Strona 1 z 3

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: niedziela, 15 mar 2020, 02:22
autor: arTii
Są beczki z reklam na obejmę. Nie zakręcane.
Czasami trzeba tylko w dekiel wsadzić lepszą (grubszą) uszczelkę okienną.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: niedziela, 15 mar 2020, 07:38
autor: Krzysztof63
Wystarczy do dekla pod uszczelkę nałożyc warstwę zwykłego, elastycznego silikonu, aby uszczelnić. Tyle, że to całkowicie zbędne. Nie wiem, po co ci to bulkanie. Okres fermentacji burzliwej trwa dwa - trzy dni przy prawidłowo sporządzonym zacierze. Trzymasz zacier tydzień i gonisz, i to cała filozofia.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: niedziela, 15 mar 2020, 10:49
autor: lesu.pl
A nie pomyślałeś o kotle do gotowania zupy w dużych stołówkach. W wojsku były takie po 600 litrów. Podgrzewanie na parę wodną, gorącą wodę lub prąd. Można chłodzić wpuszczając w osłonę wodę zimną. Dobre standardowe uszczelki, zamknięcie dosyć solidne - zawsze można je dopracować. Kupisz, władujesz do małego dostawczaka, nikt nie będzie wiedział. Wystarczy wprowadzić w pokrywę - rurę do odbioru.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: niedziela, 15 mar 2020, 11:07
autor: lesu.pl

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 20 gru 2021, 16:54
autor: Fiflak
Niestety, póki co, niczego nie skleciłem. Zmieniła się nieco, w dodatku pozytywnie, sytuacja w moim parku maszynowym. Posiadam obecnie dwa kotły z płaszczem, co umożliwia mi szybkie schłodzenie brzeczki do temperatury zadania drożdży. Sprawdziłem kilka opcji odnośnie różnych pojemników fermentacyjnych. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, najlepiej sprawdziłyby się zwykłe tzw. biowinowskie białe wiaderka.
Najkrótszy scenariusz:
Zacieram, filtruję przez fałszywe dno a brzeczkę przelewam do drugiego kotła i w nim płyn schładzam. Wlewam do dwóch fermentorów, w miarę po równo i po kłopocie.
Fermentownia łiskarnicza to mój śmiały plan na 2022 r. Idealnie by było posiadać opcję kontroli temperatury, tak, aby wytwarzać whisky o różnych profilach. Tzn. nie tylko single malty klasyczne, lecz także nietypowe, np. na drożdżach belgijskich, lub ekstremalnie swojska, nawiązująca do porteru bałtyckiego.
https://alkohole-domowe.com/forum/post46528.html#p46528
Naprawdę niesamowicie ciekawa koncepcja, ale bez fachowej łiskarni jej nie sprawdzę.
Jedno pędzenie =2 fermentory przelane do kotła, zatem ile wiader powinna mieścić szafa? Niby proste, 2, albo wielokrotność tej liczby. Wiadomo, najlepiej by było dysponować byczą komorą, do której można wstawić 6, niektórzy powiedzą 8 kubłów. Należy dokonać obliczeń, zarówno finansowych, jak i inżynieryjnych. Podam przykład z własnych poczynań bimbrowniczych. Mogłem kupić kocioł z wodnym płaszczem ciśnieniowym, o pojemności 30, lub 50 litrów. Mniejszy byłby tańszy o 100, maksymalnie 200 zł. Dlatego kupiłem większy. Za procentowo niewielką dopłatę uzyskałem znacząco większą objętość, tym samym ilość uzyskiwanej jednorazowo rudej. Dlaczego o tym fakcie wspominam?
Ponieważ może okazać się, że komora zdolna pomieścić 4 fermentory, nie będzie dużo tańsza od szafy, do której zmieści się 6 wiaderek.
Zależałoby mi oczywiście na fermentacji, że tak powiem, beztlenowej. Istnieją bimbrownicy i piwowarzy, którzy rurek nie stosują i nie przejmują się ewentualnym dostępem powietrza do pracującego zacieru. Po mojemu wsad szczelnie odizolowany daje lepsze efekty. Sprawdziłem to np. przy okazji sporządzania shochu, czyli samogonu ryżowego:
https://alkohole-domowe.com/forum/topic21360.html
Rurki fermentacyjne, w dyskutowanym tu wariancie, słabo się spiszą. Zabierałyby, właściwiej mówiąc, marnowałyby, mnóstwo, jakże cennego, miejsca. Czymś je powinienem zastąpić. Zwinięty kawałek rurki miedzianej, czy inny, że się tak wyrażę, syfon poziomy;
Idzie o to, żeby dwutlenek węgla bulkał sobie przez wodę, a tlen atmosferyczny do fermentorów się swobodnie nie dostawał.
Nie twierdzę, że łiskarnia stanowi łatwe wyzwanie. Gdyby wszystko było proste, to bym wam, bracia bimbrownicy, nie przynudzał o problemach, lecz zwyczajnie o działającym wynalazku opowiedział. Droga daleka przede mną, by marzenia zrealizować. Żywię nadzieje, iż temat ożyje i, w bliżej nieokreślonej przyszłości, cudowne cacko zostanie zbudowane.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 20 gru 2021, 18:36
autor: Twonk
Wg mnie (tak z doświadczenia) brak dostępu tlenu ważne jest dla fermentacji zacierów i nastawów o niskiej zawartości cukru (do 15 BLG). Fermentuje toto zwykle dłużej, alkoholu w tym mało to i o zakażenie łatwo. Zacier słodowy (u mnie przynajmniej) posiada przeważnie BLG >20. Max tydzień i po robocie. Nawet jak po 3 czy 4 dniach przestanie pracować to dodatkowe kilka dni nie zaszkodzą. Ewentualne zakażenie wyjdzie tylko na + a przez te dodatkowe 2 do 3 dni bakterie, w obecności stosunkowo dużej ilości alkoholu, wiele np. kwasu mlekowego nie wyprodukują.

Żeby nie było - nastaw owocowy ortodox (a tylko takie uznaję) w takich warunkach (nieszczelny i bez rurki fermentacyjnej) będzie wg mnie do wylania do kanału (chyba że mamy dużo szczęścia).

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 20 gru 2021, 20:26
autor: kiwitom23
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale jeżeli chcesz układać wiadra jedno na drugim, a równocześnie używać rurek fermentacyjnych, to są takie specjalne pod kątem 90 stopni do montażu z boku wiadra, nie w pokrywce. Wtedy spokojnie możesz ułożyć "słupek" z wiader.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 20 gru 2021, 21:43
autor: chprzemo
Planuje wielki powrót do warzenia piwa, wielki bo z rozmachem polegającym na fermentacji ciśnieniowej, kegowaniu itp- to co opisujesz to 1:1 „dylematy piwowarskie”… Może zainteresuj się tematycznymi forami piwowarskimi? Ludzie tam wiele zagadek fermentującej brzeczki ogarnęli.

Ja na szybko podsunę Ci propozycje do przemyślenia- pet Keg 30 litrów w kartonie (rurka fermentacyjna z korkiem chyba 54 mm) i zamrażarka z przerobionym termostatem do kontroli temp. Pety są ustawniejsze bo są wyższe, mają mniejszą średnice od wiadra i więcej ich w zamrażarce poustawiasz. No i są tańsze;)

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 27 gru 2021, 19:51
autor: mirek-swirek
Kolega Lord Pagon napisał wszystko w temacie.
Nie potrzebujesz nic więcej jak zwykła komorę fermentacyjną, stosowaną w piwowarstwie.
Przy piwie trzeba bardzo uważać na infekcyje, bo ekstrakty niskie, niski poziom alkoholu, a i spożycie rozkłada się w miesiące.
Tutaj ekstrakt wysoki, alkoholu dużo i destylacja już chwilę po fermentacji. Nie ma się co bać infekcji. Wystarczy zastosować podstawowe środki czystości i odgrodzić dostęp owadów do fermentowanego zacieru.
Sterowanie temperaturą tutaj może ma jakiś sens, ale na pewno nie taki jak w piwie. Więc komora fermentacyjna jest trochę zbyteczna. No, ale wiadomo, im niżej fermentujemy, tym mniej fuzli.
Ja nie wiem po co komplikować prostě rzeczy. Beczka spożywcza o pojemności 2 wsadów kotła, zacier 20 Blg, chłodny garaż, drożdże i tyle. Jak nie trzeba klarować przed destylacja to i lepiej. W jeden sezon jesien-zima-wiosna, spokojnie wydestylujesz i 200 litrów łychy. Byle ci czasu na samą destylacje starczyło.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 12 lut 2024, 17:04
autor: Fiflak
Reanimuję temat, ponieważ pojawiła się, nareszcie, możliwość jego realizacji. Nieco, że tak powiem, minimalistyczna, nie mniej dobre i to by było. Mianowicie, znajomy meblarz poinformował mnie, że mógłby zbudować szafę z płyty na wymiar. Jak trzeba to i z półką, żeby była dwupoziomowa, a dzięki temu, więcej fermentorów się w niej zmieści.
1. Jako fermentorów chciałbym użyć tzw. białych wiaderek z browinu. Po mojemu najlepiej się sprawdzają.
2. Czy istnieje jakaś pozioma rurka fermentacyjna? Idzie mi o to, aby nie marnować tak znacznej ilości przestrzeni. Będzie to konieczne w przypadku klasycznych rurek.
3. Czy istnieją jakieś płaskie grzejniki możliwie małej mocy?
Wstawiłbym taki możliwie mały podgrzewacz na tył, aby, w razie potrzeby, trzymać zadaną temperaturę. Może jakiś płytowy wymiennik ciepła, do którego wlałbym po prostu wodę. Do tego grzałka niewielkiej mocy + sterownik i trzymaniem danej temperatury nie musiałbym się przejmować.
Jeśli nic nie wypali z kontrolowania procesu, to pozostanie mi fermentować w, nomen omen, temperaturze pokojowej. Ewentualnie wstawić farelkę i pod powyżej wspomniany sterownik ją podpiąć.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 12 lut 2024, 17:12
autor: radius
Fiflak pisze: poniedziałek, 12 lut 2024, 17:04 Jako fermentorów chciałbym użyć tzw. białych wiaderek z browinu. Po mojemu najlepiej się sprawdzają. Czy istnieje jakaś pozioma rurka fermentacyjna? Idzie mi o to, aby nie marnować tak znacznej ilości przestrzeni.
Browin ma w swojej ofercie pojemniki fermentacyjne z rurkami kątowymi, właśnie aby można było ustawiać je jeden na drugim.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 12 lut 2024, 17:42
autor: Fiflak
Jak wygląda rozwiązanie pt. rurka kontowa? Wariant klasyczny jest prosty, bowiem w nim rurkę umieszczamy w uszczelce na środku pokrywy. A jak to wymyślili w przypadku przywołanym przez Radiusa?
Czy mamy na forum kogoś bawiącego się aktualnie w spawanie nietypowych konstrukcji?
Łazi mi po łbie ten, mówiąc uczenie, płytowy wymiennik ciepła. Czyt. płaski, rzecz jasna, otwarty płaszcz wodny, który mógłbym, w razie czego, wsunąć z tyłu do szafki. Gdy byłby zbędny, to by się go wyjęło, wodę z niego wylało i po kłopocie.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 12 lut 2024, 17:48
autor: Doody
Rurka kątowa wychodzi z bocznej ścianki tuż pod pokrywą. Ale można włożyć tam przepust i zwykły kawałek rurki igielitowej wsadzasz w ten przepust a drugi koniec do butelki plastikowej z wodą. Taka jedna butelka może obsługiwać wszystkie fermentory.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 12 lut 2024, 17:48
autor: wawaldek11
Szafa będzie izolowana termicznie? Bo jak tak, to do podgrzania i utrzymania optymalnej temperatury może wystarczy przewód grzejny do terrarium z prostym regulatorem, bądź grzałka akwariowa z termostatem zatopiona w naczyniu z wodą. Te sposoby sprawdziłem w boju z różnym skutkiem. Jest jeszcze folia grzewcza, ale tego nie przerabiałem.
Zastosowanie kątowej rurki wymaga wywiercenia bocznego otworu na korek. Jak masz proste i pokrywy z otworami, to można pokombinować z wężykiem i wyprowadzić rurkę poza obrys pojemnika.

P.S.
Mam jeszcze Twoją łychę sprzed dobrych lat - chyba dzisiaj spróbuję :ok:

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 12 lut 2024, 17:53
autor: wawaldek11
Doody pisze: poniedziałek, 12 lut 2024, 17:48 Ale można włożyć tam przepust i zwykły kawałek rurki igielitowej wsadzasz w ten przepust a drugi koniec do butelki plastikowej z wodą. Taka jedna butelka może obsługiwać wszystkie fermentory.
Istnieje niebezpieczeństwo w razie ustania fermentacji i spadku temperatury zassania wody do fermentora.
Można na drugi koniec wężyka założyć klasyczną, pionową rurkę.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 12 lut 2024, 18:27
autor: radius
Powiedzcie mi tylko, po co te kombinacje alpejskie, jak Browin ma gotowe fermentory z otworkami na rurkę w bocznej ściance i do tego w komplecie plastikowe rurki fermentacyjne :scratch:

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 12 lut 2024, 18:37
autor: Fiflak
Odpowiadam w punktach.
1. Upraszam, zasłużony dla bimbrownictwa Mistrzu Waldemarze, daj znać, czy smak whisky uległ zmianie, a jeżeli tak to w jaki sposób.
2. Zakładałem budowę zwykłej szafki, tzn. bez specjalnego docieplania. Taki mebel o nietypowym zastosowaniu. Przyznacie, że fermentacja domowego single malta, to dość niecodzienna pasja.
3. Dumam nad alternatywą dla klasycznych rurek fermentacyjnych, bowiem zwyczajnie szkoda marnować aż tyle przestrzeni, praktycznie bezproduktywnie.
Myślałem o jakimś, nazwijmy to, rozwiązaniu kompromisowym.
NP. wężyk połączony z kawałkiem rurki tzw. kolankiem, umieszczonym w pokrywie. Rurki bulkające umieszczone choćby w małych butelkach plastikowych, w których by się boczny otworek wywierciło, a do szyjki byłaby włożona ta nieszczęsna rurka. Zależy mi na dźwiękowej sygnalizacji intensywności fermentacji.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 12 lut 2024, 19:37
autor: wawaldek11
radius pisze: poniedziałek, 12 lut 2024, 18:27 Powiedzcie mi tylko, po co te kombinacje alpejskie, jak Browin ma gotowe fermentory z otworkami na rurkę w bocznej ściance i do tego w komplecie plastikowe rurki fermentacyjne :scratch:
A po to, że może kolega ma wiadra i nie chciałby kupować nowych ;) Przecież nie zaczyna przygody.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 12 lut 2024, 20:01
autor: radius
Z tego co wywnioskowałem z postu kol. fiflak, to dopiero ma zamiar zakupić fermentory do nowej szafy w fermentowni 😜

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 12 lut 2024, 21:40
autor: Fiflak
Posiadam mniejsze fermentory o pojemności równej 25 litrów. Niestety czasami grzeszą nieszczelnością. Stąd mój wybór klasycznych browinowców. Jeśli mnie pamięć nie myli 33 litrowych. Nie jestem przekonany do pomysłu pt. dwa fermentory ustawione kolumnowo, tj. wyższy bezpośrednio na pokrywie niższego.
Pojemniki w założeniu mają zostać ustawione jedną warstwą. Ile centymetrów zaoszczędziłyby mi rurki poziome, w porównaniu z klasycznymi?
Jeżeli ktoś fizycznie dysponuje kubłami to proszę o wykonanie pomiarów. Ułatwiłby mi znacząco projekt sympatycznego mebla.
Odnośnie ewentualnego grzania to;
1. Dam sobie z nim spokój.
2. Na tylnej ściance zamontuję kawałek folii grzewczej. Potrzebna mi minimalna moc, więc taki myk z pewnością problemowi zaradzi.
Wiem, z osobistego doświadczenia, że praktyka zawsze, podkreślam zawsze, pokazuje wyzwania, których teoretycznie się nie przewidziało. Co nie oznacza, że należy całkowicie pominąć etap rozważań teoretycznych.
Wielu zbędnych wydatków pozwalają uniknąć, choć nigdy nie dadzą odpowiedzi na wszystkie pytania.
Jak mawiają kolarze, czy łyżwiarze;
Jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz.
Podobnie rzecz wygląda w bimbrownictwie.
Zamierzam przedstawiać na bieżąco moje poczynania, celem wzbogacenia wiedzy forumowej, a w przyszłości, jeśli los pozwoli, zbudowania wzorcowej fermentowni. Pozbawionej wad pierwszej komory, bo takie na 100% objawią się podczas użytkowania i to prędzej, niż to zakładam.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: poniedziałek, 12 lut 2024, 21:59
autor: HeniekStarr
Pojemnik fermentacyjny ze sklepu forumowego

Pojemność 33 litry
Wysokość 40 cm
Średnica maksymalna (górna część razem z uchwytami) 40 cm
Średnica dna 32 cm

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: wtorek, 13 lut 2024, 01:59
autor: wawaldek11
Na wysokości na oko zyskasz ok 10 cm.
Jeśli fermentujesz czystą brzeczkę, to folia grzewcza powinna się sprawdzić. Przy gęstym z jednej strony drożdże ugotowały się, a z przeciwnej było zimno - przy zewnętrznej ok. 8ºC. Teraz nie mam z tym problemu, bo fermentuję latem. W jakiej temperaturze otoczenia będziesz podgrzewał? Mimo wszystko sugerowałbym wykonanie szafy trochę większej, żeby od środka można włożyć styropian - szkoda prądu.

Ja jestem degustator zerojedynkowy :mrgreen: smakuje lub nie - i dodatkowo z porównaniem łychy jest problem, bo jedną butelkę potłukli pocztowcy, jedną zostawiłem sobie, a resztę - co najmniej jedną - wysłałem cukrownikowi. Czyli nie próbowałem na świeżo. Wieczorem liznąłem na czysto i z wodą gazowaną - jest ciekawa i łagodna, inna niż dotychczas próbowane. Jest tam smaczek, prawdopodobnie pochodzący z płatków opiekanych, który za bardzo mi nie pasuje.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: wtorek, 13 lut 2024, 20:50
autor: Fiflak
Chcę być przygotowany na każdy wariant. Tzn. myślałem, aby wstawić komorę do, tzw, składziku, czyli pomieszczenia z temperaturą domową. Czyt. nieco ponad 20°C. Jak się nie da, to pozostanie mi garaż, a tam, wiadomo, warunki zewnętrzne panują. Generalnie optymalna temperatura dla szkockich wynosi od 20, do 30°C. Tu by się udało, jeśli w chałupie miejsce wygospodaruję.
Do pokoju mebla nie wstawię. Kocham whisky, ale nie do tego stopnia. Stłumiony, nie mniej jednak słyszalny ciągły odgłos bulkania, + aromat pracującego zacieru, to zbyt wiele, nawet dla takiego miłośnika rudej, jak ja.
Często fermentuję gęsty wsad, więc folia niestety odpada.
Drążę zawzięcie problem regulowania temperatury fermentacji, ponieważ wiem jedno. Jeżeli coś zdołam wykombinować w tym temacie, to wyłącznie przed zmontowaniem szafki. Później, jak to mówią, klamka zapadnie i znów, na długie lata, przyjdzie mi odłożyć owo udoskonalenie.
Gada się czasem głupio, "zaraz się zrobi" i odkłada się sprawę na św. nigdy.
Tak męczę się np. z ręcznym gniotownikiem, w którym napędzany korbą jest jeden walec. Śrutuję tym gratem, ale szlak mnie trafia za każdym razem, gdy bierny wałek się blokuje i trza go palcami popchnąć, żeby się kręcić zaczął.
Dlatego z jakimś grzaniem chciałbym zaeksperymentować już przy okazji budowy pierwszej fermentowni.
Nie ma opcji, żeby wszystko zadziałało jak należy, ale lepsze to, niż nic.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: wtorek, 13 lut 2024, 22:11
autor: tkaczu
Uważam że płyta meblowa to słaby materiał na tego typu mebel ze względu na brak odporności na wilgoć. Osobiście korzystam z własnoręcznie robionej komory do fermentacji na sześć wiader 33l. Konstrukcja jest stalowa izolowana styropianem i pianką 10 cm. Posiadam możliwość grzania i chłodzenia.Wymiary wewnętrzne to wysokość/szerokość/głębokość - 180/104/54. Szafa służy mi do fermentacji piwa.Wymiary nie mogą być na styk bo potrzebny jest luz na manewrowanie fermentorem. Osobiście nie korzystam z rurek tylko nie domykam szczelnie dekla uważam to za lepszy i łatwiejszy sposób.

[mod: Zdanie rozpoczynamy wielką literą i kończymy kropką, znakiem zapytania lub wykrzyknikiem. Po kropce lub przecinku robimy spację, nie przed. Staraj się tworzyć krótkie zrozumiałe zdania.]

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: wtorek, 13 lut 2024, 22:24
autor: tanczacy-z-drozdzami
Może mały klimatyzator? Masz grzanie i chłodzenie w szerokim zakresie, jako pompa ciepła wychodzi nawet nienajgorzej energetycznie. Kiedyś w firmie mieliśmy wydzielony schowek z karton gipsu 2x2 m na sprzęt gdzie temperaturę kontrolował właśnie typowy biurowy klimatyzator.

Mógłbyś zrobić np z zielonej płyty gk odpornej na wilgoć + między płyty pianka, jak dobrze ogarniesz to będzie w domu zakamuflowane jako małe pomieszczenie czy schowek na miotły.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: wtorek, 13 lut 2024, 22:26
autor: Fiflak
Tkaczu, czy mógłbyś opisać załączone grafiki? Jak rozwiązałeś problem grzania i chłodzenia?
Mi na szybko przychodzi do łba najmniejsza, tzn. dwu kilowatowa pompa ciepła, czyt. marki galmet.
Gdybym mógł wybierać, także, oczywiście, wolałbym konstrukcję stalową, tylko;
Kto by to mi zbudował?

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: wtorek, 13 lut 2024, 22:31
autor: Fiflak
Odnośnie klimatyzatora;
Wydaje się najprostszym rozwiązaniem.
@Tańczący Z Drożdżami
Czy pamiętasz, jak często to ustrojstwo się włączało? Schowek, o którym piszesz, jest zbliżony wielkością do wypasionej fermentowni.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: wtorek, 13 lut 2024, 22:41
autor: tkaczu
Do chłodzenia wykorzystałem agregat z zamrażarki domowej. Dokonałem "przeszczepu" całosci podczas skręcania szafy tak żeby nie trzeba było ponownie nabijac instalacji, a grzanie jest suszarką do włosów. Wszystko kontroluje sterownik STC-1000.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: środa, 14 lut 2024, 08:21
autor: drgranatt
Fiflak pisze: poniedziałek, 12 lut 2024, 17:04 3. Czy istnieją jakieś płaskie grzejniki możliwie małej mocy?
Wstawiłbym taki możliwie mały podgrzewacz na tył, aby, w razie potrzeby, trzymać zadaną temperaturę. Może jakiś płytowy wymiennik ciepła, do którego wlałbym po prostu wodę. Do tego grzałka niewielkiej mocy + sterownik i trzymaniem danej temperatury nie musiałbym się przejmować.
Jeśli nic nie wypali z kontrolowania procesu, to pozostanie mi fermentować w, nomen omen, temperaturze pokojowej. Ewentualnie wstawić farelkę i pod powyżej wspomniany sterownik ją podpiąć.
Ja do ogrzewania beczki z gęstymi zacierami używam kabla grzejnego i termostatu. Owijam nim beczkę a całość karimatą. Termostat utrzymuje mi zadaną temperaturę.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: środa, 14 lut 2024, 09:51
autor: tanczacy-z-drozdzami
Tam klimatyzator chodził często bo trochę sprzętu pracowało i się grzało. Gdyby to dobrze zaizolować to pewnie by się załączał 2-3x dziennie.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: środa, 14 lut 2024, 10:52
autor: Doody
Pomieszczenie klimatyzowane nadmuchem, musi mieć również wentylację w celu odprowadzenia nadmuaru ciśnienia. Też mieliśmy w pracy taki zamknięty "kantorek" z serwerami i klimatyzacją o powierzchni 4-5m2. Były problemy z chłodzeniem dopóki nie wykonano w drzwiach kratek wentylacyjnych. Z resztą w transformatorowniach jest podobnie.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: środa, 14 lut 2024, 15:14
autor: wawaldek11
Do zacieru schładzanie raczej nie będzie potrzebne. Myślę, że do grzania wystarczy przewód grzejny 100 - 150W rozłożony swobodnie w dolnej części szafy i termostat. Ale to przy zaizolowanej konstrukcji. Zawsze można dołożyć kolejny przewód.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: środa, 14 lut 2024, 16:33
autor: Fiflak
Fermentownia musi, siłą rzeczy, posiadać odprowadzenie dwutlenku węgla, np. przez zamontowanie małej kratki wentylacyjnej. Niewielki przenośny klimatyzator powinien sobie poradzić bez problemów. Pytanie za przysłowiowe 100 punktów brzmi:
Jak i z czego zbudować fermentownię, aby;
1. Była odporna na wilgoć, którą fermentujący zacier nieco, że tak powiem, rozsiewa.
2. Zajmowała możliwie mało miejsca przy przyzwoitej pojemności. Najlepiej, gdyby szafa była dwupoziomowa.
3. Czy da się ją skonstruować w wersji składanej?
Wielce przydatne, gdybym znalazł konstruktora.
Sam, z oczywistych powodów, jestem wybitnie niemobilnym człowiekiem. Dlatego, w moim przypadku, jedynie wysyłka kurierska wchodziłaby w grę.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: środa, 14 lut 2024, 16:40
autor: stuf
Ad.1 płyty szalunkowe. Tylko tyle mogę Ci pomóc.

Nabazgrane w Tapatalk.


Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: środa, 14 lut 2024, 16:48
autor: Doody
Ja myślę że płyta warstwowa z poliuretanem np. 50mm. Odporna na wilgoć, izolacyjna termicznie i konstrukcyjnie wytrzymała. Wystarczy zrobić stelaż z kątowników stalowych (albo profili zamkniętych) i obić wszystko taką płytą.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: środa, 14 lut 2024, 17:24
autor: stuf
O dokładnie... Wyjdzie od razu lodówka

Nabazgrane w Tapatalk.


Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: środa, 14 lut 2024, 18:11
autor: tkaczu
Jeżeli szafa ma stać w garażu w którym panuje temp. zewnętrzna to osobiście uważam, że płyta warstwowa 5 cm będzie zacienka. Utrzymanie temperatury w zakresie 20-30 stopni pochłonie duże ilości energi, a to są dość duże koszty. Ja mam szafę w piwnicy gdzie temp. nie spada poniżej 0 i 10 cm styropianu jest odpowiednie do łatwego utrzymania temperatury w zakresie 10-15 stopni.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: środa, 14 lut 2024, 19:57
autor: Doody
To już grubość izolacji do ustalenia. Jak wolnostojący obiekt to najlepiej dać 120mm, chodzi o ideę.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: czwartek, 15 lut 2024, 00:05
autor: tanczacy-z-drozdzami
Zobacz sobie film z zatrzymania tego bimbrownika od ducha puszczy :D On miał kilka dobrych patentów, m.in wyprowadzone poza pomieszczenie rurki z mauzerów, co rozwiązywało CO2 i wilgoć. Alternatywnie pochłaniacz wilgoci na ogniwie peltiera (te tanie z allegro za 80-120 pln). W małych pomieszczeniach działają całkiem nieźle.

Re: Budowa fermentowni łiskarniczej.

: czwartek, 15 lut 2024, 06:31
autor: alkohole-domowe
Fiflak pisze: środa, 14 lut 2024, 16:33 Jak i z czego zbudować fermentownię, aby;
1. Była odporna na wilgoć, którą fermentujący zacier nieco, że tak powiem, rozsiewa.
Płyta hpl była by odpowiednia tylko ta cena.
A nie lepiej zrobić jakąś zabudowę na beczkę 120l?
Ja w takiej fermentuje i jestem zadowolony.