Strona 28 z 42

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 23 gru 2015, 22:20
autor: lesgo58

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 23 gru 2015, 22:37
autor: calexico
Przeczytałem - dla mnie szkoda zachodu. Wolę dodać do nastawu więcej dundru - to daje według mnie fajniejszy aromat. No i oczywiście mocno albo nawet bardzo mocno - na granicy zwęglenia wióry dębowe palone :punk: - znajomi błagali na święta :smiech:

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 24 gru 2015, 08:54
autor: michal278
Do kol. Kamal ja robiłem testy Turbo vs Estella vs Tokay Zamojskich vs G995 vs Coobra Whisky. Najwięcej aromatów owocowych przy jabłkach i gruszkach dają Turbo. Niestety aromaty te owocowe szybko uciekają. W Jessim nie zauważyłem różnicy znaczącej po 1 destylacji między poszczególnymi drożdżami, oprócz czasu pracy. Bardzo miły destylat zarówno zaraz do picia jak i starzenia dają Estella. Jest bardzo zrównoważony i jak na kukurydzę mniej w nim ostrości. Mowa oczywiście też o wielu gotowaniach. Reasumując: owoce na szybką konsumpcje - turbo, owoce do starzenia - każde drożdże, Jessi czy inne zboża - dedykowane, winne lub babuni.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 24 gru 2015, 17:48
autor: darekint
Ostatnimi dniami przynosiłem z piwnicy do przewietrzenia butelki które stały sobie w kątku. Wiedziałem że to wtaroj sort bo były na nich dopiski oprócz ŁKZWJ to: bimber, do długiego starzenia czy kukurydzianka. Te lepsze, lepiej odebrane frakcje jakoś tak szybko się rozchodziły, na bieżąco, udało im się postać miesiąc może nie całe dwa i uznawałem że już jest kolosalna różnica, po za tym pić się chce. Na tych były daty styczeń, luty i tylko że wiedziałem że to padlina to się nie czepiałem ( po za tym były destylowane chyba tylko na raz). No, no, fiu, fiu, :shock: co może zrobić raptem 10 miesięcy. Oczywiście trafiły z powrotem w swoją dziurkę na półce. Mogę tylko pozazdrościć trunków tym co mają kilkuletnie :poklon; .

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 25 gru 2015, 11:59
autor: Marth
Po pierwszej destylacji dwóch kwaśnych (czyli z dundrem) nastawów uzbierałem 9,5 l surówki ok. 55%, rozcieńczyłem kranówką i drugie gotowanie. Powolne, bo utrzymywałem stałą temp. na kolumnie, z dokładnym cięciem frakcji. Kapało kilka godzin, od 93-85 % przedgon, potem 5,5 l serca 85% - 45%, po czym jeszcze litr pogonu 45%-25%. Destylat klarowny, z wyczuwalnym zapachem oraz słodkawym smakiem kukurydzy. Najmocniejsze 3 litry rozcieńczałem wodą (kranówka przegotowana i schłodzona), nie zmętniało, ale jakieś minerały się wytrąciły w bardzo małej ilości (podejrzewam wapń - będę musiał poszukać innej wody). Przesączyłem to przez filtr do kawy - kryształ. Resztę destylatu (poniżej 70%) porozdawałem, sam nieco też posmakowałem. Opinie od dobrych po bardzo dobre. Można pić czysty jak wódkę (ale jak dla mnie nie oddaje wtedy bukietu), za to w drinkach z lodem i colą to po prostu bajka. Kolega napisał mi że łyskacze typu JW przy moim bimbrze to jak popłuczyny - cóż za komplement dla nieleżakowanej, surowej, 5-dniowej kukurydzianki. Teraz aż płonę z ciekawości, jak będzie smakował zadębiony i wyleżakowany.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 16 sty 2016, 16:34
autor: zielonka
Jako że wywiązała się na czacie dyskusja czy dawać rurkę czy można zostawić bez, poddaję pod dyskusję ten problem. Osobiście nigdy nie stosowałem rurki. Zostawiam nałożony luźno dekiel od beczki.
Nigdy nie miałem problemów ze wznowieniem pracy. Poniżej zdjęcia 24 godziny po zalaniu 5tego pokolenia,
które potraktowałem skrajnie nieprzyzwoicie bo dopiero tydzień po ustaniu bąbelkowania odlałem produkt i nakarmiłem moje drożdżaki 26 kg cukru i 50l wody i 40 dundru. Były na mnie obrażone gdzieś przez godzinę, potem zabrały się do pracy aby po 20tu godzinach osiągnąć pianę wysokości 6cm. Nie wiem jaka rura byłaby potrzebna aby odprowadzić ten gaz. Kolega łmarko twierdzi że nie wie o jakiej pianie mowa, dlatego zamieszczam zdjęcia.
Może coś źle robię ? Czy jest jakiś argument przeciwko mojej metodzie ?
24godzinypokarmieniu.jpg
pianapo20tu godzinach.jpg

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 16 sty 2016, 16:57
autor: Kamal

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 16 sty 2016, 17:06
autor: Pretender
Zielonka
Twoja metoda jest dobra, wielu ak obi. Dopoki nastaw mocno fermentuje, czyt. gazuje, nic nie powinno się z nim stać, czyt. nie powinna przypałętać jakś infekcja. Druga sprawa, że przy tak burzliwej fermentacji trzeba odprowadzić dużą ilość gazu.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 16 sty 2016, 18:29
autor: łmarko
Odp: Kolego zielonka, nie mówiłem , że nic nie wiem o pianie , tylko rozmawialiśmy , że wyrywa Ci dekiel z fermentatora , tak pracują . I wiem o jakiej pianie dyskutowaliśmy. Poza tym masz jeszcze dużo miejsca nim ona wyjdzie z baniaka. Przy wujku piana wytwarza się od 2 do kilku centymetrów , w początkowej fazie pracy. Może i do 6 cm jak opisałeś u Ciebie. U mnie najwyżej osiąga 3 cm , może to jest uzależnione od gatunku drożdży , jakie używasz. Ja stosuję tz. używam Estelle i Malty , może dlatego pracują łagodniej.
Ale, poza tym i tak założyłbym rurkę fermentacyjną , choćby pracowało gwałtownie , ale miałbym zabezpieczenie przed infekcją , którą można bardzo szybko chwycić. Poza tym tak się kontroluje ;)
jak pracuje nastaw, jak wyleci woda, to się doleje.Na początku , każdy nastaw pracuje gwałtownie, gdzie z biegiem dni spowalnia i jest spoko.

Pozdrawiam Marek.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 16 sty 2016, 19:29
autor: seneka
Pretender pisze:Zielonka
Twoja metoda jest dobra, wielu ak obi. Dopoki nastaw mocno fermentuje, czyt. gazuje, nic nie powinno się z nim stać, czyt. nie powinna przypałętać jakś infekcja. Druga sprawa, że przy tak burzliwej fermentacji trzeba odprowadzić dużą ilość gazu.
Powinna nie powinna ja bym tam w każdym razie ręką w beczce nie gmyrał. :D

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 16 sty 2016, 20:55
autor: Pretender
Tyż prowda!

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 17 sty 2016, 01:01
autor: zielonka
No ale ja np ręce myję a jak tam kto to nie oceniam

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 17 sty 2016, 01:04
autor: zielonka
łmarko ja nie używam żadnych drożdży poza tymi na rozruch a w tym wypadku to babuni były

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 17 sty 2016, 01:41
autor: Pretender
Po pierwsze, nie pisz posta pod postem, od tego masz edycję. A po drugie czytaj temat - o to w tym chodzi, aby drożdży użyć raz.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 26 sty 2016, 00:12
autor: clockens
A jak tu oddzielać frakcje na ps z refluxem? Czy można w trakcie robienia np 3-4 pokolenia każde po 50l, a chce mieć więcej np 100l dodać po prostu x2 wszystko? Czy mija się to z celem?

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 27 sty 2016, 06:53
autor: Lootzek
clockens pisze:A jak tu oddzielać frakcje na ps z refluxem? Czy można w trakcie robienia np 3-4 pokolenia każde po 50l, a chce mieć więcej np 100l dodać po prostu x2 wszystko? Czy mija się to z celem?
- tak samo jak bez refluksu, przede wszystkim na nos

- możesz, ale zmniejszysz ryzyko awarii jeśli najpierw zrobisz jak zawsze, czyli rozhulasz nastaw tak jak robiłeś to wcześniej, a kiedy drożdże ładnie podejmą pracę, dopełnisz resztą składników

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 29 sty 2016, 13:18
autor: clockens
Zrobiłem wszystko tak jak w pierwszym poście, blg po 2 dniach, dziś 3ci dzień 7-8, zacier ( jeżeli można to tak nazwać ) pracuje jak głupi, ale zapach przypomina mi jajka :/ nie wiem czy to jakaś infekcja czy to ma tak być.

Zacier jest w pomieszczeniu 10 stopni około, ociepliłem beke styropianem, niema rurki fermentacyjnej, grzeje grzałką do akwarium 24 stopnie ustawione. Jutro sie powinna skonczyć fermentacja i nie wiem czy robić nowy zacier czy jechać na tym, bo czuć te jaja, a przynajmniej coś przypominającego je :/ Prosiłbym o pomoc bo nie wiem co robić, czytałem pare takich tematów na ten temat to pisze ze jak przez miedź przejdzie to zapach siarkowodoru zniknie, no spoko ale czy jechać dalej czy nowy zrobić cały zacier, a jak zrobie nowy to czy zakwasić tym dundrem czy wszystko od początku jechać.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 1 lut 2016, 09:49
autor: darekint
Co do jaj to się ne wypowiem ale jak masz 10*C to ja bym to wykorzystał i fermentował w trochę niższej temp. niż 24*C.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 1 lut 2016, 13:17
autor: clockens
Zapach zniknął, fermentacja się wczoraj skończyła dziś juz ładnie sklarowane to, aż się zdziwiłem. Jak przepuszcza to napisze o efektach,

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 9 lut 2016, 10:24
autor: Raknor
Mam pytanie odnośnie drożdzy, czy te:

http://www.eurowin.pl/pl/p/Alcotec-Whisky/185

nadadzą się (bo będę zamawiał ze sklepu kolbę do deflegmatora i chłodnice to przy okazji wrzuciłbym do zamówienia) a w temacie podano gorzelnicze ale nie turbo przewijały się piekarskie a moje doświadczenie jest aktualnie żadne ;)

Ok z drożdzami już wiem, doczytałem wszystkie 110 s tematu, wezmę albo "Alcotec Whiskey" albo "Coobra whisky yeas"


Dwa pytania - w innym temacie czytałem o korzyściach jakie niesie za sobą inwertowanie cukru - może warto tu to stosować? Do pierwszego dziewiczego nastawu inwertować z wodą z kwaskiem a przy kolejnych w dundrze, który sam z siebie rozumiem jest dość kwaśny? W końcu z kotła i tak jest już gorący, wystarczyło by dosypać cukru do odlanej części dundru i trochę pogotować na małym ogniu?

A druga sprawa, skoro wiadomo że ziarno jałowieje to czy nie lepiej od razy zaplanować wymianę np 0,5-1 kg? I od razu dać się mu chwile pogotować/zaparzyć z inwertowanym w dundrze cukrze? I tak za każdym razem wymieniać ten 0,5-1 kg na świeży? Czy to nie ma sensu i lepiej np co 4 nastawy wymieniać polowe, jak przeczytałem w jednym z postów w tym temacie?

Sprzęt dopiero kompletuje, szybkowar 15 + szklany deflegmator ze sprężynkami pryzmatycznymi z miedzi i szklaną chłodnicą (sposób połączenie itp ogarnąłem dzięki tutejszemu forum). Kombinuję by dać trochę więcej cukru za każdym razem ale też i więcej kukurydzy przy tej samej ilości wody co w oryginalnym przepisie, by nastaw miał więcej % ale i więcej aromatów w tych procentach.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 25 lut 2016, 13:22
autor: lufcik11
Panie i Panowie: W marcu 2013 zacząłem przygodę z ŁKWJ. Całość robiona dokładnie według przepisu Juliusza. Cały urobek 20 l wlany do dębowej beczki. Następnie czekanie, czekanie, czekanie (tu polecam cały czas robić coś innego aby beczka nie kusiła, bo cierpliwość to cnota i się opłaca). Wynik = REWELACJA. Znajomi nie dowierzają, że to produkt domowy. Coś pomiędzy Whisky a Bourbonem, z wyśmienitym łagodnym smakiem oraz fantastycznym kolorem. Gorąco polecam życząc powodzenia i cierpliwości.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 25 lut 2016, 13:46
autor: Kamal
3 lata cierpliwości. No to gratulacje. :-)
K.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 25 lut 2016, 14:16
autor: Roger
lufcik11 pisze:Panie i Panowie: W marcu 2013 zacząłem przygodę z ŁKWJ.............................................. Wynik = REWELACJA. Znajomi nie dowierzają, że to produkt domowy. Coś pomiędzy Whisky a Bourbonem, z wyśmienitym łagodnym smakiem oraz fantastycznym kolorem. Gorąco polecam życząc powodzenia i cierpliwości.
No właśnie czas to podstawa robiłem próby z tym nastawem, dla mnie był za mocno kukurydziany i słodki więc zamiast samej kukurydzy zrobiłem nastaw z kukurydzy bardzo grubo śrutowanej, słodowanego jęczmienia i pszenżyta w równych częściach + dodatek cukru

Beczka 120 litrów bo robię jednorazowo na 3 wsady KEG-a 30l a ogromną wydajnością te nastawy nie grzeszą ;)
- Kukurydza bardzo grubo śrutowana (2-4 kawałki z ziarna) 4-5kg
- Jęczmień słodowany (sam słoduję) - 4-5kg
- Pszenica lub żyto (ja używam pszenżyta) 4-5kg
- 12kg cukru
- łącznie ~80l wody z dunderem ( dundru nie więcej jak 50% w stosunku do wody ) - przeważnie w dundrze z jednego gotowania rozpuszczam na gorąco cukier i uzupełniam wodą.
- paczka drożdży gorzelnianych dedykowanych do Whisky albo Fermiole do zbożówek - tylko na pierwszą fermentacje potem mamy perpetum mobile ;)

Serce u mnie średnio 60-65% do starzenia na dębie z syropem klonowym i zapomnieć, ja do starzenia zacząłem używać butli 19l po wodzie. Najstarszy z tych trunków ma teraz rok i też mi bardzo przypadł do gustu, pijalne jest praktycznie po 2-3 miesiącach - podobnie jak kolega smakowo lokuje to gdzieś pomiędzy Burbonem a Whisky dlatego nosi nazwę BuRoWhisk'a niektórzy mieli okazję próbować ;)

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 25 lut 2016, 17:15
autor: gaviscon
lufcik11 wklej fotkę jak wygląda Twoja 3 letnia domowa whisky to chociaż oko nacieszymy ;)

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 25 lut 2016, 17:21
autor: Szlumf
Roger pisze: .................. ja do starzenia zacząłem używać butli 19l po wodzie.
Jak Ci się te butle sprawują? Mam kilka sztuk ale używam tylko do fermentacji win. Trochę bałem się lać do nich mocniejsze trunki.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 25 lut 2016, 17:25
autor: Pretender
... i na długi czas. Również jestem ciekawy :-)

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 25 lut 2016, 17:50
autor: Roger
Też podchodziłem sceptycznie ale jak się zwiększyła znacznie ilość i skonczyły damy zalałem te butle ... moim zdaniem jest ok po pól roku bo tyle czasu destylat jest w plastiku nie stwierdzam jakichkolwiek obcych smaków czy zapachów ;)

Tapniete z GT-I9500

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: czwartek, 25 lut 2016, 22:12
autor: janik
Nie zawsze wszystko jest takie proste jak nam się wydaje...
Do pewnego czasu również traktowałem tego typu pojemniki z dużym zaufanie jednak od pewnej rozmowy z człowiekiem który z rozmowy wynikało,że zna przedmiot dysputy i oznajmił mi,że sam materiał z którego wykonany jest pojemnik nie jest szkodliwy dla zdrowia jednak substancja dodatkowa tzw. Plastikor który uelastycznia poliwęglan który z natury jest kruchy jest nieobojętny na substancje które zawierają kwasy lub alkohol a tym samym mogą wchodzić w reakcje chemiczne z tego typu cieczą.
Od tego czasu nie przechowuję mocnych alkoholi a jedynie fermentuje wino.

Ps.Może jestem w błędzie,ale warto aby ktoś kto ma pełną wiedzę chemiczną mógł odkłamać moje zahamowania.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 26 lut 2016, 09:11
autor: Roger
Hmmmm no nie wiem materiał tych butli to PE7 czyli poliwęglan
Obrazek

Poliwęglan cechuje wysoka przepuszczalność światła widzialnego, bardzo dużą udarność i dobre właściwości mechaniczne. Tym cechom zawdzięcza on wzrastające zastosowanie w różnych dziedzinach,
pomimo wysokiej ceny.
Wysoka temperatura zeszklenia (ok.l49°C) powoduje, ze poliwęglan zachowuje dobre właściwości mechaniczne do temp.l20°C, a odmiany napełnione włóknem szklanym nawet do 140°C. Pod tym względem PC przewyższa wiele tworzyw termoplastycznych. Omawiając właściwości
udarności poliwęglanu wymienia się wynik badań na próbkach z karbem, gdyż próbki bez karbu nie ulegają zniszczeniu pod wpływem uderzania z energia 4 J, nawet w temp.-40°C. Udamość PC z karbem według Izoda w tempeiarurze pokojowej jest większa od 700 J/m, co dla standardowych tworzyw sztucznych jest wartością niespotykaną. Innym ewentualnym wyróżniającym poliwęglan spośród tworzyw jest jego kowalność.
Właściwości elektryczne poliwęglanu są również korzystne w porównaniu z innymi powszechnie stosowanymi tworzywami. Tylko w niewielkim stopniu ulegają one pogorszeniu w podwyższonej temperaturze, a wpływ wilgoci jest praktycznie niedostrzegalny. Innymi pozytywnymi cechami PC są właściwości samogasnące i mała wodochłonność.
Poliwęglan jest odporny na działanie rozcieńczonych kwasów. Zasady powodują rozkład polimeru, a pirydyna, chloroform i chlorek metylenu rozpuszczają go. Odporny on jest natomiast na alkohol etylowy i węglowodory aromatyczne. Aceton i alkohol metylowy wywołują krystalizacje polimeru i pękanie wyrobów z PC. Poliwęglan jest tworzywem obojętnym fizjologicznie i dopuszczonym do kontaktu z artykułami spożywczymi.


Tutaj całość opracowania:
http://grafit.mech.pw.edu.pl/~sloma/ope ... alniki.pdf

Ale może i ja jestem w błędzie :(

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 26 lut 2016, 11:15
autor: lufcik11
Teoretycznie czego oczy nie widzą tego sercu nie żal, ale proszę oto kilka fotek, pozdrawiam

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: piątek, 26 lut 2016, 15:26
autor: janik
Dzięki za przytoczony opis właściwości Poliwęglanu z którego wynika,że jest odporny na działanie kwasów rozcieńczonych oraz na alkohol etylowy i węglowodory aromatyczne.

Jedno co mnie niepokoi to reakcja na aceton i alkohol metylowy które są składnikami przedgonu więc jeśli ktoś nie odbierze starannie tych lekkich frakcji to może być mały kłopot. :?
Dodam,że ewentualne stężenie w całości alkoholu tych składników z pewnością nie jest duże i nie musi wchodzić w reakcje ze ścinkami zbiornika.

Ps. Może jest to moja zła interpretacja opisu i dmuchanie na zimne. :roll:

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 27 lut 2016, 16:40
autor: Raknor
Chciałbym jeszcze wrócić do wydajności.

Pierwszy nastaw traktuje jako techniczny, żeby śruta naciągnęła wodę, żeby drożdże się zadomowiły ;) żeby pozyskać dunder do zakwaszania , nie wiem może żeby jakieś enzymy z kukurydzy obudzić. Mniejsza z pierwszym.

Drugi ma chyba słabe proporcje - 20 l płynu bez cukrów (5l dundru 15 l nowej wody) i 3,5 kg cukru. Czyli 3500 g cukru w ok 22 litrach roztworu, co daje ok 159 gr / litr roztworu. Trochę marnie bo to 15 blg, 8% docelowego alkoholu.

A śmiało można by startować z 24 blg na 13%. Czyli 266g/litr. W 20 litrach 5 kg cukru, który zajmie 3 litry czyli wody z dundrem w sumie 17 litrów. Kwestia może dłuższej fermentacji (choć dawkowałbym cukier 3,5 kg na start + 1,5 kg po np 3 dniach). No i kwestia koncentracji aromatów kukurydzianych w tym co wykapie, ale i wsad kukurydziany można by powiększyć. Do np 4,5 kg kukurydzy.

Choć kukurydza zajmie wtedy około 4,5 * 1,4l = 6,3 l. Syrop cukrowy 20l, może jakoś by to upchał w 30 litrowy fermentator.

Przy okazji tabelka skal cukrowych, spodziewanego % alkoholu itp

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 27 lut 2016, 19:32
autor: łmarko
Raknor :!:

Co chcesz otrzymać , łagodnego wujka Jessi , czy nastaw na spirytus.
Jak chcesz nastaw na spirytus , to wal cukier :D . Przy wujku otrzymywanie psoty nie powala, taki jest przepis Juliusza . W szczególności jak robimy pierwszy odpęd, przy następnych już jest o kapkę lepiej
i w ilości litrów :D , oraz smaku.

Pozdrawiam.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: sobota, 27 lut 2016, 19:33
autor: HomoChemicus
Ta tabela z alkoholem zawiera jakąś poprawkę na niecukry, których cukrówka nie ma.
24°Blg da niecałe 16%.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: niedziela, 28 lut 2016, 01:29
autor: Raknor
ok Łmarko zależy mi na jakości nie ilości, jak rozmawialiśmy kiedyś, zastanawiałem się tylko czy nie da się poprawić wydajności bez straty jakości. Nie chce spirytu tylko coś smacznego ;]

PS dzięki za rady ;]

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: poniedziałek, 29 lut 2016, 21:50
autor: wzl2000
Witam kolegów.
Od kilku dni wnikliwie wczytuję się w forum i mam do Was pytanie, a mianowicie jeśli nie mam wprawy w "gotowaniu" to polecacie trening na jakims winie, które do tej pory robiłem czy to jest tak prosta czynność, że poradzę sobie na Jessie?

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 1 mar 2016, 21:45
autor: radius
Rób wszystko zgodnie z przepisem, bo tu nie ma co spieprzyć ;)

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: wtorek, 1 mar 2016, 22:30
autor: janik
Właśnie tutaj nie ma co spartolić,rób nastaw tak jak na wino a przepisu Ci nie dam ponieważ jeśli czytałeś cały wątek to z pewnością już kumasz i dobierzesz proporcje zboża i cukru. :idea:
Dodatki do kukurydzy z innych zbóż są też wskazane w pewnych proporcjach,ale to też już tutaj zostało wiele na ten temat powiedziane. Musisz sam dojść do składu proporcji zboża która da ci końcowy wyrób który cię zadowoli. :klaszcze:
Pozdrawiam i życzę sukcesu. :D

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 2 mar 2016, 06:59
autor: Kamal
Rób wszystko zgodnie z przepisem, bo tu nie ma co spieprzyć ;)
Nie był bym taki pewien.;) Chwila nie uwagi i mamy zakażony nastaw. I zamiast ładnie pachnieć, to śmierdzi.
K.

Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

: środa, 16 mar 2016, 02:10
autor: wzl2000
Czy 1000L beczka ogrodowa w takim "koszu" z metalowych rurek nada się na magiczne przetwory jesli nie ma rurki fermentacyjnej? Nie wiem jakie ma znaczenie jej wielkosc no teoretycznie mogę zrobic prowizorkę