Strona 1 z 9

Nastaw na Calvadosa

: piątek, 28 lis 2008, 00:01
autor: szczub
10l soku jabłkowego
1kg cukru
70g drożdży


W soku rozpuścić cukier. Dodać drożdże rozpuszczone w szklance cieplej wody i fermentować przez 7-10 dni, w temp. 25*C. Po destylacji zacieru poddać starzeniu na co najmniej 12-18 miesięcy, w czystej beczce dębowej.

Re: Calvados

: środa, 11 lut 2009, 09:51
autor: KGB - pasjonat
Ja robie wino na soku.
Po zlaniu takie wino leżakuje 1 - rok w innym balonie.
Później destylacja na pot sztilu ( jakoś tak się mówi.)
Nasępniel leżakowanie w szczapach dębowych przypalanych.
I to tyle

dziadek Romek

Re: Calvados

: piątek, 10 kwie 2009, 22:22
autor: forma
no właśnie ma to znaczenie żeby najpierw rok leżakowało i dopiero destylacja i rok w dębie czy nie lepiej od razu 2 lata w dębie??? DZIADEK ROMEK praktykował pierwszy sposób????

Re: Calvados

: sobota, 11 kwie 2009, 13:34
autor: Kucyk
Siemanko Forma.
Często robię jabcówkę, i na podstawie moich doświadczeń destylować należy zacier tuż po zakończeniu fermentacji, patrz http://alkohole-domowe.com/forum/post436.html#p436
A dlaczego? Gdyż miałem przykre doświadczenia z destylacją odleżałych win http://alkohole-domowe.com/forum/post5229.html#p5229

Re: Calvados

: sobota, 11 kwie 2009, 15:33
autor: forma
elo elo Kucyk miło że się odezwałeś....
ja właśnie zauważyłem z od razu po fermentacji jest super aromat,u bogdana zaś coś nie bardzo!!! może to przez te soki w kartonikach.... halo Bogdan odezwij się !!!

Re: Calvados

: sobota, 11 kwie 2009, 16:22
autor: bogdan
Tak, tak przez te soki. No cóż ekperyment, to eksperyment z braku świeżych jaboli.
Zamknąłem to w butli, za rok zajrzę albo wcześniej :hahaha: To chyba Kucuk kiedyś napisał, że wypsocił brendy śmierdzące, zapuszkował je za karę a ku swej uciesze otworzył chyba po 6-ciu miesiącach i usiadł -tak go zaskoczył aromat.
Mam nadziieję, że mnie też to spotka, a jak nie to do gara :hahaha:

Re: Calvados

: sobota, 11 kwie 2009, 17:06
autor: Kucyk
Brendy o którym mowa śmierdzące, w rozumieniu fetoru, bynajmniej nie było. Miało ono ostry zapach jakby rozpuszczalnikowy. Po odstaniu okazało się, że bukiet stał się zharmonizowany i bardzo ciekawy. Na początku myślałem, że aromat ostry powstał przez duży dodatek przedgonów do destylatu, potem okazało się, że jednak co innego było przyczyną intensywności zapachu.
Destylaty jabłkowe, szczególnie te fermentowane na pulpie zawierającej skórki (które są nosicielami gros aromatu jabłkowego), w początkowej fazie destylacji mają taką koncentrację estrów jabłkowych, iż po powąchaniu wydaje się, że zmywacz do paznokci płynie nam z rury. Jednak wystarczy rozcieńczyć skropliny 5 - 10 krotną ilością wody, aby z naczynka eksplodował aromat dojrzałego, nagrzanego słońcem jabłka. Przez długi czas popełniałem błąd, że wylewałem je, myśląc, że zepsują mi destylat. Teraz, na podstawie doświadczeń wiem, że czas potrafi właśnie trunek uszlachetnić i to co było szorstkie staje się jedwabiste...

Re: Calvados

: sobota, 11 kwie 2009, 17:23
autor: forma
Dodam tylko że Calvados z przepisu Kucyka jest na 5+ :respect:
teraz testuje 2 zaciery Calyx'a z cyklu "Ziarno bez zacierania"
WESOŁEGO ALLELUJA !!! :D

Re: Calvados

: wtorek, 8 wrz 2009, 16:36
autor: bogdan
Jabca dojrzewają! :D
Zamierzam spsocić calvadosa, lecz mam mały dylemat. Jakie jabłka kupić? wiem, ze dojrzałe, lecz jakiej nazwy (rodzaju)? żeby dobrze sok oddawały i aromat zacny posiadały i o ten aromat najbardziej mi chodzi!!!!.
Kupię 80 kg , puszczę na sokowirówkę, następnie wszystko połączę w beczce. Nie mam sprzętu z grzaniem pośrednim, więc gotowy zacier sciągnę rurką, resztę odcedzę i przelecę to dwa razy. Takie mam zamiary, niekoniecznie dobre. Może Koledzy mnie sprostują i doradzą bo w smakówkach jestem zielony.
Kol. Kucyk mam nadzieję, że się tu wypowie jako doświadczony w tym temacie :respect:

Re: Calvados

: wtorek, 8 wrz 2009, 16:49
autor: rybal
Generalnie najlepsze winno- kwaśne. Słynny jabłecznik staropolski robiło się z naszych starych poczciwych renet lub z antonówek.
Tomek
Opis popularnych gatunków jabłek:
http://www.pol-agro.com.pl/index.php?op ... Itemid=139

Re: Calvados

: wtorek, 8 wrz 2009, 18:14
autor: Kucyk
He renety i antonówki to nie poczciwe, ale najlepsze odmiany na domowe przetwory!
Ja na bimber jabłka dobierałem zawsze organoleptycznie znaczy żrąc je i wąchając.
I niema tu reguły co do gatunku, bo z każdej odmiany inny destylat wychodzi. Jeśli jabłko Ci smakuje i zachęca aromatem to znaczy, że warto je brać, bo destylat będzie się właśnie taką nutą charakteryzował. Jedno jest pewne: jabłka puste w smaku jak niektóre psiary nie są najlepszym towarem, choć i z nich fajna gorzałeczka powstaje. Co do odmiany z którą mi się najlepiej pracowało to na pierwszym miejscu stawiam jabłka Spartan. Ale to wyłącznie kwestia osobistych gustów.

Re: Calvados

: wtorek, 8 wrz 2009, 19:19
autor: forma
witam ja osobiscie robiłem z antonówek,wyszło lux ale aromatu wódzia nabrała po 2 miechach.teraz od 3 tygodni leżakuje calwados z papierówek na razie z aromatem słabo.... cierpliwie czekam dalej...

Re: Calvados

: wtorek, 8 wrz 2009, 20:09
autor: bogdan
Dzięki Wam koledzy za podpowiedzi, na pewno z nich skorzystam. :poklon; Zacier będą robił po 10 października, bo wcześniej wyjeżdżam na 2 tygodnie a chcę mieć wszystko pod kontrolą. O wyborze jabłek napiszę, o wyniku również.

Re: Calvados

: wtorek, 8 wrz 2009, 20:59
autor: Kucyk
A i tu Koledze Formie szacun :poklon; przyznać muszę, bom zapomniał o najważniejszej kwestii.
Destylat jabłkowy wymaga cierpliwości - podobnie jak każdy inny ;) - bo stabilizacja aromatu przebiega powoli. Zaś walory smakowe harmonizują się jeszcze dłużej.
Czas. Czas Koledzy to jest klucz do sukcesu... :pije:

Re: Calvados

: sobota, 19 wrz 2009, 21:25
autor: StruśPędziwiatr
Witam wszystkich. Jako, że początkujący ze mnie psotnik mogę do końca nie mieć racji. Jednakoż, iż z wykształcenia i z serca jestem sadownikiem mogę co nieco podpowiedzieć o odmianach jabłek.
Np. ostatnio (tzn pierwszy raz w życiu) ;) popełniłem nastaw na calvados, do tego użyłem jabłek odmiany Elize.
Mogę powiedzieć jedno. Po 3 dniach fermentacji z baniaka wydobywają się m.in. zapachy:
jabłek, landrynków, bananów i cytrusów. więc chyba dobrze to rokuje na przyszłość.
Chciałem też dodać, że sok wydobyłem z owoców sokowirówką i z tego co zauważyłem odrzuca ona większość skórek.Więc w celu poprawienia aromatyczności obrałem ok 2 kg jabłek skrobakiem do ziemniaków/warzyw, zwracając uwagę na to aby skrawać tylko skórki z rumieńcem. Następnie dodałem je do nastawu.
Aha i jeszcze jedno. Należy unikać przy zakupie jabłek odmian miękkich, m.in. Cortland, które po przepuszczeniu przez sokowirówkę dają pulpę (chyba, że pędzimy w łaźni wodnej lub olejowej). Szukajcie jabłek twardych i soczystych, które łatwiej oddają soczek :].

Podrawiam

Re: Calvados

: niedziela, 20 wrz 2009, 21:37
autor: Kucyk
Dodam taką rzecz, że ja wytłoki z sokowirówy również wykorzystuję w procesie uzyskania nektaru, bosą tego warte...

Re: Calvados

: poniedziałek, 21 wrz 2009, 20:25
autor: bogdan
Dzięki, wiem już jak dobrać jabłka, a psocić raz czy dwa?

Re: Calvados

: wtorek, 22 wrz 2009, 09:48
autor: tommi777
Oczywiście dwa razy.

Re: Calvados

: czwartek, 24 wrz 2009, 10:58
autor: The_Beginer
Welcome :)

Małe pytanko. Czy ktoś mógłby podpowiedzieć czym sensownie rozrobić calvados :help: ? Pytam bo nie udaje mi się do tej pory zrobić klarownego karmelu a pewnego razu rozrobiłem mocną herbatą, oczywiście również było mętne ale postało tydzień, ustało się i przecedziłem przez tetrę. Nie chcę czekać jeżeli coś można zrobić od razu dobrze.

Pozdrawiam

Re: Calvados

: czwartek, 24 wrz 2009, 11:23
autor: Calyx
The_Beginer pisze:...nie udaje mi się do tej pory zrobić klarownego...
Nie Ty jeden masz problem mętnienia destylatu.
Na forum jest wątek dotyczący tego zagadnienia.

Spróbuj do rozcieńczania użyć wody demineralizowanej (stacje, markety)
lub gorącej, dopiero co przegotowanej wody.
Najlepiej spróbuj obu sposobów na małych próbkach, żeby nie nie spitulić całości.

Pozdr. Calyx

Re: Calvados

: czwartek, 24 wrz 2009, 17:08
autor: Zygmunt
Jest też metoda "na zimno"- mrozisz spiryt do jakichś -15 stopni i wlewasz do zimnej wody.

Re: Calvados

: niedziela, 27 wrz 2009, 19:25
autor: forma
Witam mam problem odnośnie calvadosa,myślałem że wiem o nim wszystko a chyba nie wiem nic :cry:
zacier zrobiłem z papierówek 3 miesiące minęły i w smaku czuć INTENSYWNĄ GORYCZ NA PEWNO Z DĘBU!!! DĄB sam susze przyznam że lekko go spaliłem zaznaczam lekko kolor jest bardzo ciemny uważam.... i co teraz??? dziś napędziłem z szarej rynety dolałem odrobine do tego 3-miesięcznego aby troszke rozcieńczyć i do sejfu schowałem.co proponujęcie?dęba wyjąć czy zostawić ??? dęba którego używam to na strychu w wędzarni przeleżał dobre 10 lat mimo to w piekarniku dalej dosuszam może lekko dymem zaszedł i tu jest problem??? co o tym myślicie???/ halo kucyk i pozostali psotnicy odbiór....

Re: Calvados

: wtorek, 29 wrz 2009, 19:59
autor: StruśPędziwiatr
Witam wszystkich. Mam małe zapytanko. Czy mogę rozcieńczać sok, który użyję jako nastaw na calvados? Czy nie wpłynie to na zubożenie aromatu w końcowym produkcie??
Pytam bo właśnie się przekonałem ile pracy wymaga przepuszczenie 80 kg jabłek przez sokowirówkę :odlot:

Re: Calvados

: sobota, 3 paź 2009, 20:48
autor: Kucyk
Strusiu! Odpowiedź na swoje pytanie znajdziesz w połowie posta: post1440.html#p1440 :D

Re: Calvados

: niedziela, 4 paź 2009, 19:01
autor: StruśPędziwiatr
Dziękuję Kucyku za podpowiedź. Widziałem gdzieś ten post ale nie mogłem go potem odszukać. Rozrobiłem sok 1:1 z wodą. Bayanusy wydają się być zadowolone :D , bo z beczki dochodzi szum wodospadu :mrgreen: . Jutro dołożę im jeszcze 8 kg sacharozy coby miały na czym się paść obżartuchy;)

Re: Calvados

: niedziela, 18 paź 2009, 21:02
autor: bogdan
Witam po przerwie.
We wtorek nastawiłem jabca na calvadosa
Kupiłem 80 kg jabłek, soczyste, twarde, słodkie. Całość przepuściłem przez sokowirówkę. Zmierzyłem sok, miał 10blg. Sok i mąższ wrzuciłem do beczki, dodałem syrop cukrowy z zawartością 6kg cukru no i oczywiście wcześniej przygotowaną, dobrze pracującą MD scherry. Na drugi dzień, widać już było ruch w interesie, dodałem wtedy (bo wcześniej zapomniałem) 20g kwasku cytrynowego gdyż jak wspomniałem jabłka były słodkie. W piątek zauważyłem, że ruch w beczce jakby zwolnił nieco, bez dłuższego zastanawiania wlałem rozpuszczoną pożywkę. Efekt prawie natychmiastowy, tempo wzrosło.
Dzisiaj wziąłem próbkę płynu, zmierzyłem zawartość cukru, było 5blg. Wlałem kolejny gorący (w ten sposób podniosłem temp.) syrop o zawartości 7kg cukru. Bulgocze aż miło. We wtorek znowu sprawdzę blg i pewno znowu dodam cukier. Smak nastawu jest przyjemny, pachnący i budzi nadzieję. O kolejnych krokach napiszę jak tylko je popełnię.

Kol. forma.
Ja z dędem też mam nieciekawe doświadczenia. Mam upieczony w różnym stopniu, przekonałem się, że taki upieczony mocniej daje niemiły smak i zapach. Do wódek ze sprytusu chyba dębu już nie dodam. Do calvadosa dodam surowy ze względu na garbniki i może ciut ciut pieczonego. Zrobię kilka próbek i wybiorę najbardziej mi odpowiadającą wersję. Myślę, że w calvadosie dąb potrzebny jest ze względu na garbniki bo one wygładzają smak oraz dla złotego koloru ten pieczony.

Re: Calvados

: poniedziałek, 19 paź 2009, 00:08
autor: Winiarek5
bogdan pisze:Ja z dędem też mam nieciekawe doświadczenia.
A ja mam bardzo ciekawe i przyjemne doświadczenia z dębem.
Pomimo tego, że mam w drewutni dąb w szczapach, który leży tam już trzeci rok to nie używałem go do destylatów tylko do palenia w piecu i do wędzenia.
Do destylatów używam dębu zakupionego w Browamator oraz w WnoHobby - rezultaty są znakomite ale bardzo rygorystycznie trzeba się trzymać przepisu stosowania i to dawek raczej minimalnych.

Pozdrawiam

Winiarek

Re: Calvados

: poniedziałek, 19 paź 2009, 12:08
autor: bogdan
Muszę uzupełnić swoją wypowiedź.
Otóż moje nieciekawe przygody z dębem dotyczą starzenia wódek wyprodukowanych ze spirytusu. Dosyć trudno jest dobrać odpowiednią dawkę i rodzaj dębu w tego rodzaju trunkach, łatwo jest przedobrzyć a wtedy dąb zdominuje smak i zapach trunku.
Ja w zasadzie produkuję spirytus, raz tylko, ca miesiąc temu wypsociłem na kolumnie bez refluksu bimberek, dodany do niego pieczony dąb wzbogacił smak psoty i jak mi się wydaje, będzie z tego niezła nibyWhisky. Kilka śliwek suszonych i garść rodzynków w połączeniu z dębem daje całkiem przyjemny smak i aromat.

Re: Calvados

: sobota, 14 lis 2009, 21:30
autor: bogdan
Jestem w trakcie pędzenia Calvadosa, dzisiaj wypędziłem dwie porcje jutro trzecia ostatnia. Niestety, nie jestem zadowolony z urobku, jabłka w zasadzie nie wyczuwam, zwykły bimber. Potem przelecę to jeszcze raz i odstawię na półkę - może się nawróci??
Dodam, że odciągnęłem z najpierw ca 40L wina i tego będzie pociecha. Gotowałem gęstą papkę, którą by zapobiec przypalaniu rozcieńczyłem wodą. Jestem, nie da się ukryć zdegustowany, nikła nadzieja że po drugim tłoczeniu coś się zmieni. Tak czy nie, na pewno napiszę. Po śliwowicy, która straciła zapach chyba zaniecham produkcji owocówek. Ze spirytusu da się tworzyć pyszne, aromatyczne nalewki i pewno przy nich pozostanę.

Re: Calvados

: sobota, 12 gru 2009, 20:06
autor: czutka
Robię Calvados, 45 kg jabłek miało bliskie spotkanie z sokowirówką.
Sok potraktowałem drożdżami bayanus g-995
Czy wyjdzie calvados zobaczymy.

Re: Calvados

: niedziela, 20 gru 2009, 22:41
autor: StruśPędziwiatr
Kol czutka. Ja popełniłem ten sam proceder :P z tym, że zmasakrowałem ponad 150 kg jabłek :mrgreen: użyłem tych samych bayanusów. Wiedziony doświadczeniem wniesionym z poprzednich nastawów na jabłkach uczulam na fakt, że w końcowej fazie fermentacji niekiedy (z niewiadomych powodów) zaczyna brakować pożywki dla drożdży. Ostatnio fermentacja praktycznie stanęła na 7 Blg, a po dodaniu pożywki w ciągu czterech dni zacier nareszcie uzyskał -2 Blg :D. To tak na wszelki wypadek.

Pozdrawiam

Re: Calvados

: środa, 30 gru 2009, 22:12
autor: czutka
No i jest, Calwados, z 45kg jabłek wyszło 30 litrów soku.Dodałem 5kg cukru. Dzisiaj wygotowałem 5,5 litra okowity o mocy 65%
Po rozcieńczeniu do mocy 45% wyszło jakieś 7,5 litra.
Cztery litry zaprawiłem dębem,resztę wiśnią.
A zapach, lekko jabłkowy,smak wytrawny.
Teraz czas zrobi resztę roboty. ;)

Re: Calvados

: piątek, 1 sty 2010, 21:30
autor: bogdan
Czas zrobi swoje!
Ja wypędziłem 6l o średniej mocy 57%, było to 14 11 2008. Pięć litrów w gąsiorku bez dodatków i litr w butelce z dębem. Po pędzeniu smak nie ciekawy, zapach też.
Wczoraj czyli po 1,5 m-ca leżakowaniu degustacja tego litra z dębem. Już po tak krótkim czasie smak świeżego soku jabłkowego rewelacyjny, zapach jeszcze nie taki jak oczekiwałem lecz jestem dobrej myśli. W planie mam conajmniej 6 m-cy leżakowania.
Jutro porównam smaki z dębem i bez i napiszę o odczuciach smakowych.

Re: Calvados

: sobota, 2 sty 2010, 20:24
autor: forma
Bogdanie porównaj te 2 smaki i napisz który lepszy,wiadomo że oby dwa ale wybierz ten lepszy Twoim zdaniem :D MAM JESZCZE JEDNO PYTANIE... DĘBA TRZYMASZ DO KOŃCA CZY 2 MIESIĄCE I WYCIĄGASZ ?

Re: Calvados

: sobota, 2 sty 2010, 21:34
autor: bogdan
To nie takie proste. Oba smaki są podobne, jeszcze poczekam, dębem można zaprawić później. Jak długo z dębem, w zasadzie kontroluję smak bo mam niemiłe doświadczenia z przedobrzeniem czyli przedębieniem ale tylko w wódkach ze spirytusu. Jeśli chodzi o owocówki, to jeśli się mocno nie przedawkuje, nic złego się nie wydarzy.
Po za tym dąb nadaje trunkom ładny kolor.
Dałem dąb w płatkach wg receptury na op. 1,0g/l

Re: Calvados

: sobota, 2 sty 2010, 21:52
autor: StruśPędziwiatr
A ja mogę skromnie się pochwalić, iż w przyszłym tygodniu mam do spsocenia ok 200 l nastawu calvadosowego 8-) Proszę, trzymajcie za mnie kciuki bo to mój pierwszy tak spory wypsot. Smaku na calvados złapałem po ostatnim eksperymencie. I mogę z czystym sumieniem powiedzieć - jeśli ma ktoś trochę cierpliwości na wyciskanie soku z jabłek, to naprawdę warto!
Na początek polecam robić nastaw z soku zmieszanego pół na pół z wodą. W efekcie otrzymamy trunek, który nie musi leżakować aż tak długo jak psota otrzymana z nastawu z czystego soku.

Jeżeli raz spróbujesz - nigdy nie będziesz miał dość :twisted:

Re: Calvados

: poniedziałek, 4 sty 2010, 19:51
autor: czutka
Pędziwiatrze.Gotuj ten calwados. Jestem ciekaw jaki wyjdzie smak i aromat.
Mój nabiera ciekawego smaku i aromatu.



Pozdrawiam Czutka
PS. I niech Moc Będzie z tobą.

Re: Calvados

: niedziela, 10 sty 2010, 21:47
autor: Maciej_K
Przyznam się do czegoś.
Na początku grudnia z wyprawy do Biedronki przytaszczyłem 4 litry Rivivy jabłkowej po 1,39zł/l. Dodałem do tych czterech litrów 600g cukru (w tym soku jest już go 100g/l, jak wyczytałem z etykiety) i nieco wody oraz bayanusów. Wlałem do baniaczka po mineralnej. Postało, pobulgotało - ładnie pachnąc przy okazji. Po poświątecznym powrocie do mojej poznańskiej meliny stwierdziłem, że ów winko ładnie - i samorzutnie! - się sklarowało. W smaku było wytrawne, że japę skręcało:). W Nowy Rok poszło do gara. Przegoniłem dwa razy jednego dnia, pomijając oczywiście międzyoperacyjne czyszczenie perhydrolem, które już weszło mi w krew. Napociłem się, żeby uzyskać 0,5 litra przyzwoitego, mocnego gonu (czyli kropelki o mocy >55% wg mojej klasyfikacji:) ). Oczywiście zebrałem trochę pogonów do 15% (mam zwyczaj jechać nisko). Serce rozrobiłem do 40% (wyszło jakieś 0,9l) - zmętniała dziadyga nieco, ale już musi tak zostać (dał się we znaki brak perhydrolu). Opisałem jako "Calvados noworoczny na Wielkanoc" i schowałem do nieużywanej szafeczki. Powiem, że od razu pachniało to ładnie, smakowało - bardzo przyzwoicie.
Calvados eksperymentalny (pierwszy w życiu) się udał, a soczek okazał się całkiem skutecznym towarem na nastaw. Teraz muszę spróbować z prawdziwym jabłkiem, ale na to jakiś lepszy fermentator by się przydał, podobnie jak i kociołek...

Re: Calvados

: środa, 24 lut 2010, 20:29
autor: czutka
Powiem jak na spowiedzi.

Jabłka 45 kg melarose + sokowirówka= 26litrów moszczu + 5 kilo cukru.
Jabłka 30 kg reneta + sokowirówka = 18 litrów moszczu + 3 kilo cukru.
Wszystko poszczułem bajanusami, wczoraj przestało pracować.
W sobotę "wielkie" gotowanie. Z utęsknieniem czekam na pierwsze kapanie calvadosa.


Pozdrawiam Czutka.

Re: Calvados

: poniedziałek, 29 mar 2010, 16:57
autor: karmelekrakiety89
Czy ten nastaw po fermentacji może poczekać tydzień do destylacji?? w balnie naprzykład pod rurką fermentacyjną.