Strona 40 z 42

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 3 wrz 2019, 08:31
autor: Kamal
Według przepisu z pierwszej strony, wsypujemy kukurydzę ześrutowaną do nastawu.
Ale nikt Ci nie broni, zalać wrzątkiem.
K. :)

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 10 wrz 2019, 15:59
autor: FRUTTI
Da.vid jak zamierzasz zaleć kuku wrzątkiem to zainwestuj w enzym scukrzający,wydobędziesz przy okazji cukier z kuku. Poczytaj temat ,,zacieranie metodą na lenia'' polecam tą metodę. Przy wujku jest troche mniej roboty, nie trzeba zalewać wrzątkiem, bo cukier dodajesz ,a nie zacierasz, narobisz sobie tylko niepotrzebnej pracy.
Pozdrawiam z krainy dżemów.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 17 wrz 2019, 11:37
autor: Skir
Nie wiem, czy zalewając wrzątkiem nie zmieniasz całkowicie idei ŁKZAWJ. Bazuje on na dundrze i drożdżach z kuku. Zalewając je wrzątkiem, cała fermentacja kolejnych nastawów odbywać się będzie na bazie pozostałych drożdży gorzelnianych. A nie do końca o to chodzi. tak mi się wydaje przynajmniej.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 18 wrz 2019, 09:04
autor: Skir
Pytanie do osób, które próbowały modyfikować przepis: czy nie wydaje Wam się koledzy, że ilość cukru (3,5 kg na 20 l) jest zdecydowanie za mała i ona powoduje, że efekt nastawu jest średni ("piwo" ma mało %)? Zaeksperymentowałem i po 5 dniach, kiedy drożdże właściwie przestały działać dodałem kolejne dwa kilo cukru (mam 1,5 proporcji, bo na 30 l). Ruszyły znów, ale nie wiem jaki będzie efekt. Ktoś już kombinował ze zmianą proporcji składników?

Re: RE: Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 19 wrz 2019, 22:52
autor: jankesik
Trener pisze:A tak z ciekawości, sprawdzacie pH każdego kolejnego nastawu choćby papierkami lakmusowymi?
Ten wątek ma już tyle stron, a co chwilę czytam, że po którymś tam razie, drożdże nie pracują już tak jak na początku albo wcale.

Jeśli każdy kolejny nastaw będzie coraz bardziej zakwaszony to drożdże będą działały coraz wolniej, aż w końcu się zatrzymają.
Próbował ktoś korygować pH nastawu choćby sodą oczyszczoną?
Robiłem jesiego chyba z 2 .miesiące na jednym nastawie, zawsze po dodaniu cukru itp startowało od razu. Trzymałem się przepisu Juliusza i nic nie zmieniłem, znajomi zawsze byli zadowoleni z tego trunku

Wysłane z mojego SM-G390F przy użyciu Tapatalka

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 20 wrz 2019, 21:45
autor: Skir
Nie wiem, może to zależy też od kukurydzy? Drugi nastaw, drugie zalanie i zupełnie inaczej. Drożdżaki zupełnie oszalały po połączeniu z dundrem. Nota bene: mój dziadek mawiał "Niech to dunder świśnie" i całe kilkadziesiąt lat nie wiedziałem co to dunder :).

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 29 paź 2019, 11:12
autor: da.vid
Próbował ktoś z Was dodać słód jęczmienny do zacier?
Mam sporo słodu pilzneńskiego i zastanawiam się czy nie warto spróbować dodac do wujka.

Tylko pytanie - czy zacierac czy dodać do zimnego zacieru?
A drugie odnośnie ilości. 0.5 kg na 20 litrów będzie ok?

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 9 lis 2019, 15:27
autor: Jaraw
Postawiłem wujka w sobotę początkowe blg 8 w środę zakończyło fermentacje zlalem z braku czasu nastawiłem kolejny a wychodzony odstawiłem w chłodne miejsce. Mysle ze za 2 dni będzie drugi gotowy. Czy mogę dać na rury oba zmieszane dodam ze ten pierwszy ma taki kwaskowaty zapach zastanawia mnie czy nie skisł?
Jakie u was jest początkowe blg i jaka wydajnosc?

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 9 lis 2019, 19:44
autor: Kamal
Możesz dać dwa razem.
Alkoholu tyle ile z cukru.
Kwaskowaty, to dlatego, że cukier został przerobiony. A jak by się coś działo, to byś zauważył jakiś nalot na nastawie.
K.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 9 lis 2019, 19:49
autor: Woodworm
Też miałem kwaskowate, niestety 2x30l poszło w kanał.
Niby fermentowało a jakoś inaczej.
Po podgrzaniu w garnku w ogóle nie było par alkoholu które powinny się palić.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 9 lis 2019, 21:31
autor: Jaraw
Właśnie dotarło do mnie ze złe zrozumiałem słowo dunder bo myślałem ze zasada taka jak z pieczeniem chleba czyli cześć zakwasu w tym przypadku zacieru dodaje do nowego. W tym przepisie dunder to pozostałość w kotle po destylacji ? 1 czy 2? Co do 1 zacieru ma lekki nalot o ile można to nazwać nalotem ( cos jak oczka tłuszczu w rosole) zrobie zdjęcie i wyślę

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 17 lis 2019, 20:04
autor: Jaraw
Dziś ugotowałem drugi raz połączone 3 nastawy w sumie 13l 40%. Dodałem wody do 20%. Zaczelo lecieć 80% 100ml kanał kolejne 150ml w słoik i od 76% zacząłem odbierać serce do 63%. W trakcie testowałem przyjemny smak i zapach. Po ugotowaniu wziąłem 50ml serca żeby drinka zrobic. Rozrobiłem do 40% wlałam colę. Smród chleba ze kobieta z domu chce wygonić smak masakra. Pytanie czy cos złe zrobiłem czy ten zapach to standard czy z czasem on przejdzie a trunek potrzebuje czasu na ułożenie

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 18 lis 2019, 19:48
autor: seneka
Nigdy nie robiłem Jessiego. Zawsze zacieracierałem kukurydzę. I pomimo że bez cukru i destylowane na półkowej nigdy mi świerze nie smakowało. Zboże musi odstać swoje. Jak dla mnie każdy alkohol smakowy wymaga cierpliwości.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 20 lis 2019, 22:28
autor: Polly
Niestety, ale chyba coś poszło nie tak. Ja Jessiego robię już od 3 lat. Pierwsza partia doszła do 32 nastawów, ale z uwagi, że przez okres 2 miesięcy miałem przerwę to niestety drożdże nie przeżyły. Teraz lecę od nowa i jestem już na 7 nastawie. Zawsze wychodzi pachnący i dobry w smaku.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 24 lis 2019, 11:10
autor: gold1962
Panowie taka mała dygresja wiecie zapewne, że jest kilka rodzajów kukurydzy. Należy brać tylko najlepszą spożywczą i nie zaprawianą środkami chemicznymi i tylko z pewnego żródła. wszystkie inne pastewne oczywiście też dadzą kiepski wynik + chemia.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 25 lis 2019, 18:31
autor: Pawlik67
Jaraw, nigdy nie piłem Jessiego prosto z rurek, tylko taki co postał kilka tygodni, ale mam doświadczenie z kalwadosem. Od razu z rurek rozcieńczyłem do 50% i spróbowałem. Bimber jak cholera . Był to mój drugi kalwados w karierze i myślałem że tym razem coś skopałem. Po tygodniu znowu spróbowałem z tej samej flaszki i już była kolosalna różnica. Teraz nie ruszam kalwadosa minimum 2 lata dopiero po tym czasie na wiórkach zaczynam próbować. Podobnie jest z Jessym. Od razu rozcieńczam do 60% wrzucam wiórki dębowe , dodaje śliwkę suszoną lub kilka rodzynek i minimum 4 -6 miesięcy. Po tym czasie na prawdę jest dobre i nie musisz nawet mieszać z colą. Ostatnio opatentowałem jeszcze 25 gram Porto na 0,7 Jessego . Rezultat nie do opisania.
Spróbuj dziś te swoje serce, a na pewno poczujesz różnicę.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 6 sty 2020, 16:10
autor: donald1209
Witam. Jak widać jestem świeżym użytkownikiem. Interesuje mnie ŁKZWJ a konkretnie jego starzenie. Przeczytałem połowę wątku a resztę też przeczytam. Mam małą winnicę, robię wina i do ich dojrzewania używam różnych zrębków dębowych. Teraz jest czas drugiego zlewania z nad osadu. Co sądzicie o powtórnym wykorzystaniu takich zrębków ( po umyciu po osadzie z wina ) do starzenia wujka J. Chyba whiskey starzy się w beczkach poi winie.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 6 sty 2020, 21:50
autor: janik
Oczywiście,że można wykorzystać takie zrębki dębowe po maceracji w winie.
Oddziaływanie takich zrębków będzie miało nieco inny zakres i wpływ jak beczki po winie,ale można je wykorzystać z całą pewnością.
Doradzam,że oprócz tych zrębków po maceracji można dorzucić część czysto dębowych,albo często promowanych z beczek po koniaku i innych trunkach. Wszystko zależy od preferencji smakowych a więc ilości smaku smaku dębu w danym trunku. :)

Mam beczkę po francuskim winie którą zalałem tytułowym "wujkiem" wiele lat temu i przez dwa lata wyczuwałem intensywny posmak i aromat wina,ale już dalej w czasie mój "wiskacz" zatracił ten winny klimat . :scratch:
Wówczas zaczęła dominować wanilia z głębszych ścian beczki i to było nowe dla mnie odkrycie. :love:

Dzisiaj po pięciu latach trunek zaczął pokazywać swój potencjał. :D
Generalnie nie chodzi nam przy zbożówkach aby szukać owoców,ale inne ciekawe niuanse, :idea:
Cały proces dojrzewania trunków podlega na ewolucji smaków i aromatów . :P
Jeśli chcemy zrobić trunek na szybsze spożycie to wszelkie dodatki owocowe będą miały wpływ na doznania smakowe. :ok:

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 8 sty 2020, 20:58
autor: seneka
janik czy wyślesz mi sampelka Twojego Jessiego. Oczywiście wszystkie koszty chętnie pokryję.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 14 sty 2020, 15:42
autor: waz_2000
Jakie proporcje na kega 30L? Żeby nie gotować po pół baniaka...

Wysłane z mojego SLA-L22 przy użyciu Tapatalka

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 14 sty 2020, 16:13
autor: masterpaw2
@waz_2000, proporcje z pierwszego posta x 1,5.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 14 sty 2020, 19:55
autor: antymones
Moje proporcje na 60 l beczka keg 50 ;
~53l woda
9 ququ
3 pszenica
8 cukier
Zalane wodą gdzieś 50C po wystudzenie drożdże blg było gdzieś 18 . Jak dla mnie prima sort zresztą oceniających było więcej z Cola bije na głowę wszystkie łychy ze sklepu do 50 PLN oczywiście koło 2-3 "Warki"

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 5 mar 2020, 09:40
autor: donald1209
Przy 6-tym nastawie wyrażnie wolniejsza praca drożdży. Zmierzyłem pH i 2.8 ! Nie za kwaśny tenk waśny zacier wujka J.? Jak obniżyć kwasoowość?

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 5 mar 2020, 12:57
autor: radius
Sodą spożywczą :ok:

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 3 kwie 2020, 11:27
autor: grabek246
Nastawione wg przepisu z pierwszego posta. Drożdże dałem Cobra Whiskey. Od poczatku bardzo słabo pracuje. Nie ma burzliwej fermentacji. Pyrka raz na 2 min

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 3 kwie 2020, 17:35
autor: pepe59
Przecież ŁKZWJ to cukrówka na kukurydzy (% z cukru, aromaty z kukurydzy) Jak mi się wydaje, w tej sytuacji najlepsze będą drożdże dedykowane do cukru lub piekarnicze.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 4 kwie 2020, 20:40
autor: kmarian
Albo drożdże babuni, jak w zamyśle autora wątku.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 22 kwie 2020, 20:47
autor: Egon777
donald1209 pisze:Przy 6-tym nastawie wyrażnie wolniejsza praca drożdży. Zmierzyłem pH i 2.8 ! Nie za kwaśny tenk waśny zacier wujka J.? Jak obniżyć kwasoowość?
U mnie wcześniej zauważyłem gorszą parce drożdży (pH nie mierzyłem) i posmak coraz bardziej bimbrowaty był i mniejszy uzysk. :scratch: Tak na 3-4 pędy jest ok, następnie wymiana ziarna w całości moim zdaniem. Robię na mini pot stillu.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 23 kwie 2020, 07:53
autor: psotnikpiotr
Witam. Kolego ja miałem identyczną sytuacje. Do 3-4 powtórzeń było wszystko dobrze a później coraz wolniejsza praca nastawu. A i smak już nie taki... Może waktycznie coś z tym pH...

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 18 cze 2020, 08:43
autor: Zielony Rosomak
Zrobiłem pierwszy nastaw wg oryginalnego przepisu. Jedyna modyfikacja: 4 kg śruty kuku i 4 kg cukru. Wiem, że z pierwszego nastawu może wyjść takie sobie (że w niczym nie przypomina bourbona) ale mi wyszedł aceton. Centralnie wali zmywaczem do paznokci. Odstawiłem na półkę do czyszczenia telefonu w czasach zarazy i - niezrażony - nastawiłem "dwójkę" z dundrem. Już przestało pracować i boję się destylować, bo teraz to już sam zacier zajeżdża acetonem. Nie wiem, miał ktoś takie przejścia?

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 18 cze 2020, 20:03
autor: psotnikpiotr
Witaj kolego. Najprawdopodobniej zaraziłeś czymś nastaw.. Jak faktycznie wyszedł ocet to pozostaje tylko kibel. A nastaw przerobił do końca? Jakie jest BLG końcowe?

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 18 cze 2020, 21:00
autor: kucio1
Panowie, skąd zamówić dobrą kukurydzę do ŁKZWJ?

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 18 cze 2020, 22:06
autor: donald1209
Na targu w małym mieście. Ale będzie prawdopodobnie nie śrutowana. Sprzedawca raczej na pewno za flaszkę dobrej psoty ci ześrutuje na żądaną grubość. Ja tak robię.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 18 cze 2020, 22:21
autor: Zielony Rosomak
psotnikpiotr pisze:Witaj kolego. .... A nastaw przerobił do końca? Jakie jest BLG końcowe?
Blg absolutne zero, a nawet minus pół ;) Ale wali acetonem, wylewam to to. Z pierwszego nastawu mam przepędzone jakieś 3 literki, jakby ktoś potrzebował dla kobitki zmywacz do paznokci to służę :mrgreen: Chyba tym razem spróbuję coś z qq na ciepło, a do ŁKZWJ wrócę później ...

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 19 cze 2020, 12:33
autor: Kòpôcz
Swąd acetonu to prawdopodobnie octan etylu. Jest wadą, która nie przemija i nie ma co robić na takim dundrze kolejnego nastawu. Przyczynami są za wysoka temperatura fermentacji (na tych drożddżach to raczej nie wchodzi w grę), albo infekcja. Profilaktycznie sprzęt potraktował bym ługiem sodowym, żeby nowych nastawów nie zakażało.
Jeśli z czasem wada łagodnieje i zaczyna przypominać "zielone jabłuszko" to być może to "tylko" aldehyd octowy.
Nie wiem, jak w/w związki zachowują w czasie destylacji, ale profilaktycznie bym wylał - jeśli by miało przejść do destylatu to kac gigant niemal murowany.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 19 cze 2020, 13:16
autor: Zielony Rosomak
OK, dzięki za szczegółowe wyjaśnienie. Jabłuszka zielonego to raczej z tego nie będzie, więc szamponu nie proponuję - ale zmywacz do paznokci ciągle w ofercie ;) Wylewam, myję i eksperymentuję dalej :)

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 28 cze 2020, 15:05
autor: MASaKrA_Domingo
Czy ktoś robił LKZWJ z dodanymi enzymami? Oczywiście ich praca będzie znacznie gorsza w niskich temperaturach co nie znaczy że się zatrzyma.
Po zacierze zbożowym zastanawiam się nad kolejnym i przy metodzie na lenia tak naprawdę robota jest żadna. Można wykorzystać przecież kega i od razu mam 45l wrzątku do skleikowania qq a potem to już standard. Mówiąc innymi słowy nie wiem czy jest sens bawić się w cukrówkę, kiedy można zrobić zacier.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 28 cze 2020, 18:58
autor: Kòpôcz
Nie jestem pewien, co masz na myśli - przy jakich temperaturach chcesz dać enzymy?
Osobiście nie widzę uzasadnienia dla dodawania enzymów do tytułowej receptury. Skoro masz doświadczenie w zacieraniu, to po prostu zrób "all grain". ŁKZWJ to nastaw cukrowy z dodatkiem aromatyzującym w postaci kuku. Fajna opcja dla osób, które nie mogą/nie chcą zacierać. Z zacierem, a finalnie z burbonem ma tyle wspólnego, co podpiwek z piwem. Idź na całość ;)

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 30 cze 2020, 23:40
autor: MASaKrA_Domingo
No właśnie chodzi mi o porównanie . Nie chcę się boleśnie zawieść na tym sposobie, jeśli z qq wyjdzie o niebo lepiej. Szkoda czasu.
Tak robię tylko all grain. Ewentualny słód tylko wędzony dla smaku.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 5 sie 2020, 12:46
autor: elmiscuzi
Witam
Przeczytałem temat ale nurtuje mnie jedna rzecz
Czy można do nastawu zamiast śruty użyć kaszy kukurydzianej?