2017, 13:07
autor: sero
kuba16sutre pisze:Większość instrukcji mówi, że filtrowany alkohol powinien płynąć "pod prąd" czyli z dołu do góry więc lepiej byłoby założyć wężyk "od kroplówki" na górny króciec kolumny a na dolny wężyk od naczynia z destylatem, które trzeba ustawić wyżej niż stoi kolumna, wtedy można regulować przepływ przez kolumnę (czyli czas, w którym destylat ma kontakt z węglem)
https://www.youtube.com/watch?v=VcnT9DwhGx4
Popatrz na filmik, czas 27:38 oni robią to innaczej.

Re: Węgiel aktywowany

: sobota, 18 lut 2017, 14:47
autor: robert4you
A możesz mnie uświadomić gdzie tam widzisz węgiel aktywny.

BTW
Kierunek przepływu nie ma znaczenia liczy się prędkość.

Re: Węgiel aktywowany

: sobota, 18 lut 2017, 15:27
autor: kuba16sutre
W sumie racja liczy się czas przez który destylat ma kontakt z węglem, co i tak przemawia za tym żeby założyć ten zaworek na wylocie (nie ważne czy u góry czy na dole) wtedy można w łatwy sposób "sterować" przepływem.
Co do filmu, zwróć uwagę, że tam też są zawory na dole tej "kadzi" więc czas przepływu pewnie też nie jest przypadkowy...

Re: Węgiel aktywowany

: sobota, 18 lut 2017, 16:24
autor: sero
Do kogo jest ta prośba o uświadomienie?

Re: Węgiel aktywowany

: niedziela, 19 lut 2017, 13:16
autor: robert4you
Do ciebie.

Re: Węgiel aktywowany

: niedziela, 19 lut 2017, 14:18
autor: sero
Uświadamiam Ciebie że w moim poście nic o żadnym węglu nie napisałem. W filmiku jest pokazane jak szybko i w którą stronę jest przepływ destylatu to wszystko w temacie.

Re: Węgiel aktywowany

: niedziela, 19 lut 2017, 14:20
autor: Doody
Na filmie mamy węgiel drzewny z klonu cukrowego. Co prawda nie jest to czysty węgiel aktywny, jednak zawiera go sporo i dlatego ma absorbujące działanie jak każdy węgiel drzewny.

Re: Węgiel aktywowany

: sobota, 13 sty 2018, 10:58
autor: bosat
A czy ktoś się już zastanowił nad kosztem tej " regeneracji" , bo tak czytają to myślę ze w domowych warunkach i produkcji psoty dla siebie to ta regeneracja się nie opłaca.
Pozdrawiam i fajnie , że te dyskusje się odbywają bo uczą i dają pogląd na sytuację.

Re: Węgiel aktywowany

: sobota, 13 sty 2018, 15:08
autor: Karwi
Może do alkoholu to i nie. Ale ja używam wegla do oczyszczania biogazu. Moze sie okazac ze podsuneliscie mi sposob na oszczednosc 4 tys rocznie. Dziękuje.