Strona 1 z 2

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: sobota, 2 cze 2012, 01:56
autor: szwistaq
Czy termometr w kotle dotyka płynu czy mierzy temperaturę par? Chcę wstawić u siebie, ale nie wiem jeszcze jak i gdzie.

Pozdrawiam

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: sobota, 2 cze 2012, 05:17
autor: Lothar von Luene
100_3070.JPG
Nie dotyka płynu. Przeważnie grzeję tylko 20 litrów nastawu, wypędzenie pełnego zbiornika zabiera mi ponad 5 godzin jednorazowo, to trochę mnie męczy i nudzi. Tylko czasami wlewam 40 litrów, (moje wiaderka fermentacyjne mają po 20) ale to też nie starcza, żeby zamoczyć termometr.
Ciekawi mnie różnica temperatur cieczy i oparów w kotle, jednak szkoda mi wiercić dodatkową dziurę w baniaku.
Termometr w tym miejscu jest bardzo praktyczny, pozwala na spokojne oddalenie się od aparatury podczas nagrzewania nastawu aż do momętu wrzenia. Dopero kiedy jest blisko 80°C zaczynam pilnować, żeby nie przegapić tej ważnej chwili kiedy pary idą w górę. Pozdrawiam.

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: sobota, 2 cze 2012, 07:05
autor: lesgo58
szwistaq pisze:Czy termometr w kotle dotyka płynu czy mierzy temperaturę par? Chcę wstawić u siebie, ale nie wiem jeszcze jak i gdzie.

Pozdrawiam
Ja mam wspawaną rurkę długości ok. 30cm w górnej części kega.
Naprawdę jest nieważne co mierzysz - pary czy płyn.Bo różnica jest minimalna.
Jeśli skalibrujesz termometr to bardzo łatwo zorientujesz się jak z niego korzystać i jaką poprawkę brać .
Kalibracja jest bardzo prosta.
Po zamontowaniu termometru nalej wody do kotła i grzej ,aż do zagotowania .Jeden raz nalej do pełna - drugim razem tak aby czujka nie dotykała płynu.
Odczytaj wskazania i to będzie Twoja podstawa do pomiarów temperatury w czasie destylacji.
I w tym momencie nie będzie ważne czy mierzyłeś tylko opary , czy płyn.
Zazwyczaj różnica jest minimalna .U mnie waha się od 0,5*C do 1 *C w zależności od ciśnienia atmosferycznego.
Bo czasami czujka jest zanurzona a czasami nie.
A po kilku destylacjach interpretację odczytu wskazań termometru będziesz miał w paluszku.

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: sobota, 2 cze 2012, 20:43
autor: we125
Skąd zdobyć taki koreczek do termometru?

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: sobota, 2 cze 2012, 21:52
autor: Partyzant
Koreczek można zrobić ze silikonu lub korka po winie, ten ze silikonu robi się łatwiej.

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: sobota, 2 cze 2012, 23:05
autor: pit_b
Można również dopasować odpowiedni rozmiarowo wężyk silikonowy.

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: niedziela, 3 cze 2012, 00:16
autor: mtx
pit_b pisze:odpowiedni rozmiarowo wężyk silikonowy
Otóż to nie do końca jest takie proste, bo jako, że posiadasz "port" do termometru
to wężyk zda egzamin, ale jak już takiego portu nie posiadasz i masz tylko dziurę
w kegu to wężyk się nie sprawdzi bo potrzebujesz korka w kształcie stożka który
będziesz mógł odpowiednio mocno docisnąć dzięki czemu idealnie uszczelni dziurę
w kegu i stabilnie zamocuje termometr. I tak jak napisał Partyzant nałatwiej zrobić
go z silikonu - najlepiej z tego co zaschnie na wylocie z kartuszy (ta odkręcana
końcówka w której zawsze coś zostaje) ma dobry stożkowaty kształt, wystarczy
kawałek odciąć i nawiercić cienkim wiertłem - korek gotowy i działa lepiej niż wężyk...

Pozdrawiam :piwo:

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: niedziela, 3 cze 2012, 08:34
autor: pit_b
No tak , jeśli ma to uszczelnić sam otwór, bez wspawania jakiegoś portu, to z wężyka silikonowego nie uzyska się stożka, który miałby tę "dziurę" zatkać.

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: niedziela, 3 cze 2012, 11:59
autor: wawaldek11
Stożek nie jest potrzebny do uszczelnienia sondy.
Robię tak: dopasowuję wężyk na sondę tak, aby wchodził ciasno, mierzę średnicę zewn. tego "zestawu"; wiercę w rurze/ blaszce mniejszy otwór. W ten otwór wciskam wężyk i w wężyk wsuwam sondę. Gdy są problemy, to powiększam delikatnie otwór. Dobrze jest sfazować krawędzie otworu, aby nie kaleczyły wężyka. Gdy sonda wchodzi za ciężko można zastosować lubrykant ;) , stosuję olej silikonowy. Można zastosować dwa wężyki - jeden w drugim, ale lepszy jest jeden o stosunkowo grubej ściance.

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: niedziela, 3 cze 2012, 13:12
autor: Lothar von Luene
Ja te koreczki najpierw wycinam z większego kawałka silikonu, a potem doszlifowuję za pomocę Dremyla na papierze ściernym:
1.JPG
2.JPG
3.JPG

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: niedziela, 3 cze 2012, 17:45
autor: Zygmunt
wawaldek11 pisze: Robię tak: dopasowuję wężyk na sondę tak, aby wchodził ciasno, mierzę średnicę zewn. tego "zestawu"; wiercę w rurze/ blaszce mniejszy otwór. W ten otwór wciskam wężyk i w wężyk wsuwam sondę. Gdy są problemy, to powiększam delikatnie otwór. Dobrze jest sfazować krawędzie otworu, aby nie kaleczyły wężyka. Gdy sonda wchodzi za ciężko można zastosować lubrykant ;) , stosuję olej silikonowy. Można zastosować dwa wężyki - jeden w drugim, ale lepszy jest jeden o stosunkowo grubej ściance.

Ten patent polecam, wężyk w dziurkę i przepchnąć przez to sondę. 100% szczelne.

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: niedziela, 3 cze 2012, 18:37
autor: Lothar von Luene
Metoda Wawaldka11 funkcjonuje nawet przy wtykaniu grubszych rurek.
pisze:Gdy sonda wchodzi za ciężko można zastosować lubrykant ;)
Jak nie mam wody pod ręką to też pluję. :D :ok:
metoda na wężyk.jpg

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: wtorek, 12 cze 2012, 21:36
autor: mtx
wawaldek11 pisze:Robię tak: dopasowuję wężyk na sondę tak, aby wchodził ciasno, mierzę średnicę zewn. tego "zestawu";
Wszystko co piszesz jest ok. ale jest małe "ale"...
Sonda termometru ma przeważnie 3mm (ew.4mm) średnicy, więc musisz kupić wężyk o wewnętrznym
fi2mm (ew.3mm), jeśli już znajdziesz taki wężyk (obecnie na alledrogo 1 sprzedawca takie ma) to musisz
kupić minimum pół metra - niby 2zł, ale dolicz przesyłkę to wychodzi 6zł z tego zużyjesz 10cm - jeśli
robisz kolumny na handel, to Ci się zwróci, ale jeśli robisz kolumnę tylko dla siebie, to się mija z celem
tym bardziej, że zaschnięty silikon ze "szpicy" w kartuszy w sumie kosztuje nic

Pozdrawiam :piwo:

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: piątek, 15 cze 2012, 00:52
autor: Lothar von Luene
Masz rację, nie warto kupować metra wężyka dla jednego koreczka. Pomysł z zastygnietym silikonem z dziubka jest dobry, oczywiście jak się taki posiada. Kupowanie całej tuby i czekanie aż zastygnie też się mija z celem. :)
Właściwie to nigdy nie stosowałem wężyka do sądy termometru, tak jak na rysunku powyżej wciskałem rurki w "moim pierwszym aparacie":
Obrazek
:piwo:

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: piątek, 15 cze 2012, 01:17
autor: mtx
Ja pierdziele :shock: Lothar :poklon; kuźwa szczęka mi opadła na klawiature (a dokładniej na touchpada),
to naprawdę robi wrażenie - zajebiście to wygląda :!: :respect:
Masz chłopie talent i zacięcie :klaszcze:

Zdrowie :piwo:

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: piątek, 15 cze 2012, 22:58
autor: Lothar von Luene
Kolego mtx1985, bardzo się cieszę, że Ci się podoba mój odstojnik pomiędzy kolumną i chłodnicą. :) :piwo:

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: piątek, 15 cze 2012, 23:09
autor: mtx
Odstojnik, odstojnikiem i to tam kij, nawet uwagi nie zwróciłem, bo przecież teraz jedziesz
już na drugiej generacji :D - mnie o ogół chodziło bo całość wygląda :ok: chyba bardziej
mi się podoba niż Twoja "dwójka" :) (chodzi o wizual)

Zdrowie :piwo:

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: sobota, 16 cze 2012, 12:34
autor: klodek4
Wizualnie to majstersztyk :klaszcze: :klaszcze: :klaszcze: , ja też jestem pod wrażeniem :poklon;

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: środa, 20 cze 2012, 20:23
autor: Lothar von Luene
Ponieważ zawsze broniłem na forum układu CM czuję sie zobowiazany zdać Wam relację z mojego ostatniego, nieudanego pędzenia. Do tej pory, poza małymi problemami na początku kariery, na różnych wieżach zawsze udawało mi się ustabilizować temperaturę.
Dlatego dziwiły mnie wpisy o problemach z zimnymi palcami, CM, itp.
Tak było do ostatniej soboty. Temperatura na szczycie skakała w górę i w dół aż do końca rektyfikacji. Ponieważ wszystko robiłem tak jak zawsze, oprócz tego, że poraz pierwszy w tym bimbrowniku miałem pełny kocioł nastawu,(trochę ponad 45 litrów) uznałem, że jest to powodem niepowodzenia. Na drugi dzień rozcieńczyłem uzyskaną smródkę z piętnastoma litrami wody i, pewny siebie, przystąpiłem do wtórnej przeróbki. Myślałem, że krew mnie zaleje, powtórka z rozrywki, dokładnie tak jak na tych wszystkich dramatycznych opisach na forum. Sprawdziłem czy wszystko jest szczelne, próbowałem regulować wodą i gazem, w połowie procesu przerwałem wszystko, rozłożyłem całą gorącą wieżę, skręciłem i nic.
Wypędziłem 4,5 litra śmierdzącego pogonami "spirytusu" i miałem dosyć.
Jestem załamany i wściekły bo nic z tego nie rozumiem. Na tym zestawie pędziłem już wiele razy bez problemów i do teraz byłem z niego zadowolony. Jak to się jeszcze raz powtórzy to buduję Bakoboba ! :bardzo_zly: :bezradny:

Pozdrawiam.

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: środa, 20 cze 2012, 21:40
autor: mtx
Lothar - a może to kwestia ciśnienia wody w "sieci"?
Ja jak używałem CM'a to głównie z tym miałem problemy i to nie zależnie od tego co ktoś
w domu "włączał" (pranie, zmywanie itp.) bo sie okazało, że w sieci są poważne skoki ciśnienia
a na CM nawet najmniejszy skok robi totalny rozpiź...el w stabilizacji...

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: środa, 20 cze 2012, 21:55
autor: lesgo58
@Lothar...
Pamiętasz nasze dyskusje?
Nie trzeba było się pieklić, a posłuchać kolegów.
Jedynym prawdopodobnym problemem jest ciśnienie w sieci wodociągowej. Tylko zaworek precyzyjny na zasileniu palców Ciebie ratuje.
Chociaż nie wykluczone mogą być też inne przyczyny.
Musiałbyś dokładnie opisać destylację z podaniem wszystkich parametrów.

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: środa, 20 cze 2012, 22:22
autor: Lothar von Luene
Słucham kolegów bardzo uważnie i jestem raczej za "innymi przyczynami". Zastanawiam się co robiłem do tej pory inaczej niż wszyscy, którym nie wychodziło.

Na tym aparacie przerabiałem do tej pory tylko słabe nastawy (z 4 kg cukru- 20 litrów). Wychodziło mi około 2 litrów dobrego spirytu. Tym razem było 45 litrów z 9 kg cukru, czyli moc ta sama tylko ilość większa. Może ma znaczenie ilość oparów. :?:
Powtórną rektyfikację ( mocny, do 40% alk ) robiłem wcześniej tylko na krótkiej rurce z "pierwszego aparatu".
??????????

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: wtorek, 26 cze 2012, 19:14
autor: Lothar von Luene
Zmontowałem aparaturę na starej rurce szklanej. Wypełnienie: średnio ubite zmywaki 67cm na 4,5cm.
rurka szklana.JPG
Do kotła wlałem 10 litrów wody i śmierdzący alkohol z poprzedniego pędzenia. Odebrałem jeszcze odrobinkę przedgonów i w tej chwili jestem w trakcie pierwszych prób organoleptycznych. Temperatura na szczycie jak beton: 78,5°C, ani śladu po smrodzie pogonu, 94%.
78,5.JPG

Kobita mi się zamknęła na parę minut w łazience, przez co przerwała umiarkowany przeciąg, który utrzymuję przy pracy z powodu grzania gazem, temperatura wskoczyła na 78,6, ale zu chwilę wróciła znów do normy.
Odrobisinieńkę smrodku just, ale do miętówki będzie aż za dobre. :)
Zawsze się dziwię, że mój kolega z Kazachstanu ma większą wydajność, ale On chyba mniej próbek pobiera. :D

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: wtorek, 26 cze 2012, 21:26
autor: janek440
Piękna sprawa.

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: wtorek, 26 cze 2012, 22:27
autor: Lothar von Luene
Janek, ja to nie wiem czy taka piękna, ba taka baba jak przed lusterkiem stanie to potrafi całą karmę zepsuć !! :)

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: wtorek, 26 cze 2012, 23:00
autor: Emiel Regis
Za każdym razem widząc Twój sprzęt kiwam głową z uznaniem.
Zawsze to coś innego niż wszędzie wokół. Z czego ta rura?
Widziałem na Twoich fotkach w innym temacie (chyba o miętówce) kontury czegoś co wygląda jak słoik z zamontowaną grzałką ale nie widziałem fotek całości.
Pochwalisz się?
Myślałem o zrobieniu czegoś podobnego do maderyzacji wina, nalewek i małych, eksperymentalnych odpędów.

Re: [RW] Mój drugi aparat :D

: środa, 27 cze 2012, 00:05
autor: Lothar von Luene
Emiel Regis,

O rurkę byłem już pytany:
Rurka jest ze starej grzałki galwanicznej
http://www.bazarek.pl/produkt/760480/gr ... rcowe.html
Na początku miała 80cm, niestet już dwa razy ją obtłukłem i po przycięciu ma tylko 70cm.

Czytam sobie AD i czasami przychodzą mi do głowy pomysły, w większości się mylę, ale czasami sie coś udaje. Najważniejsze jest to, że się dobrze bawię. Na razie ogranicza mnie czas, ale jak już będę na emeryturze to całe miasto pije zu darmo!!! :D :D

Słoik wstawiłem tutaj:http://alkohole-domowe.com/forum/sloik- ... t6014.html