Strona 14 z 23

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: niedziela, 28 mar 2021, 09:53
autor: lesgo58
takipan pisze:...zarzucę 20g fermioli 10g bayanusow I trochę Whisky Yeast z 5g
Tak z ciekawości - dlaczego taka mieszanka drożdży? :scratch:

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: niedziela, 28 mar 2021, 11:57
autor: Doody
Mieszanie szczepów drożdży powoduje to, że będą one ze sobą walczyć o cukier zamiast współpracować. W świecie drożdży nie ma miejsca na demokrację, z resztą w niektórych krajach też...

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: niedziela, 28 mar 2021, 12:02
autor: użytkownik usunięty
Serwus
Rozumiem, że taka walka drożdży o cukier, nie wniesie nic dobrego - przeciwnie. Dostarczy wiecej nieporzadanych związków, na których nam nie zależy :scratch:

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: niedziela, 28 mar 2021, 13:54
autor: takipan
Nie wiem panowie. Coś mnie podkusiło, znalazłem coś na forum że do zboża można dawać też Bayanusy ale co z tą mieszanką mi przyszło do glowy to... może będzie fajnie. Działam beż zastanowienia więc stało się. :D po prostu kolejne kilogramy zboża przerobione, a jak wyjdzie smakowo ro się okaże. Dam znać jak zjedzą co mają dane i jak puszczę na instrumencie.

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: poniedziałek, 29 mar 2021, 17:11
autor: Doody
Jestem bardzo zadowolony z zacieru z pszenicy. Zacier miał, jak już pisałem, 18-19 Blg. W sobotę około 12 godziny dodałem pożywki i drożdży Safspirit Malt w ilości 50g (35 stopni). Zacier podjął pracę po około 1,5 godziny. Po około 3 godzinach w beczce się gotowało. W niedzielę również trwała ostra fermentacja. Dzisiaj po przyjściu z pracy. Wszystko się uspokoiło. Blg na poziomie 1-1,5. W dwa dni drożdże uporały się z 27 kg zboża. Do tego piękny zapach chleba i żurku. Zero żygowin. Już dawno zacier z niesłodowanego ziarna nie fermentował tak szybko i tak pachnąco. Może zdążę to nawet przedestylowac do Świąt.

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: wtorek, 30 mar 2021, 16:10
autor: michal278
Jakie Ci Doody aromaty dają te drożdze? Nuty ciężkie czy kwiatowe?

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: wtorek, 30 mar 2021, 17:11
autor: Doody
Trudno powiedzieć czy drożdże dają nuty kwiatowe. Na pewno świetnie podkreślają aromaty torfowe i slodowe. Dlatego to tak bardzo polecane grzybki do zacierów slodowych. Do niesłodowanego ziarna stosuję zwykle odmianę Safspirit grain, ale mi się skonczyły a Malty również dają radę.
A propos zacieru, byłem sprawdzić Blg. Wynosi zero, a zacier zaczyna się klarować. Pięknie pachnie. To chyba najlepsze zacieranie moje w życiu. A zrobiłem ich już trochę ;)

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: wtorek, 30 mar 2021, 17:49
autor: Erazer
Na tych grzybkach zacier ze skrobii dawał kiszonką, na grzybkach grain niemal bezzapachowo.
Mam jeszcz grzybki do cydru tego producenta, może wypróbuje je na skrobii :)
Nie mniej u mnie fermentacja skrobii trwała dłuugo, bo trzy tygodnie aż.

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: wtorek, 30 mar 2021, 18:23
autor: Doody
Ja do skrobi daję drożdże turbo. Szybko i efektywnie odfermentowuje. Rektyfikat niczym się nie różni.

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: piątek, 9 kwie 2021, 20:26
autor: Doody
Dzisiaj kolejne tradycyjne piątkowe zacieranie. Poszła na warsztat skrobia. Przy okazji takie spostrzeżenie. Tuż po upłynnieniu, na powierzchni zacieru pojawia się stalowa piana. Można ją usunąć analogicznie do odszumiania rosołu. Gęstym sitkiem fajnie się ją zbiera.

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: piątek, 9 kwie 2021, 22:07
autor: Góral bagienny
@Doody Tylko pytanie czy w tej pianie nie ma aromatów :scratch:

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: piątek, 9 kwie 2021, 23:23
autor: MASaKrA_Domingo
Piana robi się z białek, rzadko z samej skrobi. Nie są nam potrzebne. Zresztą białko drożdże przerabiają nam (w skrócie) na przedgony, więc średnio.
Zresztą, czy to ważne? Jest piątek, na zdrowie Panowie!

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: piątek, 9 kwie 2021, 23:32
autor: Góral bagienny
Ważne :ok: Dobrze wiedzieć.
Nie jestem chemikiem i nie wiem co jest dobre dla nas :D
:respect:

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: sobota, 10 kwie 2021, 00:21
autor: Doody
Już się wsxystko ładnie zatarło. 23 Blg zwiastują niezłą wydajność. Wasze resztką Laphroaiga :piwo:

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: czwartek, 4 lis 2021, 23:07
autor: Doody
Rozpocząłem właśnie projekt "żyto" ;) Zakupiłem 50kg żyta niesłodowanego i 50 kg słodu żytniego z Vikinga. Pomysł jest taki aby zatrzeć w czterech transzach po 25kg mieszając słód i niesłodowane ziarno w stosunku 50/50. Właśnie kończę zacieranie pierwszej partii. Jeszcze wszystko gorące wiec nie mierzyłem Blg. Poszczuję jutro zacier safspiritami M1. Mam nadzieję uzyskać z 4 zacierań okolicę 32 - 36l destylatu w okolicach 60-62%. Chcę po odpędzie destylować na półkowej nie przekraczając 81-82 stopni na głowicy, czyli czyszcząc dość ostro destylat. Mam nadzieję, że pojawi się smaczna żytnia wódka, która będzie pijalna po około 9-12 miesiącach leżakowania. Zobaczymy ;)

EDIT:
Blg na poziomie 20, jest dobrze. Właśnie rozpoczęła się fermentacja. Zakwasiłem 110l zacieru pięcioma czubatymi łyżkami kwasku cytrynowego. Zapach piękny (jak na razie), pachnie jak z piekarni, zero żygowin, a jak wiadomo z żytem bywa różnie ;)

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: piątek, 5 lis 2021, 16:21
autor: kwik44
Zakwasiłeś to będzie ok :)

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: piątek, 5 lis 2021, 18:29
autor: Krzysztof63
Doody pisze:Mieszanie szczepów drożdży powoduje to, że będą one ze sobą walczyć o cukier zamiast współpracować...
Dawno się tak nie ubawiłem. Wydaje się tobie, że drożdże są jak dzikie psy, i walczą w stadach?

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: piątek, 5 lis 2021, 18:35
autor: Doody
Nie, dogadują się jak nasza koalicja rządzaca. Oczywiście, że każdy szczep walczy o swoje a nie współpracuje z innymi grzybami.

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: piątek, 5 lis 2021, 18:43
autor: borova19
Walka o zdominowanie środowiska w świecie mikrobiologicznym z pewnością ma miejsce, to nie podlega wątpliwości.
Nie wiem jedynie czy w obrębie jednego gatunku poszczególne szczepy również ze sobą konkurują. Trzebaby spytać jakiegoś mikrobiologa. ;P

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: piątek, 5 lis 2021, 18:51
autor: Doody
Nie po to pracują sztaby mikrobiologów nad stworzeniem szczepów drożdży winnych lub piwowarskich, które często kosztują nie małe pieniądze, żeby je wzmacniać w nastawie/zacierze drożdżami babuni. Ona będą że sobą konkurować o cukier a ni pomagać sobie. To oczywiste.

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: piątek, 5 lis 2021, 18:57
autor: borova19
A tu pozwolę sobie się nie zgodzić. Przecież pierwsze fermentacje przeprowadzano na dziko. Raz wyszło tak, raz inaczej, a raz nie wyszło. Wraz z rozwojem zaczęło się selekcjonować poszczególne szczepy, a te bo z wina, a tamte bo lepsze do stouta, a te pociągną do 20%.
Kwestia produkowania czystych szczepów drożdży przeznaczonych do tego czy tamtego wcale nie świadczy o tym, że drożdży POTENCJALNIE nie można mieszać. Z resztą, drożdże do wina, cukrowe też przerobią jak blg będzie odpowiednie i pokrzywkę się da.

Choc ponownie dodam, trzeba by zaczerpnąć słowa u jakiegoś mikrobiologa. ;)

//Jeszcze jedno. Saccharomyces cerevisiae produkuje alkohol, jako czynnik hamujący wzrost innych drobnoustrojów. Niezależnie od szczepu. :P

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: piątek, 5 lis 2021, 19:05
autor: Doody
borova19 pisze: Saccharomyces cerevisiae
Ale Saccharomyces bayanus to już zupełnie inne grzyby choć z tego samego rzędu.

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: piątek, 5 lis 2021, 19:14
autor: borova19
Głowy sobie ściąć nie dam, ale zdaje mi się, że mówisz o saccharomyces cerevisiae var. bayanus.

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: piątek, 5 lis 2021, 19:15
autor: rozrywek
Krzysztof63 pisze:
Doody pisze:Mieszanie szczepów drożdży powoduje to, że będą one ze sobą walczyć o cukier zamiast współpracować...
Dawno się tak nie ubawiłem. Wydaje się tobie, że drożdże są jak dzikie psy, i walczą w stadach?
Wrzuć do klatki królika.
I wpuść lwa, wilka, hienę i jaguara.

Na pewno się grzecznie podzielą po kawałeczku. Pewnie tak.

A przepraszam jak się robi wino to na owocach dzikusów nie ma? I jak zadajesz zaszczepisz innymi to one ich nie dominują?

Nikt nie miesza szczepów. Nikt. Czy robi piwo czy wino czy inny trunek. Tysiące lat doświadczeń po to aby teraz pomieszać.

Nie miesza,się szczepów i tyle.

Wyjątkiem jest tylko restart nastawu.
Ale to kompletnie inna sytuacja.

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: piątek, 5 lis 2021, 19:26
autor: Doody
Saccharomyces
Uvarum
Kudriavzevii
Pastorianus
Paradoxus
Mikatae....itd itp.

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: piątek, 5 lis 2021, 20:07
autor: ogurek
Doody pisze:Rozpocząłem właśnie projekt "żyto" ;)
możesz napisać w jakiej temperaturze i jakie gęste (ok 1:3?)

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: piątek, 5 lis 2021, 20:16
autor: Doody
Na 25 kg zboża (łącznie 12,5kg żyta niesłodowanego i 12,5 słodu) dałem 92l wody.
Rozgrzałem 50l wody do 94 stopni, wlałem do beczki i wsypałem 12,5 kg żyta. Potem dolałem 42l wody o Temp. 78 stopni. Po wymieszaniu wszystkiego miałem 75 stopni. Wcześniej na wszelki wypadek dodałem do wody 3ml enzymu upłynniającego. Gdy Temp. Spadła do 65 stopni. Dosypsłem słodu.

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: sobota, 6 lis 2021, 09:21
autor: michal278
Doody miesza się szczepy. Możesz kupić np Biowinu taką mieszankę. Mały dodatek Bayanusów. Tylko czy to ma sens?

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: niedziela, 14 lis 2021, 20:32
autor: Krzysztof63
Doody pisze:Nie po to pracują sztaby mikrobiologów nad stworzeniem szczepów drożdży winnych lub piwowarskich, które często kosztują nie małe pieniądze, żeby je wzmacniać w nastawie/zacierze drożdżami babuni. Ona będą że sobą konkurować o cukier a ni pomagać sobie. To oczywiste.
Podszkol się z biologii, bo bredzisz od rzeczy. Drożdże nie mają układu nerwowego, więc nie moga rozpoznawać "konkurencji". ani tym bardzie z nią walczyć. A jeśli już mają konkurować, to nie o cukier, tylko o tlen, który jest potrzebny do rozmnażania. Zdarzało mi się mieszać drożdże i żadnej walki nie zauważyłem, co najwyżej mieszane ofekty organoleptyczne.

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: niedziela, 14 lis 2021, 21:17
autor: michal278
Dokładnie winiarze tak robią

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: środa, 8 gru 2021, 14:21
autor: Doody
Kurczę z ostatniej partii "projektu żyta" zacier ma smak taki jak pamiętam z 70-tych lat, kiedy babcia w glinianym "bonclu" robiła zakwas na żurek. Zamiast być kwaśny i rzadki jest przepyszny i ma mleczną konsystencję. Blg zeszło z +20 na +3 i teraz stoi ale ten smak i zapach... Podejrzewam, że gdybym wlał litra tego do wywaru z boczku i kiełbasy to miałbym, pomimo zawartego w zacierze alkoholu rewelacyjny żurek. Teraz mam 115l zacieru i zastanawiam się czy to destylować czy zeżreć :hahaha:
Mam nadzieję, że ta konsystencja nie przypali się na grzałkach.

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: środa, 8 gru 2021, 14:34
autor: kiwitom23
Doody pisze:pomimo zawartego w zacierze alkoholu rewelacyjny żurek.
Dawaj na żurek, to będzie niespodzianka dla biesiadników, żurek i to z pięćdziesiątką, ale już w środku :hahaha:

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: środa, 8 gru 2021, 16:11
autor: Skir
Doody pisze: Mam nadzieję, że ta konsystencja nie przypali się na grzałkach.
Żyto lubi się przypalić. Nie grzej na max. Ja łącze obie grzałki i daję na max 30% mocy.

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: środa, 8 gru 2021, 17:53
autor: Doody
Zawsze grzeję zacier przy odpędzie w okolicach 1,50 kW na grzałkach 3,5kW. Dopiero jak jest koniec alkoholu podnoszę moc. Ale chyba dam mu jeszcze kilka dni, może się rozrzedzi.
Rozpoczynam nowy projekt "Żyto + pszenica". Właśnie dotarło po 50 kg jednego i drugiego surowca. Tym razem bez słodu z samymi enzymami, mieszane pół na pół. Już zacierałem pszenżyto i wychodziło ok. Ale teraz mieszanie podczas zacierania - zobaczymy opiszemy ;)

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: czwartek, 9 gru 2021, 08:48
autor: Skir
Żytem zapełniłem beczkę i dojrzewa (Projekt Starka). Chyba od marca, muszę sprawdzić. Ma być przynajmniej dwa lata. Ale już teraz zapach i smak rewelacja. Numer jeden wśród wódek zadębianych.
Jesienią zatarłem jeden rzut na dundrze po soku jabłkowym. Zajebisty smak, ale, moim zdaniem, jabłko zbyt wygładza. Lubię kańciastość żyta.
Teraz sezonowo, czyli kukurydza. Uzupełniam trzecią beczkę, po rumie. Ale stosuję inną proporcję na jeden zacier: 15kg qq + 2,5 kg słodu wędzonego jęczmiennego + 50l wody. Kukurydza jest z pozoru sympatyczna: jest wydajniejsza od innych zbóż, nie ucieka z beczki (nawet bez antypiany), nie przypala się na grzałkach, ale za to podczas gotowania pieni się jak głupia i też w momencie zagotowania trzeba zmniejszać moc grzania.
@Doody nigdy nie robiłem pszenżyta. Jaki to ma smak?

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: czwartek, 9 gru 2021, 11:19
autor: Doody
Moja najstarsza m-beczka została zalana 3 maja 2020, destylatem ze słodu jęczmiennego pale ale - 50% i wędzony torfem 45ppm - 50%. Jeszcze do niej nie zaglądałem ale spodziewam się za półtora roku czegoś zacnego.

Re: RE: Re: Zacieranie metodą

: piątek, 7 sty 2022, 11:54
autor: sylwer
KRWI pisze:
adi163 pisze:Czołem!
Chciałem się do Was zwrócić o pomoc w przygotowaniu pierwszego zacieru ( na lenia). To moje pierwsze podejście do whisky, proszę o wyrozumiałość. Działam na kolumnie półkowej, zbiornik z płaszczem. Sprzętu do zacierania nie mam.
Cześć
Ja też mam kolumnę półkową na zbiorniku z płaszczem olejowym, co prawda mam też duży kocioł zacierny ale powiem Ci że już od pewnego czasu nie używam go do zbożówek tylko do piwa... z prostej przyczyny - jestem zbyt leniwy.
Odkąd mam zamontowane mieszadło w swoim zbiorniku używam go jako:
- kocioł zacierny
- fermentator
- zbiornik destylatora
Nawet nie rozbieram kolumny tylko zacieram w zbiorniku kontrolując temperaturę zacieru i oleju w płaszczu. Potem fermentuję zamykając wlew zbiornika a na koniec chłodnicy Liebiga zakładam wężyk silikonowy i rurkę fermentacyjną. Po zakończonej fermentacji odpalam grzałki, zakładam papugę w miejsce rurki fermentacyjnej i do przodu... żadnego noszenia wody, zalewania, przelewania, zlewania, klarowania czy filtrowania zacieru - wszystko w jednym zbiorniku bez przelewania, rozlewania i rozchlapywania... NA LENIA Obrazek
Masz zbiornik z płaszczem to masz wszystko czego potrzebujesz Obrazek
Obrazek

Wysłane z mojego SM-N950F przy użyciu Tapatalka
Nawiązując do twojego posta możesz powiedzieć jakie mieszadło zastosowałeś, ile ma obrotów i jaki kształt śmigła i jak duży masz zbiornik gdyż też chcę wsadzić mieszadło i w jednym zbiorniku robić od początku do końca.

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: wtorek, 8 lut 2022, 15:16
autor: Pawlik67
Witam, ma zamiar zatrzeć na lenia śrutę jęczmienną lub żytnią. Jak dostane jęczmienną to bedzie jęczmień. Ponieważ w najbliższym czasie będę gotował zacier z mąki żytniej na Koi, wpadłem na pomyśl żeby zaoszczędzić na grzaniu i do zatarcia użyć dunder z tego gotowania. Dunder używałem przy wujku Jessnym, ale na ogół dawałem go od 40 do 60%. Tu myślałem użyć 100% dundru. Czy to zadziała? Czy ktoś z was już używał 100% dunder do zacierania. Przejrzałem forum pod hasłem Dunder i znalazłem tylko jeden post , że ktoś dał 100% dunder ,ale do Jessego. Ja nie ma za dużej praktyki w zacieraniu i w zwiazku z tym, czy nie spierze wszystkiego przez chęć zaoszczędzenia 1-2 kWh? Co tym myślicie?

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: wtorek, 8 lut 2022, 15:33
autor: michal278
Ja dawałem 100% przy Jessim ale podbijał gęstość i drożdże średnio chciały żreć. Robiłem też wujka na dundrze z rumu i to w ogóle nie chciało startować.

Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka

Re: Zacieranie metodą "na lenia".

: wtorek, 8 lut 2022, 15:54
autor: Doody
Ja bym nie ryzykował, zwłaszcza po Koji. Chodzi tu również o pH tego dundru, czy nie jest za kwaśny. Ja bym tam nie "oszczędzał" tych paru złotych żeby sobie zepsuć np. słód za ponad stówkę ;)