Strona 2 z 41

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 19 lip 2019, 17:28
autor: Góral bagienny
:poklon;

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 19 lip 2019, 20:18
autor: ludwinkb
Chyba te drożdżaki znajdą wielu nabywców. :klaszcze: Dzięki za inspirację sam zamawiam. Z gotowaniem jest trochę roboty, a uzysk nie zawsze zadowala.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: sobota, 20 lip 2019, 08:12
autor: arTii
Moje już doszły :) tylko teraz muszą poczekać ze 2 tygodnie na sprzyjające okoliczności ;)

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: niedziela, 4 sie 2019, 02:17
autor: mtx
Witam.
No to i ja dziś nastawiłem mąkę na KOJI, woda zagrzana do 40*C, espumisan, mąka pszenna typ 500, wkrętarka, mieszadło i jazda, w wiadrze po rozmieszaniu mąki zostało z 10cm luzu do pokrywy, dodałem drożdże, zamieszałem, pokrywa zakręcona, do tego rurka i tak zostawiłem.
Po dwóch godzinach rozpiździel w wiadrze, rurką wylewa się nastaw, podłoga zalana klejącą się cieczą, szybka akcja i rozlanie zawartości na drugie wiadro, sytuacja opanowana przed chwilą.
Fermentacja ruszyła bardzo szybko i jest bardzo burzliwa, rurka dosłownie nie przestaje "pyrkać" - jestem w szoku :shock: a dodam, że zagapiłem się jakoś i drożdże dodałem w temp. nastawu 35*C , myślałem, że będzie ciężko ze startem, ale gdzie tam, start ekspresowy i dużo mocniejszy niż turbo w cukrówce.

Jutro zobaczę jak to idzie i coś skrobnę...
Pozdro :piwo:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: środa, 7 sie 2019, 13:33
autor: mtx
No i po nie całych 4-ech dniach od nastawienia "zacier" pracuje już spokojnie, wyraźnie się rozrzedził, zapach przyjemny coś jak zaczyn drożdżowy do wypieków tylko czuć taką kwasowość. W smaku taki nijaki, jak woda z mąką tylko delikatnie cierpki, kwaskowy. Zamieszane, wiadro zamknięte i za kilka dni znowu zajrzę.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: środa, 7 sie 2019, 15:53
autor: sargas
Z zaciekawieniem będę śledził twoją relację.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: środa, 7 sie 2019, 22:15
autor: niebieski-n2
radius pisze:Nie odbierałem przedgonu. Oddestylowałem wszystko jak leci i dopiero przy rektyfikacji się nim zajmę :ok:
Zapach i smak destylatu (nie omieszkałem spróbować) przyjemnie zbożowy, swoisty dla surowca ;P
To będzie rektyfikacja? Myślałem, że ze zbóż (czy mąki) to wystarczy prosta destylacja, płatki dębowe, starzenie....

Czy jeśli podda się surówkę rektyfikacji wzorcowej (wg. metod kolegi Lesgo) to nie otrzyma się finalnie tego samego (czysty spiryt) - niezależne od tego z czego jest surówka (zboża, ziemniaki, owoce, cukier)? Wtedy tylko koszt determinowałby surowiec, nie walory smakowe.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 8 sie 2019, 00:35
autor: Doody
Rektyfikacja z większym refluksem, do stężenia na poziomie 92-93% może dać świetny smakowy spirytus, który po rozcieńczeniu do mocy 40% daje fajną wódeczkę. Ostatnio sam często robię spirytus z niesłodowanego jęczmienia.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 8 sie 2019, 22:38
autor: rastro
Doody pisze:Rektyfikacja z większym refluksem, do stężenia na poziomie 92-93% może dać świetny smakowy spirytus
Gwoli ścisłości, raczej chodziło o mniejszy refluks...

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 9 sie 2019, 09:13
autor: Doody
@rastro :ok:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: wtorek, 13 sie 2019, 22:48
autor: JasnyPierun
Ciekawe jaka wydajność i jak smakowałoby to z ryżu? Próbował ktoś?

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: wtorek, 13 sie 2019, 23:36
autor: Doody
Ktoś na białym forum opisywał taką próbę. Ryż trzeba rozgotować i rozetrzeć przed dodaniem enzymów. W smaku z tego co pamiętam nic specjalnego. Na zimno raczej ciężko będzie wyciągnąć z ryżu weglowodan ale jak ktoś chce spróbować to czemu nie.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: środa, 14 sie 2019, 00:02
autor: eldier
Wcale nie trzeba, zostało to dość dobrze opisane w tutejszym temacie:
zacieranie-ryzu-ryzowka-t10787.html?
Raczej druga strona i posty kolegów jpiwek, TUTEK i maniek86
I jeszcze tutaj mały fragment: przepis-na-zacier-z-ryzu-t1181-20.html?#p111991
Oczywiście mowa tu o tradycyjnym podejściu do tematu.

Myślę że po ześrutowaniu ryżu to i z koji temat do ogarnięcia bez problemu.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 30 sie 2019, 21:11
autor: radius
Koledzy, jak tam wasze doświadczenia z drożdżami KOJI :)
U mnie pracuje kolejny nastaw na mące pszennej. Tym razem "zagęściłem" nieco nastaw i do 21 litrów wody wsypałem 7 kilogramów mąki (także 450). No i lałem wodę prosto z kranu o temp. ok. 30°C. Mąkę z wodą wymieszałem, drożdże dodałem i po 4 godzinach "zacier" rozpoczął pracę. I tak sobie pracuje od poniedziałku, równo i spokojnie :ok: Oj, będzie wódeczka pszeniczna, że hej :odlot:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 30 sie 2019, 22:16
autor: ludwinkb
Do mnie dotarła paczka i od razu nastawiłem. Miałem ześrutowany jęczmień 9kg i żyto 2kg do tego woda i KOIJ. Podjęły pracę, pienią się trochę (dałem anty pianę). Zapach jak na pierwszy dzień lepiej nie mówić. Teraz czekam co dalej.
Następny nastaw mieszanka kukurydzy jęczmienia i żyta.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 30 sie 2019, 22:31
autor: mtx
U mnie jeszcze pracuje, ale postanowiłem fermentować w niższej temperaturze, praktycznie jest to już końcówka bo ledwie bulka w rurce, myślę, że jeszcze z 3-4dni popracuje, czyli w sumie będzie miesiąc od nastawienia. Smak nastawu mocno kwaśny, cierpki, zapach ciągle swoisty dla zboża, może trochę bardziej czuć kwaśnością.
Jak dobrze pójdzie to w przyszły weekend to przegotuję...

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: sobota, 31 sie 2019, 00:48
autor: prolog1975
U mnie pracują w beczce już 18 dni końca nie widać.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: niedziela, 1 wrz 2019, 16:28
autor: Alvaro
Jestem ciekawe rezultatu. Zamawiam grzybki i będę próbował. Poinformuję o efektach.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: poniedziałek, 2 wrz 2019, 11:49
autor: grabek246
Nie ma ktoś sprzedać z 50g na jeden nastaw?

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: poniedziałek, 2 wrz 2019, 12:07
autor: radius
Odezwij się na PW, bo właśnie dostałem świeżą dostawę :ok:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: poniedziałek, 2 wrz 2019, 14:49
autor: grabek246
:ok:
Poszło

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: środa, 4 wrz 2019, 21:09
autor: Góral bagienny
Destylował ktoś taki nastaw na pot-still lub alembiku?
Pytania do kolegi radius dlaczego nie destylowałeś do zera% może w końcówce było najwięcej smaku i aromatu?
Pytanie drugie po co refluks w pierwszej destylacji?.
Pozdrawiam Góral :)

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: środa, 4 wrz 2019, 21:25
autor: radius
Góralu, oddestylowałem swój "zacier" prawie do końca, tak jak pisałem wcześniej. A dlaczego z refluksem? Ano dlatego, że surówkę przeznaczam na wódkę czystą i chciałem ją trochę bardziej oczyścić :)

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: środa, 4 wrz 2019, 21:37
autor: Góral bagienny
PRAWIE to robi wielką różnicę :D Podziękował :poklon;

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 6 wrz 2019, 12:01
autor: prolog1975
W końcu po 22 dniach dotarłem do końca fermentacja ustała. Na plus prostota przygotowania. U mnie mąka pszenna typ 650. Na minus
złowonny zapach wydobywający się w czasie fermentacji oraz ponadprzeciętna chęć pienienia się tego zacieru. Wylazł z beczki pomimo zadania anty piany w ilości większej niż przy zacieraniu.
Odpęd
Kolumna 50 cm 30 cm miedź, i 20 cm zmywaki
Odpędzałem na 2 razy za każdym razem stabilizowałem 15 minut zlewałem pierwsze 150 ml dalej kropelkowo do 300 ml. Czyli z odpędu 600 ml przedgonu. Sam przedgon okropnie śmierdzący aceton w najczystszej postaci. Średnia z odpędu 0,38 wraz z przedgonem bez 0,36
Na gotowo
Kolumna wypełniona zmywakami 304 ostatnie 30 cm szymonli Od termometru do odbioru 113 cm . Odbiór LM celowo odpinam OLM oraz wysypuje dużą część sprężyn, gdyż przy spirytusach owocowych i zbożowych tak mi smakuje. Całość rozrobiona na 25%
Przedgon
Stabilizacja 30 minut i 150 ml dalej kropelkowo do 500 ml w międzyczasie 3 razy opróżniałem jeziorko czas odbioru przedgonu około 1 godziny. Przedgonu było sporo więcej niż z zacierania tradycyjnego jeszcze kroplowałem 100 ml i pierwsze 200 ml osobno. W sumie 600 ml i 200 ml przepłukanie chłodnicy
Serce.
Tu najważniejszy jest smak pszenicy a jest on zgoła inny niż z zacierania pszenicy kruszonej i mielonej na bardzo drobno. Trudno mi ocenić czy lepszy czy gorszy po prostu inny. Może to wynik nastawiania mąki a nie ziarna, może samych grzybów koji?
Grzyby te są wydajne proste w obsłudze, trochę pieniące i trochę śmierdzące. W mojej przygodzie będą uzupełnieniem tradycyjnego zacierania. Nie jego zastępstwem.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 6 wrz 2019, 13:23
autor: grabek246
Dziś dotarły do mnie grzyby od @radiusa. Na wieczór postaram się nastawić. Zastanawiam się tylko czy dać mąkę pszenną czy kukurydziana

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 6 wrz 2019, 13:59
autor: mtx
Mąkę dasz jaką chcesz, ale koniecznie daj antypianę albo chociaż rozpuszczony espumisan, bo na 100% wykipi Ci nastaw.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: sobota, 7 wrz 2019, 16:08
autor: mateusz96%
Ile dac espumisanu na 60l nastawu w 100l beczce ?

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: niedziela, 8 wrz 2019, 14:56
autor: mtx
W ciepłej wodzie rozpuść z 10-15 kapsułek i dolej do nastawu.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: poniedziałek, 9 wrz 2019, 12:28
autor: radius
Koledzy, mój drugi nastaw na mące pszennej, zakończył pracę po 11 dniach. 7 dni szybciej niż wcześniejszy ;)
Nie wiem czy było to efektem panujących w tym okresie upałów, czy też większego "zagęszczenia" nastawu (7 kg/22 litry) :scratch:
Wszystko okaże się po destylacji i wyliczeniu wydajności. Jeszcze tylko poczekam na choć częściowe sklarowanie się nastawu i na rurę :ok:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: poniedziałek, 9 wrz 2019, 12:48
autor: Doody
Ciekawe jaki destylat da mąka pszenna "zacierana|" na zimno. Powinna być zacna wódeczka :ok:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: poniedziałek, 9 wrz 2019, 19:18
autor: drgranatt
radius pisze:...postanowiłem użyć mąki pszennej.
Kupiłem 6 kilogramów mąki typu 450
@radius, a co myślisz a mące pszennej chlebowej typ 750 z porównaniu do tortowej typ 450 :hmm:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: poniedziałek, 9 wrz 2019, 19:42
autor: radius
Myślę, że w mące 450 jest ciut mniej składników mineralnych;
Typy mąki pszennej informują o zawartości substancji mineralnych w produkcie po jego zmieleniu. To oznacza, że mąka o typie 450 zawiera 0,45% substancji mineralnych, a typ 650 będzie ich miał 0,65%.
a tym samym ciut więcej bielma skrobiowego;
Bielmo stanowi 70-80% całej masy owocu. Bezpośrednio pod okrywą owocowo-nasienną znajduje się cienka warstwa bielma aleuronowego, bogatego w białko (stanowi ono 10-15% zawartości ziaren). Głębiej leży bielmo skrobiowe, którego głównym materiałem zapasowym jest skrobia (stanowi do 75% masy ziaren.
;P

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: poniedziałek, 9 wrz 2019, 20:30
autor: drgranatt
Reasumując, najlepsza zatem jest ta mąka, która zawiera więcej bielma czyli skrobi :ok:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 12 wrz 2019, 19:45
autor: radom1987
Radius i jak z drugim nastawem?? Puszczałeś go już??

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 12 wrz 2019, 20:09
autor: radius
Właśnie jestem w trakcie destylacji :ok: Jutro opiszę w tym poście wyniki całego procesu :pije:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 12 wrz 2019, 20:28
autor: radom1987
No to czekamy na rezultat i pełny opis destylacji :ok:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 13 wrz 2019, 08:52
autor: radius
Drugi proces zakończony :lol: Podobnie jak za pierwszym razem, destylowałem na swoim miedzianym aparacie do zbożówek. Proces przeprowadziłem z minimalnym refluksem. Uzyskany wynik to 5,5 litra destylatu o mocy 49%, co w przeliczeniu na 96% daje 2,8 litra.
Uzysk z kilograma mąki to 0,4 litra :klaszcze:
Kolejny raz te grzybki mnie pozytywnie zaskoczyły. Tym razem tempem pracy i, tak jak przypuszczałem, było to związane z wysokimi temperaturami panującymi w czasie fermentacji.
Kolejne uwagi. Mój nastaw, po dodaniu antypiany, nie wyłaził z fermentora. Piana miała tylko ok. 3 cm, mimo wyższej temperatury fermentacji i intensywniejszej pracy drożdży.
Zapach w trakcie pracy, praktycznie żaden - " https://www.youtube.com/watch?v=Xv_OL88uAf4" :mrgreen:
Zapach destylatu przyjemny, charakterystyczny dla destylatów zbożowych :)
Surówkę z mąki pszennej przeznaczam na wódkę czystą, kolejne "zaciery" na KOJI i mące żytniej, przeznaczę na zalanie 50 litrowej beczki, którą właśnie uzdatniam wypaleniem. Starka, to jest to, co tygrysy lubią najbardziej :ok:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 13 wrz 2019, 10:47
autor: .Gacek
Radius czy możesz nam zdradzić jak się ma destylat zacierany klasycznie z enzymami do tego z KOJI ? Czy jest różnica w smaku oraz aromacie destylatu? Jeżeli tak to w którą stronę?
Widziałem ostatnio na targowisku, że zrobiłeś wyprzedaż swoich enzymów. Czy to oznacza, że już definitywnie przechodzisz na KOJI?

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 13 wrz 2019, 11:08
autor: radius
Nie widzę jakiejś dużej różnicy między destylatem z tradycyjnego zacierania a destylatem "zacieranym" na zimno grzybkami KOJI.
Surowe destylaty pachną i smakują bardzo podobnie. Nie jestem kiperem z wyczulonym nosem i podniebieniem, więc tylko tyle mogę stwierdzić ;)
W targowisku sprzedałem nadwyżki enzymów, a że mam jeszcze do przerobienia ok. 70 kg słodu ( :lol: ) i nie wiem kiedy się za to zabrać, to nie chciałem żeby się "zmarnowały" :scratch: Tradycyjnego zacierania nie porzuciłem. Słód na whisky zatrę tradycyjnie a wszelkie inne zboża, grzybkami KOJI :ok: