Strona 37 z 42

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 15 lut 2018, 17:12
autor: masterpaw2
Juliusz pisze: Miło słyszeć, że po tylu latach Wuj Jessie ciągle ma powodzenie.
Dzięki komuś go zawdzięczamy ;) :poklon; :poklon; :poklon; , i chyba niewielu z nas go nie robiło :ok:

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 15 lut 2018, 17:34
autor: eldier
Przyznam szczerze, że nie robiłem :D Wolałem od razu zatrzeć kuku, bo miałem już w zacieraniu sporo doświadczenie. Jak z nim zaczynałem to biedne czasy były, cukier drogi, oszczędności mało co, a zboża kilka ton na strychu :D
Jednak, że nie jest to temat o zacieraniu to powiem że piłem kilka "kwaśnych" i część była na prawdę dobra, a więc dziękuję w imieniu wszystkich wytwórców ŁKZWJ Ci o Wielki Cezarze :P

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 15 lut 2018, 22:58
autor: seneka
No i mi się nigdy nie udało, a kilka worków kukurydzy przerobiłem :D .

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 16 lut 2018, 00:19
autor: masterpaw2
I nie ma czego żałować, bo zdecydowanie lepszy efekt jest przy zacieraniu, no może ciut więcej roboty, ale za to bez "ducha buraka"

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 17 lut 2018, 10:05
autor: kouczan
Czy możecie podać jakiś sprawdzony namiar na internetowego sprzedawcę śruty kukurydzianej. Zamówiłem śrutę z olx ale to co przyszło bardziej przypomina mąkę niż ześrutowaną kukurydzę. Wziąłem się za recepturę z tego wątku http://tnij.at/239546 i jak czytam o późniejszym zbieraniu zużytej kukurydzy to się zastanawiam co ja niby mam zbierać jak nastaw w tej chwili przypomina papkę (z godzinę mieszałem żeby pozbyć się grud).
Pozdrawiam
Michał

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 17 lut 2018, 13:43
autor: masterpaw2
Kolego, najlepiej szukać na jakimś pobliskim targowisku/rynku, z całą pewnością masz coś takiego w swojej okolicy.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 17 lut 2018, 14:33
autor: kouczan
A i owszem. Problem jest tak, że jest w środku tygodnia i nie mam jak podjechać ani kogo wysłać.

Wysłane z mojego Lenovo A6020a46 przy użyciu Tapatalka

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 17 lut 2018, 16:59
autor: seneka
Tu masz. http://allegro.pl/sruta-kukurydziana-gr ... 35819.html
Sprawdzony nie jest ale wydaje mi się ze powinna być do Jessiego dobra.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 17 lut 2018, 18:00
autor: kouczan
Dzięki, napiszę do nich jak grubo śrutują. Mam jeszcze pytanie: czy ktoś może rozdrabnia kukurydzę we własnym zakresie śrutownikiem stołowym. Mam taki do śrutowania słodów, ale mam obawy, że się nie nada (pytam bo nie chce skończyć z 25kg nieśrutowanej kukurydzy:))

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 17 lut 2018, 20:38
autor: kmarian
kouczan pisze:... Zamówiłem śrutę z olx ale to co przyszło bardziej przypomina mąkę niż ześrutowaną kukurydzę. ...
Jeżeli to jest śruta a nie mąka, da się z tego coś zrobić.
1 - przesiewasz przez sito, drobne (mąka) przelatuje na stolnicę. Może małżonka do czegoś to zużyje.
2 - to co pozostanie (zważona ilość) wsypujesz do zimnej wody i przemywasz. Resztki pływającej mąki wypłukujesz, resztę traktujesz wg. przepisu jako "śrutę".

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 17 lut 2018, 21:35
autor: dzzd1
masterpaw2 pisze:Kolego, najlepiej szukać na jakimś pobliskim targowisku/rynku, z całą pewnością masz coś takiego w swojej okolicy.
Kukurydza ćwiartki
http://allegro.pl/kukurydza-cwiartki-25 ... 15519.html

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 17 lut 2018, 22:18
autor: Doody
Kupowałem na allegro jako "śruta kukurydziana" po około 27zł za worek. Była ok.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 19 lut 2018, 17:19
autor: degusto1
Ja śrutuje kukurydze maszynką do mięsa , sito 5 mm i jest ok.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 10 mar 2018, 19:35
autor: Lesnyludek
Witam.
Od jakiegoś czasu korzystam z przepisu Wujka Jessiego, wszystko jest Ok. Jak dla mnie smak i wydajność są wystarczające. Mam jeden problem, może ktoś mi coś poradzi. Otóż po trzecim kolejnym nastawieniu tzw. zużyta kukurydza już nie wypływa na wierzch. W przepisie było, że powinna prawie całą wypłynąć w przeciągu 6-7 nastawień. Co może być przyczyną. Po pierwszym i drugim razie z cyklu zbieram sporo kukurydzy pływającej na powierzchni.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 10 mar 2018, 21:46
autor: masterpaw2
Kolego, jeżeli już qq nie wypływa na wierzch, to po prostu, po kolejnej fermentacji wymień jej część na świeże ziarno, np. wywalasz 1/4 i dajesz świeżej.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 11 mar 2018, 11:31
autor: Lesnyludek
Dodaje świeżej, ale proces "wypływania" jest wstrzymany. Niby w smaku czuć kukurydzę, ale słabiej. Spróbuję skorzystać z Twojej rady i wymienić więcej kukurydzy. Dzięki za podpowiedź. O wynikach poinformuje.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 11 mar 2018, 21:02
autor: kmarian
Kolega masterpaw2 dobrze radzi. Chcąc zachować aromaty należy wymieniać kukurydzę, cóż kiedy wypływać nie chce?
Właśnie trzeba wymienić część tej, która nie wypłynęła.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 11 mar 2018, 21:41
autor: cybkryst
Jakieś trzy tygodnie temu kupiłem płatki kukurydziane, tzn rozwalcowane ziarno na ok 1mm grubości, do tego na opakowaniu napisane jest, że była gotowana na parze. Nastawiłem wszystko wg przepisu z 1-szej strony.
Pierwszy poszedł do gara po 10 dniach fermentacji. Urobek jaki uzyskałem z ok 40l zlewarowanej cieczy to 4.5l 60% baaardzo przyzwoitego alkoholu. Aż żal to na spirytus puszczać. Jak by dodać trochę boazerji i odstawić na jakiś czas to by mogło stanąć w szranki z popularnym Wesrern Gold burbon whiskey z Lidla.
Do kolejnego nastawu dodałem 10l dundru, tak jak Juliusz podał. Fermentowało to kolejne 10 dni, za każdym razem blg spada z początkowego 15 do -2.
To co na tę chwilę kapie to już samo w sobie inny poziom alkoholu.
Bardzo ciekawie przebiega sam proces fermentacji, który mozna porównać z wydobywaniem się gazu ze złóż torfowych. Wielkie bąble gazu płyną na powierzchnię.
Zobaczymy jaki bedzie efekt tego koncertu bo zpowiada się długa noc.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 11 mar 2018, 21:55
autor: łmarko
Witam!
Jak wymienić kukurydzę, to najlepiej, dużą część przerobionej w postaci mąki, tą część białą.
Pozdrawiam

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 11 mar 2018, 22:16
autor: masterpaw2
@łmarko, się nie szczypać taka, czy taka, łycha wazowa w łapę i jak leci :ok:
Jak wymienić kukurydzę, to najlepiej, dużą część przerobionej w postaci mąki, tą część białą.
A tak na marginesie to rozwiń, bo żem nie zakumał :scratch:

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 12 mar 2018, 10:08
autor: kmarian
Kolega łmarko enigmatycznie temat ujął. Sądzę, że radził a nie pytał.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 12 mar 2018, 11:06
autor: łmarko
Witam!
To była rada, gdzieś jakiś czas temu czytałem właśnie o blokowaniu tej masy przerobionej w dojściu cukru do drożdżaków. I tam była taka rada o usunięciu tej mączki przy wymianie i uzupełnieniu kukurydzy, która spowalniała pracę.
Pozdrawiam.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 12 mar 2018, 13:48
autor: masterpaw2
Łmarko, no faktycznie rada to była, hmmm cóż "co nagle to po diable" mea culpa :oops:

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 13 mar 2018, 10:58
autor: arekwroc
łmarko pisze:Witam!
Jak wymienić kukurydzę, to najlepiej, dużą część przerobionej w postaci mąki, tą część białą.
Pozdrawiam
Sugerujesz aby po prostu po zlewarowaniu odgarnąć większe kawałki i wybrać część z tej papki z dołu (to właśnie wg mnie sporo mączki kuku z papką drożdżową)? Mam podobnie jak kolega - czyli wypływa znacznie mniej na wierzch, ale przy okazji mam też drugi problem - spadła nieco wydajność nastawu ponieważ BLG od 3-4 cykli zatrzymuje się w okolicy 2-4 stopnie no i pracuje dłużej - początkowo do -2 robiło w około tydzień, teraz do tych 2-4 robi dwa tygodnie.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 13 mar 2018, 18:30
autor: MalyJack
Potwierdzam podpowiedź Imarko. Jestem po 5 pędzie i wywaliłem mąkę bo się sporo na dnie uzbierało. Praktycznie przykryło rozdrobnione ziarno. Balem się, że może nie pójdzie. Dodałem trochę świeżego śrutu i pyrka jak ta lala. :punk:

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 18 mar 2018, 23:26
autor: karoldz4
Postanowiłem spróbować ŁKZWJ, ale trochę zmieniłem. Na beczkę 60 l dałem 5 kg drobno zmielonej śruty kukurydzianej i 1kg żyta w całości. Syrop z 13kg cukru woda do 60l, drożdże FERMVIN Z Bowinu do fermentacji w trudnych warunkach 1 opakowanie. Po około 12 dniach BLG spadło do 0. Nie czekałem aż przestanie buzować i nastaw w kocioł. Po zlaniu bez odciskania śruty było ok 50l płynu do gotowania. Wybrałem również ok 0,5 litra śruty z żytem z dna zbiornika. Nie czekając na dundur od razu zasypałem śrutę 1 kg cukru +5 litrów wody + 1 litr śruty kukurydzianej świeżej, ale nie dodawałem żyta i praktycznie po 1 godzinie miałem gotowy zaczyn. Po pierwszej destylacji uzyskałem 8l destylatu o mocy 58% odbierane do 40% i 1,5 pogonów o mocy 30% odbierane do 25%, przedgony standardowo w sumie ok 200mln z całości. Do drugiego nastawu na następny dzień 12kg cukru 10l dunduru i reszta woda do 60l, nie licząc tego, co było już dodane w zaczynie. Pierwszy pęd LKZWJ jest słodki i pójdzie na zwykły bimberek. Na początku po odebraniu przedgonów silny zapach, dość ostry, ale stoi to już tydzień troszkę złagodniało. Pomieszam to chyba z destylatem winogronowym - resztki zostały mi z zeszłego roku w sobotę robiłem 1 pędzenie i mam jakieś 5l 58% i 1,75l 30% i zrobię z tego II destylację razem z pierwszym pędem z kukurydzy. Na razie zamierzam odłożyć przynajmniej 2,3,4 pęd pomieszać je razem i z tego zrobić 2 destylację. Mam beczkę 10l zalałem ją winem z zeszłego roku słodkie białe gronowe (Blg ok 8 alkohol 16% wyklarowane) niech postoi w beczce z miesiąc a potem winko zamierzam zlać do butelek, a do beczki zamierzam wlać destylat z II pędzenia rozrobiony do 65%. Zamierzam sprawdzić latem co z tego wyjdzie, może będzie z tego namiastka burbona a może coś innego ciekawszego. Lepiej jeśli wino byłby czerwone, ale liczę na to że białe i słodkie odda aromaty z beczki i część słodyczy przeniknie do mocniejszego alkoholu. Lepsze byłoby czerwone, może dostałby lepszy kolor, ale w życiu nie można mieć wszystkiego. .

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 19 mar 2018, 08:00
autor: Kamal
Ja osobiście uważam, że białe wino daje fajne aromaty. I po leżakowaniu powinno wyjść coś ciekawego. ;)
K.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 19 mar 2018, 15:21
autor: karoldz4
Oczywiście, ta beczka 10l zalana winem to beczka dębowa. Na jesień jak czas pozwoli planuję zrobić czerwone wino z jeżyn albo czarnego bzu, a najlepiej jak dostanę wiśnie to winko w 2 beczkę i po czasie zalać destylatem. Może ziarno bez zacierania, albo popełnię jakąś starkę z zacieraniem żyta.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 30 mar 2018, 20:42
autor: Lesnyludek
Dziękuję. Wymieniam częściej i jest super. Przy okazji, co myślicie o kukurydzy czerwonej? Niestety odmian słodkich w mojej okolicy nie kupię. Mają, albo paszową, bez nazwy, albo czerwoną.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 30 mar 2018, 22:07
autor: Kamal
Będziesz miał czerwony nastaw. ;)
Sam kiedyś chciałem zrobić burbon z kolorowej kuku, ale licho schodziła i musiałem odpuścić. A cena jej za ziarno, jest masakrycznie wygórowana.
Ale podejmę próbę znowu. ;)
K.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 9 maja 2018, 19:49
autor: marmos
Koledzy ciekawi mnie jedna rzecz. Postępuje mniej więcej według przepisu ŁKZWJ i chodzi o to że NIE pojawia mi się na powierzchni zużyta kukurydza. No może kilka ziaren (dałem rozdrobnione na około 4 części). Mimo że przeprowadzam już chyba ze 12 serię wszystko po skończonej fermentacji ląduje na dnie. Zaniepokojony czasem dodawałem odrobinę świeżej kukurydzy, coś tam próbowałem wyłowić pływającego po wierzchu jak zamąciłem. Teraz po około 6-ciu miesiącach od pierwszego nastawu jest tam już spora warstwa ziaren i białego osadu pewnie drożdże oraz pył/ mąka z kukurydzy. We wiadrze fermentacyjnym 30 litrowym osadziła się już warstwa około 5-6 litrów poniżej której już wiadomo nie mogę odciągnąć do dalszej zabawy gdyż zassało by już właśnie ten osad z kukurydzą. Czy też tak macie ? czy powinienem może wymienić już tą kukurydze na nową ? usunąć osad? drożdże które są od pierwszego nastawu? czy nie panikować ?

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 9 maja 2018, 21:33
autor: masterpaw2
@marmos, nie żebym oskarżał Cię o lenistwo ;), ale przeczytaj kilka/naście postów wcześniej było o wymianie qq :ok:

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 10 maja 2018, 18:28
autor: marmos
Racja zgadza się. Przeczytałem z 70 stron i zniecierpliwiony z bólem głowy nie doszedłem do końca. Teraz odszukałem i już wszystko wiem. Dzięki
masterpaw2 .

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 11 maja 2018, 01:06
autor: masterpaw2
@marmos, jesteśmy tu po to by sobie......,też pomagać :) Pichć dalej z coraz większym powodzeniem :ok:

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 18 lip 2018, 01:58
autor: patryk.lubinski
Pawlik67 pisze:Witam Kolegów.
Po przerwie letnio jesiennej chcę znowu zacząć Jessego. Poprzednią zabawę skończyłem w maju. Odlałem wtedy sobie dunder w plastykowe pojemniki 5 litrowe po wodzie mineralnej i wstawiłem do piwnicy, gdzie utrzymuje się temperatura 18-19' C. Czyli stał w piwnicy 8 miesięcy. Czy ten dunder jeszcze się nadaje do zacieru? Co sądzicie?
Na forum zagranicznym wyczytalem ze dunder mozna zamrozic i nie traci na jakosci.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 18 lip 2018, 10:08
autor: arekwroc
łmarko pisze:Witam!
To była rada, gdzieś jakiś czas temu czytałem właśnie o blokowaniu tej masy przerobionej w dojściu cukru do drożdżaków. I tam była taka rada o usunięciu tej mączki przy wymianie i uzupełnieniu kukurydzy, która spowalniała pracę.
Pozdrawiam.
Odkąd zacząłem przy zlewaniu wyciągać sporo tej pulpy nastaw wyraźnie przyspieszył z powrotem (wcześniej mocno zwolnił) - więc to się sprawdza. Dodatkowo zauważyłem (może to oczywiste, ale ja nie wiedziałem), że jak lenistwo brało górę i dunder był z odbioru zakończonego w okolicach 10-20% to nastaw potem nie przerabiał cukru i stawał w okolicy 2-4 BLG - jak pociągnie się smrodki dalej to nastaw pracuje pięknie do końca. Najwyraźniej ta odrobina % pozostawiona w dundrze psuje robotę, choć może to też zapewne zależeć od drożdży użytych na starcie.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 1 paź 2018, 13:30
autor: andymgr
Witam

Szanowni koledzy lub koleżanki - jak długo można nastawiać Jessiego. Tzn pierwszy nastaw zrobiłem prawie rok temu i co ok trzy tygodnie destyluję zgodnie z instrukcją. Czy jeżeli będę wymieniał kukurydzę po trochu w trakcie kolejnych destylacji to teoretycznie mogę to robić cały czas? Na obecną chwilę wszystko jest ok, zapach, smak, moc.
Może pochwali się ktos jaki był jego rekord nastawu?
Dzięki za odpowiedź
POZDRAWIAM :punk:

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 1 paź 2018, 16:27
autor: MalyJack
12 razy

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 15 paź 2018, 21:04
autor: Robson1181
Witam wszystkich Psotników!!! Dzisiaj się zarejestrowałem i umieszczam pierwszego posta. Kukurydzą bawię się już kilka lat, ale teraz dopiero postanowiłem przetestować wujkowego kwasiorka. Pierwszy nastaw to pikuś, robiłem to na co dzień, spadł z kolumny aromatyczny słodziutki urobek - jest OK, drugi nastaw też nic skomplikowanego, tylko doszła jedna dodatkowa czynność, dałem radę. Przestało bomblować no to do kociołka i gazu. Kapie ładnie, wszystko w normie, 150 ml w kanał i pierwsza próba smakowo zapachowa. Muszę przyznać, że troszkę mnie zaskoczył efekt, smak i aromat bardzo ostry, porównywalny z nieokreślonymi owocami, przy wąchaniu czyści zatoki, że aż łzy stają w oczach, czy to normalny efekt? I przy okazji, jakich drożdży użyć, nie turbo, żeby fermentacja przebiegła w 3-4 dni, ja użyłem drożdży gorzelniczych FERMIOL i pracują do 2 tygodni. Proszę o komentarz i pozdrawiam kolegów!!!

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 16 paź 2018, 15:12
autor: kmarian
Robson1181 pisze:... smak i aromat bardzo ostry, porównywalny z nieokreślonymi owocami, przy wąchaniu czyści zatoki, że aż łzy stają w oczach, czy to normalny efekt? I przy okazji, jakich drożdży użyć, nie turbo, żeby fermentacja przebiegła w 3-4 dni, ja użyłem drożdży gorzelniczych FERMIOL i pracują do 2 tygodni. Proszę o komentarz i pozdrawiam kolegów!!!
Witaj.
Coś nie tak z Twoim destylatem. Sprawdź czy czasem nie nastąpiła tam jakaś inna fermentacja. Trzeci nastaw ŁKZWJ powinien być nieco ostrzejszy i mniej słodki ale nie piekący.
Drożdże stosowałem "Babunine" i spokojnie dawały radę, czasem pożarły cukier w 5 dni a czasem im zeszło ponad 2 tygodnie. Akurat nigdzie mi się nie śpieszyło to spokojnie czekałem, po dłuższej fermentacji miałem wrażenie, że destylat jest bardziej kukurydziany.
Jeżeli czytałeś ten wątek to wiesz, że wielu kolegów miało niepowodzenia. Nie zrażali się jednak, tylko nastawiali kukurydzę od nowa, bardziej dbając o czystość.