Alkohole-Domowe.com

Witam, proszę o poradę, mam sok z jabłek 25 l. Vita Sok, zawartość cukru 19,8g na 200ml. chce użyć T3 do owoców. czy to dobry pomysł i czy dosładzać ? Dziękuje z góry za podpowiedź.

Drożdże http://alkohole-domowe.pl/product-pl-26 ... fruit.html . Zestaw do owoców do destylacji. Cukru masz 10 Blg, czyli ok. 4% alkoholu. Zależy co i za jaką cenę chcesz zrobić. Jeśli ma to być "calvados", nie dosładzaj. Będzie mało, ale doskonałe w smaku. Jak dosłodzisz, te same same smaki rozłożą się na większą ilość alkoholu. Tu znajdziesz wszystko na ten temat http://alkohole-domowe.com/forum/owocow ... -t112.html .

Robiłem na tych drożdżach i są bardzo dobre, jak chcesz taniej to kup oddzielnie: Bayanusy G995, oraz odżywka.

Nastawiłem Spiritferm Turbo Fruit i dosłodziłem 2 kg cukru

Temat stary jednak odświeżę z ciekawości. Co wyszło? Bo za kilka dni chcę zrobić to samo.

Jakis czas temu grałem koncert jabłkowy. Obecnie wszystko co uzyskałem leżakuje. Nie kosztowalem i kiedy to czynic będę nie wiem. Odnosnie zapachu to kwestia indywidualna - Żona twierdzi że pachnie podobnie do soku, ale bardziej alkoholowo

Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2

Zrobiłem następny nastaw. 30 kg jabłek (wyszło ca 20 litrów soku). Drożdże Spiritferm turbo fruit. Na razie bombluje. Ale robiłem już ostatni raz. Kuchnia upieprzona, mycia sokowirówki od czorta, palec boli mnie od przygotowywania owoców. Z drugiej zaś strony...co swoje to swoje;) Pamiętam jeszcze smak poprzedniego "Calvadosa?"
Zaznaczam, że tym razem miałem lepsze jabłka.

Calvadosa dobrej jakości z tego nie będzie, bo:
1. Drożdże Turbo Fruit używamy 1 ilości jednej paczki na 50-75l nastawu i więcej, bo inaczej wydmuchują cały aromat w powietrze;
2. Nastawy owocowe robimy z pulpą owocową, a nie na samym soku.

Chwali się za to brak dodatku cukru.

Nooo, nie jest to taki sok jak z kartonika . Jest tam dużo takiego hmmm... dziwnego cosia. Opisałbym to jako muł, coś co wpadało do pojemnika razem z sokiem.
Aha! A drożdże mam na 25 litrów nastawu.

Tak pisze producent, a ja mówię ci z własnego doświadczenia, że 1 paczkę tych drożdży dajemy na większe ilości nastawu. Rozumiem też, że własny sok to nie kartonikowy, ale nastawy owocowe są najlepsze, gdy fermentujesz nie tylko sok, ale i miąższ owocowy. Jakbyś miał jeszcze pozostałości z sokowirówki to mógłbyś je dodać do nastawu.

No już nie mam. Poszło do "odpadów mokrych". Ale to co teraz pracuje to klarować? Ostatnim razem klarowałem ale w zasadzie nic to nie dało. Fakt, na dnie zebrały się resztki drożdży ale trudno było to "odebrać" znad osadu. Jakoś obie poradziłem i smak produktu końcowego był wspaniały.

Jeszcze tego nie sklarujesz. Poczekaj aż drożdże przerobią nastaw do końca i poczekaj, aż sam się nieco sklaruje. Zlej go znad osadu i destyluj. Nie musisz się bawić w kryształową czystość jak przy cukrówce, wystarczy, że nie wlejesz osadu drożdżowego do kotła. No i wstaw nastaw do możliwie chłodnego pomieszczenia (16-19*C byłoby idealne), żeby drożdże nie pozbyły się aromatu jabłek, a później ułatwi to też klarowanie nastawu.

OK! Wszystko wiem.

Witam, z tego oto soku 20 l zakupionego w czasie promocji w sklepie Real za ok 65 zł
popełniłem na Czerwonej Lolli ok 2 l 50% brandy o bukiecie przypominającym brzoskwinie.
Sok fermentowany w 18*C na drożdżach Spiritferm Turbo Fruit (połowa paczki), fermentacja bardzo spokojna, do soku dodałem 1,8 kg cukru, blg ok 20 na starcie zeszło do 0, następnie klarowanie grawitacyjne i zlanie z nad osadu. Nastaw był tak kwaśny że nie wyczuwałem w nim jabłka czy gruszki.
Resztę zrobiła Czerwona Lolla, najpierw zalanie, później ok 25 min stabilizacji z odbiorem kropolkowym przedgonu z głowicy. W czasie odbioru serca z OLM-a także odbiór przedgonu z prędkością ok 1 kropla na 2-3 sekundy. Odbioru serca ok 1l/h, a serce warte grzechu. Austriacki narodowy destylat z gruszki (0,5 l-15 Euro) może się się kłaniać w pas sercu które dała mi Czerwona Lolla. Piękny aromat coś jakby "brzoskwinki", destylat delikatny strach pomyśleć co będzie za rok? Może jeszcze będzie?
W dolnym członie upchałem 7 zmywaków, w górnym pod półką odbioru ok 33 cm Cu, nad 15 cm sprężynek KO. Po stabilizacji zawór OLM na max otwarty, grzeje gazem płomień oceniam na ok 1 KW.
Przedgonu było więcej niż zwykle ok 350ml, odebrałem jeszcze 0,5 l 40% pogonu delikatnie mętnego oraz na koniec 0,4 l spirytu.
Temperaturę mierzyłem pod półką OLM oraz w Kegu, ale w tej konstrukcji Akasa (głowica+OLM) można by się doskonale oprzeć tylko na "nosie" operatora.
Piszę to po 4 tygodniach od destylacji (jednokrotna), myślę że czas założyć "dziennik destylatora" RAM mój coraz słabszy.
Dziękuję Kolegom z Forum bo bez Was nie byłoby tego brandy, Akasowi za głowicę i OLM, a Administracji za to że nie muszę czekać na akceptację.
Pozdrawiam

Gary1966,

no cóż, nie pozostało mi nic innego, jak przełknąć głośno dwa duże gule..wyrób to raz, ale Lolla piękna...ech!

pozdrawiam

Koledzy mam kompoty z jabłek z przed kilku lat na oko jakieś 15l, nie wiem co dokładnie mogę z nich zrobić ? Czy może wyjdzie z tego cydr, czy pozlewać do balonu nakarmić nimi drożdże i na organy ? Doradźcie.

Kombinuj cydr. Jak nie podejdzie to na organy.

Podepnę się do tematu. Wycisnąłem z jabłek sok 25 litrów zlałem wszystko do fermentatora cukromierz wskazywał 14 blg wyspałem drożdże Spirit ferm TURBO FRUIT temperatura nastawu wynosiła około 20° Dziś mija 2 dzień i nic się nie dzieje tzn blg w miejscu a w nastawie pojawiła się piana na wierzchu, nie widać żeby to pracowało. Co poszło nie tak, czy ma ktoś pomysł jak uratować nastaw ??

Skoro jest piana to zaczęło pracować.
Poczekaj jeszcze z dzień jak nie ruszy fermentacja burzliwa to zapodaj nowe drożdże.
I na przyszłość nie dawaj do owoców drożdży turbo no chyba że na spiryt.

Serwus
Temperaturka nastawu niby mieści się w zakresie pracy tych drożdży. Niemniej zagrzałbym im troszkę ten soczek. Niezbyt wiele 2-3stºC. Świeże te drożdże?
@Mrówek, odkopałeś stary temat. Graty. "Złota Łopata" się należy. Fajne Blg. Pozdro

mi czasami stare drożdże nie chcą ruszyć, ale jak jest piana to powinno być dobrze, powąchać czy smierdzi drożdżami.

Serwus
Piana często jest oznaką zafermentowania - fakt. Ale czy piana nie powstaje podczas tłoczenia, wyciskania owoców ? Niebawem się dowiemy.

troche piany powstaje, ale szybko opada, nie powinna się długo utrzymywać. Piana przy tłoczeniu to tylko powietrze, tlen i dwutlenek węgla, który szybko znika.