Alkohole-Domowe.com

Dzień dobry,

Wczoraj nastawiłem moje pierwsze winko. Nastaw chyba zaczyna pracować bo słychać syczenie w dymionie.

Kwestią, która mnie zastanawiam to jak bardzo szczelny musi być korek przy rurce fermentacyjnej. Użyłem korku z korka i plastikowej rurki, całość oblałem parafiną. Pomimo tego, przykładając nos do korka, czuję bardzo delikatną woń winogron.

Czy lekka woń winogron wydzielająca się w okolicy korka powinna mnie niepokoić? Czy powinienem wymienić mój zestaw? Czy korek gumowy albo szklana rurka są lepsze, w kwestii szczelności.

Dziękuję i pozdrawiam

Korek nie musi być szczelny, zalewanie woskiem/ parafiną, czy parafilmem to już przesada. Chodzi tylko o uniemożliwienie dostępu powietrza z jednoczesną możliwością odprowadzenia nadmiaru CO2 z fermentacji- stąd potrzeba stosowania rurki fermentacyjnej, jednokierunkowej drogi dla uchodzącego gazu. Ciśnienie CO2 zapobiega dostawaniu się tam powietrza, więc w początkowej fazie fermentacji (gdy gazu jest dużo) nawet korek z waty spełni swoją rolę.

Jeśli korek będzie zalakowany i zbyt szczelny, to gdy zdarzy się sytuacje że np. rurka się zatka, to rozsadzi balon... Ja używam silikonowych korków, a gdy mi wspomniana akcja się przytrafiła, to wystrzelił tylko korek a owoce wykipiały ( moja wina, moja bardzo wielka wina ), nic więcej na szczęście!

Zapach wina czuć przy wyrzucanym z balonu CO2 jak najbardziej.
Nie ma powodów do niepokoju.