Alkohole-Domowe.com

Witam. Jestem nowym forumowiczem i mam pytanie odnośnie zacieru z jabłek jaki wykonałem. Czy coś z tego wyjdzie? Składniki których użyłem to:
25kg oczyszczonych slodkich jabłek, każde pokrojone na 8 części,
15l wody,
4 kg cukru,
1 opakowanie drożdży winnych z pożywka.
Całość umieszczona w beczce 60l.
Fermentuje tak już 2 tyg.
Czekam na jakieś wskazówki , rady, opinie.
Pozdrawiam.

Za dużo cukru i wody. Na 10kg owoców 1kg cukru woda wcale a jeżeli już to tylko tyle żeby cukier rozpuścić.
Jabłka zmielić lub rozdrobnić mieszadłem. Dobrze jest dodać pektoenzym.
Pozdrawiam Góral
edit Nastawiłeś nastaw nie zacier

Góralu spokojnie. Od razu Krakowa nie zbudowano... Kolega zrobi jeden nastaw a później drugi trochę inaczej, w międzyczasie troszkę poczyta i odnajdzie swoją ścieżkę. Dobrze, że nie zrobił ulepka gdzie drożdże nie wytrzymały od alko i cukru. Dwa tygodnie fermentuje to znaczy, że jest na dobrej drodze

Toć przeca podołek przepis na nastaw co by zacna okowita wyszła

Panowie a czy teraz te jablka mozna jeszcze potraktowac mieszadlem w celu rozdrobnienia?
i czy mogę teraz dodać np kolejne 10-20 kg świeżych jabłek ? Ma to sens?

Jak najbardziej możesz zrobić obie rzeczy. Świeże jabłka potraktuj mieszadłem i do nastawu
Następnie przez parę dni zatapiaj czapę
Pozdrawiam Góral

Panowie zakombinowałem trochę jabłek i sokowirówkę. Wyszło 10l soku który dodałem do nastawu. Poprawi to smak końcowy ?

W jakim sensie poprawi?
Na jakość ma przede wszystkim wpływ jakość surowca, rodzaj drożdży i sposób fermentacji. Potem dobra i poprawna destylacja poparta doświadczeniem.
Tak więc - masz nastaw. Ciągle coś z nim kombinujesz. Jednak jeśli przepracuje do końca i bez niespodzianek. A potem go dobrze odpędzisz to otrzymasz poprawny trunek. Czy będzie Ci smakować - to już kwestia Twojego gustu. Może Ci smakować ale i nie musi.

@Lollolpl Smak końcowy na pewno poprawi ale na drugi raz dodaj wszystko do nastawu nie tylko sok
W skórkach jest najwięcej aromatu
Pozdrawiam Góral

Góral, kwestia kto co lubi Z mojego krótkiego doświadczenia z jabłkami zdecydowanie wole destylat ze świeżego soku niż z wytłoków. Pogony wytłokowe trafiły do nastawu w celu wzmocnienia oraz dodania delikatnego aromatu skórek. Raz na jakiś czas sobie otworzę jakąś butelkę, bo póki co od stycznia odpoczywa, żeby w końcu pomieszać Jednak same wytłoki to zdecydowanie nie moja bajka - chyba że jeszcze za mało czasu?

Nie wiem czy dobrze rozumiem. Następnym razem wycisnąć sok i dodac go z resztą tej "mamałygi"?

Dobrze zrozumiałeś Następnym razem ładuj wszystko do nastawu i po 2 tygodniach filtrujesz

Dodaj pektoenzymu. Po 2 dniach jak polecisz mieszadłem to Ci się ładna mazia zrobi a i sok lepiej wytrąca. Tak nastaw to wrzucasz wszystko no jeszcze bym z ziarkami dyskutował wyciął nie wiem czy nie nadałyby goryczki. Jak wszystko skończy pracować to wtedy odcedzasz np sam sok i destylujesz lub bawisz się w gotowanie całości wtedy płaszcz wodny czy jakiś inny sposób aby kotła nie przypalić czy tam grzałek