Alkohole-Domowe.com

Panowie z racji tego że nie posiadam płaszcza wodnego a chciałbym jak najwięcej aromatów wyciągać z zacierów zbożowych mam pytanie. Posiadam fałszywe dno na nogach wysokości 7cm i się zastanawiam czy zacier na whisky by mi się przypalił podczas destylacji na palniku gazowym jeżeli bym go wlał takiego haki wyszedł bez filtrowania. Ostatnio jak wyrzucałem ziarenka z zacieru aż się serce kroiło bo tak pięknie pachniały alkoholem i na pewno można było z tego dużo dobrego wyciągnąć. Jak myślicie próbować czy jest szansa że jak nie do dna to do ścianek się może przypalić?

Zależy jak mocno roztarłeś ziarna. Ja destyluję na gazie 1 odpęd, jeśli jest gęste to rozcieńczam wodą. Grzeje powoli długo rozgrzewam i do tej pory ok. Mieszam do ok 80*C zacieram bez cukru na max 17-18 Blg. Przy większym rozdrobnienu niestety zawsze mi się przypalało. Też nie mam zbiornika z płaszczem. Musisz sam zdecydować ale ziaren i całej reszty np skórek przy owocach szkoda.

Hej. Ja zaryzykowałem oddzielenie młóta jeszcze przed fermentacją głównie dlatego, że mam grzałki czwórki i boję się przypalenia. To ma być na bourbon, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Ale no risk no fun .

Zaryzykuje chyba i przegonie całość bo aż żal wyrzucać. Wiem, że niektórzy przed fermentacją właśnie filtrują i płuczą ziarna, ale ja myślę, że to nie to samo co całość przefermentować i przegonić. Nie powinno się przypalić chyba skoro będzie kilka cm od dna.

Marsaw30 pisze:Zaryzykuje chyba i przegonie całość bo aż żal wyrzucać. Wiem, że niektórzy przed fermentacją właśnie filtrują i płuczą ziarna, ale ja myślę, że to nie to samo co całość przefermentować i przegonić. Nie powinno się przypalić chyba skoro będzie kilka cm od dna.

Powiedz kolego jak wyszły próby destylacji na FD? Zamierzam zaopatrzyć się w kociołek 50 l do zacierania i ciekawi mnie czy jest realna szansa aby użyć go do odpędu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Zakupiłem u Zygmunta FD do alembika. Na chwilę obecną robiłem tylko owocówki z jego użyciem ale i bez niego by się obeszło. Wcześniej gotowałem nawet mocno zmielone młóto na szybkowarze i nie przypalało się jak się powolutku grzało i nie było zbyt gęste.