Nastaw cukrowy w 10 stopniach - z napowietrzaniem i bez - eksperyment
: wtorek, 8 maja 2018, 14:52
Chciałem się podzielić eksperymentem, który z racji specyficznych i stałych warunków panujących w moim domu udało się przeprowadzić, a następnie powtórzyć, dla potwierdzenia.
Chodzi o nastaw cukrowy, robiony w stałej temperaturze 10 stopni celcjusza, bez użycia napowietrzania oraz z użyciem napowietrzania.
Pomysł na eksperyment wział się z kilku innych rozważań w tematach dotyczących fermentacji na zimo, nastawów na zimno, roli tlenu w namnażaniu drożdży, itd. Tematy dosyć ciekawe, ale nie znalazłem nigdzie próby sprawdzenia dokładnie, jak to wygląda.
Warunki ekperymentów (czterech):
- beczka plastikowa, spożywcza - 60 litrów, nieocieplona, postawiona na paczce styropianu,
- 11 kg cukru - królewski,
- woda do łącznej objętości mieszanki 48 litrów,
- jedna paczka drożdży Turbo Star 3,
- temperatura roztworu w czasie dodania drożdży 24 stopnie,
- temperatura otoczenia - stała, 10 stopni celcjusza.
Dlaczego akurat takie ilości, a nie inne, to uwarunkowania mojego sprzętu, ale akurat on nie jest istotny w tym eksperymencie.
Nastaw 1:
Całość po dodaniu drożdży mieszana i napowietrzana za pomocą mieszadła na wiertarce, przez 3 minuty.
Nastaw przykryty nieszczelnie denkiem beczki i pozostawiony samopas.
Uzyskałem blg -4, po dokładnie 3 tygodniach.
Nastaw pracował w sposób słyszalny, przez pierwsze 2 tygodnie, potem ucichł, ale codzienne sprawdzanie blg pokazywało, że wolno, ale ciągle pracuje. Ostatni tydzień, to zejście z blg 5 do blg -4.
Po pracy kolumny, zgodnie z szablonem pracy lesgo58, ilość spirytusu w normach - nie zauważyłem znaczącej różnicy od ilości robionej z nastawu pracującego w normalnej temperaturze. Nie zauważam różnicy w smaku, ani zapachu.
Nastaw 2:
Parametry te same, natomiast po wrzuceniu drożdży zamieszałem wiertarką około 20 sekund, a następnie wrzuciłem brzęczyk akwariowy z kamieniem (14 zł kosztował). Brzęczyk pracował przez pierwsze 24 godziny.
Nastaw po pierwszym tygodniu pracy miał blg 2 i przestał słyszalnie pracować. Po 10 dniach osiągnał blg -4.
Po pracy kolumny, zgodnie z szablonem pracy lesgo58, ilość spirytusu w normach - nie zauważyłem znaczącej różnicy od ilości robionej z nastawu pracującego w normalnej temperaturze, ani nastawu pracującego bez napowietrzenia w warunkach zimowych. Nie zauważam różnicy w smaku, ani zapachu.
Nastaw 3 i 4:
Potwierdziły wyniki poprzednich.
Wnioski:
- absolutnie da się zrobić dobry nastaw w niskiej temperaturze, a przynajmniej takiej do 10 stopni celcjusza,
- tak, napowietrzanie zdecydowanie przyspiesza proces, prawdopodobnie przez lepsze rozmnażanie drożdży.
Kolejne testy w drodze:
- nastaw w 21 stopniach, z napowietrzaniem i bez napowietrzania,
- nastaw w 21 stopniach, z napowietrzaniem oraz mocno zwiększoną ilością cukru (chcę spawdzić, jaka jest granica przerobu jednej paczki Turbo Star 3).
Chodzi o nastaw cukrowy, robiony w stałej temperaturze 10 stopni celcjusza, bez użycia napowietrzania oraz z użyciem napowietrzania.
Pomysł na eksperyment wział się z kilku innych rozważań w tematach dotyczących fermentacji na zimo, nastawów na zimno, roli tlenu w namnażaniu drożdży, itd. Tematy dosyć ciekawe, ale nie znalazłem nigdzie próby sprawdzenia dokładnie, jak to wygląda.
Warunki ekperymentów (czterech):
- beczka plastikowa, spożywcza - 60 litrów, nieocieplona, postawiona na paczce styropianu,
- 11 kg cukru - królewski,
- woda do łącznej objętości mieszanki 48 litrów,
- jedna paczka drożdży Turbo Star 3,
- temperatura roztworu w czasie dodania drożdży 24 stopnie,
- temperatura otoczenia - stała, 10 stopni celcjusza.
Dlaczego akurat takie ilości, a nie inne, to uwarunkowania mojego sprzętu, ale akurat on nie jest istotny w tym eksperymencie.
Nastaw 1:
Całość po dodaniu drożdży mieszana i napowietrzana za pomocą mieszadła na wiertarce, przez 3 minuty.
Nastaw przykryty nieszczelnie denkiem beczki i pozostawiony samopas.
Uzyskałem blg -4, po dokładnie 3 tygodniach.
Nastaw pracował w sposób słyszalny, przez pierwsze 2 tygodnie, potem ucichł, ale codzienne sprawdzanie blg pokazywało, że wolno, ale ciągle pracuje. Ostatni tydzień, to zejście z blg 5 do blg -4.
Po pracy kolumny, zgodnie z szablonem pracy lesgo58, ilość spirytusu w normach - nie zauważyłem znaczącej różnicy od ilości robionej z nastawu pracującego w normalnej temperaturze. Nie zauważam różnicy w smaku, ani zapachu.
Nastaw 2:
Parametry te same, natomiast po wrzuceniu drożdży zamieszałem wiertarką około 20 sekund, a następnie wrzuciłem brzęczyk akwariowy z kamieniem (14 zł kosztował). Brzęczyk pracował przez pierwsze 24 godziny.
Nastaw po pierwszym tygodniu pracy miał blg 2 i przestał słyszalnie pracować. Po 10 dniach osiągnał blg -4.
Po pracy kolumny, zgodnie z szablonem pracy lesgo58, ilość spirytusu w normach - nie zauważyłem znaczącej różnicy od ilości robionej z nastawu pracującego w normalnej temperaturze, ani nastawu pracującego bez napowietrzenia w warunkach zimowych. Nie zauważam różnicy w smaku, ani zapachu.
Nastaw 3 i 4:
Potwierdziły wyniki poprzednich.
Wnioski:
- absolutnie da się zrobić dobry nastaw w niskiej temperaturze, a przynajmniej takiej do 10 stopni celcjusza,
- tak, napowietrzanie zdecydowanie przyspiesza proces, prawdopodobnie przez lepsze rozmnażanie drożdży.
Kolejne testy w drodze:
- nastaw w 21 stopniach, z napowietrzaniem i bez napowietrzania,
- nastaw w 21 stopniach, z napowietrzaniem oraz mocno zwiększoną ilością cukru (chcę spawdzić, jaka jest granica przerobu jednej paczki Turbo Star 3).