Strona 1 z 2

Powoli, ale naprzód LM/VM

: sobota, 19 lut 2011, 15:22
autor: jacekpolak111
Budowę aparatury zacząłem od wykonania deflegmatora. Może dziwne podejście, ale uznałem, że nie będzie to takie proste. Deflegmator miał być możliwie jak najkrótszy, zapewniając jednocześnie całkowite skraplanie. Użyłem rurki miedzianej 10mm, skręcanej na trzpieniu 30mm, pochodzącym ze statywu do wiertarki. Długość całkowita wynosi 20cm, średnica zewnętrzna 50mm, wewnętrzna 30mm. Jako powrót służy rura 22mm. Łuki 10mm użyłem ze względu na wygodę montażu, oraz jako wzmocnienie połączenia powrotu ze spiralą. Według porad doświadczonych kolegów, deflegmator powinien zapewnić 100% refluksu. Jak będzie, wyjdzie "w praniu".
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: sobota, 19 lut 2011, 16:54
autor: Zygmunt
Profi robota! Genialnie to wygląda :D

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: sobota, 19 lut 2011, 18:09
autor: lech14
Trzeba przyznać, że wygląda super. ;) Tylko, że miał bym małe zastrzeżenia, co do tego, z jakiego materiału jest wykonane połączenie. Cynę wymienił bym na mosiądz, z tego jak profesjonalnie wykonałeś ten element wynika, że nie będzie to problem. Zdrowie jest najważniejsze.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: sobota, 19 lut 2011, 18:14
autor: Kucyk
Lech, może trochę najpierw poczytasz forum zanim zaczniesz doradzać, bo bzdurki piszesz...

A poziom wykonania skraplacza jest wzorowy. Mało powiedzieć wzorowy, raczej idealny! :klaszcze:

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: sobota, 19 lut 2011, 18:34
autor: jacekpolak111
Cyny użyłem "spożywczej", piję wodę z takiej instalacji już długo, ale teraz chcę pić z podobnej nie koniecznie wodę...
Mosiądzem zaspawać nie byłbym w stanie, standardowy palnik propan - butan "Termet" nie osiąga wymaganej temperatury, a innego sprzętu nie posiadam. Ponadto deflegmator nie będzie narażony na działanie żadnych sił, więc zwykły lut miękki w zupełności starczy.
Co do zdrowia, to chyba bardziej szkodliwy jest mosiądz, zawiera ołów, w celu polepszenia skrawalności, choć przecież kształtki instalacyjne też są z niego wytwarzane.
Aparaturę postanowiłem wykonać również ze względu na zdrowie (w rzeczywistości i w przenośni), po sklepowej gorzale nie chcę żyć wcale...

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: sobota, 19 lut 2011, 19:01
autor: lech14
W mojej kolumnie, znajdują się trzy kraniki z mosiądzu. Zamierzam się ich pozbyć bo właściwie ich nie używam. :) Jestem przekonania, że psota z mojej aparatury mi nie zaszkodzi. ;)

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: sobota, 19 lut 2011, 21:43
autor: radagosta
Ludzie co wy macie do cyny ,wystarczy żeby nie miała ołowiu i ok.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: sobota, 19 lut 2011, 22:59
autor: radius
Co do zdrowia, to chyba bardziej szkodliwy jest mosiądz, zawiera ołów, w celu polepszenia skrawalności, choć przecież kształtki instalacyjne też są z niego wytwarzane.
Kształtki mosiężne stosowane w instalacjach sanitarnych albo nie zawierają ołowiu, albo, jeżeli nawet zawierają, to ołów nie przedostaje się do destylatu, co udowodnię już niedługo zamieszczając wynik analizy destylatu na zawartość metali ciężkich.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: piątek, 25 lut 2011, 17:22
autor: jacekpolak111
W końcu do sklepu doszły kolanka nyplowe 10mm. Cena jest...nieciekawa, ale zakończyłem pracę nad deflegmatorem. Wciąż nie mogę się zdecydować, czy robić całość z miedzi (zalety to: lutowanie we własnym zakresie, możliwość modernizacji, brak opłat związanych z wysyłką, dostępność podzespołów), czy z kwasówki - tania. W moim rejonie nie ma spawaczy, wyjątek 1szt, ale ten nie słyszał o wykwaszaniu spawów. "Spawam i jest" . Jak mam we własnym zakresie kupować pastę Antox 2kg na kilka spawów, to już wolę nieciekawą cenę miedziawki. Same problemy. Mam nadzieje, że wkrótce ruszę z kolumną. Ostatecznie zdecydowałem się na Bokaboba ze skośnymi półkami + VM. Mam patent, jak wlutować rurkę przelewową w półce, bez cięcia kolumny. Nie chcę jednak zapeszać, jak wyjdzie poprawnie, pokażę.
Obrazek

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: piątek, 4 mar 2011, 12:56
autor: jacekpolak111
Doszedłem do wniosku, że uwielbiam budować chłodnice. :D Oto moje kolejne dzieło, kawałek kolumny VM. Trochę technicznego marudzenia, może komuś się przyda. Zawór zwykły, kulowy, o podwyższonej temperaturze roboczej, uzbrojony w dwa nyple 22X3/4 cala. Nyple skrócone ze względu na wzmocnienie sztywności konstrukcji, tzn. przysunięcie odnogi do kolumny. Dalej kolano nyplowe 22 i 30cm rury 22 zakończonej mufą 22/28. Wewnątrz na rurze 22 mufa redukcyjna 22/15 i rurka 15. Zewnątrz rura 28, długość 70cm, zakończona mufą 28/15, następnie trójnik 15, kolano nyplowe 15, rozwiercona zaślepka i rurka odpowietrzająca 8mm, wzmocniona dwoma króćcami 6mm. Wyjście trójnika zwieńczone zaślepką 15, rozwierconą na 10mm i wlutowane 3mm rury 10. Tak samo zarobiony króciec elektrozaworu. Całość zlutowana czołowo. Drugi króciec elektrozaworu ma wlutowaną rurkę 10, około 5mm, a w niej podgiętą rurkę odbioru 8mm. Wejście i wyjście chłodnicy to kolanka nyplowe 10 z króćcami do założenia węża. Wąż do gazu propan-butan, pomarańczowy, tani i nie ma znacznych tendencji do zagniatania.
Edit: Jeden nupel przy zaworze kulowym jest jeszcze nie skrócony...
Ten nypel wlutuję w rurę 54, na którą z niecierpliwością czekam.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: środa, 16 mar 2011, 16:50
autor: jacekpolak111
Popadłem w twórczy szał. Odebrałem rurę 54 i naprzód...
Krótki opis: Długość całkowita kolumny to 180cm. Długość głowicy z deflegmatorem i wziernikiem to 35cm. Wypełnienia będzie więc 145cm, w tym około 15cm miedzianego. Ta ziejąca pustką dziura przerodzi się we wziernik. Ponieważ nie planowałem go wcześniej nie jest skończony. Do króćca przylutuję pierścień z blachy mosiężnej 1.5mm, z nawierconymi kilkoma otworami. Drugi taki pierścień będzie zamykał wziernik. Oczywiście pomiędzy pierścieniami będzie szyba lub pleksa. W dolną półkę wlutowałem rurkę odpływu, jak planowałem, bez cięcia rury 54. Przedłużony palnik spisał się znakomicie, a otwór wziernika ułatwił ustawienie rurki przelewowej. Dziwne zgrubienie przy odpływie LM ma za zadanie wzmocnić mocowanie rurki. Na razie nie mam zaworka.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Zastosowałem dwa skośne porty termometrów wykonane z rurki 10mm. Ten w wypełnieniu stanowi daszek dla sondy termometru. Termometr ma w końcu mierzyć temperaturę par, a nie skroplin. Odnoga boczna, tj VM została wzmocniona łącznikami z rurki 15mm. Wszystkie kształtki VM przy wyjściu z kolumny są lekko skrócone, co dało mi dość zwartą i solidną konstrukcję.
Obrazek
Wyjścia węży wodnych umieściłem z tyłu kolumny - niech się nie plączą i nie przeszkadzają. Zarobione są szybkozłączkami ogrodowymi.
Obrazek

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: środa, 16 mar 2011, 17:21
autor: Zygmunt
Wziernik! Zawsze chciałem taki mieć :) Będzie steampunk na całego!

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: środa, 16 mar 2011, 21:07
autor: jacekpolak111
Dowiedziałem się, że za pomocą wziernika łatwo ustawić właściwą temperaturę grzania, poczynając od zalania kolumny, następnie zmniejszając moc grzałek, do uzyskania efektu pogranicza zalania. Przy takim układzie kolumna uzyskuje najlepszą rozdzielczość. Wydaje mi się, że warto wziernik zastosować, nie jest to tylko fajny gadżet, a przydatny instrument obsługowy. Zdobyłem resztę potrzebnych materiałów do wziernika, niedługo pokażę efekt.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: środa, 16 mar 2011, 21:12
autor: zebazdan
Witam,
czekam na efekt wziernika a dokłądniej na sposób mocowania. Też mnie strasznie zakręciło na wziernik :D

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: środa, 16 mar 2011, 21:49
autor: Markizpucek
Bardzo ładna optycznie robota. Wziernik to super sprawa. Chyba przez przejęzyczenie napisałeś o temperaturze zapewne myślałeś o mocy grzałki bo do tego pośrednio służy wziernik.
Błędem jest umiejscowienie elektrozaworu. Takie umiejscowienie elektrozaworu spowoduje, że po jego zamknięciu będzie nadal skraplał się niechciany alkohol ( o niskim %) w chłodnicy a "odpowietrzenie" będzie mu w tym tylko pomagało. Po otwarciu elektrozaworu wypłynie to coś do już odebranego cuda niszcząc zawartość.
Nie znalazłem jakiej średnicy jest elektrozawór i czy już kupiłeś do niego sterownik.
Poczytaj uważnie jak GOBO budował instrument bo warto.
Przykro mi ale całkowicie błędnie dobrałeś średnicę bocznego odejścia do średnicy rury (54).
Napisz jaka jest średnica elektrozaworu to coś poradzimy i do tego czasu nie działaj raczej nic we wzierniku bo tutaj czekają Ciebie zmiany i to spore.
Będziesz musiał prawdopodobnie przenieść miejsce odejścia par na chłodnicę. Jeżeli chcesz tu porady to narysuj z wymiarowany przekrój tej części kolumny.

Oczywiście możesz olać mój wpis lub posłuchać. Pozdrawiam życząc sukcesu.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: czwartek, 17 mar 2011, 07:43
autor: jacekpolak111
Kolega Gobo ma taką samą średnice odejścia jak ja, czyli 22. Taki stosunek średnic jest już sprawdzony i nie zamierzałem nic zmieniać. Wnikliwie studiowałem jego projekt. Różnica polega na systemie LM, gdzie Gobo zastosował "grzybka" a ja skośne półki. Gobo nie zastosował też sterowania, więc nie ma odpowietrzenia. W Jego układzie jest ono zbędne. Wziernik ma służyć do ustawienia optymalnej dla danej kolumny temperatury grzania (poprzez sterowanie mocą grzałki), nie istotne jest jaka to temperatura. Będzie ona zależna na przykład od procentowego stężenia nastawu w kegu, rodzaju wypełnienia itd. Po prostu kolumna ma pracować jak najlepiej, dokładnie jak najlepiej rozfrakcjonowywać. Nie mówię tu o temperaturze par w głowicy, to zupełnie inna sprawa i nie do jej stabilizacji służy wziernik. Ta temperatura ma ustabilizować się sama, wystarczy poczekać.
Średnica przelotu w elektrozaworze to 8mm, jego umiejscowienie może nie jest idealne, ale raczej będzie spełniał swoją funkcję. Odpowietrzenie w takim układzie jest konieczne. Sterownika jeszcze nie posiadam, skłaniam się do modelu Transmit G1, lub G7. Kolego Markizpucek, piszesz:"Będziesz musiał prawdopodobnie przenieść miejsce odejścia par na chłodnicę". Lebiega, czy deflegmator?

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: czwartek, 17 mar 2011, 12:32
autor: Markizpucek
Witaj jacekpolak111
1)Gobo ma idealnie dobrany stosunek średnic, aby coś powiedzieć rozsądnego o Twoim to proszę naszkicować (z wymiarami) swoją głowice.
2)Odpowietrzenie nie ma nic wspólnego ze sterowaniem. Było konsekwencją stosowania elektrozaworów o małych średnicach i wtedy nie nadawały się one do zamykania dopływu par i jednocześnie po otwarciu się nie pozwalały ścieknąć cieczy z chłodnicy i po to był ten patyk.
Twój elektrozawór ma 8 mm i jest odpowiedni by go zastosować tam gdzie ma być tz. na górze chłodnicy blisko na ile się da wody w chłodnicy by poprzez miedź chłodzić elektrozawór.
Takie położenie jak teraz spowoduje, że mimo jego zamknięcia nie będzie następowała stabilizacja kolumny tylko skraplanie par o niskiej zawartości % w chłodnicy.
3)Wziernik to dobre cudo , ale gdy jest tam gdzie ma być. A ma być dolna krawędź 1- 2 cm powyżej końca wypełnienia, a górna 10 cm poniżej odejścia par na chłodnicę odbioru.
Hobbysta steruje tak mocą grzania aby na wypełnieniu powstała 2-3 cm warstwa wrzącej cieczy.
Ciecz ta na skutek przedzierających się par tworzy gejzery i dlatego potrzebne jest te 10 cm by do odbioru trafiała para a nie ciecz
Na forum C2H5OH znajdziesz filmy pracującej cieczy
-dział Destylacja i rektyfikacja
-dalej Zalewanie kolumny- testy
Prześlij jeśli zechcesz szkic z wymiarami Twojej laski.
Powodzenia - Krytyk i eunuch z jednej są parafii obaj wiedzą jak żaden nie potrafi.

http://www.youtube.com/watch?v=U-ziwPeZ8DU
Przykład rozwiązania z trzema wizjerami - chyba tylko twórca wie po co one są.

Sterownik G1 kosztuje 290 zł, a G7 jeszcze więcej może pomyślisz o takim:

tel/fax: (044) 7232320 kom: 0602132079 RT-200
Regulator temperatury ODCZYT: 0,1°C HISTEREZA: ustawiana od 0.1 do 2C
Cena: 135 zł + VAT (45 EUR)

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: sobota, 19 mar 2011, 07:35
autor: jacekpolak111
Stosunek średnic w mojej kolumnie wynosi 51mm do 20mm. Są to średnice wewnętrzne użytych rur. Reszta, to znaczy półki, miejsce mocowania nypla zaworu VM, portów termometrów itd są wykonane według projektu zamieszczonego na Forum. Mozna go obejrzeć w poście "Gobo buduje..." Wziernik umieściłem tak, żeby w jego górnej krawędzi widać było kawałek rurki przelewu LM, a w dolnej koniec wypełnienia. Tak, czy inaczej ten układ pozostanie niezmienny.
Kolumnę pokazaną na filmie widziałem w budowie na innym forum, ciekawa rzecz, super wykonany deflegmator, interesujące rozwiązanie z "kierownicą".
Sterownik który proponujesz, jest jak najbardziej OK. Jeszcze o tym tak do końca nie myślę, za dużo innych spraw zostało do końca.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: sobota, 19 mar 2011, 09:05
autor: radius
@jacekpolak111, opisz jak wykonasz wziernik, bo od kilku dni mam mrówki w :dupa: i usiedzieć nie mogę, tak mnie nosi. też mam kolumnę miedzianą i pomysł bardzo mi się podoba :klaszcze:

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: sobota, 19 mar 2011, 10:31
autor: gobo
Super wykonanie! Wziernik? Cudowna rzecz, będzie bardzo pomocny w ustawieniu stopnia deflegmacji. Bardzo szybko i precyzyjnie na podstawie wzrokowej obserwacji ustawisz stosunek powrotu do odbioru. Pozwoli ponadto na szybką reakcję w zapobieżeniu ewentualnego zalania kolumny. Będziesz mógł dokładnie ustalić parametr mocy grzania przy jakiej nastąpi zalanie dla określonego wypełnienia.

Vm? Wszystko jest OK. Też z niego korzystam, chociaż przyznaję, że wolę LM. Reakcja w Lm na zmianę szybkości odbioru jest natychmiastowa i precyzyjna w przeciwieństwie do Vm, gdzie występuje zwłoka czasowa i nierównomierność odbioru wymagająca częstego sprawdzania jego wielkości i manipulowania zaworem par. Jeżeli zaś chodzi o ten cudowny podział par na lepsze i gorsze, to wkładam to miedzy bajki.

E-ARC? Tu jestem nastawiony bardzo sceptycznie. Otwórz-zamknij dla mnie to żadna automatyka! A już elektrozawór za chłodnicą Liebiga to paranoja. Przecież po jego zamknięciu chłodnica staje się odbieralnikiem, pary idą nadal i są skraplane, tym bardziej że posiada odpowietrzenie. To już lepiej żeby ten sterownik z czujnikiem w kolumnie wyłączał grzanie i zamknął wodę na deflegmator i chłodnicę Liebiga. Ten elektrozawór co masz załóż na gł. doprowadzenie wody, nawet 1/8" to przelot wystarczający i dodatkowo dwa styczniki wykonawcze z blokadą ponownego załączania, drugi odcina dopływ prądu.

Sądzę, że te moje krytyczne uwagi weźmiesz jako życzliwe w dobrym tego słowa znaczeniu.
Pozdrawiam i życzę satysfakcji z super wykonanego aparatu.
Gobo

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: sobota, 19 mar 2011, 13:43
autor: jacekpolak111
Bardzo dziękuję za miłe słowa wszystkim forumowiczom.
Co do wziernika, wykonywałem go w sposób najprostszy, to znaczy ręcznie. Niezbędny jest pilnik, kilka pilników i dużo, dużo cierpliwości. Trudno dopasować króciec do rury w taki sposób, aby po zalutowaniu był szczelny. Ja starałem się to uzyskać pasując co chwilę króciec, pomiędzy doszlifowaniami. Warto przyświecić sobie łączenie latarką. Dobrze widać wówczas szczelinę, oraz miejsca, które należy podpiłować. Zgrubne zebranie materiału wykonałem za pomocą szlifierki taśmowej -"czołgu". Zacząłem od przygotowania podciętego króćca, nie wiedząc, czy wszystko się uda. Dlatego nie ruszałem rury kolumny, bo gdybym zaczął od tego, a króciec nie udałby się to :dupa: Element należy wykonać dosyć starannie, bo cyna nie zaleje lei po bombach. Króciec był początkowo znacznie dłuższy, około 5cm. Miało to pomóc w trudzie ręcznej obróbki, trzeba mieć za co chwycić...Po spasowaniu elementów odrysowałem na rurze kolumny miejsce mocowania wizjera. Małym wiertłem odwierciłem szereg otworów, które rozkalibrowałem poprzez przekręcanie wiertarki na boki. To osłabiło pozostałe fragmenty rury pomiędzy otworkami i mogłem ostrym dłutem wyciąć zbędny materiał. Następnie wypiłem setę, zjadłem ogórka (opcjonalne). Teraz znowu pilnik, parę niecenzuralnych określeń dotyczących trudów życia i mijają godziny... Jak przebrnąłem przez to piekło, wydawało mi się, że lutowanie to najwspanialsza praca na świecie. Dorobiłem blaszkę trzymającą, oraz pleksę (również ręcznie) i na razie to wszystko. Uszczelkę zrobię później, razem z uszczelką kega. Blaszka trzymająca nie jest mosiężna jak planowałem początkowo, nie ma ona kontaktu z destylatem, więc nie musi być "spożywcza".

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeśli chodzi o sterowanie e-ARC, to to jeszcze nic pewnego. Elektrozawór można zdjąć bez żadnych komplikacji, można też przerobić wszystko według własnego upodobania. Nie mam żadnej praktyki, więc jeszcze nic nie wiem, jeśli nie zda to egzaminu, wykonam wersję prostą. Chcę jednak spróbować tego "miodu". Zdania są tu bardzo podzielone i trudno jednoznacznie stwierdzić, czy sterowanie jest warte grzechu, czy nie.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: wtorek, 22 mar 2011, 07:46
autor: jacekpolak111
Będąc u znajomego, również majsterkowicza - hobbisty zauważyłem w stercie gratów stary aparat wodny do junkersa. Pomyślałem, że ustrojstwo będzie nadawać się do wykonania lepszego osadzenia szkiełka we wzierniku. Przeczucie było trafne, mało to średnica wewnętrzna korpusu to 54, czyli jakby "stąd był". Trochę pracy na szlifierce, ponowne wlutowanie i oto efekt.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W sklepie nie dostałem odpowiednich śrub, ale mają być "za chwilę".
Niestety utknąłem na mocowaniu kolumny z kegiem. Wykonałem już jeden kołnierz z blachy mosiężnej 3mm, ale nie mogę nigdzie kupić blachy kwasówki 3mm, 10/10cm. Wywijka odpada, wszystko jest tak spasowane, że nie ma miejsca. Kolumnę chciałem zrobić jak najdłuższą do wysokości pomieszczenia. Jeśli ktoś ma taki, lub większy kawałek blachy, chętnie odkupię.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: wtorek, 22 mar 2011, 11:36
autor: Zygmunt
Taki kawałek wytną Ci wszędzie, gdzie mają waterjeta albo tną laserem. Napisz mejla np. do firmy Tabal.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: wtorek, 22 mar 2011, 12:20
autor: jacekpolak111
Dzięki Zygmunt, spróbuje w tej firmie. Jak na razie walczyłem z Asco-Tech. Zadzwoniłem, podałem wymiary, wszystko super do momentu jak okazało się, że chcę kupić jedną sztukę, a nie dwa wagony...Polski handel. Wypieli na mnie :dupa: . W innej firmie (na Allegro), blachę mogą wyciąć, ale powyżej grubości 6mm, no itd. Może teraz się uda.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: wtorek, 22 mar 2011, 12:24
autor: Zygmunt
Najlepiej poszukać takiej firmy w okolicy i przejść się do nich. Ostatnio wycinałem mała flaszę do downpipe'a wydechu- 13x7cm, 4 otwory. Wzięli 40zł, byłoby taniej jakbym przyniósł im rysunek w formacie .dxf np. na płycie, bo tak musieli go sami robić.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: niedziela, 10 kwie 2011, 13:09
autor: jacekpolak111
Nastąpił drobny postęp. Kolumna stoi już na kegu. Jako łączenie użyłem wywijki o średnicy 63mm, grubość 3mm, oraz blachy mosiężnej 3mm. Zastosowałem wzmocnienia w postaci trójkątnych blaszek, wszystko lutowane lutem miękkim. Wywijka jest odrobinę większa od blachy mosiężnej, ale to mi nie przeszkadza, a nie dysponuję tokarką, więc dokładna obróbka byłaby ciężka do zrealizowania. Uszczelka wycięta z korka, jak nie da rady mam w zanadrzu silikon.

Obrazek

Obrazek

Doczekałem się też zaworka precyzyjnego, polecanego, jako dobry do wiadomych celów.

Obrazek

Końcówki węży zarobiłem przejściówkami na szybkozłączki ogrodowe.

Obrazek

Wypełnienie pryzmatyczne, 15cm miedzianego, reszta kwasówka jeszcze nie dotarło. Zabezpieczenie przed wpadnięciem wypełnienia do kega wykonałem z dwóch oczek i kawałka drutu miedzianego 4mm2. Grzałki zakupię niebawem, a reszta znowu musi czekać. Ocieplenie boczne kega (karimata), niezałożone, myślę, jak połączyć brzegi, żeby były szybko rozłączne. To na wypadek zalania kega np. nastawem, mycia itd. Tak czy inaczej jest już więcej niż mniej, czekam z niecierpliwością na pierwsze odpalenie. Pozdrawiam, Jacek.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: niedziela, 10 kwie 2011, 14:40
autor: Kula
Przejrzałem cały temat, bardzo ładna robota, według mnie będzie chodziło aż miło.
Mam pytanie do precyzyjnego zaworku na odbiorze LM. Z czego jest wykonany?? Jest taki sam (wzrokowo) jak ja używam w kolumnie zimne palce do sterowania wodą. Wg mnie on jest z aluminium i nie nadaje się do przepływu gorącego spirytu.
Poza tym wszystko super, szczególnie wizjerek.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: poniedziałek, 11 kwie 2011, 17:35
autor: jacekpolak111
Zaworek prawdopodobnie wykonany jest z aluminium, nie mam do końca pewności, bo jest pomalowany. Co do przydatności jest sprawdzony jako nadający się, poza tym będzie służył tylko do odbioru przedgonów. Dziś doszło wypełnienie, bardzo staranna praca.

Obrazek

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: poniedziałek, 11 kwie 2011, 20:07
autor: szwistaq
Świetna robota, podziwiam twój sprzęt. Super pomysł z mocowanie do kega, uważałbym na korkową uszczelkę. Ja mam złe doświadczenia, co prawda miała styczność z parą, ale barwiła i dawała posmak destylatowi.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: wtorek, 12 kwie 2011, 18:16
autor: jacekpolak111
Dziękuję za miłe słowa. Poważnym minusem takiego sprzętu są spore koszta, dlatego tworzę go na kilka podejść. Co do uszczelki chyba dla pewności zrobię silikonową, ale na razie najważniejsze są grzałki (jeszcze nie doszły), a z uszczelką korkową okaże się przy "odpaleniu" jałowym, tj woda z octem.
Pomysł z mocowaniem kolumny do kega zaczerpnięty jest z Forum, bardzo dziękuję.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: sobota, 4 cze 2011, 20:46
autor: jacekpolak111
Nastąpiły drobne postępy w tworzeniu aparatury. Poczynając od drobnostek wymieniłem uszczelkę korkową na silikonową. Korkowa była szczelna, ale okazała się mało odporna mechanicznie i jej ciągłą wymianę, po każdym procesie uznałem za mało efektywną. Silikon wykonałem dzięki pomysłowi z dwoma szybami (dzięki Calyx), wyszło bardzo dobrze.
Keg zaopatrzyłem w dwie grzałki, 1500W i 2000W, jako rozruchową. Wyginanie grzałek udało się dzięki koledze Zygmuntowi, który opisał cały proces bardzo dokładnie. Znowu dzięki. Mały problem był z włożeniem grzałek do kega ze względu na nieco większą średnicę grzałek w porównaniu z kołnierzem wewnętrznym zbiornika. Delikatne podpiłowanie załatwiło sprawę. Otulenie to karimata, sklejona taśmą do otuliny, po poprawkach powinno być OK. Jak na razie widać jeden kabel, bo chwilowe kłopoty z regulatorem wykluczyły pracę drugiej grzałki. Kolumna bezowocnie przeszła "kąpiel" w wodzie z octem, a potem z sodą. Zapach oleju z wypełnienia dał się usunąć dopiero po trzech wygotowaniach w zwykłym garze. Grzanie kega nic nie dało. Odczułem jakby brak mocy grzewczej na grzałce 2KW, co jest dziwne, ale mogło być spowodowane zbyt ubitym wypełnieniem. Na razie nie mam żadnej praktyki w obsłudze kolumny, więc mogę popełnić dużo błędów.

Obrazek

Kolumna w końcu doczekała się termometrów, jeden w wypełnieniu, drugi w głowicy. Są też wężyki silikonowe do odbioru. Mały kłopot pojawił się w wyniku małej przestrzeni pomiędzy kolumną, a chłodnicą. Wlutowanie cienkiej blaszki podtrzymującej termometry zakończyło się wymianą fragmentu otuliny na kolumnie. Zdecydowałem się też na wykonanie podpórki do odbioru przedgonów. Może nie jest to dzieło sztuki, ale działa.

Obrazek

Obrazek

Niezbędne przyrządy są na stanie. Nastaw z drożdży Turbo 48H, po walce z czyszczeniem butli powstał niczym feniks z popiołów dziś rano. Proporcje ustawiłem na dwutygodniową wersję, o podwyższonym stężeniu. Wygotowałem wodę, więc, używam napowietrzacza akwariowego. Mam nadzieję, że niczego nie spier....CDN. Pozdrawiam, Jacek.

Obrazek

Obrazek

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: niedziela, 5 cze 2011, 00:13
autor: Wald
Witam kolegę.
Sprzęt pierwsza klasa. Nastaw również. Po prostu :poklon; szacun.
Przede wszystkim za lekturę na stronach. Wiedza jest tu ogromna.
Wystarczy tylko chcieć. Cały ten temat niechaj służy jako dowód że można...

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: niedziela, 5 cze 2011, 09:29
autor: jacekpolak111
Dziękuję bardzo. Faktem jest, że sporo czytam forum, ponieważ temat rektyfikacji nie wydaje mi się taki prosty jakby wyglądało to z pozoru. Chętnie korzystam z rad ludzi doświadczonych, znających sprawę "od podszewki". Dotąd bawiłem się tylko w majsterkowanie, niedługo będę mógł spróbować "tego miodu". Wtedy okaże się, czy dam radę. Kluczem jest poprawne przeprowadzenie całego procesu.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: poniedziałek, 6 cze 2011, 11:28
autor: Wald
Człowiek który napowietrza nastaw :poklon; bo był gotowany i do tego buduje tak przemyślany :klaszcze: sprzęt na 100% wyczytał wszystko co możliwe na temat rektyfikacji. Zostaje praktyka. Sam jestem na podobnym etapie. :ok: Myślę że nie będzie źle.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: poniedziałek, 6 cze 2011, 12:35
autor: macius
Wald pisze:Człowiek który napowietrza nastaw :poklon; bo był gotowany...
Mógłbyś napisać coś więcej na ten temat? ;) jeśli rozumiem, przy użyciu kranówy nie muszę napowietrzać?

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: poniedziałek, 6 cze 2011, 14:04
autor: jacekpolak111
W zasadzie tam, gdzie mieszkam jest dobra kranówa, ale dokładnie tego sprawdzić nie mogę. Przegotowałem wodę i mam pewność, że żadne bakterie nie załatwią grzybków, zanim te wysrają alkohol ze zjedzonego cukru. Napowietrzam, bo w zoologicznym najprostsze urządzonko kosztuje 22zł. To dość niewiele, w porównaniu z pewnością zapodania grzybkom tlenu niezbędnego każdej istocie żywej (oprócz bakterii beztlenowych). Moim zdaniem, niezależnie od stopnia zaawansowania aparatury, bez dobrego nastawu nic nie uzyskamy. Nie mam żadnej praktyki, ale staram się wszystko wykonać poprawnie. Efekt opiszę, chyba, że sił nie starczy... :odlot:

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: poniedziałek, 6 cze 2011, 14:39
autor: Zygmunt
Spokojnie z tym napowietrzaniem- jak najbardziej w pierwszej fazie fermentacji, ale napowietrzanie cały czas będzie prowadzić do obniżenia wydajności- drożdże zaczną się mnożyć, przerywając fermentację.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Pasteura

Gotowanie wody odpowietrza ją i wtedy jej ponowne natlenienie jest wskazane. Wystarczy w zupełności przelać wodę z wysokości do fermentora, a potem trochę pomieszać. Napowietrzacz akwariowy też jest dobry- przez parędziesiąt minut. Ja robię jeszcze inaczej:
Obrazek

Butla tlenowa, reduktor i kamień...

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: poniedziałek, 6 cze 2011, 18:46
autor: jacekpolak111
Dziękuję za podpowiedź, o tym nie wiedziałem. Nastaw ma trzy dni, więc kończę z napowietrzaniem. Jak na razie pachnie ładnie, więc raczej wszystko OK. Jeszcze nie sprawdzałem cukromierzem, nie ma po co. Za parę dni ocenię, co tam w butli stworzyłem...

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: środa, 8 cze 2011, 14:50
autor: Wald
To przy okazji podpowie jak sprawdzać zawartość cukru. Każde otwarcie i pobranie próbki do badania (szczególnie pod koniec fermentacji) naraża nastaw na zakażenie. Ja wkładam cukromierz do nastawu i na bieżąco kontroluję zawartość cukru. Nauczyłem się tego przy produkcji miodów, gdzie fermentacja trwa do 4 lat. Mam 3 różne rodzaje, do różnych pojemności balonów. Tak żeby przy wskazaniu -3 nie oparł się o dno. Z wyjmowaniem nie ma żadnego problemu. Jeszcze żadnego nie udało mi się w ten sposób potłuc. A wygoda wielka. Polecam.

Re: Powoli, ale naprzód LM/VM

: środa, 8 cze 2011, 16:33
autor: jacekpolak111
Raczej mówimy o innych sprawach. Mój nastaw to prosta cukrówka. Woda, cukier i drożdże gorzelniane. Producent zaleca niestosownie korka i rurki fermentacyjnej ze względu na zbyt burzliwy proces fermentacji. Przykryłem wylot balona gazą, żeby muchy oraz inni amatorzy cukru nie mieli ucztowania. Według instrukcji nie powinno dojść do żadnego zakażenia drobnoustrojami, ani do przerobu zawartości w ocet. To mój pierwszy raz, więc żadnej pewności nie mam, ale jak na razie wszystko idzie dobrze.