Strona 1 z 2

W oczekiwaniu na czereśnie

: piątek, 16 kwie 2010, 19:23
autor: sroka33
Witam,
szukam jakiegoś przepisu na zacier z czereśni. Posiadam 2 duże drzewa różnych odmian z jednego owoce są bardziej czerwone i słodsze, a drugie ma owoce żółte i mniej słodkie.
W internecie znalazłem przepisy
zacier 11%
8 kg czereśni
4 l wody
1,7 kg cukru
4 g pożywki
10 g kwasu cytrynowego

zacier 17%
7 kg czereśni
3 l wody
2,8 kg cukru
4 g pożywki
10 g kwasu cytrynowego

Co sądzicie o tych przepisach??? Czekam oczywiście na jakieś wasze przepisy. Proszę o zaznaczenie jakich drożdży użyć<jeśli są konieczne> i czy trzeba coś jeszcze dodać np. pożywkę.

Z góry dzięki za jakieś podpowiedzi.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: sobota, 17 kwie 2010, 12:50
autor: kamil_ek_skc
Przepisy są dobre tylko , że ja bym to zrobił bez dodatku wody.Wody bym użył tylko do rozpuszczenia cukru , ale tylko trochę.Zamiast kwasku cytrynowego możesz użyć porzeczek na 8kg czereśni weź 1,5kg porzeczek.Sam oczekuję na czereśnie mam 3 drzewa czereśni:dwa drzewa słodkich i czerwonych , a jedno żółtych i mniej słodszych.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: sobota, 17 kwie 2010, 17:04
autor: pokrec
U mnie rosną czereśnie jak chwasty, u sąsiada też jest tego od groma, nie ma komu jeść tego ani obrywać... Czy z czereśni psota jest dobra, bo same czereśnie jakoś tak nie mają zbyt wyrazistego aromatu, sa po prostu słodkie i tyle. Jak mnie przekonacie, to może poświęcę z dzien i poobrywam ich trochę do beczki...

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: niedziela, 18 kwie 2010, 10:48
autor: sroka33
moim zdaniem psota wychodzi lepsza niż ze śliwek. tylko to zrywanie:(((
mam jeszcze pytanie czy to tych przepisów co napisałem dalibyście jakieś drożdże-jeśli tak to jakie i ile???
pozdrawiam.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: niedziela, 18 kwie 2010, 13:31
autor: Zygmunt
Bayanusy (chociażby PDM z biowinu), 1 opakowanie (7g). Lub jakieś winiarskie- Madera, Tokay...

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: środa, 21 kwie 2010, 14:46
autor: sroka33
witam
a ta paczka 7g to na jedną porcje z tego przepisu co napisałem na początku???
mam jeszcze pytanie jak postępować z czereśniami
-myć je
-drylować je
a i jeszcze jedno trzymać te owoce do końca fermentacji czy odcedzić po jakimś czasie jeśli tak to po jakim???


dużo pytań ale myślę że w słusznej sprawie;)

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: środa, 21 kwie 2010, 15:55
autor: kamil_ek_skc
Każde owoce trzeba umyć przed fermentacją.Jeśli chcesz możesz je wydrylować , ale przede wszystkim trzeba je zmielić lub zmiażdżyć.Możesz fermentować miazgę i potem destylując wraz pulpą wyciągniesz więcej psoty o intensywniejszym aromacie.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: środa, 21 kwie 2010, 17:11
autor: Zygmunt
Pierwsze słyszę, że owoce trzeba myć...
Czereśnie- jak śliwki- wrzuć w beczkę i przemieszaj mieszadłem do betonu nałożonym na wiertarkę. Potem pestki łatwo wyłowisz...

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: środa, 21 kwie 2010, 17:21
autor: kamil_ek_skc
JA zawsze myje owoce przed fermentacją , choć za bardzo nie wiem po co.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: piątek, 28 maja 2010, 14:37
autor: kamil_ek_skc
Ja zawsze daję pożywkę dla drożdży i co do wyboru pożywki to : pożywka dla drożdży winiarskich , Activit , lub pożywka Kombi. Co do drożdży Bayanusy będą najlepsze co ich używania to instrukcja jest na opakowaniu. Sam nie mogę się doczekać na czereśnie , bo właśnie z nich robię moje winko czereśniowo-porzeczkowe.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: niedziela, 30 maja 2010, 12:10
autor: sroka33
A jeśli chodzi o drożdże bayanus to jest jakaś różnica między BAYANUS G 995 a IOC BAYANUS? Jeśli jest jakaś różnica to które są lepsze?



[mod] Proszę pisać poprawniej i używać wielkich liter, znaków interpunkcyjnych itp. Inaczej posty będą kasowane[/mod]

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: niedziela, 30 maja 2010, 15:37
autor: kamil_ek_skc
Dla Mnie różnica jest taka Bayanus G 995 wytrzymują niskie temperatury do 9 stopni , a zwykłe Bayanusy są zwykłymi winiarskimi drożdżami aktywnymi.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: niedziela, 30 maja 2010, 16:47
autor: Zygmunt
(prawie)Wszystkie drożdże używane w piwowarstwie, winiarstwie i gorzelnictwie to Saccharomyces cerevisiae. Swoistymi mutantami są S. bayanus i S. pastorianus. Te drugie to w zasadzie to samo S. carlsbergensis używane w piwowarstwie. Ogólnie wszystkie grzybki srające alkoholem są bardzo do siebie podobne... :)
Ale...
Swego czasu natknąłem się na forum winiarskim na taki tekst:

Kod: Zaznacz cały

Drożdże IOC Bayanus to dwa różne szczepy drożdży zmieszane w jednym opakowaniu. Dedykowane do bardzo szybkiego odfermentowywania cukru w nastawie. (informacje od producenta tych drożdży we Francji). Produkt bardzo tani, dostarczany wyłącznie do Polski. Inni go nie chcą. Drożdże te nie są nawet prezentowane na stronie internetowej producenta. W przemyśle każdy dzień fermentacji się liczy (koszty). Generalnie jako drożdże do zastosowań w domowym wytwarzaniu wina i miodów są beznadziejne. W miodach - dają mało aromatyczne nastawy, często zatrzymują fermentację na 15 Blg.
Ja IOCów od dawna nie stosuję, bo mam wielkie pudło 995, ale jak kiedyś stosowałem, to negatywnych efektów nie było. Bukiety z drożdży aktywnych w winach wychodzą na pewno gorsze, niż te uzyskiwane z drożdżami typowo winiarskimi- ale za to fermentują bardzo szybko.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: piątek, 9 lip 2010, 12:55
autor: kamil_ek_skc
No i dzisiaj prze psocę nastaw czereśniowy zobaczymy co wyjdzie. Oto przepis jakiego używałem:
4 kg czereśni
1 kg czarnych porzeczek
3 l wody
7 g drożdży Fermivin PDM Bayanus

Nastaw pracował 7 dni i zakończył fermentacje na -3 blg , w smaku dobry , ale bardzo wytrawny jak dla mnie , ciekawe jaką czereśnie dają wódkę.

Edit:

No i już po destylacji wódeczka wyszła całkiem całkiem , aromat czereśniowy , destylowałem dwa razy , teraz owa brandy czereśniowa stoi z dębem mam nadzieję , że wytrwa do świąt. :D

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: czwartek, 30 cze 2011, 15:52
autor: ares76a
Witam.
Ja zrobiłem nastaw z wiśniami ".
40 l wody
10 kg cukru

0.5 Kg - drożdży piekarniczych ( takich używam tanie i nie czuję różnicy w produkcji cukrówek w stosunku do T3 )

Owoców nie zmiażdżyłem oczywiście umyłem.

Ciekaw jestem co z tego wyjdzie.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: czwartek, 30 cze 2011, 17:57
autor: Zygmunt
0.5 Kg - drożdży piekarniczych ( takich używam tanie i nie czuję różnicy w produkcji cukrówek w stosunku do T3 )
:o :shock:


:womit:

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: czwartek, 30 cze 2011, 18:51
autor: radius
No, kolego :!:
Jeżeli nie czujesz różnicy przy drożdżach piekarniczych, to najwyższy czas przebadać sobie zmysł smaku i węchu :( ;)

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: czwartek, 30 cze 2011, 19:59
autor: macius
5x1zł=5zł
dokładasz 2zł i masz gorzelnicze.
Jednak masz rację, taniej.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: poniedziałek, 11 lip 2011, 12:25
autor: ares76a
Drożdze piekarskie 0.5 kg kosztują 2.5zł ( Łódź )
Mój sprzęt to kolumna wypełniona szklanymi kulkami ,reflux wew,zew.

Powtarzam różnicy nie ma ( psota musi odstać 2 tyg ) - badane organoleptycznie nie tylko przeze mnie ;)

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: niedziela, 5 lip 2015, 19:56
autor: vasteq
Tydzień temu poczyniłem nastaw z czereśni (nie wiem jaka odmiana - bardzo ciemna zebrana tydzień temu, a dziś to co zostało na drzewie jest suche albo zgnite)
* 19 kg czereśni waga z pestkami
* 8 kg czarnej porzeczki dodanej po odcedzeniu miazgi czereśniowej
* 7kg cukru
* 7L wody
* drożde Bayanus.

I tu pytanie bo nie wiem czy słusznie pozbywałem się miazgi. Chciałem pozbyć się pestek czereśni żeby nie wprowadzać goryczy ale przy okazji też usunąłem skórki czereśni i wycisnąłem je porządnie. Czy może jednak skórki trzeba było zostawić do gotowania?

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: niedziela, 10 lip 2016, 15:15
autor: misiekc
Nastaw z czereśni kończy pracę. Mam prośbę o Wasze doświadczenia i rady odnośnie destylacji. Do ilu % odbieracie. Czy podobnie jak śliwowicę? Ciekaw jestem jak czereśniowy destylat dojrzewać? Dodawać dębu? Jak długo powinien postać? Do ilu % rozcieńczać?

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: niedziela, 25 mar 2018, 17:50
autor: psotamt
Odświeżę wątek, bo powoli zbliża się sezon na owoce. Czereśnie będą jednymi z pierwszych. Znalazłem parę przepisów na nastaw z tych właśnie owoców i zamierzam zrobić w ten sposób: czereśnie zmiażdżyć, rozdrobnić na miazgę i wrzucić do kotła z płaszczem. Podgrzać wsad do 50*C i dodać https://www.destylacja.com/pl/p/ENZYM-PEKTOFRUIT-20ML/2786 enzym Pektofruit. Przelać do beczki lub zostawić w kotle i zadać np. te https://www.destylacja.com/pl/p/PROFESSIONAL-TURBO-FRUIT-do-OWOCOWEK/1068 drożdże TURBO FRUIT. Po fermentacji gotowanie pulpy na kolumnie półkowej ze wszystkim: skórki, pestki itd. Tych pestek najbardziej boję się gotować, bo w wysokiej temperaturze mogą popękać (nie wiem, może w 100*C nie pękają :scratch: ) i zepsuć smak. Ale zaryzykuję.
Nie zamierzam dodawać cukru ani glukozy, tylko same owoce. Co najwyżej woda gdyby pulpa była za gęsta. Przypuszczam, że odrobina antypiany byłaby też wskazana i dodam w podobnej ilości jak do zacierów zbożowych.
Pytanie do kolegów praktyków: jaka może być przybliżona wydajność załóżmy dla 10 kg czereśni? Odmiana nieznana. No i ewentualne uwagi do sposobu w jaki mam zamiar to zrobić.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: niedziela, 25 mar 2018, 18:10
autor: Kamal
Jakieś 800g cukru w 10kg owoców.
K.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: niedziela, 25 mar 2018, 18:15
autor: psotamt
A w czym ten cukier jest pomocny?

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: niedziela, 25 mar 2018, 18:19
autor: Doody
W wydajności. Z samych czereśni nie uzyskasz dużej ilości trunku.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: niedziela, 25 mar 2018, 18:44
autor: Kamal
psotamt pisze:A w czym ten cukier jest pomocny?
Jak Doody napisał w wydajności.
Z 1kg masz 1L 50%, no to z czereśni z flachę powinieneś mieć.
K.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: niedziela, 25 mar 2018, 19:56
autor: psotamt
A to dalej twierdzę, że go nie użyję :mrgreen: Zamiast cukru mogę dodać do destylatu czystego spirytusu i na jedno wyjdzie. Nie zależy mi na wydajności, a na atrakcyjności wyrobu i wyjątkowości smaku. Przypuszczałem, że cukier może wspomagać proces pozyskiwania soku z owoców i po to jest potrzebny. Takie zwiększenie ilości mnie nie interesuje.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: niedziela, 25 mar 2018, 20:20
autor: Pretender
To już lepiej zrób nalewkę, w dużej ilości. A później przedestyluj na szybko. Czereśnie możesz wydrylować, zalać dobrym alkoholem. Podczas destylacji już bez cięć.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: niedziela, 25 mar 2018, 20:39
autor: psotamt
Pretender pisze:To już lepiej zrób nalewkę, w dużej ilości.
To też dobra metoda, myślałem o tym. Spirytus z glukozy, bezsmakowy i niechby to tak postało z miesiąc lub dwa i na półki :D Coś podobnego zrobiłem z sokiem z węgierek i spirytusem. Taka szybka śliwowica bez roboty prawie. Wyszedł ciekawy alkohol, choć prawdziwą śliwowicą tego nie nazwałbym.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: niedziela, 25 mar 2018, 20:53
autor: czytam
Tego alkoholu będzie trochę więcej. Czereśnie mogą mieć nawet do 1500g cukru w tych 10 kilogramach. Zależy to od odmiany i warunków klimatycznych. Zawsze możesz sprawdzić zawartość cukru refraktometrem. O pestki się nie obawiaj. Moim zdaniem z nimi jest lepszy smak destylatu. Ale to już kwestia osobistych preferencji.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: sobota, 31 mar 2018, 14:32
autor: Będziniak
Jasne, że dolanie spirytusu w celu poprawienia wydajności jest lepszym rozwiązaniem niż dodanie cukru. Po co dodawać przed/pogony + ducha buraka cukrowego ?

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: piątek, 22 cze 2018, 08:39
autor: kmarian
Szukajcie a znajdziecie. Znalazłem temat czereśniowy.
Nazbierałem wczoraj prawie 4 litry czereśni bardzo ciemnych, prawie czarnych i najważniejsze "dzikich". Takie małe, na dziko rosnącym drzewie, słodziutkie z finiszem gorzkawym, dokładnie takie jakie znam z młodych moich lat. Ponad 2 godziny mi zeszło narwać te prawie 4 litry, potem w 15 minut nazbierałem 10 litrów pięknych, czerwonych, ogrodowych , też pysznych.

Oczyszczone zalałem spirytusem 70% w słoju 4,25 litra. Za kilka tygodni będę miał nalewkę czereśniową. Długo szukałem takich czereśni. :D

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: piątek, 22 cze 2018, 09:59
autor: dzozef
Nie nastawiaj się na szybką konsumpcję. Może to zależy od odmiany użytych czereśni ale moja nalewka była nieciekawa przez 2 lata. Dopiero po tym czasie jej smak diametralnie się zmienił. Zaczął być wyczuwalny smak owoców a nie spirytusu z cukrem. Za to po ponad 2 latach nalewka zrekompensowała czekanie. Ogólnie warto ją zrobić !!! :ok:

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: piątek, 22 cze 2018, 12:08
autor: acurlydrug
kmarian pisze:Szukajcie a znajdziecie. Znalazłem temat czereśniowy.
(ale to chyba dział nastawów, a nie nalewek... ;))

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: piątek, 22 cze 2018, 13:48
autor: JanOkowita
Moje czereśnie po dwóch dniach wyjechały z zamrażarki i czekają na zalanie :love:

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: piątek, 22 cze 2018, 14:01
autor: dzozef
Janie a dlaczego mroziłeś czereśnie? Z braku czasu na bezpośrednie przerobienie czy jest jakiś inny powód :?:

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: piątek, 22 cze 2018, 16:16
autor: JanOkowita
Wszystkie owoce, których używam do robienia nalewek przedtem zamrażam - wówczas pękają komórki i jest lepsza wydajność z owoców.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: sobota, 23 cze 2018, 13:21
autor: Hati
Witam serdecznie wszystkich jako nowy użytkownik forum i zielony jak szczypior na wiosnę w temacie destylatów. Czy taki nastaw ma rację bytu i szanse na powodzenie
- 140 kg czereśni (ciemne słodkie odmiana techlowan)
- 60 l wody w TYM rozpuszczone 20 kg cukru
- 7 saszetek drożdży TURBO FRUIT
Nastaw poczyniony 3 dni temu wszystko pracuje bardzo intensywnie ...
Proszę o wszystkie rady i przemyślenia.

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: sobota, 23 cze 2018, 19:52
autor: dzozef
Ciekawe. Muszę wypróbować. Możesz jeszcze napisać czy drylujesz czereśnie, czy po mrożeniu już tylko zalewasz alkoholem?

Re: W oczekiwaniu na czereśnie

: sobota, 30 cze 2018, 17:11
autor: MecenasAlkoś
Witam wszystkich. Mam za sobą już popełnione dwa nastawy z czereśni. Jeden poszedł już na rurki i na świeżo muszę Wam powiedzieć, że jestem mile zaskoczony.
Co prawda czereśnie nie posiadają za wiele cukru więc nie mogło obejść się bez dodania syropu cukrowego. Do beczki 50l wsypałem 30l czereśni uprzednio wcześniej rozdrobnionych blenderem oraz rozduszonych rękami. Do tego dodałem 6kg cukru rozpuszczonego w gorącej wodzie. Czereśnie puściły bardzo dużo soku, aż powstała swego rodzaju "zupka". Beczkę w 3/4 wypełnił nastaw. Dodawałem jeszcze letniej wody, około 10l. Blg 21. Całość zaprawiona Aromatic Wine Complex. Po 3 tygodniach zlana do wiaderka fermentacyjnego, po kolejnym tygodniu na rurki.
4,3 l 60%.
Smak.
Smak w pierwszej fazie ma taki jakby pestkowy aromat ale później wyraźnie przechodzący w czereśnie, końcem dając jeszcze taki owocowy aromat, którego nie potrafię określić.
W każdym razie nie jest to zwyczajna cukrówka.
Tyle na świeżo.
Postoi w szkle jakiś czas to dam znać znowu.
Drugi nastaw na czereśniach z truskawkami poszczuty G-995.
Pięknie pachnie, być może już za tydzień pójdzie w kocioł.