Strona 39 z 42

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 14 mar 2019, 11:53
autor: antymones
I niespodzianka - poszedłem zabierać się za ściąganie, otwieram fermentor a tu nastaw znowu sobie pyrka. Dodam, że wczorajszy pomiar blg =0 ?! I co teraz zlewać? Puściły cukry z kukurydzy?

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 14 mar 2019, 16:11
autor: MalyJack
Na moje zaoczne oko, jest już pora na filtrowanie płynu. To CO2 z dna, przy okazji cedzenia odgazujesz.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 14 mar 2019, 23:36
autor: antymones
No i poszło jak na pierwszy pęd z nastawu to ujdzie czuć lekki posmak. Zobaczymy jak będzie dalej :)
Ale widzę, że jako początkujący jeszcze dużo mi brakuje

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 15 mar 2019, 16:11
autor: PiotrusPan
U mnie pracuje już szósty nastaw, jednak zauważyłem, że drożdże (bayanus) są jakby słabsze. Przy trzecim, czwartym nastawie w beczce prawie armagedon. Teraz fermentuje, ale wolniej. Zapodałem paczkę odżywki i znowu śmigają aż miło popatrzeć. Myślę że dociągnę jeszcze ze dwa nastawy i zrobię sobie przerwę od wujka.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 29 mar 2019, 21:49
autor: Woodworm
Drugi nastaw, pierwszy się tak samo nie udał.
Nastawiony dwa tygodnie temu, pracował dość mocno przez tydzień.
Dziś się zabieram, blg 0, ale nie czuć w ogóle alkoholu tylko znowu szczypiący kwas, coś jakby żurek
Próba zapalenia oparów w garnku się nie udaje, nic się nie chce palić...
Co może być przyczyną? bo mam już dość

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 29 mar 2019, 23:06
autor: Kamal
Nastawiłeś na tej samej kukurydzy, w tym samym fermentatorze. Więc porażka pewna była, skoro już tam jaka infekcja siedzi.
Zabierz się od początku, nie na skróty.
Kup nową kukurydzę, użyj drożdży np. Alcotec whisky.
K.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 29 mar 2019, 23:12
autor: antymones
U mnie pyka aż miło, 3 już dochodzi. :)
Ale widać różnica między pierwszym, a drugim nastawem już jest elegancko, aż się boję co będzie dalej.

Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 29 mar 2019, 23:14
autor: JasnyPierun
Hmm a ja jutro jadę po 50kg kukurydzy i tak czytam...

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 29 mar 2019, 23:46
autor: Woodworm
Kamal pisze:Nastawiłeś na tej samej kukurydzy, w tym samym fermentatorze. Więc porażka pewna była, skoro już tam jaka infekcja siedzi.
Zabierz się od początku, nie na skróty.
Kup nową kukurydzę, użyj drożdży np. Alcotec whisky.
K.
No właśnie nie, tamto przeznaczyłem na zanęte dla karpi ...
Zrobiłem całkiem od nowa, w zdezynfekowanym wiadrze.
Może coś siedzi w ziarnie, bo tak czytam i wygląda to na fermentacje mlekową.
gdyby tak najpierw rozpedzić cukrówke i później dosypać kukurydzy?
Albo wygrzać ziarno w piekarniku?

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 30 mar 2019, 00:56
autor: Kamal
Z kuku może być faktycznie problem. Raz miałem taki przypadek, jak kupiłem kukurydzę na rynku, fermentacja nie szła, kisło.
Opcja pierwsza jest rozsądna, ale ciekawe ile aromatów zdąży z ziarna wyciągnąć.
Z wygrzewaniem możesz spróbować, wysoka temp, zabija sporo zarazków.
K.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 4 kwie 2019, 21:42
autor: ludwinkb
Panowie robiłem wszystko według przepisu na kwaśny zacier. Pierwszy Ok dobry ale nie powalał, przy drugim to już było to, zapach płatków kukurydzianych jak w dzieciństwie, w smaku słodkawe. Trzeci też dobry tylko kolor - lekko słomkowy i zagwozdka dlaczego?. Sprzęt - półkowa cała z KO na 4p, grzane 2kW, na dole sprężynki miedziane. Jakiś czas już robię, sprzęt myty, miedź moczona - woda kwasek (przed wypłukana).
Odstawiałem, stoi już tydzień, następny już czeka na przerób i się zastanawiam jaki wyjdzie, czy robić od nowa.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 14 kwie 2019, 09:06
autor: FRUTTI
Panowie a co do spirytusu z ŁKZWJ? Czy ma on nuty zbożowe ? Wytwory z niego są delikatniejsze niż ze zwykłej cukrówki?
Zastanawiam się czy zabranych resztek nie puścić na rurki i odbierać tak 90%żeby jednak minimalne ale zawsze jednak nuty smakowe pozostały.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 16 kwie 2019, 16:43
autor: ludwinkb
Nie wiem jak na innych sprzętach ale na półkowej 4p wychodzi 90-95% smak i zapach kukurydzy wyczuwalny.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 22 cze 2019, 13:31
autor: Pankur
Witam! Dopiero zaczynam swoją przygodę z domową produkcją alkoholi. Ów przepis postanowiłem wziąć jako pierwszy na cel. Wczoraj wstawiłem zacier z 4:4 kukurydzy i cukru na 22 litry wody. Dzisiaj już piękne pracuje. Czekam na pierwszą destylację, ale także na wynik końcowy. Mam zamiar drugi destylat zlać do butli z płatkami średnio opiekanymi na miesiąc i przelać do butelek.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 30 cze 2019, 00:09
autor: Pankur
Ogółem po tygodniu fermentacji i pierwszej destylacji wyszły 3l 60%. Więc nieźle. Nastawiłem drugi zacier, a pierwszy destylat zasypałem płatkami średnioopiekanymi na ok miesiąc, a później pobutelkuje.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 29 lip 2019, 19:49
autor: Skir
Dwa pytanie:
1. Dlaczego drożdże zwykłe gorzelniane, a nie turbo?
2. W przepisie kończy fermentację po 5 dniach - u mnie bąbli 2 tygodnie.
3. Ktoś pisał o kolorze: u mnie tylko pierwszy miał lekko poddymiany zapach o oleistą konsystencję, ale kolor zawsze wykapał przezroczysty. Czy może być inaczej? Jak to możliwe? Kolor otrzymuję z moczenia w dębie.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 29 lip 2019, 21:26
autor: Góral bagienny
Drożdże turbo wydmuchują zapach i smak, kolor bimberku musi być przeżroczysty :)
Pozdrawiam Góral ;)

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 30 lip 2019, 15:48
autor: Skir
W sumie to mój nastaw stanowi pewną kompilację przepisów. Najpierw zrobiłem według tradycyjnego przepisu:
"3kg słodu z kukurydzy
2 kg słodu jęczmienia
20 l wody
3kg cukru dodawane kiedy fermentacja spadnie
Kukurydzę wrzuć do wrzątku (20l wody), a najlepiej chwilę pogotuj. Następnie mieszaj co jakiś czas aż temperatura spadnie do 65 stopni. wtedy wsyp słód i mieszaj co jakiś czas utrzymując temperaturę w okolicy 62-66 stopni. Nie więcej niż 66 stopni!! Po godzinie max półtorej powinno być zatarte. Najlepiej używać co najmniej 30 % zasypu ze słodu." Po tygodniu znalazłem na forum przepis Wujka J. No więc po co wyrzucać ziarno?
Drugi nastaw, według przepisu Wujka Jessie: zostawiłem 1/4 starego nastawu i dodałem cukru. Wyszło dobre, ale daleko mu do pierwszego. Teraz jest czwarty i moc przerabiania drożdży wolniejsza i długotrwała. Sądzę, że podczas gotowania qqrydza straciła właściwości "zakwaszania" i obecnie mój nastaw to zwykła cukrówka o smaku dymionego jęczmienia i qqrydzy.
Dziś dorzuciłem nowych drożdży (przedtem tylko na początku) i popsocę na tym towarze do urlopu. Po powrocie wrócę do "czystego" przepisu Wujka J. Od połowy września ruszam na zakwaszanej kukurydzy!

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 3 sie 2019, 20:07
autor: Trener
A tak z ciekawości, sprawdzacie pH każdego kolejnego nastawu choćby papierkami lakmusowymi?
Ten wątek ma już tyle stron, a co chwilę czytam, że po którymś tam razie, drożdże nie pracują już tak jak na początku albo wcale.

Jeśli każdy kolejny nastaw będzie coraz bardziej zakwaszony to drożdże będą działały coraz wolniej, aż w końcu się zatrzymają.
Próbował ktoś korygować pH nastawu choćby sodą oczyszczoną?

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 2 wrz 2019, 11:58
autor: da.vid
Witam, planuje nastawić wujka ale mam pytanie. Czy kukurydzę zalewamy wrzątkiem z cukrem i czekamy aż się schodzi i dajemy drożdże? Dobrze rozumiem?
Przeczytałem z grubsza cały temat kilka tygodni temu ale nie pamiętam czy było coś na ten temat

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 3 wrz 2019, 08:31
autor: Kamal
Według przepisu z pierwszej strony, wsypujemy kukurydzę ześrutowaną do nastawu.
Ale nikt Ci nie broni, zalać wrzątkiem.
K. :)

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 10 wrz 2019, 15:59
autor: FRUTTI
Da.vid jak zamierzasz zaleć kuku wrzątkiem to zainwestuj w enzym scukrzający,wydobędziesz przy okazji cukier z kuku. Poczytaj temat ,,zacieranie metodą na lenia'' polecam tą metodę. Przy wujku jest troche mniej roboty, nie trzeba zalewać wrzątkiem, bo cukier dodajesz ,a nie zacierasz, narobisz sobie tylko niepotrzebnej pracy.
Pozdrawiam z krainy dżemów.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 17 wrz 2019, 11:37
autor: Skir
Nie wiem, czy zalewając wrzątkiem nie zmieniasz całkowicie idei ŁKZAWJ. Bazuje on na dundrze i drożdżach z kuku. Zalewając je wrzątkiem, cała fermentacja kolejnych nastawów odbywać się będzie na bazie pozostałych drożdży gorzelnianych. A nie do końca o to chodzi. tak mi się wydaje przynajmniej.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 18 wrz 2019, 09:04
autor: Skir
Pytanie do osób, które próbowały modyfikować przepis: czy nie wydaje Wam się koledzy, że ilość cukru (3,5 kg na 20 l) jest zdecydowanie za mała i ona powoduje, że efekt nastawu jest średni ("piwo" ma mało %)? Zaeksperymentowałem i po 5 dniach, kiedy drożdże właściwie przestały działać dodałem kolejne dwa kilo cukru (mam 1,5 proporcji, bo na 30 l). Ruszyły znów, ale nie wiem jaki będzie efekt. Ktoś już kombinował ze zmianą proporcji składników?

Re: RE: Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 19 wrz 2019, 22:52
autor: jankesik
Trener pisze:A tak z ciekawości, sprawdzacie pH każdego kolejnego nastawu choćby papierkami lakmusowymi?
Ten wątek ma już tyle stron, a co chwilę czytam, że po którymś tam razie, drożdże nie pracują już tak jak na początku albo wcale.

Jeśli każdy kolejny nastaw będzie coraz bardziej zakwaszony to drożdże będą działały coraz wolniej, aż w końcu się zatrzymają.
Próbował ktoś korygować pH nastawu choćby sodą oczyszczoną?
Robiłem jesiego chyba z 2 .miesiące na jednym nastawie, zawsze po dodaniu cukru itp startowało od razu. Trzymałem się przepisu Juliusza i nic nie zmieniłem, znajomi zawsze byli zadowoleni z tego trunku

Wysłane z mojego SM-G390F przy użyciu Tapatalka

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 20 wrz 2019, 21:45
autor: Skir
Nie wiem, może to zależy też od kukurydzy? Drugi nastaw, drugie zalanie i zupełnie inaczej. Drożdżaki zupełnie oszalały po połączeniu z dundrem. Nota bene: mój dziadek mawiał "Niech to dunder świśnie" i całe kilkadziesiąt lat nie wiedziałem co to dunder :).

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 29 paź 2019, 11:12
autor: da.vid
Próbował ktoś z Was dodać słód jęczmienny do zacier?
Mam sporo słodu pilzneńskiego i zastanawiam się czy nie warto spróbować dodac do wujka.

Tylko pytanie - czy zacierac czy dodać do zimnego zacieru?
A drugie odnośnie ilości. 0.5 kg na 20 litrów będzie ok?

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 9 lis 2019, 15:27
autor: Jaraw
Postawiłem wujka w sobotę początkowe blg 8 w środę zakończyło fermentacje zlalem z braku czasu nastawiłem kolejny a wychodzony odstawiłem w chłodne miejsce. Mysle ze za 2 dni będzie drugi gotowy. Czy mogę dać na rury oba zmieszane dodam ze ten pierwszy ma taki kwaskowaty zapach zastanawia mnie czy nie skisł?
Jakie u was jest początkowe blg i jaka wydajnosc?

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 9 lis 2019, 19:44
autor: Kamal
Możesz dać dwa razem.
Alkoholu tyle ile z cukru.
Kwaskowaty, to dlatego, że cukier został przerobiony. A jak by się coś działo, to byś zauważył jakiś nalot na nastawie.
K.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 9 lis 2019, 19:49
autor: Woodworm
Też miałem kwaskowate, niestety 2x30l poszło w kanał.
Niby fermentowało a jakoś inaczej.
Po podgrzaniu w garnku w ogóle nie było par alkoholu które powinny się palić.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 9 lis 2019, 21:31
autor: Jaraw
Właśnie dotarło do mnie ze złe zrozumiałem słowo dunder bo myślałem ze zasada taka jak z pieczeniem chleba czyli cześć zakwasu w tym przypadku zacieru dodaje do nowego. W tym przepisie dunder to pozostałość w kotle po destylacji ? 1 czy 2? Co do 1 zacieru ma lekki nalot o ile można to nazwać nalotem ( cos jak oczka tłuszczu w rosole) zrobie zdjęcie i wyślę

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 17 lis 2019, 20:04
autor: Jaraw
Dziś ugotowałem drugi raz połączone 3 nastawy w sumie 13l 40%. Dodałem wody do 20%. Zaczelo lecieć 80% 100ml kanał kolejne 150ml w słoik i od 76% zacząłem odbierać serce do 63%. W trakcie testowałem przyjemny smak i zapach. Po ugotowaniu wziąłem 50ml serca żeby drinka zrobic. Rozrobiłem do 40% wlałam colę. Smród chleba ze kobieta z domu chce wygonić smak masakra. Pytanie czy cos złe zrobiłem czy ten zapach to standard czy z czasem on przejdzie a trunek potrzebuje czasu na ułożenie

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 18 lis 2019, 19:48
autor: seneka
Nigdy nie robiłem Jessiego. Zawsze zacieracierałem kukurydzę. I pomimo że bez cukru i destylowane na półkowej nigdy mi świerze nie smakowało. Zboże musi odstać swoje. Jak dla mnie każdy alkohol smakowy wymaga cierpliwości.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 20 lis 2019, 22:28
autor: Polly
Niestety, ale chyba coś poszło nie tak. Ja Jessiego robię już od 3 lat. Pierwsza partia doszła do 32 nastawów, ale z uwagi, że przez okres 2 miesięcy miałem przerwę to niestety drożdże nie przeżyły. Teraz lecę od nowa i jestem już na 7 nastawie. Zawsze wychodzi pachnący i dobry w smaku.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 24 lis 2019, 11:10
autor: gold1962
Panowie taka mała dygresja wiecie zapewne, że jest kilka rodzajów kukurydzy. Należy brać tylko najlepszą spożywczą i nie zaprawianą środkami chemicznymi i tylko z pewnego żródła. wszystkie inne pastewne oczywiście też dadzą kiepski wynik + chemia.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 25 lis 2019, 18:31
autor: Pawlik67
Jaraw, nigdy nie piłem Jessiego prosto z rurek, tylko taki co postał kilka tygodni, ale mam doświadczenie z kalwadosem. Od razu z rurek rozcieńczyłem do 50% i spróbowałem. Bimber jak cholera . Był to mój drugi kalwados w karierze i myślałem że tym razem coś skopałem. Po tygodniu znowu spróbowałem z tej samej flaszki i już była kolosalna różnica. Teraz nie ruszam kalwadosa minimum 2 lata dopiero po tym czasie na wiórkach zaczynam próbować. Podobnie jest z Jessym. Od razu rozcieńczam do 60% wrzucam wiórki dębowe , dodaje śliwkę suszoną lub kilka rodzynek i minimum 4 -6 miesięcy. Po tym czasie na prawdę jest dobre i nie musisz nawet mieszać z colą. Ostatnio opatentowałem jeszcze 25 gram Porto na 0,7 Jessego . Rezultat nie do opisania.
Spróbuj dziś te swoje serce, a na pewno poczujesz różnicę.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 6 sty 2020, 16:10
autor: donald1209
Witam. Jak widać jestem świeżym użytkownikiem. Interesuje mnie ŁKZWJ a konkretnie jego starzenie. Przeczytałem połowę wątku a resztę też przeczytam. Mam małą winnicę, robię wina i do ich dojrzewania używam różnych zrębków dębowych. Teraz jest czas drugiego zlewania z nad osadu. Co sądzicie o powtórnym wykorzystaniu takich zrębków ( po umyciu po osadzie z wina ) do starzenia wujka J. Chyba whiskey starzy się w beczkach poi winie.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 6 sty 2020, 21:50
autor: janik
Oczywiście,że można wykorzystać takie zrębki dębowe po maceracji w winie.
Oddziaływanie takich zrębków będzie miało nieco inny zakres i wpływ jak beczki po winie,ale można je wykorzystać z całą pewnością.
Doradzam,że oprócz tych zrębków po maceracji można dorzucić część czysto dębowych,albo często promowanych z beczek po koniaku i innych trunkach. Wszystko zależy od preferencji smakowych a więc ilości smaku smaku dębu w danym trunku. :)

Mam beczkę po francuskim winie którą zalałem tytułowym "wujkiem" wiele lat temu i przez dwa lata wyczuwałem intensywny posmak i aromat wina,ale już dalej w czasie mój "wiskacz" zatracił ten winny klimat . :scratch:
Wówczas zaczęła dominować wanilia z głębszych ścian beczki i to było nowe dla mnie odkrycie. :love:

Dzisiaj po pięciu latach trunek zaczął pokazywać swój potencjał. :D
Generalnie nie chodzi nam przy zbożówkach aby szukać owoców,ale inne ciekawe niuanse, :idea:
Cały proces dojrzewania trunków podlega na ewolucji smaków i aromatów . :P
Jeśli chcemy zrobić trunek na szybsze spożycie to wszelkie dodatki owocowe będą miały wpływ na doznania smakowe. :ok:

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 8 sty 2020, 20:58
autor: seneka
janik czy wyślesz mi sampelka Twojego Jessiego. Oczywiście wszystkie koszty chętnie pokryję.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 14 sty 2020, 15:42
autor: waz_2000
Jakie proporcje na kega 30L? Żeby nie gotować po pół baniaka...

Wysłane z mojego SLA-L22 przy użyciu Tapatalka