Alkohole-Domowe.com

Będę miał dostęp do śliw z różnych źródeł, w różnych terminach- z każdego źródła po kilkadziesiąt kilogramów, a beczke mam na to jedną ponad 200 litrów.
Mogę np dać najpierw jedną porcję śliw wraz z drożdżami i cukrem, potem np za dwa dni do tego znowu dołożyć kilkadziesiąt kilo śliw i cukier i za jakiś czas znowu taka dawka?
Macie jakieś porady jak postępować w takim przypadku żeby to ładnie pracowało?

Można. Ale jak masz dużo śliwek, to wraz z kolejnymi porcjami nie dodawaj cukru.

Dlaczego potem już bez cukru?
Teraz dałem 45 kilo śliw, do tego jakieś 8 litrów wody, pektoenzym i 4 kilo cukru.
W poniedziałek będę miał załóżmy jeszcze ze 100 kilo śliw i planowałem jeszcze dołożyć z 10-15 kilo cukru, oczywiście na raty.
Tylko teraz nie wiem czy dawać jeszcze wodę, czy już nic..?
Będę destylował z owocami.

Jeśli będziesz dodawał cukru to wyjdzie Ci bimber śliwkowy a jak zrobisz z samych owoców to będziesz miał rasową śliwowicę.

Nie dawać już wody.

Albo dodawaj idź na kompromis 1kg cukru, a lepiej glukozy na 10kg owoców. A jeszcze lepiej dolać czystego spirytusu po skończonej fermentacji.

No właśnie planuje dodać we wtorek kilkadziesiąt kg śliw już bez wody i drożdży (dałem paczkę Turbo Fruit), ale z kilkoma kilogramami cukru.
Następnie w środę też śliwy i cukier i w piątek tak samo. Akurat w takie dni mam czas zbierać śliwy, tylko czy mogę tak dodawać owoce do pracującego nastawu bez jakichś skutków ubocznych?
Czy dzikie drożdże na nawej dawce owoców ruszą po wrzuceniu do pracującego nastawu, czy może te są już tak namnożone że spokojnie sobie poradzą..?

Czy dzikie drożdże na nawej dawce owoców ruszą po wrzuceniu do pracującego nastawu, czy może te są już tak namnożone że spokojnie sobie poradzą..?

Rafi, nastaw jest już opanowany przez drożdże które dałeś wcześniej i dzikusy nie mają szans na przejęcie nastawu, także o to możesz być spokojny.

A więc, czy jest potrzeba dawać więcej drożdży, czy paczka 40g którą dałem wystarczy na jakieś 100-150kg?
Myślę zrobić około 100kg, a resztę w drugiej beczce, żeby nie robić takiego dużego nastawu

Nie ma takiej potrzeby, pracującym już drożdżom dostarczasz po prostu kolejną porcję pożywienia.
Nie powinny mieć żadnego problemu z przerobieniem go