Alkohole-Domowe.com

Typ Zabawy: Impreza Kawalerska (męska);

Zażyta dawka alkoholu: 0,3 L (wódki) + 1 piwo;

Zażyta ilość tabletek 2KC: 3 sztuki w trakcie picia zgodnie z ulotką;

Stan rano po obudzeniu: KAC 2 poziomu

Podsumowanie: 2KC nie działa, rano bolała mnie głowa i myślałem o śmierci
Chyba lepsza byłaby łyżka miodu

Brał to ktoś?
Może na kimś zadziałało?

sprawca:

Qba pisze:Typ Zabawy: Impreza Kawalerska (męska);

Zażyta dawka alkoholu: 0,3 L (wódki) + 1 piwo;

Podsumowanie: 2KC nie działa, rano bolała mnie głowa (na szczęście tylko głowa- przypis Kucyka) i myślałem o śmierci

Na podstawie przedstawionych danych sugeruję jednak zatrucie nieświeżą dupą...

Hahahahahahaha!
Nie wyrabiam ze śmiechu.
I to jest właśnie celna riposta.
Ja mam kaca jak wipijam wiecej jak 0.7l.,
Ale to też nie zawsze. Lekkiego po litrze, też nie zawsze.
Oczywiście mowię tylko o swojskich wyrobach.

Tobie Qba zdecydowanie zaszkodziły te tabletki.
Ja bym reklamował.

Kucyk pisze:

Qba pisze:Typ Zabawy: Impreza Kawalerska (męska);

Zażyta dawka alkoholu: 0,3 L (wódki) + 1 piwo;

Podsumowanie: 2KC nie działa, rano bolała mnie głowa (na szczęście tylko głowa- przypis Kucyka) i myślałem o śmierci

Na podstawie przedstawionych danych sugeruję jednak zatrucie nieświeżą dupą...

Ale co to znaczy bo jestem nie w temacie chyba

Kucyk pisze:Ja mam kaca jak wipijam wiecej jak 0.7l.,

Haaa i tu jest pies pogrzebany
Niestety nie piliśmy zdrowego wybryku lecz truciznę sklepową co prawda z wyższej półki ale i tak bez szału dla organizmu. Do tego zaprawa piwna czyli wzmacniacz i gameover rano było

Temat ND był już poruszony patrz tu: http://alkohole-domowe.com/forum/post6028.html#p6028 w kilku kolejnych postach, zaś skwitowany 5 postów dalej w http://alkohole-domowe.com/forum/post6049.html#p6049 przez Winiarka...

Kucyk napisał(a):
Ja mam kaca jak wipijam wiecej jak 0.7l.,

Myślę że głowa Cię jeszcze boli,- długo.

Mima napisał(a):

Hahahahahahaha!
Nie wyrabiam ze śmiechu.
I to jest właśnie celna riposta.
Ja mam kaca jak wipijam wiecej jak 0.7l.,

To tak jakbym przewidział niedowidzenie i pomyłkę
W twoim poście.
Ale ripost, ani śmiechów i tak nie będzie, a propos
Twojej uszczypliwości.

Nic dodać nic ująć, doskonała riposta!

P.S. piwo i wódka, to najgorsze co może być,- pamiętaj.
A flaszkę swojego trunku należy zawsze wozić ze sobą.

Qba masz całkowitą rację. Ja też jeden i jedyny raz zażyłem 2KC z początku człowiek bardzo się poci i czuje się jak po spidzie, ale za to na drugi dzień łeb tak nap........la jak obity bejsbolem odradzam wszystkim.

Pozdro marbol



CZŁOWIEK NIE WIELBŁĄD PIĆ MUSI

Chyba to jest tak, że na jednych działa na innych nie. Ja brałem i
przyznam, że w moim przypadku działa, ale biorę ok. 4-5 tabletek w trakcie
picia, zazwyczaj jak jakieś wesele jest, impreza większa. Ale prawda jest
też taka, że działa na skutki kaca, a nie na zatrucie alkoholowe wywołane
trefnym trunkiem.

A mi w sumie żadne tabletki nie pomagają nawet ten 2KC, nie wiem jakiś uodporniony chyba jestem! Znacie coś silniejszego?

Ja znam, pić dobry alkohol bo po nim kaca nie ma a jak się pije co jest czyli co dają, to efekty są takie jakie są.

Neutralizatory pisze:A mi w sumie żadne tabletki nie pomagają nawet ten 2KC, nie wiem jakiś uodporniony chyba jestem! Znacie coś silniejszego?

Pierwsze primo nie mieszać trunków, bo niby to i to jest czysta biała sklepowa, ale wiem z doświadczenia, że zmieszanie dwóch gatunków wódek to na następny dzień kac.

Drugie primo piwo z wódką to nie jest szczęśliwe połączenie.

Trzecie i ostatnie primo dobra własna wódka w sporych ilościach ( ostatnio przyjąłem z kolegą na ognisku 2l (na dwóch), 42% cytrynówki, na bazie bimbru z wina ( różne soki + drożdże ) i po szklance wody rano brak objawów picia.

To bardziej działa na psychikę i portfel pijącego niż na kaca.

Już bym wolał obalić ćwiartkę kupnej na lekarstwo niż takie cudo.

2kc to nic innego jak normalna aspiryna tylko 10 razy droższa

Z tą aspiryną to bardziej Alka-Seltzer 2KC nie ma niby w składzie kwasu acetylosalicylowego tylko jakieś inne wynalazki
Co do Alka-Seltzer to przypomniał mi się kac z młodzieńczych lat... Już to miałem wypić, gdy pomyślałem, że może jednak przeczytam ulotkę. Gdy doszedłem do "Działań niepożądanych" i przeczytałem, że w połączeniu z alkoholem może powodować krwawienia z przewodu pokarmowego, uszkodzenie błony śluzowej żołądka, uczynnienie choroby wrzodowej, perforacje i inne tego typu "ciekawostki", stwierdziłem, że wolę jednak kaca

Panowie, jak już jesteśmy no portalu ludzi miłujących to co zdrowe i domowe, to leczcie kaca dobrym rosołem czy żurem, a nie takimi syfami. Tego się nie zażywa! To jak dyskusja: lepszy Bols czy Sobieski Premium Vodka. Syf! Koniec i basta.

Ta... Jak to opowiadał mój kolega "tak popiłem, tak mnie na drugi dzień mordowało...Całe szczęście żona poratowała mnie rosołkiem tzn chińską zupką!" Pomyślałem sobie "tak, tak, cudowna musi być żona ratująca cie zupką z vifona..."
Ale co do rosołku, barszczyku itd jestem jak najbardziej za, o ile żołądek popuści

Jak nie chcecie mieć kaca, to musicie przerzucić się na dobrą łychę albo dobry bimber - innej opcji nie widzę. Po wódzie zawsze zdycham, po piwkach też;P Raz spróbowałem 2KC - wziąłem w trakcie imprezy i zrobiło mi się niedobrze, więc przestałem pić. Efekt został osiągnięty, bo rano kaca nie miałem, ale chyba nie o to w tym chodzi;P

tomek74 pisze:...rano brak objawów picia...

Nigdy nie jest tak, że objawów brak! One są zawsze tylko większość nie chce tego czuć i co do tych najgorszych to nawet nie jest w stanie czuć.
BTW
Niestety kac to tylko mały pikuś, te objawy, które są naprawdę groźne nigdy nie są "odczuwalne" subiektywnie.
[Mod.[
Zacznij pisać "normalnie".