Strona 1 z 41

KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 8 lis 2018, 10:27
autor: radius
Czołem smakosze destylatów "nieczystych" :ok:
Ostatnio, przeglądając ruskie forum, wpadł mi w oko temat o zacieraniu (scukrzaniu skrobi) na zimno ;)
Temat mnie zaciekawił, więc poczytałem co-nieco o tej metodzie, grzybkach używanych w procesie, jak i technologii samego procesu.
Ruscy bracia w "wierze", używają do tego celu japońskich/chińskich grzybków o nazwie KOJI, najpierw więc poszperałem trochę po necie aby się czegoś ciekawego o nich dowiedzieć i oto jakie informacje udało mi się zdobyć.
Prawdziwy japoński Koji (糀) - to ryżowe lub sojowe ziarno, gotowane na parze i fermentowane przez grzyb Aspergillus oryzae. Dla powodzenia w hodowli i przetwórstwa surowców, zarodniki grzybów muszą mieć stworzone specjalne warunki:
1. Najpierw ziarno przemywa się i moczy.
2. Poddane obróbce gorącą parą ziarna ochładza się i wprowadza się zarodniki grzyba. W Japonii, zaledwie 10 firm ma prawo do handlu Aspergillus oryzae.
3. „Zainfekowane” grzybami ziarno wylewa się do drewnianego pojemnika i przenosi do pomieszczenia o kontrolowanej temperaturze.
4. Podczas scukrzania, okresowo miesza się, podczas gdy temperatura jest kontrolowana przez chłodzenie i ogrzewanie ziarna w zależności od potrzeb.
5. Ryż pokryty białymi płatkami ma słodki smak. Surowiec natychmiast jest gotowy do przetwarzania (fermentacji, przygotowanie sosu sojowego, marynaty do ryb lub innych potraw), ponieważ ma małą trwałość.
Wynika z tego, że w najlepszym razie można kupić tylko zarodniki Koji (Aspergillus oryzae), zwane „Starter”.
Chińska firma ANGEL, sprzedaje jednak drożdże z zarodnikami tego grzyba. Podstawą chińskiego zatężono Koji jest podłoże przetwarzane przez pleśń i bakterie zawierające złożone enzymy amylolityczne które tną skrobię w cukry proste.
Po prostu, chiński Koji to mieszanina suchego wywaru ryżu zaszczepionego grzybkiem, enzymów dla scukrzania skrobi na zimno, oraz drożdży i suplementów, które prowadzą fermentację.

Zalety drożdży „Koji”:
1. Łatwość pracy z surowcem skrobiowym - bez konieczności gotowania surowca i scukrzania przez enzymy lub słód, wszystko czego potrzebujesz jest już w torbie z drożdżami.
2. Destylat w odpowiedniej technologii zachowuje organoleptyczne właściwości surowca, jak w przypadku słodu;
3. Praktycznie cała skrobia jest przetwarzana na cukier, który pozwala uzyskać dużą wydajność alkoholu.

"Koji" wady:
1. Czas fermentacji - 25 dni, który jest kilka razy dłuższy niż w przypadku tradycyjnego scukrzania słodu.
2. Podczas fermentacji wyczuwalny jest nieprzyjemny, zgniły zapach.
3. Cena - drożdży KOJI jest wyższa niż zwykłych drożdży do fermentacji alkoholowej.

To tyle teorii, a teraz praktyczne wykorzystanie tych drożdży;
Do fermentacji najlepiej użyć mąki, czy to ryżowej, kukurydzianej czy jakiejkolwiek innego zboża. Stosunek wody do surowca 4:1.
Można użyć śrutowanego ziarna, ale wtedy należy podgotować ziarno w celu jego "zmiękczenia".
Doświadczalnie stwierdzono, że na 1 kg zboża lub mąki wymagane jest użycie 9 g „Koji”. Wydajność zależy od zawartości skrobi w ziarnie.
Wydajność spirytusowa w ml / kg surowca
pszenica 430
jęczmień 350
żyto 360
kukurydza 450
owies 280
groszek 240
proso 380
ryż 530
fasola 390
ziemniaki 140
skrobia 710

Technologia;
1. Ze względu na powolną fermentację istnieje ryzyko zakażenia patogenami brzeczki, wskazana jest dezynfekcja pojemników fermentacyjnych.
2. Zboża (mąkę), zalewa się wrzącą wodą (również dla celów dezynfekcji) i dobrze miesza. (później wrzucę filmik, gdzie pokazane jest, że można to zrobić nawet w zimnej wodzie). Czekać aż brzeczka schłodzi się do 30-32 ° C.
3. Zadać drożdże KOJI. Zamieszać i zainstalować rurkę fermentacyjną.
Ostrzeżenie! Z powodu słabej intensywności i czasu fermentacji jest koniecznością użycie rurki fermentacyjnej.
4. Przenieść nastaw w ciemne pomieszczenie o stałej temperaturze do 20-28 ° C (zalecane - 25-26 ° C). Co 5 dni mieszać, aby enzymy trawiły również skrobię przy dnie. Pierwsze objawy fermentacji pojawiają się po 6-20 godzinach.

C.d.n... :)

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 8 lis 2018, 10:40
autor: Zombi32
Już kiedyś gdy interesowałem się trochę więcej "sake" zastanawiałem się nad wykorzystaniem tego grzybka do rozkładania skrobi innego pochodzenia niż ryżowa. Tylko jakoś nigdy nie zebrałem się za to żeby wcielić to w życie. A te drożdże z koji są dostępne w PL czy trzeba to jakoś zamawiać z zagranicy? I o ile realnie wyższe są koszta tej zabawy? Bo oszczędzamy trochę na gotowaniu tylko czy to warte zachodu?

Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Re: test

: czwartek, 8 lis 2018, 10:42
autor: Qba
Drożdże Koji są dostępne w sklepie ad -> https://alkohole-domowe.pl/drozdze-spir ... -40g-p1387 za ponad 5 złoty.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 8 lis 2018, 11:51
autor: Doody
A ja myślałem, że tylko karpie są KOI :mrgreen:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 8 lis 2018, 12:35
autor: ogurek

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 8 lis 2018, 13:04
autor: Airacobrator
A ja bym chętnie spróbował gdyż:
"Aspergillus oryzae to grzyb strzępkowy, krewniak dobrze nam znanego A. niger (kropidlaka czarnego) i A. flavus (kropidlaka żółtego), będących częstą przyczyną psucia się żywności. W przeciwieństwie do wymienionych gatunków, A. oryzae nie wykazuje zdolności do produkcji aflatoksyn i innych kancerogennych metabolitów. Należy do tak zwanych pleśni jadalnych, uważanych za bezpieczne w produkcji żywności (ang. GRAS – Generally Recognized As Safe). Bez A. oryzae i otrzymywanego z jego udziałem koji trudno sobie wyobrazić tradycyjną kuchnię Azji." Więcej tutaj https://biomist.pl/biologia/aspergillus ... nosci/7252

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 8 lis 2018, 14:46
autor: Fiflak
Cena autentycznie powalająca.
http://piwodziej.pl/pl/p/Koji-Kin-10g-kultura-do-Sake/173 [link nie działa]

Wychodzi na to, iż zatarcie kilograma ryżu będzie kosztowało dychę. Zgadza się, dosłownie 10 złociszy za kilo. Nie kalkuluje się taka zabawa, w najmniejszym stopniu. Niegdyś mocno się interesowałem tematem, zwłaszcza po przeczytaniu książki pt. "sztuka fermentacji".
Katz Ellix Sandor opisał mnóstwo potraw fermentowanych, od kiszonej kapusty poczynając a na sake kończąc. Chciałem spróbować z wytworzeniem domowego sosu sojowego. Smerfny dodatek do rybnych potraw. Zarzuciłem na razie ten pomysł. Smaku japońskiego narodowego trunku nie poznałem jeszcze, więc się nie wypowiem odnośnie tego, czy to według mnie smaczne. Oczywiście chciałbym kiedyś takiego ryżowego napoju spróbować, lecz pewnie nie nastąpi to zbyt prędko. Poza byczą ceną do pleśniowej kuchni skutecznie zniechęca perspektywa ewentualnego zakażenia. Trzeba być naprawdę wyczesanym fachowcem grzybowym, żeby rozpoznać inwazję innego gatunku. Konsekwencje pomyłki będą bardzo nieprzyjemne, nawet śmiertelne. Za mało wiedzy posiadam, żeby eksperymentować z tym rodzajem grzybów.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 8 lis 2018, 23:13
autor: radius
Dalsze wiadomości o drożdżach KOJI i sposobie ich wykorzystania w naszym hobby.
Kolega Fiflak zamieścił link do startera, który jest wykorzystywany przy produkcji "prawdziwej" SAKE. To zarodniki grzybka Aspergillus oryzae i faktycznie cena jest powalająca. Znalazłem jednak u chinoli dużo tańszy starter do produkcji tego napoju, jak również sosu sojowego - https://pl.aliexpress.com/item/Aspergil ... 0000000000, więc kolega będzie miał możliwość go wypróbować :ok:
starter koji.jpg
Nas jednak interesuje innego rodzaju produkcja ;) Na rosyjskim forum zamieszczono kilka różnych rodzajów drożdży KOJI, zarówno do fermentacji wina jak i mocniejszego napoju ;)
koji.jpg
,
koji2.jpg
,
koji4.jpg
,
koji5.jpg
,
koji6.jpg
Do fermentacji alkoholowej różnego rodzaju zbóż, wykorzystywany jest ten ostatni i ten nas interesuje. Należy jednak zwrócić uwagę na żółty znaczek na paczce, bo tylko w takim opakowaniu znajdują się enzymy do scukrzania skrobi.
Na youtube.com jest dość sporo przepisów z użyciem tych drożdży. Niestety w języku ludków piszących się cyrylicą :scratch: - https://www.youtube.com/results?search_ ... 0%B5%D0%BB
Aby jednak ułatwić życie kolegom, zamieszczam podstawowy przepis na nastaw na tych drożdżach:

Dobrze wypłukane ziarno "zagotować" na parze i następnie schłodzić do temp. 25-28° C. Wymieszać z wodą o temp. 28-30° C. Drożdże rozpuścić w ciepłej wodzie, odczekać 10 minut i wlać do nastawu. Dobrze wymieszać i szczelnie zamknąć z rurką fermentacyjną.

We wcześniejszym poście zamieściłem proporcje składników i ilość drożdży użytych na 1 kilogram ziarna.
No i już na koniec.
Nie byłbym sobą, gdybym nie spróbował, więc zamówiłem te drożdże u małych żółtych ludzi i czekam na info o przesyłce. Co prawda nie są tanie (∼25 $ za 500 g), ale czego się nie robi dla nauki :D
Jak tylko otrzymam przesyłkę, zabiorę się za "eksperymenty" a o efektach na pewno poinformuję. Gdyby ktoś również chciał spróbować "zimnego" zacierania, to chętnie odstąpię 100 lub 200 gramów tych grzybków :ok:
Pozdrawiam pasjonatów :odlot:

Edit;
Znalazłem te drożdże w dużo mniejszej cenie w sklepie internetowym w Charkowie na Ukrainie, również w mniejszych opakowaniach, więc jeśli ktoś ma tam dojście, to może spróbować ściągnąć je do Polski :ok:
https://alcofanshop.com/catalog/drozhzhi

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: środa, 2 sty 2019, 14:20
autor: radius
No i moje grzybki Koji wreszcie dotarły :klaszcze:
Więc w najbliższym czasie... "będzie, będzie się działo i i znowu nocy będzie mało" :D
Jeszcze tylko zakup ziarna i do dzieła. Bardzo jestem ciekaw jak spiszą się te grzybki w zacieraniu "na zimno" ;) Będę zdawał relację na bieżąco :ok:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: środa, 2 sty 2019, 19:57
autor: Panoramiks_druid
Nie chwaląc się ja też mogę coś dodać w tym temacie..., z racji iż "niemnożko kumam pa ruski" oglądałem ichni youtube w tym temacie oraz trochę czytałem "ruskie fora"..., z mojego może nie 100% rozumienia ich "jazyka" powinno być ok. tak jak koledzy tu piszą w powyższych postach ale sprawdzić nie zaszkodzi, wiadomo, że Rosjanie pomysłowi i co jak co ale alkohol to Oni potrafią "zdziełać" ze wszystkiego; od starej sztachety z płota po zużytą oponę od Zaporożca...

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 25 kwie 2019, 16:24
autor: Fiflak
Jak zakończyła się próba z tym zacieraniem pleśniowym? Poczytałem wczoraj o tym grzybie, uczenie zwanym aspergillus oryzae. Niestety w polskich warunkach nie występują jego różne szczepy. Tyczy się to nawet wyczesanych sklepów internetowych oferujących przedziwne egzotyczne specjały. Inny rodzaj pleśni polecany jest do sosu sojowego a odmienny do sake. Trochę podobnie, jak z drożdżami. W końcu to ich daleki krewny.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: sobota, 29 cze 2019, 11:59
autor: radius
No i wreszcie, po kilku miesiącach, stało się... :lol: Zrobiłem swój pierwszy "zacier" na zimno na grzybkach KOJI :ok:
Po obejrzeniu kilkunastu filmików, ruskich braci w destylacyjnym hobby, postanowiłem użyć mąki pszennej.
Kupiłem 6 kilogramów mąki typu 450
zacier-1-1.jpg
Następnie podgrzałem 21 litrów wody do temperatury ok. 40°C
zacier1-1.jpg
Przelałem do fermentora i wsypałem mąkę jednocześnie mieszając za pomocą mieszadełka do farb
zacier2 (1).jpg
Odmierzyłem 50 gramów drożdży KOJI
zacier3 (1).jpg
i gdy rozbełtana mąka z wodą osiągnęła temperaturę ok. 32°C, wsypałem do "zacieru" grzybki :)
zacier4 (1).jpg
Wszystko delikatnie zamieszałem i zamknąłem pokrywą z rurką fermentacyjną, czekając na efekty :scratch:
zacier5 (1).jpg
No i teraz najlepsze. Grzybki wsypałem o godz. 22.00 a następnego dnia o 6.00, "zacier" pracował już w najlepsze :klaszcze:
I tak sobie pracuje już 3 dni :) Czekam więc spokojnie na koniec fermentacji i szykuję aparat do destylacji :odlot:
Najbardziej ciekawi mnie wydajność alkoholowa tego "zacieru". Następna na tapecie będzie mąka żytnia a później być może skrobia ziemniaczana 8-)
Dalszy ciąg relacji, po zakończeniu destylacji :mrgreen:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: sobota, 29 cze 2019, 12:54
autor: Doody
Bardzo obiecująco to wygląda. Jestem niezmiernie ciekaw rezultatu. :ok:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: sobota, 29 cze 2019, 13:19
autor: arTii
@radius - w końcu gdzie kupiłeś te drożdże? W związku ze zbliżającymi się żniwami wkrótce zboża będzie pod dostatkiem :D

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: sobota, 29 cze 2019, 14:23
autor: radius
@arTii, grzybki kupiłem u żółtych braci ze wschodu - https://pl.aliexpress.com/item/32951309 ... st=ae803_3 :ok:

P.S.
Jeżeli któś byłby chętny, mogę odsprzedać 100 g do spróbowania 8-)

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: sobota, 29 cze 2019, 14:59
autor: arTii
Dzięki - znalazłem tez tam, ale 2x droższe :D Zaraz zamawiam - akurat przyjdą jak już będzie świeże zboże.
Gdybym planował wkrótce robić, to pewno bym się skusił, żeby od Ciebie wziąć na próbę... Ale że mam czas, to poczekam :) Na pewno ktoś będzie chętny, komu będą przydatne zaraz.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: sobota, 29 cze 2019, 15:50
autor: radius
Na Ebayu też można trafić te grzybki - https://www.ebay.pl/itm/Alcohol-Active- ... SwXgxcEH-T

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: sobota, 29 cze 2019, 20:36
autor: Góral bagienny
@ radius Jaki termin przydatności tych grzybków ;)

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: niedziela, 30 cze 2019, 22:49
autor: jajek12
@radius. Jak jeszcze oferta aktualna, to biorę te 100 g

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: poniedziałek, 1 lip 2019, 18:01
autor: radius
@Góral bagienny, termin przydatności grzybków to 09. 2020 :ok:
@jajek12, jesteś co prawda drugi, ale co tam... Wyślę ci 100 gramów. Reszta na PW :piwo:

C.d. relacji z zimnego zacierania - 5 dzień i fermentacja trwa nadal... :ok: Po trzecim dniu zwolniła, ale zamieszałem zbiornikiem, zmąciłem mączny osad i grzybki znowu ochoczo pracują :klaszcze:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: poniedziałek, 1 lip 2019, 22:47
autor: Szlumf
Czy jakoś mierzysz postęp fermentacji? Jeżeli jest w miarę klarowne to może precyzyjny alkoholomierz o zakresie 0-15% by coś wykazał.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: wtorek, 2 lip 2019, 06:12
autor: radius
Postęp fermentacji "zmierzyłem" organoleptycznie , czyli gębowo ( :mrgreen: ), po trzecim dniu. Zacier miał smak wyraźnie winno wytrawny, więc chyba wszystko idzie w dobrym kierunku :ok:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: środa, 3 lip 2019, 16:40
autor: mtx
Cześć.
Interesuje się ostatnio tymi grzybkami i nastawami na nich.
Wleciał dziś nowy odcinek zza wschodniej granicy, używają tam ekstraktu słodowego, warto obejrzeć.
Jest na ich kanale też film jak KOJI na mące pszennej lecieli.

Ps. Radius drożdże dziś dotarły, dzięki za wysyłkę :poklon; :piwo:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: środa, 3 lip 2019, 17:57
autor: radius
Po obejrzeniu tego filmiku przypomniałem sobie, że wraz z drożdżami dodałem kilka kropel antypiany do "zacieru", o czym zapomniałem napisać wcześniej :)
P.S.
Fermentacja trwa... :ok:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 11 lip 2019, 12:55
autor: mtx
Fermentacja trwa... :ok:
Kolejny tydzień minął, jak postępy fermentacji?

:piwo:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 11 lip 2019, 15:48
autor: radius
Dzisiaj, po dwóch tygodniach, fermentacja praktycznie ustała. Jakieś tam szczątkowe pierdnięcie co kilka minut z rurki fermentacyjnej słychać, ale to już chyba naprawdę koniec fermentacji. W niedzielę lub poniedziałek, przeprowadzę destylację i okaże się jaka wyszła wydajność alkoholowa na tych drożdżach :ok:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 11 lip 2019, 20:14
autor: Góral bagienny
Nie za szybko fermentować przestało? W pierwszym poście pisałeś że fermentacja trwa 25 dni.

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 12 lip 2019, 06:17
autor: radius
@Góralu, czas fermentacji zależy od kilku czynników m. innymi od temperatury w jakiej pracują drożdże i ilości wody użytej na kilogram surowca, rodzaju surowca itd. U mnie fermentacja jeszcze trwa, choć bardzo zwolniła. Tak, jak pisałem, co minutę, dwie jeszcze w rurce "bulknie", więc będę czekał. Jeśli do niedzieli fermentacja ustanie całkowicie, to będę destylował, jeśli nie to... mam co pić :mrgreen: :pije:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 12 lip 2019, 16:31
autor: Góral bagienny
To że czas fermentacji zależy od wielu czynników to wiem ;)
Jednak w Twoim przypadku to dość duża różnica 25dni a u Ciebie 13.
Zobaczymy na końcu eksperymentu :D Pozdrawiam Góral

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: sobota, 13 lip 2019, 06:51
autor: radius
Aleś się uczepił tych 25 dni :) Opis zaczerpnąłem ze strony sprzedawcy drożdży, ale moje grzybki widocznie go nie czytały, albo chciały zrobić sprzedawcy "kuku", albo wiedziały, że ciekawość mnie zżera co też one wyprodukują i wyrobiły się duuużo szybciej :mrgreen:

Edit.
Fermentacja zwolniła jeszcze bardziej. Nastaw puszcza bąki już tylko co 8-9 minut :D

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: sobota, 13 lip 2019, 08:11
autor: Góral bagienny
Ciekawość to i mnie zżera :D. Robię w tej chwili z ekstraktu i wychodzi dość drogo :(,
Może z tymi grzybkami będzie taniej :). Pozdrawiam Góral

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 18 lip 2019, 17:11
autor: mtx
@radius- coś więcej już wiadomo? Przegoniłeś nastaw?

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 18 lip 2019, 17:46
autor: radius
Wiadomo :D Nastaw skończył zupełnie pracować w poniedziałek a dzisiaj wieczorem będę destylował :ok:
Fermentacja trwała 18 dni, więc trochę krócej niż w opisie drożdży. W czasie fermentacji, zapachu nie było czuć w ogóle chyba, że się przyłożyło nos do rurki w czasie pierdnięcia dwutlenkiem węgla, to zapach chleba można było wyczuć ;)
Jutro zamieszczę wyniki eksperymentu "KOJI" wraz z komentarzem :ok:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 18 lip 2019, 20:00
autor: Doody
Czekamy z niecierpliwością :ok:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 18 lip 2019, 20:31
autor: radius
Własnie jestem w trakcie destylacji. Jak na razie wszystko zmierza w jak najlepszym kierunku :ok: :pije:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 18 lip 2019, 21:08
autor: .Gacek
Radius możesz nam opisać jak destylujesz? Wprowadzasz jakieś niuanse czy lecisz standardowo?

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: czwartek, 18 lip 2019, 21:24
autor: Doody
Przy jakiej temp. zaczeło wrzeć?

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 19 lip 2019, 07:04
autor: radius
Koledzy, pełen sukces :punk: Ale po kolei.
Nastaw destylowałem w zbiorniku z płaszczem więc nie klarowałem go w ogóle. Był mętny ale rzadki. Na dnie fermentora pozostało ok. 1,5 litra osadu drożdżowo mącznego;
osad (1).jpg
Destylowałem na swoim "puzonie", z bardzo minimalnym refluksem i uzyskałem 5 litrów destylatu o mocy 46%, co daje w przeliczeniu prawie 2,4 litra spirytusu 96%. Wydajność z 1 kg mąki wyniosła więc ok. 400 ml spirytusu. Uwzględniając pozostałość w fermentorze oraz to, że zakończyłem destylację gdy na termometrze temperatura par wynosiła 98°C, mogę śmiało przyjąć, że rzeczywista wyniosła ok. 410 ml :ok:
Jestem bardzo zadowolony z wyniku i pracy tych drożdży :klaszcze: Bez wysiłku i kłopotów z zacieraniem na gorąco można przerabiać skrobię na alkohol tyle, że trzeba mieć trochę cierpliwości gdyż pracują trochę dłużej niż typowe drożdże do zacierów zbożowych.
Mi się jednak nigdzie nie spieszy... :mrgreen: :pije:
Kolejne "zacieranie" na zimno przeprowadzę na skrobi ziemniaczanej, gdyż jestem ciekaw jak poradzą sobie te drożdże z czystą skrobią a przede wszystkim smaku wódki z niej uzyskanej :odlot:
Pozdrowionka :piwo:

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 19 lip 2019, 15:55
autor: Góral bagienny
Do pełni szczęścia brakuje mi ilość przedgonu i jaki zapach :)

Re: KOJI - czyli zacieranie na zimno

: piątek, 19 lip 2019, 16:30
autor: radius
Nie odbierałem przedgonu. Oddestylowałem wszystko jak leci i dopiero przy rektyfikacji się nim zajmę :ok:
Zapach i smak destylatu (nie omieszkałem spróbować) przyjemnie zbożowy, swoisty dla surowca ;P