Strona 1 z 1

Domowa whisky.

: piątek, 22 lis 2019, 16:04
autor: Vinagaut
Hej.
Próbowałem zrobić whisky domowym sposobem ale nic mi z tego nie wyszło... Tak myślę czy problem jest we mnie czy w moim małym destylatorku. Swoją przygodę z psoceniem zaczynam z małym, pot stillowym destylatorkiem. https://www.aabratek.pl/produkty/405/2w1_12L.html Zatem...
Składniki:
- 80% - śruta kukurydziana
- 12% - żyto
- 8% - jęczmień
- Drożdże head whisky z amylazą
- 5 litrów wody na każdy kg składników.

WSZYSTKO PRZYGOTOWANE NA 10 LITRÓW ZACIERU.

* Ześrutowane ręcznie 1,6 kg kukurydzy, 240 gram żyta, 160 gram jęczmienia.
* 10 litrów wody zagrzane do 80 stopni.
* Wsypałem śrutę do wody i utrzymuje ją na temperaturze 73 stopnie przez 1,5 H.
* Przy 70 stopniach dodałem enzym upłynniający ( 1 ml ).
* Co jakiś czas mieszałem.
* Po 1,5 h przy temperaturze 55 stopni dodałem 2 ml enzymu redukującego lepkość.
* Po wystygnięciu dodałem drożdże Alcotec whisky yeast z amylazą.
* Po 15 minutach zamieszałem żeby dotlenić.
* Po 6 dniach w temperaturze 23 stopnie BLG wskazywało 0.
* 100 ml przedgonu miał 40 %... przerwałem działanie.

Czy możecie mi podpowiedzieć gdzie popełniłem błąd?

Re: Domowa whisky.

: piątek, 22 lis 2019, 16:43
autor: kwik44
A dlaczego? Całkiem poprawny odczyt i co więcej spodziewany. Zacierałeś 1:5. Czyli w zacierze było 2*0,6=1,2kg cukrów. Czyli jakieś 0,6-0,7l czystego spirytusu. Czyli jakieś 5-6%. Z rybki wynika, że powinieneś dostać jakieś 40% właśnie. Obliczenia oczywiście przybliżone. Czyli odpowiadając na pytanie: nigdzie.
Przedestyluj to bez cięcia frakcji do 0. Powinieneś odebrać jakieś 3-4 litry destylatu. Następnie destyluj to drugi raz. Z pół litra dobrego powinieneś mieć ;)

Re: Domowa whisky.

: piątek, 22 lis 2019, 17:00
autor: psotamt
Vinagaut pisze:* 10 litrów wody zagrzane do 80 stopni.
* Wsypałem śrutę do wody i utrzymuje ją na temperaturze 73 stopnie przez 1,5 H.
73*C dla kukurydzy to trochę za mało. Gdybyś wystartował z wrzącej wody a nie z 80*C efekt byłby lepszy. A skoro dozujesz enzymy, to gdzie był scukrzający? Liczyłeś na same drożdże?
Upłynniający należy dać przed wsypaniem śruty, redukujący lepkość już przy 65*C, a zaraz potem scukrzający przy 60*C. Im dłużej scukrzający działa, tym więcej skrobi przerobi na cukier.
Podejmij drugą próbę, będzie lepiej.

Re: Domowa whisky.

: piątek, 22 lis 2019, 17:16
autor: Vinagaut
Dzięki za rady.

Re: Domowa whisky.

: piątek, 22 lis 2019, 17:32
autor: scalak
Czyli jakieś 5-6%. Z rybki wynika, że powinieneś dostać jakieś 40% właśnie.
@kwik44.Jak za pomocą rybki destylacyjnej do tego doszedłeś?
Tadek

Re: Domowa whisky.

: piątek, 22 lis 2019, 18:01
autor: Doody
Pomimo amylazy w drożdżach , dałbym jeszcze gluko w postaci enzymu.

Re: Domowa whisky.

: piątek, 22 lis 2019, 18:05
autor: kwik44
5% alkoholu w cieczy odpowiada temperaturze 96 stopni w kotle. Para nad cieczą ma +/- tę samą temperaturę co i ciecz więc odczytuję ile % ma para dla 96 stopni. A to jest ok 37%. Kolega miał 40% więc się z grubsza zgadza. Rurka do góry mogła dać mały refluks albo zboża miały więcej niż 60% cukru, ale z dobrym przybliżeniem dostajesz poprawny wynik ;)

Tak to wygląda na obrazku ;)

Re: Domowa whisky.

: środa, 15 sty 2020, 18:48
autor: Grzesius88
Witam. Pierwsze zacieranie mam już za sobą. Zrobiłem zacier z kukurydzy, jęczmienia i żyta. Było tego około 100l. Dałem drożdże Cobra Whysky yeast- 2paczki, fermentowały bardzo długo 4 tygodnie, temperatura w pomieszczeniu 14-18st. Teraz mam zamiar zrobić 2 zaciery, jeden z pszenicy, a drugi z jęczmienia. Czy w takiej temp. da się przeprowadzić fermentację żeby nie ciągła się w nieskończoność? Jakie drożdże byśćie polecili?

Re: Domowa whisky.

: czwartek, 16 sty 2020, 21:54
autor: kwik44
Wg moich obserwacji najlepsza temperatura na fermentację to 25-28 stopni. Wtedy drożdże potrafią się wyrobić w nawet w 2 dni. Ale i tak czekam tydzień, najlepiej jak zrobi się kożuszek zakażenia na wierzchu. Ale to do beczki.

Ostatnio fermentowałem żyto w domu (21 stopni) i zajęło im to 4 dni. Podnieś temperaturę. Ja używam safspirit malt.

Re: Domowa whisky.

: czwartek, 16 sty 2020, 22:11
autor: Grzesius88
Jutro będę zacierał. Użyje grzałki akwariowej i drożdży fermiol. Bo takie mam w tej chwili, chyba że poczekam na dalsze porady

Re: Domowa whisky.

: czwartek, 16 sty 2020, 23:40
autor: Fiflak
Fermiole lubią ciepło. Poniżej 25 °C nie ma co się z nimi bawić. Przeprowadzałem eksperymenty z kontrolowaną temperaturą fermentacji. Na sterowniku ustawione mam 29°C. Po mojemu to wartość optymalna dla tego rodzaju drożdży.

Re: Domowa whisky.

: sobota, 18 sty 2020, 16:32
autor: Grzesius88
Grzałka zakupiona, 100w. z termostatem. Włożę ja do butelki, czy jak ustawie temp na 28st. I ocieple beczkę to będzie ok? Temp. pomieszczenia 14-17st

Re: Domowa whisky.

: sobota, 18 sty 2020, 19:37
autor: Fiflak
Po mojemu pozostaje ci jedynie metoda radziecka, czyli rozpoznanie bojem. Wszelkie teoretyczne symulacje ciężko przeprowadzić, bo ilość zmiennych, zarówno tych znanych, jak i niewiadomych jest zbyt duża. Odpal sprzęt i po dwóch, albo trzech dobach, przekonasz się, czy ocieplenie zdało egzamin. Próbowałem kiedyś obliczać ile prądu mi grzanie jednego kotło-fermentora zużywa. Poddałem się. Podłączam sterownik i o waty się nie martwię. Szkoda mi na to zwojów mózgowych.

Re: Domowa whisky.

: sobota, 18 sty 2020, 20:26
autor: Grzesius88
No to wyruszam w bój. Sondę termometru włożę na stałe do zacieru i będę kontrolował proces. O zużycie prądu się nie martwię, aż taki sknera to nie jestem. Dam chyba 2 paczki cobra whesky jeast,bo mi jeszcze zostały. Następnym razem zainwestuje w safspirit. Dzięki za odpowiedź
Edit.
Wczoraj zadałem drożdże w 32st. Ruszyły po godzinie. Dziś rano temp. zacieru 28st. Lekka pianka na wierzchu, ładny zapach zbożowy. Jeszcze nie wsadziłem grzałki. Pojemnik ocieplony. Z tamtymi drożdżami musiało być coś nie tak, bo ruszyły dopiero po około 5-6h.

Re: Domowa whisky.

: poniedziałek, 20 sty 2020, 15:04
autor: Fiflak
Skoro grzybki pracują, to pogratulować szanownemu koledze. Być może, po sprawdzeniu różnych surowców, odnajdziesz własny, ulubiony rodzaj zbożówki.
Jeżeli tak, to upraszam o powtórzenie mojego eksperymentu z porównaniem różnych szczepów drożdży. Doświadczenie opisałem w poniżej podlinkowanym wątku:
topic17412.html
Na jakim sprzęcie będziesz łiskacza gotował?

Re: Domowa whisky.

: poniedziałek, 20 sty 2020, 16:46
autor: Grzesius88
Jednak nie użyłem fermioli, bo gdzieś je odłożyłem i zapomniałem gdzie. Użyłem tych samych co ostatnio cobra whyske yeast. Po powrocie do domu jednak wsadziłem grzałkę, bo temp zacieru spadła do 25st. Mam nadzieję że zacier szybciej sfermentuje, to będzie możliwość sprawdzenia wpływu długości fermentacji na smak destylatu. Będę gotował na swoim wehikule. Nie ma się czym chwalić. Jest w galerii
Edit. 21.01
Wczoraj wrzuciłem grzałkę ustawioną na 29st,po paru godzinach temp, spadła do 23, przez swoją niecierpliwość wyciągnąłem butelkę i podniosłem temp na 32st. Przed pracą zerkam na temp. a tam 31.5st,w kotle wrze. Wyłączyłem grzałkę, po powrocie sprawdzę co się będzie działo. Tylko żeby grzybki się nie ugotowały

Re: Domowa whisky.

: piątek, 19 cze 2020, 09:43
autor: Linbaba
Z mojego doświadczenia , fermentacja licząc od startu drożdży do momentu destylacji nie dłużej jak 5 dni , a temperatura w przedziale 22 do 29 stopni przy zachowaniu reżimu higieny ( wszystko co ma styczniść z zaciętym warto wypażać) da gwarancję uzyskania najlepszego wyniku na tym etapie. Warto pamiętać , że w dobrze ocieplonym zbiorniku drożdże podczas burzliwej fermentacji potrafią podnieść temp. o 2 a czasami 3 stopnie.
Czasami mam tak , że fermentacja jeszcze całkowicie się nie zakończyła , ale już jest po burzliwej, mimo to nie czekam destyluje .