Alkohole-Domowe.com

@.Gacek dziękuje za podpowiedź.

Czyli, po fermentacji zlać z nad osadu, dołożyć rurkę i w ciemne, chłodne miejsce ? Chce przygotować wsad szybciej i odstawić na jakieś 2-3 miesiące

Nie ma potrzeby zlewania z nad osadu. Odrazu zamykaj korkiem z rurką i odstawiaj. Po paru miesiącach z soku będziesz miał tyle osadu że hoho;-)

No ja akurat jestem zwolennikiem zlania nastawu znad osadu po burzliwej fermentacji. Wiadomo, że osad będzie opadał cały czas, tak jak przy produkcji wina, ale ten pierwszy obciąg powinien być zrobiony. Pozwoli nam to wyeliminować niechciane posmaki martwych drożdży, które mogą przejść do nastawu.

Slant pisze:Cześć, chciałem się zapytać ile czasu może czekać gotowy nastaw z soku

Pomijając fakt, że alkohol dobrze konserwuje, sfermentowany nastaw powinno się poddać obróbce cieplnej, niezwłocznie po zakończeniu pracy drożdży, pomijając czynność zlewania znad osadu. Jeżeli kolega chce odstawić winko na później, może spodziewać się gorszych wyników aromatyczno - smakowych.

@ defacto
Bardzo dziękuję za cenną wskazówkę. Korzystając z Twojego doświadczenia raczej nie skuszę się na przetrzymanie gotowego "nastawu"
Pozdrawiam

@Slant poczytaj ten temat:
calvados-na-poczatku-bylo-jablko-t5935.html

Witam Szanowne grono.
Przygotowuję się do mojego pierwszego, sokowego "Calvadosa".
Chcę go zrobić ze 100 l soku jabłkowego + podbić aromat 10 kg jabłek + podbić moc przez dodanie 8 kg glukozy.
Natomiast mam problem z ilością drożdży. Czy na 100l nastawu - 2 paczki drożdży bayanus G995 (każda po 10 gram) wystarczy ? Jeżeli tak, to ile pożywki Activit (lub innej zalecanej) powinienem dodać ?
Z góry dziękuję za odpowiedź.

Trochę mało będzie 20 gram. Dałbym przynajmniej 60-70 gram... Pożywki możesz dać więcej niż jest napisane na instrukcji, krzywdy nie zrobi

@Gacek
Dzięki za szybką odpowiedź.

Z tego co mi wiadomo, paczka G995 jest na 25-50l nastawu, więc moim zdaniem, 2 paczki bez problemów powinny zrobić ten nastaw. Co do pożywki, również darowałbym sobie, gdyż sam sok i tarte jabco jest dobrą pożywką.
Powodzenia

@defacto
Właśnie na moim opakowaniu (10 gram) jest brak instrukcji i stąd moje pytanie.
Dzięki za wskazówki.

Ja kupuję co prawda G995 w większych opakowaniach, ale właśnie na 50l nastaw daję 20g.
Łyżkę stołową kwasku cytrynowego i 40 g pożywki DAF.

@Doody
Jeśli mogę zapytać, to w jakim celu dajesz kwasek?
Aby nie wdało się zakażenie?

Kwaśne środowisko jest korzystniejsze dla grzybków niż dla bakterii. Zwlaszcza, że sok, który kupuję zawiera mało kwasu. Są owoce, do których nie trzeba dodawać kwasu (poczytaj opracowania dotyczące win. W końcu nastaw owocowy to wino). Do soku jabłkowego odrobina kwasu nie zaszkodzi.

Robił ktoś nastaw z soku nfc na drożdżach estelle?
Jakie efekty?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Byłem dzisiaj w kaufie po sok na kolejny nastaw i w promocji był również sok jabłko (80%)-aronia(20%). Jak myślicie, czy wyszedł by z tego jakiś fajny destylat? Aronia kwaśna to moze wniosłaby coś ciekawego;-)

Destylat z aronii jest słaby wg mnie... Nijaki i mdły. Nawet nie wiem do czego porównać...
Być może w połączeniu z jabłkiem coś z tego będzie ale aronię i czarny bez odpuściłem przy destylacji. Na wino z dużą ilością młodych liści wiśni okey.

Soki z biedronki są oczywiście tanie, ale wg mnie są tragiczne. Często są niestety z koncentratu, producenci (np Solewita) dolewają wody, znam tego producenta. Teoretycznie piszą, że soki są NFC, ale nikt nie sprawdza później czy to prawda. Nie raz widziałem jak w tłoczni na podwórku stoi paleta cukru. Oczywiście też zrobi się cydr z soku jabłkowego z soków zagęszczonych, ale z NFC wyjdzie lepszy.

Ale tutaj nikt nawet nie myśli o "sokach" z zagęszzonego soku:-) mówimy tylko o NFC:-) robiłem narazie Calvados z soków z biedronki, auchana, lidla i Kaufa. Wg mnie najlepszy destylat wyszedł z soków z kauflanda Sady wincenta.

Tyle tylko, że kolega opisuje, że te soki NFC są rozcieńczane wodą z cukrem. Ile w tym prawdy, tego nie wiem.
Wiem natomiast, że cydry na lenia wychodzą naprawdę fajne.

Tak, jeżeli nie są NFC, są z koncentratu to muszą mieć dodany cukier i wodę, bo koncentratu jest jakieś 10-20%. Dobrze że kupujecie NFC. Sady Wincenta jeszcze mają dobre soki. Najlepiej kupować oczywiście jesienią świeże, niepasteryzowane. Też z tłoczni, ale przed pasteryzacją. Można sobie nawet wybrać odmianę jabłek, kwaśniejsze albo słodsze, zależy jaki chcemy uzyskać cydr.

Mam pytanie czy jest sens robić cydry w różnych smakach jak mam soki np.

80% jabłko 20% wiśnia
60% jabłko 40% agrest

To nie jest prawda. Już były o tym dyskusje. Jeśli coś nazywa się sokiem to nie ma dodawanego cukru.
Sok NFC - czyli nie z koncentratu - tłoczony i pasteryzowany
Sok - odtworzony z koncentratu przez dodanie wody i naturalnych aromatów. Pierwotnie tłoczony sok najpierw poddaje się obróbce cieplnej - odparowuje wodę. Zagęszcza się go do postaci syropu o zawartości cukru 70-80 brx. Przy okazji gotowania traci się część aromatów - dlatego też zbiera się pary przy zagęszczaniu i z nich odzyskuje aromat naturalny, który potem się dodaje.
Nektar - to sok + woda + cukier
Napój - to głównie woda z dodatkiem cukru i regulatora kwasowości oraz soków, barwników i co tam na zakładzie leży.

W teorii tak jest, ale w praktyce duże firmy dolewają wody, widać to nawet po kolorze soku. Sok z dolaną wodą jest jaśniejszy.

A to nie teoria spiskowa?:-)

No właśnie. Masz dowody - pisz do UOKiK...
Jako przedstawiciel tłoczni wiesz na pewno, że kolor soku będzie się różnił w zależności od odmian i partii owoców to raz.
Dwa - co też przecież wiesz - sok ciemniejszy może być po prostu bardziej utleniony.

Tak wiem jak to wygląda, wszystko zależy od maszyn i o dziwo częściej spotyka się sok rozwodniony w miejscach gdzie mają rozlewnie, bo tak przyjmują koncentraty i muszą dolewać wody. Nie ma co zgłaszać, bo nic się nikomu nie udowodni, kiedyś po prostu się nadziałem na taki sok. Oczywiście jest to dopuszczalne, to nie jest przestępstwo, tylko powinni uczciwie pisać, że sok jest z soków zagęszczonych, a niestety często to pomijają i piszą, że wszystkie są NFC.

Nie no ale akurat sok nfc od soku z zagęszcxonego soku można bardzo łatwo odróżnić i to zawsze piszą:-):-) w ogóle w polsce prawo jest dość restryjcyjne jeśli chodzi o etykiety produktów

Nie zawsze piszą. Jak są dobre i cydr wychodzi dobry to spoko nie ma problemu. Tylko boli mnie to, że SOKiem można nazywać zarówno sok z soków zagęszczonych jak i prawdziwy sok 100%. Z mojego soku kiedyś cydr mi sam wyszedł przypadkowo, bo był niedomknięty, dostało się trochę powietrza i zaczął sobie fermentować bez drożdży

artur.sukiennik pisze:A to nie teoria spiskowa?:-)

A co innego może napisać gość, który sam produkuje soki i ewidentnie przyszedł tu sprzedawać swoje towary, tym bardziej, że w drugim poście po rejestracji podał ceny tego co chce opchnąć

Uwaga odpowiadam:-):-):-):-)źli sprzedawcy dodają wody:-):-):-)

Przecież nazewnictwo jest proste sok 100% i sok nfc

Świadomy konsument nie ma prawa się pomylić:-):-)

Myślę, że każdy chce rozwijać swój biznes. Kolega po prostu zapomniał, że pozytywna reklama pocztą pantoflową jest znacznie lepsza, niż oczernianie konkurencji. Nawet, jeśli to prawda. Serio, wiem coś o tym - robię w szeroko rozumianym handlu.

Poradzę Ci coś kolego - dogadaj się z kimś. Jeśli ktoś ze starych wyjadaczy na tym forum poleci Cię, że rzeczywiście masz soki dobrej jakości, to klienci sami się znajdą.
Zauważ, że polecani tutaj konstruktorzy nie mają niskich cen za swoje urządzenia. A nie narzekają na ilość klientów. Wiesz czemu? Płacisz za to, że wiesz, że będzie to dobry sprzęt. Tyle.

O, Domingo, właśnie coś takiego chciałem napisać, ale skoro już to zrobiłeś, to tylko potwierdzam.
Jeżeli ktoś mi zachwala swój produkt na zasadzie pokazywania jaki to jego produkt jest dobry na tle konkurencji, to ja mu serdecznie dziękuję.
Produkt ma być dobry sam w sobie, a wtedy się obroni bez takich sztuczek.
A obecnie faktycznie prawo unijne jest na tyle restrykcyjne, że nie sądzę, żeby jakiś producent pozwolił sobie na dodawanie czegoś, czego nie wypisze w składzie, to już nie te czasy.

Ok sorry może źle zacząłem, nie zależało mi żeby coś Wam wcisnąć tylko zacząłem od razu od konkretów, bo wiem, co robią nieuczciwi producenci, poleciłem również np. Sady Wincenta, ktoś o nich pisał, mają dobre soki i tańsze ode mnie i są dostępne w marketach, ale nie mają takich smaków i składów jak ja, więc nie mówię w 100%, że tylko moje są dobre, a wszystkie inne są złe. Tylko Solewita jest zła
Zauważyłem w jaki sposób producenci robią mieszanki soków, sok jabłkowy 100% oczywiście jest najtańszy, bo jest najłatwiej dostępny. W sklepach są dostępne tak na prawdę w cenie hurtowej, z tym nie da się konkurować jak ktoś produkuje na małą skale. Np. sok marchwiowo jabłkowy w marketach często ma tylko 10% marchwi, mój ma 50%. Dobry, prawdziwy, uczciwy sok z buraka jest trudno dostępny. Zazwyczaj w sklepach taki sok ma 50% albo nawet 80% jabłka, a buraka dodaje się tylko żeby dał kolor (20%), bo burak najmocniej farbuje. Mój sok z buraka ma 90% buraka i 10% jabłka. Robię również soki z czosnkiem, imbirem, pietruszką, mieszanki 3 składnikowe, takie składy, których nie ma w sklepie. Soku pomidorowego nigdzie nie znalazłem takiego, żeby nie zawierał koncentratu pomidorowego. Oczywiście to jest zdrowe i dobre, ale nie znalazłem soku pomidorowego NFC przecierowego bez soków zagęszczonych i bez koncentratu.

O widzisz @majster1 i to jest dobra informacja, mówisz o zaletach swoich wyrobów i to już mnie przekonuje .

Do cydru polecam sok jablkowy z jablek odmiany Ligol. Blg ok 12,5 jest słodszy od innych odmian, nie czuć tak kwasowości, jest mniej kwaśny i jaśniejszy, a po otwarciu bardzo ladnie pachnie jablkami co później w cydrze może dać fajny efekt.

No właśnie do cydru niezbyt nadaje się odmiana ligol. Z uwagi właśnie na brak kwasowości. Do cydru powinieneś dać zarówno odmiany słodkie, bo musi być cukier, ale również kwaśne, a nawet część gorzkich - to czuć w dobrych cydrach.
Podobnie z destylatami. Zobacz, jakie odmiany są najlepsze. Bez wyjątku kwaśne > słodkie.

zrobiłem i wyszedl super, i tak jest kwaśny po odfermentowaniu.

Mod.
Zdania zaczynamy wielką literą.